Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 22, 2025 22:30



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 In vitro,natura i miłość w wierze do Maryi naprotechnologia 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: In vitro,natura i miłość w wierze do Maryi naprotechnolo
FurryMe napisał(a):
Dla mnie naprotechnologia to takie placebo dla katolików - taka sama skuteczność jak leków homeopatycznych.

Jeśli nie chcemy odnosić się do magii, to lepiej z tego chyba zrezygnować na rzecz medycyny konwencjonalnej.
Nie przesadzajmy - npr jest skuteczne, ale nie zawsze.
To takie "naturalne witaminki na wzmocnienie", które na niewiele się zdadzą przy poważniejszej chorobie.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


N maja 30, 2010 0:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 19, 2010 14:27
Posty: 24
Post Re: In vitro,natura i miłość w wierze do Maryi naprotechnolo
.
Elbrus napisał(a):
To takie "naturalne witaminki na wzmocnienie", które na niewiele się zdadzą przy poważniejszej chorobie.

To wg Ciebie Elbrus jak się powinno leczyć tą niepłodność???. Ale chyba mi nie powiecie , że In Vitro leczy niepłodność a mówi się że to metoda leczenia niepłodności. Tylko w jaki sposób- przecież po urodzeniu takiego dziecka kobieta cudownie nie zdrowieje, ale dalej jest niepłodna.

_________________
Czas sesji trwa brrrrr.....


N maja 30, 2010 7:50
Zobacz profil
Post 
In vitro jest błędnie nazywane leczeniem niepłodności. To metoda zapłodnienia pozaustrojowego, nie mniej nie więcej. Może nieporozumienie bierze się stąd, że uprawiane jest w klinikach leczenia bezpłodności? Żaden lekarz nie poleci in vitro zanim nie zostaną wykonane wszystkie badania i wypróbowane metody właściwego leczenia. A może to propaganda zwolenników? Nie wiem. W każdym razie nie leczy niepłodności a jedynie jej skutki, czyli mimo bezpłodności kobiety pozwala jej urodzić i wychować własne dzieci.


N maja 30, 2010 8:03
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: In vitro,natura i miłość w wierze do Maryi naprotechnolo
Liam napisał(a):
Żaden lekarz nie poleci in vitro zanim nie zostaną wykonane wszystkie badania i wypróbowane metody właściwego leczenia.
Lekarze stosujący in vitro polecają także naturalne metody i nimi też się posiłkują.
Egzamin napisał(a):
To wg Ciebie Elbrus jak się powinno leczyć tą niepłodność???.
Na pewno SKUTECZNIE, a npr nie pomaga w każdym przypadku.
Egzamin napisał(a):
Ale chyba mi nie powiecie , że In Vitro leczy niepłodność a mówi się że to metoda leczenia niepłodności.
Tylko w jaki sposób- przecież po urodzeniu takiego dziecka kobieta cudownie nie zdrowieje, ale dalej jest niepłodna.
Niekoniecznie.
co piąta polska para para - niepłodna

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


N maja 30, 2010 11:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 19, 2010 14:27
Posty: 24
Post Re: In vitro,natura i miłość w wierze do Maryi naprotechnolo
Człowiek od wieków chciał zająć miejsce Boga- wystarczy popatrzeć na historię, w dzisiejszych czasach robi to za pomocą rozwijającej się nauki którą nadużywa. Powoli zaczyna wchodzić tam gdzie nie powinien. Już udało się naukowcom stworzyć sztuczne DNA które samo zaprogramowali, Niedługo, jeśli już nie teraz będzie można wybierać płeć, kolor oczu, i inne cechy które zażyczą sobie przeszli rodzice- współczesna eugenika???. A to jest najlepsze http://www.polskatimes.pl/rozmaitosci/n ... ,id,t.html

http://dziennik.pl/swiat/article570298/ ... tarca.html
Z In Vitro jest tak samo ginie człowiek(którym jest zapłodniona komórka) w imię egoistycznych rodziców którzy chcą mieć dziecko- i nie mówcie mi, że chcą dać im miłość; bo wiele dzieci w domów dziecka czeka na taką miłość i jej nie dostają.
Przeraża mnie taka perspektywa .Zadajmy sobie pytanie gdzie jest granica godności człowieka??

_________________
Czas sesji trwa brrrrr.....


N maja 30, 2010 18:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 30, 2010 12:01
Posty: 172
Post Re: In vitro,natura i miłość w wierze do Maryi naprotechnolo
Cytuj:
Człowiek od wieków chciał zająć miejsce Boga- wystarczy popatrzeć na historię,

No może jakieś przykłady ????
Cytuj:
Niedługo, jeśli już nie teraz będzie można wybierać płeć, kolor oczu, i inne cechy które zażyczą sobie przeszli rodzice- współczesna eugenika???.

To są twoje fantazje. Prawdą jest że ludzie starają się poznać genetykę i zapobiegać chorobom genetycznym u ludzi lub je leczyć we wstępnej fazie ( to akurat pieśń przyszłości ). Robia to po to aby było mniej cierpienia na ziemi. KK tracąc coraz więcej pola ( kiedyś była to instytucja która zagarniała dosłownie wszystko łącznie z nauką ) próbuje bronić swoich twierdz a jedna z ostatnich jest bycie autorytetem moralnym tzn uznawanie co moralne a co nie. Ponieważ ludzi od pewnego czasu coraz bardzie sami decyduja o tym ( stąd mamy równość a nie szlachetnie urodzonych i hołotę, stąd prawa człowieka, stąd zakaz tortur itp ) KK wytycza nowe pola. Jednym z nich rzekome uzurpowanie sobie przez człowieka praw boskich - bo jak Bóg zdecydował że z danego zarodka ma powstać dziecko z porażeniem mózgowym to tak ma być i niech ten człowiek cierpi byleby człowiek nie uzurpował sobie praw boskich. Taka to moralność z biblii wychodzi - jest watek na temat moralności wynikłej z biblii.
Cytuj:
Z In Vitro jest tak samo ginie człowiek(którym jest zapłodniona komórka) w imię egoistycznych rodziców którzy chcą mieć dziecko- i nie mówcie mi, że chcą dać im miłość; bo wiele dzieci w domów dziecka czeka na taką miłość i jej nie dostają.

Adopcja sieroty z domu dziecka jest jedną z najpiekniejszych rzeczy jaką może zrobić człowiek - jednak nie wszystkich ludzi na to stać ( w sensie emocjonalnym ma się rozumieć). Śmieszy mnie jak faceci którzy nigdy nie założyli rodziny ani nigdy nie podjęli sie trudu wychowywania dzieci zabierają głos jako tzw. autorytety moralne i perorują - adopcja. Jak ktoś chce to super ale zmuszać nie wolno. Jak ktosik ma problemy dlaczego - to odpowiem: dla dobra tych dzieci. Do miłości zmusic nie można, adoptowane nie kochane dziecko dostanie kolejny cios od losu więc powtarzam jeszcze raz - jak ktos jest zdolny to święty człowiek ale nie każdy się nadaje.
Cytuj:
nie mówcie mi, że chcą dać im miłość

A ty to jesteś taka alfa i omega i wiesz kto jaka daje miłość. można wiedzieć skąd ta wiedza ???
Cytuj:
Z In Vitro jest tak samo ginie człowiek(którym jest zapłodniona komórka)

Nie chce mi się już podejmować tematu zarodek - człowiek ( zadałem wątek na temat samoistnych poronien - odpowiedz proszę ) - powiem tylko podczas naturalnych poczęć też giną ludzie ( jak chce Egzamin ) i to wcale nie mało, tak juz widac jest że nie zaleznie od metody aby żyć mógł ktoś zginąć musi ktoś - tak wynika z nauki KK.
Cytuj:
w imię egoistycznych rodziców

Nie sądźcie abyście nie byli sądzeni - jakoś tak to było - polecam.


Pn maja 31, 2010 5:46
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: In vitro,natura i miłość w wierze do Maryi naprotechnolo
Wątpiący napisał(a):
Cytuj:
Niedługo, jeśli już nie teraz będzie można wybierać płeć, kolor oczu, i inne cechy które zażyczą sobie przeszli rodzice- współczesna eugenika???.
To są twoje fantazje. P
rawdą jest że ludzie starają się poznać genetykę i
zapobiegać chorobom genetycznym u ludzi lub je leczyć we wstępnej fazie ( to akurat pieśń przyszłości ).
Robia to po to aby było mniej cierpienia na ziemi.
Akurat słuchałem pewnej audycji w radiu, w której brał udział także dr hab. Tadeusz Bartoś.
Pewna ateistka (kobieta "ze świata nauki") zadała mu pytanie, czy według niego
powinno być dopuszczalne likwidowanie zarodków u których wykryto mukowiscydozę (bodajże po 8 podziale komórki),
oczywiście aby zaoszczędzić cierpień dzieciom, które byłyby "dopuszczone" do urodzenia się.
Nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie...

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pn maja 31, 2010 11:14
Zobacz profil
Post 
Ja też bym nie potrafił. To jest właśnie ta sfera bawienia się w Boga, która mnie hamuje. Nie dlatego, że ktoś uważa że to godne czy niegodne, ale dlatego, że po prostu nie wiemy. Są niekochane, zupełnie zdrowe a potwornie cierpiące dzieci. I są chore, otoczone miłością. Jak mamy odpowiedzieć na pytanie, które życie jest cenniejsze, bardziej warte przeżycia?


Pn maja 31, 2010 11:34

Dołączył(a): Wt mar 30, 2010 12:01
Posty: 172
Post Re: In vitro,natura i miłość w wierze do Maryi naprotechnolo
Cytuj:
Ja też bym nie potrafił. To jest właśnie ta sfera bawienia się w Boga, która mnie hamuje.

Przepraszam w jakiego Boga ????? Cała medycyna to bawienie sie w Boga. Chrześciajnie pokochali cierpienie - stało sie ono dla nich wartością i chętnie tym cierpieniem obdarzają innych. Najlepsze jest to że tak naprawdę nie wiedza co w cierpieniu jest dobrego, ani dlaczego Bóg w tak nieprawdopodobny sposób niesprawiedliwie przydziela cierpienie. Ateiści potrafią powiedzieć - przypadek. może to i banalne, i płaskie ale niestety się zgadza z rachunkiem prawdopodobieństwa. Chrzesciajanie mówią to tajemnica - ale mnie sie wydaje że te tłumaczenie to trochę mało aby zakazać kobiecie przerwanie ciąży gdy ona wie że dziecko urodzi sie potwornie chore i będzie okropnie cierpiało - właściwie z zycia to będzie miało cierpienie.


Pn maja 31, 2010 19:26
Zobacz profil WWW
Post 
Wątpiący, nie wiem do kogo kierujesz tego posta. Ja z pewnością nie gloryfikuję cierpienia. Ale też nie mam dość wiedzy by autorytatywnie stwierdzić kto ma prawo do życia, a kto nie. Bo łatwo się teoretyzuje i tu można sobie wziąć skrajny przypadek "okropnego cierpienia" i nawet nie trzeba go definiować a grzmieć można. Ale powiedz, co to jest okropne cierpienie a co tylko zwykłe? Czy mukowiscydoza się kwalifikuje? A wady serca? Jeśli tak to jakie?

Widzisz, cały problem jest w tym, gdzie później postawić tę granicę...


Pn maja 31, 2010 19:31

Dołączył(a): Wt mar 30, 2010 12:01
Posty: 172
Post Re: In vitro,natura i miłość w wierze do Maryi naprotechnolo
Mukowiscydoza to potworna choroba - ostatnio troche lepiej się żyje dziecom z ta choroba a i rokowania że dożyją czterdziestki bo ostatnio dożywały 14-18 lat i umierały w męczarniach.
Ja nie chcę decydować - taką decyzję ma prawo podjąc matka bo to ona będzie cierpieć z tym dzieckiem a nie jakiś ksiądz. Dlatego uważam za chaniebne że KK stara się ustawowo zabronić aborcji w takich i podobnych przypadkach - nie że gł0osi swoją naukę tylko że chce ustawowo.


Pn maja 31, 2010 19:54
Zobacz profil WWW
Post 
Tak, zgadzam się z Tobą. Ale ktoś musi postawić granicę i Kościół stawia ją w takim a nie innym miejscu. Można dyskutować, czy to najlepsze wyjście, ale chodzi o to, co później. Matka ma decydować, mówisz. No tak, to rozsądne. Tylko czy ona ma pojęcie co robi temu dziecku rodząc je albo nie? Czy ma wszystkie dane żeby podjąć taką decyzję zanim to dziecko przeżyje ile ma do przeżycia bo wtedy dopier mogłoby się okazać, czy było warto, czy nie.

A potem istnieje realne niebezpieczeństwo, że jak zaczniemy tę listę od stwardnienia rozsianego i mukowiscydozy, to poprzez skłonności do alergii skończymy na wybieraniu koloru oczu i włosów. Trochę się trzeba zainteresować science fiction żeby pooglądać sobie różne (w większości czarne, ale niekoniecznie) scenariusze rozwoju ludzkości po takich eksperymentach.


Pn maja 31, 2010 20:18

Dołączył(a): So maja 08, 2010 18:44
Posty: 47
Post Re: In vitro,natura i miłość w wierze do Maryi naprotechnolo
Trochę widzę temat zszedł na aborcję.
Pozwolę sobie zacytowac, nieżyjącego już zresztą, byłego prezydenta USA:

"Zauważyłem, że wszyscy którzy popierają aborcję zdążyli się już urodzić"
— Ronald Reagan

Myślę, że ten cytat wyraża wszystko w tej kwestii. Niezależnie czy jest to dziecko z miłości, gwałtu, czy jak to się zwykło mówić "wpadka". Po urodzeniu będzie chore, czy zdrowe... Ma szanse zaznać szczęścia. Dziecko to ma prawo do życia, a jego matka nie ma prawa mu go odbierać, zanim na dobrą sprawę się jeszcze nie zaczęło. Tyle ode mnie.


Pn maja 31, 2010 20:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: In vitro,natura i miłość w wierze do Maryi naprotechnolo
Prawie_apostata napisał(a):
matka nie ma prawa mu go odbierać, zanim na dobrą sprawę się jeszcze nie zaczęło.
Skoro się jeszcze nie zaczęło, to co zostało odebrane? Możliwość?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pn maja 31, 2010 22:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 31, 2010 22:35
Posty: 1
Post Re: In vitro,natura i miłość w wierze do Maryi naprotechnolo
in vitro, naprotechnologia i loty kosmiczne. To tyle jeśli chodzi o dostępność wszystkich "odkryć" dla człowieka normalnego. Nie mieszkającego w city, nie zarabiającego x* średnia krajowa. Nie wierzycie? Spróbójcie zrobić usg (np. podstawa endometrum + jajeczkownie) w określnym dniu i godzinie na "nfz". Spróbujcie przyjąć zastrzyk z hormonem dokładnie na czas. Spróbujcie być potraktowanym normalnie przez lekarza lub personel ( w których 95% to katolicy) w momencie, gdy chcesz być przyjęty do ginekologa (o zdjęciu usg zapomnij). Spróbujcie porozmawiać normalnie z księdzem o niepłodności (niestety temat w 80% zejdzie na temat egoizmu rodziców, którzy już tyle lat po ślubie, a dzieci nie widać...). Nie myślisz o in vitro, ale przecież są też metody wspomaganego rozrodu (brzmi jak tarcie styropianu o szkło). Szybko się przekonujesz, że może i tak. Ale pomijając koszty (nie słyszałem w okolicy o nfz i "dotacji"), to po dwóch, trzech zabiegach czujesz się jak frajer naciągany bez skrupułów. Po kolejnym zabiegi czujesz się jak drzewo połamane na wietrze.

Potrafimy tak cudowanie mówić o in vitro, naprotechnologii i innych "cudach-wiankach", przecudnie protestować. Pisać poematy w gazetach mniej lub bardziej poczytnych. Ale nie potrafimy wymóc podstawowego systemy pomocy rodziną bezpłodnym. Dlaczego nie ma chociaż jednej w powiecie przychodni dla "nieskutecznie starających się"? Z ginekologiem (to znaczy człowiekiem ukierunkowanym w tym momencie na tworzenie życia, nie niszczenie), z psychologiem, lekarzem internistą? Jeżeli jest prawdą, że 20% par cierpi z powodu bezdzietności to dlaczego nie ma odpowiednio dostosowanego wsparcia. Wsparcia lekarzy, nie magików, nie pół-specjalistów od bezpłodności. Za to mamy kilka lub kilkanaście tysięcy zabiegów in vitro. Być może mamy kilu naprologów (spróbujcie ich poszukać w książce telefonicznej, szybciej znajdziecie specjalistę dendrologa). I gromadę polityków, którzy szczególnie w okresach "wyborczych i ogórkowym" potrafią się medialnie sprzedawać na bazie "in vitro". I niestety księży, którzy niczym baranki na rzeź podążają za politykami, przenosząc frustrację polityków (politycy gotowi są na pakt z diabłem, byle słupki nie spadały) na niedzielną mszę, na wieczorne nabożeństwo.

Przeparszam za ton kąśliwy, ale nie wiem dlaczego udajemy, że kolejna "...logia" to panacemum na problem. Jest to nie w porządku w stosunku do osób, które cierpią z powodu bezpłodności. Zasadniczo powinien być ZAKAZ wypowiadania się na temat bezpłodności przez osoby nie dotknięte obecnie lub przeszłości tym problemem. Dlaczego? Powtórze po raz wtóry, Ci ludzie cierpią, a osoby "spoza problemu" wyżywają się na nich, nie zważając na ich udrękę, ból, samotność.

P.S. Dla tych, którzy chcą mnie już pożreć: 6 lat starania się o dziecko. Tysiące złotych zainwestowanych w magików pierwszego i drugiego stopnia. Sukcesywne pozbywanie się znajomych, kolegów w trakcie walki o rodzinę.
Obecnie dwójka dzieci, poczętych naturalnie, bez udziału medycyny konwencjonalnej i tej z pogranicza "...logii"


Pn maja 31, 2010 23:30
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL