Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 21, 2025 12:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 157 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona
 Rozczarowanie 
Autor Wiadomość
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 23, 2010 21:38
Posty: 159
Post Re: Rozczarowanie
Według mnie jeżeli udało Ci się przetrwać w wierze tyle lat , to naprawdę szkoda abyś teraz rezygnował z tego. Dochodzę do wniosku że masz teraz pretensję do Boga że Cie hojnie nie obdarował. W dodatku wiem że twoje życie jest takie jakie zostało Ci dane. Myslisz że źle postąpiłeś trzymając się Bożych Przykazań? Że powinieneś teraz postępować inaczej? Mi się wydaję że nadal postępowałbyś tak samo, nawet z tą obecną wiedzą. Nie jesteś na tyle niemądry. W moim przypadku podobnie jak Ty wcześniej myślałem, życiowe porażki zrzucałem na bliskie mi osoby. Myslałem że jestem święty a wszyscy są winni. Obecnie wstydzę się tego co kiedyś uważałem. Bóg ceni wytrwałość. I obecnie nie chciałbym wygrać na loterii ponieważ ten świat nie jest w stanie mi zaoferować nic lepszego od Stwórcy. Najważniejsze to trzymać się Jego Imienia a Świat niech sobie robi co chce... Ty decydujesz za siebie i szczerze jesteś dla mnie przykładem do naśladowania. Ja poginąłem w głębokich grzechach w życiu i tylko dzięki Bogu z tego wychodzę. Pozdrawiam

_________________
Trzymajcie się imienia Jego
Obrazek


Wt maja 25, 2010 18:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: Rozczarowanie
Witaj, bardzo dobrze rozumiem Twoje uczucia. Wiem, że jesteś rozczarowany, zniechęcony, nie wiesz co dalej.
Mówisz, że pochodzisz z dysfunkcyjnej rodziny, i to pewnie jest przyczyną Twoich problemów z dziewczynami, z umiejętnościami życiowymi z jak to sam nazwałeś nieprzystosowaniem. Żeby uporządkować wszystko dookoła, musisz najpierw pogodzić się ze swoim wnętrzem, znaleźć wewnętrzny pokój. Musisz nauczyć się działać. Bóg nie chce, abyś był bezwolną istotą, chce Twojego współdziałanie, Twojej walki, Twojego "wypłynięcia na głębie", chce, abyś umial być ponad siebie samego.
Byłem nawet trochę zaskoczony, że Bóg w ogóle nie odpowiada, bo przecież moje problemy nie były takie wydumane, modliłem się długo (po parę miesięcy) i wszyscy kaznodzieje dookoła przekonywali mnie, że Bóg nas wysłuchuje. Przez jakiś czas nawet targowałem się z Bogiem, rzucałem więcej na tacę :), obiecywałem, że przestanę grzeszyć lub zrobię coś dobrego, żeby tylko Bóg mnie wysłuchał.
Z Bogiem się nie targuje, to bezsensu, On działa w ramach bezinteresownej miłości, jest ponad grzechem. A teraz sam napisałeś.
"Ty chyba wcale nie chcesz, żebym był normalny. Nie pomagasz mi i chyba nawet w ogóle mnie nie słyszysz. Niniejszym przestaję prosić Cię o wyleczenie z depresji. Będę się starał wyleczyć sam, ale Ty mi w tym nie pomagaj."
Zacząłem chodzić do psychiatrów, psychologów, zacząłem brać leki i po wielu bojach w końcu wyleczyłem się z depresji. Mniej więcej rok od tej modlitwy mogłem już powiedzieć, że jestem zdrowy.

Bóg działa cuda przez człowieka, postawił na Twojej drodze tych psychiatrów psychologów, pomogli Ci. To niesłuchanie Twoich modlitw spowodowało, że zacząłeś działać, przestałeś być bierny. Bóg wysłuchał Twojej modlitwy zostałeś wyleczony z depresji. Chwała Panu!! Czy ktoś, kto ma raka wybiera modlitwę zamiast wizyty u lekarza?? Nie, modli się i idzie po pomoc. Bóg chce, aby ludzie byli częścią Jego planu, żeby współdziałali z Nim. Przecież Jezus powiedział, że jesteśmy Jego braćmi.

