Witam,mam bardzo wazne pytanie,jestem obecnie w Anglii i regularnie uczeszczam do kosciola katolickiego i spowiedzi ostatnio spotkalam sie z troche inna postawa duchownego,gdy poprosilam o rozmowe i spowiedz,w ciagu poufnej rozmowy wyznalam czesc swoich grzechow, a reszty ksiadz nie mial czasu czy nie chcial sluchac i udzielil mi odpuszczenia grzechow uzywajac obowiazujacej we wszystkich kosciolach formuly.Grzechy ciezkie wyznalam, ale nie zdazylam przejsc do tych lekkich,kiedy duchowny przerwal udzielajac mi odpuszczenia.Zastanawiam sie czy taka spowiedz jest wazna czy powinnam przystapic jeszcze raz do tego sakramentu.Ja zalowalam za swoje grzechy i chcialam przystapic do spowiedzi ale czy odpowiadam za uchybienia duchownego, ktory wyraznie gdzies sie spieszyl a spytalam wczesniej czy na pewno ma czas?Prosilabym o odpowiedz ksiedza lub kogos posiadajacego gleboka wiedze na temat sakramentu pokuty.Dziekuje z gory.

W sumie - ciężko powiedzieć.

Słuchał części grzechów - nie wszystkich - więc można powiedzieć, że odpuścił te, które wyznałeś, a nie wszystkie.

Jeśli tak, jak piszesz wyznałaś wszystkie śmiertelne, to spowiedź jest ważna i jesteś w stanie łaski. Grzechów powszednich nie trzeba wyznawać (choć warto).

Dziekuje za odpowiedz,ale juz do tego ksiedza do spowiedzi nie pojde,bo taka jakby w pospiechu i niepelna...

Ja miałem kiedyś taki przypadek: po wyznaniu pierwszego grzechu śmiertelnego, kapłan (zakonnik) odniósł się do niego i rozpoczął rozgrzeszenie. Powiedziałem, że mam jeszcze inne grzechy do wyznania. Na co padła odpowiedź: "Pozostałe wynikają z tego pierwszego". Czy te pozostałe są nieodpuszczone i od tego momentu dodatkowo wielokrotna świętokradcza Komunia Św.?

Jeśli wyznało się wszystkei grzechy ciężkie, to spowiedź jest ważna i nie trzeba jej powtarzać. Natomiast, jeśłi wyznało sie tylko jeden grzech ciężki, ale miało się zamiar wyznac wszystkie, tylko ksiądz przerwał to wyznanie, to spowiedź jest ważna, ale na następnej spowiedzi należy wyznac te niewyznane grzechy ciężkie.

1. Nie wyznałem ich przy następnej spowiedzi, bo nie wiedziałem, że tak jest "procedura", gdy ksiądz przerwał wyznanie grzechów.

2. Dziś już nie pamiętam tych innych grzechów.

Co teraz?

Ufając Bogu żyj dobrze.

Dzięki szumi. Chociaż z zaufaniem Bogu jest lepiej niż z dobrym życiem

Myśłę, że należałoby powiedzieć na najbliższej spowiedzi o tamtej sytuacji, kiedy ksiądz przerwał wyznanie i nie powiedziałeś ani wtedy ani później o wszystkich grzechach ciężkich (i że nie wiedziałeś, ze powinieneś je wyznać na następnej spowiedzi). Spowiednik zadecyduje, czy musisz odbyć spowiedź generalną, czy wszytsko jest w porządku. Jego decyzja będzie wiążąca i ie będziesz się więcej musiał nad tym zastanawiać, a tak ciagle pozostanie Ci być może jakaś wątpliowśc.

Mam pytanie dotyczące sakramentu Pokuty. Bardzo prosze, o ile to możliwe na szybką odpowiedź. Proszę również o nieodsyłanie mnie do innych stron, chciałbym konkretnej odpowiedzi od doświadczonego katolika.

Przystąpiłem dwa dni temu do Spowiedzi. Gdy skończyłem już wyznawać grzechy, przypomniały mi się jeszcze dwa (raczej lekkie - kilkakrotne nieodmówienie pacierza z powodu zmęczenia i lenistwa oraz lekceważyłem odpoczynek i przeszkałem w odpoczynku mamie). Nie wypowiedziałem ich jednak, ponieważ ksiądz zaczął już mówić naukę, poza tym wydawały mi się lekkie. Nie wiem teraz, czy ta spowiedź była ważna. Prawdopodobnie skupuły powracają. Proszę o odpowiedź...

Z góry dziękuję i pozdrawiam

Grzechów lekkich nie trzeba wyznawać na spowiedzi (choć jest to zalecane i - z mojego doświadczenia - bardzo pomocne, gdy rzeczywiście staram się pracować nad sobą). Dlatego spowiedź była ważna.

Dziękuję trochę mnie uspokoiłaś ale zapomniałem dodać, że wtedy gdy przypomniał mi się jeden grzech, bardzo chciałem zapomnieć o innych grzechach (tych które zaczęły mi się przypominać), bo nie chciałem przerywać księdzu. Czy mimo to Spowiedź była ważna? Te grzechy, które podałem były na pewno lekkie?

Moim zdaniem to, co opisałeś, to były grzechy lekkie. Grzechów lekkich nie treba wszytskich wyznać nawet, gdy się je pamięta. Więc spowiedź była ważna. Proszę tylko, bys nie traktował tego co piszę jako zachęty do ukrywania niektórych grzechów lekkich w przyszłości. Piszę to, bo uważam, że w opisanej sytuacji spowiedź była ważna. Ale zachęcam na przxyszłość do wyznawania wszystkich grzechów lekkich, które pamiętasz, bo to lepiej pokazuje kapłanowi stan duszy i może on lepiej nam pomóc wychodzić z tych grzechów.

Dziękuję za odpowiedź. Staram się wyznawać wszystkie grzechy nawet lekkie tylko wtedy jakoś tak wyszło...