Mimo wszystko widziałem w życiu, jak Bóg pomagał innym ludziom, dlatego dochodzę do wniosku, że Bóg niektórym pomaga a niektórym nie. Ja niestety należę do tych drugich. Ale to niezbyt dobra podstawa wiary. U spowiedzi nie byłem już wiele lat i z miesiąca na miesiąc coraz mniej mnie to wszystko obchodzi.
Nie wiem, czy inni doszli do podobnych wniosków, ale moim zdaniem księża i katecheci nie powinni tak beztrosko mówić, że Bóg wysłuchuje modlitw, bo to wzbudza niepotrzebną nadzieję. Czasem lepiej spojrzeć prawdzie w oczy, że lepiej nie będzie.

Ja też spotykam ludzi, którym spada coś z nieba, mi rzadko. Dlaczego? Bo prawdopodobnie dla mnie nie byłoby to dobre. To trudne, ale ufam Bogu. Jeżeli nie pozwalasz, aby było lepiej to nie będzie. Przede wszystkim musisz miec oparta na bezinteresowności relację z Bogiem. Twoja była taka: Panie dajesz mi cos, to bede Ci wierny. A gdzie miłość ponad wszystko? Wymagasz tego od Boga a sam kochasz Go za coś.
Marzysz o rodzinie, normalnym życiu. A ja myślę, że dopóki nie poradzisz sobie ze swoją roszczeniową postawą to nie jesteś w stanie podjąć odpowiedzialności za np. życie Twojego dziecka. Może to brutalne, ale szczere. Bóg stworzył Cię mężczyzną, dał Ci siłę, nie po to, aby wszystko robić za siebie. Prosisz o pomoć to ona nadchodzi, ale nie w postaci pstryknięcia palcami, że budzisz się i jesteś szczęśliwy, tylko np. poprzez sytuację, innych ludzi np. jak to było w Twoim przypadku lekarzy psychiatrów. Masz 28 lat, a z tego co napisałeś oprocz rozgorycznia i rozczarowania, płynie wielkia niedojrzałość.

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


Wt maja 25, 2010 19:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Rozczarowanie
@klops
Wszystko fajnie, ale jednostronna relacja z Bogiem to bardzo przykra sprawa. Ja swoją część wykonałem, a gdzie odpowiedź Boga?
Mam pretensję, że Bóg nie zrobił nic, zostawił mnie.
Nie wystarczy chcieć zbliżyć się do Boga. On też musi tego chcieć.

Chciałbym mieć tak jak Ty, żeby nic nie oczekiwać od świata, ale jednak jak każdy człowiek potrzebuję miłości. Skoro Bóg nie chce mi jej okazać, to muszę jej poszukać tutaj, u innych ludzi.

Nie zamierzam nagle zacząć grzeszyć, ale szkoda mi tylu straconych lat. Inni ludzie grzeszyli, a posunęli się w duchowości bardziej niż ja.

I mam jednak nadzieję, że moje życie nie zostało mi "dane". Że jeszcze prawdziwy dar Boga jest przede mną a to, co mam teraz, to tylko wypadek przy pracy. Bo jeżeli mój obecny stan to wszystko, na co mogę liczyć, to do siana z takim życiem.

@zagubiona_21
Cytuj:
Bóg nie chce, abyś był bezwolną istotą, chce Twojego współdziałanie, Twojej walki, Twojego "wypłynięcia na głębie", chce, abyś umial być ponad siebie samego.

Dziękuję Ci za odpowiedź, ale słyszałem podobne słowa już wiele lat temu i niestety nie zamierzam drugi raz dać się nabrać. Bóg chce, żebym wypłynął na głębię chyba po to, żebym się utopił.

Cytuj:
Bóg działa cuda przez człowieka, postawił na Twojej drodze tych psychiatrów psychologów, pomogli Ci. To niesłuchanie Twoich modlitw spowodowało, że zacząłeś działać, przestałeś być bierny.

Pomogłem sobie sam. Sam znalazłem lekarza, sam powiedziałem jej o swojej chorobie i sam zasugerowałem, co powinna mi przepisać. To nie Bóg mi pomógł. Ani nawet inny człowiek.

Cytuj:
Czy ktoś, kto ma raka wybiera modlitwę zamiast wizyty u lekarza??

Depresja to dość perfidna choroba. Odbiera wiarę we wszelki sens, w tym sens chodzenia do lekarza. Czy gdyby coś ucięło mi nogi, to też zasugerowałabyś pójście do lekarza? Depresja to właśnie takie ucięcie nóg. Człowiek nie jest w stanie chodzić. Ktoś go musi zanieść do lekarza. Ja wołałem o pomoc, ale nikt mi nie pomógł. Dobrze, że w końcu udało mi się dopełznąć.

Cytuj:
Przede wszystkim musisz miec oparta na bezinteresowności relację z Bogiem.

Nie zamierzam Go już więcej o nic prosić, więc to chyba dobry początek.

Cytuj:
Marzysz o rodzinie, normalnym życiu. A ja myślę, że dopóki nie poradzisz sobie ze swoją roszczeniową postawą to nie jesteś w stanie podjąć odpowiedzialności za np. życie Twojego dziecka. Może to brutalne, ale szczere. Bóg stworzył Cię mężczyzną, dał Ci siłę, nie po to, aby wszystko robić za siebie.

Po pierwsze Bóg nie dał mi sił. Po drugie - nie mam roszczeniowej postawy. I nie prosiłem, żeby Bóg robił wszystko za mnie. Zwróciłem się do Boga w sytuacji, w której nie umiałem sobie poradzić.

Cytuj:
Masz 28 lat, a z tego co napisałeś oprocz rozgorycznia i rozczarowania, płynie wielkia niedojrzałość.

Masz rację, jestem niedojrzały. Przez 6 lat byłem pogrążony w depresji, więc możesz mnie traktować, jakbym miał 22 lata. Cierpienie nie rozwija ani niczego nie uczy. Między innymi z tego powodu nie wierzę, że moja depresja została zesłana przez Boga, bo przyniosła więcej złego niż dobrego.
Gdybym w nią nie wpadł, to dzisiaj byłbym na takim poziomie "przystosowania", jaki normalnie będę miał za 6 lat. Ale co ja teraz na to mogę poradzić? Straciłem dużo czasu i już nigdy go nie odzyskam. Zawsze będę 6 lat do tyłu.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Wt maja 25, 2010 19:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: Rozczarowanie
Cóż mogę Ci powiedzieć. Musisz przeżyć swój bunt, ktorego pewnie nie miałes w wieku nastu lat, bo żyłeś nadzieją, że jak sie wyprowadzisz będzie lepiej. Twoje argumenty przypominają mi moje sprzed jakiegoś czasu. Buntuj się madrze, a wrócisz. Bunt też jest pewnym etapem w drodze do dojrzałości. Sam sobie pomogłeś będąc w depresji, a jak myślisz jak znalazłeś ku temu siły, skoro jak sam pisałeś to tak trudne, że prawie niemożliwe. Nikt Ci nic nie wytłumaczy ani nie rozwiąże dopóki sam nie spróbujesz. Pozdrawiam i życzę wielu owocnych przemyśleń i poszukiwań.

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


Wt maja 25, 2010 19:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: Rozczarowanie
Jeden ksiądz użył ładnego obrazu opisującego to o czym piszesz. Pod pewnym dywanem zadomowiły się mrówki. Mieszkały tak przez lata, z trudem chodząc miedzy supłami. Stworzyły sobie nawet teorie wyjaśniające dlaczego są te supły, które im przeszkadzają i jakoś dalej żyły. Po latach jedna mrówka wyszła spod tego dywanu i zobaczywszy drugą stronę dywanu, która układała się w piękny wzór, zrozumiała sens tych supłów. I tak jest często z nami - próbujemy sobie wyjaśniać sens "supłów" w naszym życiu (i dobrze, że próbujemy), ale dopiero po drugiej stronie zrozumiemy jak zadziwiająco piękne to wszystko było. W jaki wzór się to wszystko układało. Zrozumiemy, że to miało sens, choć wcześniej zaklinalibyśmy się na wszystko, że nie miało żadnego. Po drugiej stronie zrozumiemy jak Bóg niesamowicie działał mimo wszystko a my tego nie dostrzegaliśmy, nie rozumieliśmy. Po drugiej stronie. Ufajmy...

_________________
Piotr Milewski


Wt maja 25, 2010 22:46
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Rozczarowanie
Cytuj:
Sam sobie pomogłeś będąc w depresji, a jak myślisz jak znalazłeś ku temu siły, skoro jak sam pisałeś to tak trudne, że prawie niemożliwe.

Już pisałem. Dzięki internetowi znalazłem informacje, jak postępować, zastosowałem je i udało się.

Cytuj:
Po drugiej stronie zrozumiemy jak Bóg niesamowicie działał mimo wszystko a my tego nie dostrzegaliśmy, nie rozumieliśmy. Po drugiej stronie. Ufajmy...

Co będzie po drugiej stronie, tego nie wiem. Na razie jestem po tej stronie i muszę jakoś sobie radzić. Bóg w tym nie pomaga, wbrew temu, co się mówi.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Wt maja 25, 2010 23:05
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 23, 2010 21:38
Posty: 159
Post Re: Rozczarowanie
eskimeaux napisał(a):
Co będzie po drugiej stronie, tego nie wiem. Na razie jestem po tej stronie i muszę jakoś sobie radzić. Bóg w tym nie pomaga, wbrew temu, co się mówi.
To że udzielasz się na tym forum świadczy że działa Bóg. Pozdrawiam :)

_________________
Trzymajcie się imienia Jego
Obrazek


Wt maja 25, 2010 23:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Rozczarowanie
Cytuj:
To że udzielasz się na tym forum świadczy że działa Bóg. Pozdrawiam

Sugerujesz, że jestem Bogiem??? :shock: :shock: :shock:

Mimo wszystko dziękuję Wam, że miałem się komu wyżalić.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Wt maja 25, 2010 23:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: Rozczarowanie
eskimeaux napisał(a):
Już pisałem. Dzięki internetowi znalazłem informacje, jak postępować, zastosowałem je i udało się.
eskimeaux napisał(a):
To że udzielasz się na tym forum świadczy że działa Bóg. Pozdrawiam

Sugerujesz, że jestem Bogiem??? :shock: :shock: :shock:

Bóg działa w Tobie.

Powiedz, jakiej Ty interwencji Boga oczekujesz?

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


Wt maja 25, 2010 23:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Rozczarowanie
Cytuj:
Bóg działa w Tobie.

Chciałbym, żeby to była prawda.

Cytuj:
Powiedz, jakiej Ty interwencji Boga oczekujesz?

Jakiejkolwiek.

Naprawdę, każda interwencja będzie dobra. Niech tylko nie zostawia mi wątpliwości, że była interwencją.

Jeżeli napiszę tu jakąś konkretną prośbę, to zapewne odpiszecie, że akurat ta prośba jest zła, głupia i nie do zrealizowania, ale OK. Napiszcie mi proszę, dlaczego Bóg nie wysłucha moich następujących próśb:
1. Żeby odmienił moje życie, pomógł odnaleźć spokój umysłu, wyleczył mnie z chorób ciała i ducha, pomógł zmagać się z codziennymi obowiązkami, pozwolił mi znaleźć miłośc i akceptację.
2. Żeby wskazał mi drogę, doradził, co mam robić, wyjaśnił sens mojego życia, określił swoje oczekiwania co do mnie, wyjawił swój plan (jeśli go ma) albo chociaż powiedział, czy go realizuję.
3. Żeby dał mi odczuć, że jest przy mnie.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Śr maja 26, 2010 0:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23
Posty: 806
Post Re: Rozczarowanie
eskimeaux napisał(a):
Naprawdę, każda interwencja będzie dobra. Niech tylko nie zostawia mi wątpliwości, że była interwencją.

Jeżeli napiszę tu jakąś konkretną prośbę, to zapewne odpiszecie, że akurat ta prośba jest zła, głupia i nie do zrealizowania, ale OK. Napiszcie mi proszę, dlaczego Bóg nie wysłucha moich następujących próśb:
1. Żeby odmienił moje życie, pomógł odnaleźć spokój umysłu, wyleczył mnie z chorób ciała i ducha, pomógł zmagać się z codziennymi obowiązkami, pozwolił mi znaleźć miłośc i akceptację.
2. Żeby wskazał mi drogę, doradził, co mam robić, wyjaśnił sens mojego życia, określił swoje oczekiwania co do mnie, wyjawił swój plan (jeśli go ma) albo chociaż powiedział, czy go realizuję.
3. Żeby dał mi odczuć, że jest przy mnie.


Zadna z tych próśb nie jest zła głupia itd.
Tylko jak już mówiłam bez Twojej aktywności Bóg nic nie uczyni, bo nie jesteś bezwolną istotą. Uporządkuj się wewnetrznie.
Bóg nie daje gotowych rozwiązań. Modlimy się o światło Ducha Sw. o mądrość, a nie recepty na życie. Jesteś odpowiedzialny za siebie i swoje życie.
Jeśli chodzi o obecność to nie poczujesz jej inaczej jak na gorliwej modlitwie. Czasami Bóg nie przychodzi w odczuwalny sposób, aby nauczyć nas wierności mimo to.
eskimeaux napisał(a):
Chciałbym, żeby to była prawda.

To jest Prawda.

_________________
Szukaj mnie
Bo sama nie wiem już
Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.


Śr maja 26, 2010 0:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Rozczarowanie
Cytuj:
Zadna z tych próśb nie jest zła głupia itd.

Ale żadnej z nich Bóg nie spełni.

Cytuj:
Tylko jak już mówiłam bez Twojej aktywności Bóg nic nie uczyni, bo nie jesteś bezwolną istotą.

Z moją aktywnością też nic nie uczynił. Nie wiem, co mam takiego zrobić, żeby skłonić Boga do wysłuchania modlitw, a próbowałem niejednego. Mniejsza o to.

Cytuj:
Uporządkuj się wewnetrznie.
Bóg nie daje gotowych rozwiązań.

Bóg nie daje nic.

"Porządkuję się" od kiedy tylko potrafię myśleć, ale to jest bardzo trudne, kiedy nie ma się żadnego podręcznika i żadnych wskazówek.

Cytuj:
Jesteś odpowiedzialny za siebie i swoje życie.

Wiem. Liczyłem tylko, że Bóg mi pomoże.

Cytuj:
Jeśli chodzi o obecność to nie poczujesz jej inaczej jak na gorliwej modlitwie.

W ciągu sześciu lat depresji modliłem się gorliwie 2 tysiące razy. Więc jak widać to nie wystarcza.

Czułem kiedyś obecność Boga na pielgrzymkach oraz na seminarium Odnowy. Ironią jest, że wtedy jej tak nie potrzebowałem.

Cytuj:
Czasami Bóg nie przychodzi w odczuwalny sposób, aby nauczyć nas wierności mimo to.

No to przeciągnął strunę. Człowiek ma ograniczoną wytrzymałość.

Cytuj:
To jest Prawda.

Nie wierzę. I nie uwierzę. Mam już w ogóle dosyć kłamstw.

Dziękuję Ci, zagubiona_21 i innym, że mi odpowiedzieliście. Nie wiecie, ile to dla mnie znaczy, że mogłem w zasadzie pierwszy raz w życiu napisać o tym, co zbierało się we mnie od wielu lat. Teraz idę już spać, ale jutro na pewno odwiedzę to forum.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Śr maja 26, 2010 0:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 15:49
Posty: 216
Post Re: Rozczarowanie
eskimeaux napisał(a):
(...)
Wtedy rzecz jasna zacząłem się modlić o rozwiązanie tych wszystkich problemów i... nic. Byłem nawet trochę zaskoczony, że Bóg w ogóle nie odpowiada, bo przecież moje problemy nie były takie wydumane, modliłem się długo (po parę miesięcy) i wszyscy kaznodzieje dookoła przekonywali mnie, że Bóg nas wysłuchuje. Przez jakiś czas nawet targowałem się z Bogiem, rzucałem więcej na tacę :), obiecywałem, że przestanę grzeszyć lub zrobię coś dobrego, żeby tylko Bóg mnie wysłuchał.

Ale nic się nie stało.(...)


Czyli jednym słowem takie kupowanie sobie łaski Bożej. Ja ci dam to, a Ty mi daj...
Nie o to chodzi w modlitwie. Modlitwa ma być ufna, musisz wierzyć, że Bóg może cię wysłuchać jeśli tylko zechce. Matka Teresa z Kalkuty mówiła, że w modlitwie ufnej trzeba zdać się całkowicie na Boga nawet wtedy, kiedy nic nie idzie po naszej myśli i nic nie jest tak jakbyśmy tego chcieli i oczekiwali. I umieć zaufać. W takich trudnych sytuacjach sprawdza się jakość naszego zawierzenia Bogu.
Ty prezentujesz raczej brak zaufania i postawę obrażonego dziecka, dlatego Bóg cię nie wysłuchuje.

_________________
dawniej monika001 ;)


Śr maja 26, 2010 15:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Rozczarowanie
Cytuj:
Czyli jednym słowem takie kupowanie sobie łaski Bożej. Ja ci dam to, a Ty mi daj...
Nie o to chodzi w modlitwie. Modlitwa ma być ufna, musisz wierzyć, że Bóg może cię wysłuchać jeśli tylko zechce. Matka Teresa z Kalkuty mówiła, że w modlitwie ufnej trzeba zdać się całkowicie na Boga nawet wtedy, kiedy nic nie idzie po naszej myśli i nic nie jest tak jakbyśmy tego chcieli i oczekiwali. I umieć zaufać. W takich trudnych sytuacjach sprawdza się jakość naszego zawierzenia Bogu.
Ty prezentujesz raczej brak zaufania i postawę obrażonego dziecka, dlatego Bóg cię nie wysłuchuje.

Dajcie już spokój z ocenianiem mnie. Przecież zdawałem sobie sprawę, że tak się nie powinno robić, po to napisałem tamten akapit. Po prostu kiedy człowiek czegoś bardzo potrzebuje, to brzytwy się chwyta.

Osobiście boli mnie, kiedy piszesz, że nie ufałem i nie wierzyłem. Moje zaufanie zostało zawiedzione, a Ty zwalasz winę na mnie. Nie zawsze byłem obrażony na Boga. To narastało we mnie stopniowo przez długie lata.

Kolejny raz przekonuję się, że kto nigdy nie miał depresji, ten chorego nie zrozumie. Mimo wszystko życzę Wam, żebyście nigdy nie przeżyli depresji i nigdy tego nie zrozumieli :). Ta choroba to jedna z najgorszych rzeczy na świecie, cierpienie niemal jak fizyczny ból, chce się krzyczeć, ale nie ma się sił i nigdzie nie widać sensu ani nadziei. Gorsze nawet niż ból zęba :).
Ale nie można wymagać od nikogo w takim stanie, żeby przestrzegał jakichś zasad. Moja modlitwa była pewnie niezgodna z jakimiś regułami wymaganymi do wysłuchania, ale po prostu inaczej wtedy nie umiałem.

To dziwne, że Bóg stawia takie utrudnienia, nawet kiedy modlący się nie ma możliwości ich spełnić.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Śr maja 26, 2010 15:57
Zobacz profil
Post 
A Ty jesteś pewien żeś się wyleczył? Bo mnie na to nie wygląda...


Śr maja 26, 2010 16:23
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 157 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL