A wiesz arturo na czym polega egzegeza lingwistyczna,albo metoda historyczno krytyczna?

Czy na mocy tej samej zasady "rozsądny chrześcijanin" powinien zaniechać kultu wszystkich świętych i błogosławionych wyniesionych przez Kościół na ołtarze na przestrzeni wieków?

Jezus przestrzega w Ewangelii Marka przed głoszeniem ludzkiej tradycji,a nie przykazań Bożych,apostołowie podobnie przestrzegają w Listach

Jezus wyrażnie mówi,że nie przyzna się do ludzi,którzy nie głoszą nauku Jego,powie im :"Idzcie precz wy,którzy głosicie nieprawość",Te słowa jezusa są kompatybilne ze słowami ap.Pawła z Listu do Galacjan.Wniosek:nauka teologów,choćby nie wiem jak zawoalowana,jeśli pada chociaż najmniejszy cień wątpliwości co do jej zgodności ze słowem ap.Pawła(kategoryczny zakaz inniwacji w tak ważnych kwestiach jak pośrednictwom.Bogiem a ludzmi),musi być rozsądzona w we własnym sumieniu!

Należy brać przykład z Berejczyków,którzy skrzętnie badali,czy tak się rzeczy mają.Bezwiedne poleganie na orzecznictwie teologów,jeśli to orzecznictwo stoi w jawnej sprzeczności ze Słowem Bożym(a w konfrontacji ze słowami ap.Pawła wyrażnie w takie sprzeczności stoi)zakrawa przynajmniej na brak rozsądku i bojażni Bożej w sercu!

Arturo - mam wrażenie że Ty tu prowadzisz dialog sam ze sobą...


A kto miałby weryfikować to, czy orzecznictwo teologów stoi w sprzeczności ze Słowem Bożym? Czyżby... inni teolodzy?

@Kamyk Czy nie jest to pycha, żeby nie pozwalać Bogu działać tak, jak On chce? Zabraniać Mu niejako posługiwać się Maryją. Ojciec praktycznie zawsze zwracał się do ludzi poprzez pośredników - dlaczego nie mógłby się zwrócić przez Maryję?
►Pycha? Raczej poszanowanie Słowa Bożego.
Ja już wspomniał arturo, aposoł Paweł przestrzega przed ukazywaniem się aniołów świadczących inaczej od nauki Ojca. Widocznie takie sytuacje miały miejsce, że pojawiał się już wczesniej anioł i zwodził Lud Boży, i że to zjawisko nie ustanie.
Bóg przemawiał przez pośredników, aniołów, proroków, syna człowieczego ale nie zapominajmy że także przestrzega przed szatanem, który może przybrać postać anioła światłości.
Nawet jeżeli przyjmiemy że Sąd już się odbył i Maryja zmartwychwstała w Niebie i obecnie Bóg się nią posługuje aby przekazywać swoje kolejne nakazy do Ludu Bożego na Ziemi, to dlaczego ów Maryja każe modlić się do siebie? I ustanawia się pośredniczką, łamiąc tym Słowa Nowego Przymierza oraz niezmienny dekalog?
Czy zatem zostało ustanowione Trzecie Przemierzę tzn "Najnowsze" o którym nikt nie wie oprócz teologów papieskich?
Co odnośnie niezmienności Prawa Bożego. Czy mamy teraz zgodzić się na przyjęcie zasady jak w Islamie? Że Bóg jest omylny? Jak Stwórca może być omylny i zmienny...? Chyba raczej człowiek :/

Litości... Prawie na pewno było w tym temacie, a na pewno ogólnie na forum już kilkadziesiąt (jeśli nie -set) razy mówione czym jest modlitwa do świętych i kult świętych i czym one różną się w swej istocie od modlitwy do Boga i kultu Boga. Polecam przeszukanie na początek tego tematu

no właśnie, arturo gdzie niby jest sprzeczność?
no, chyba że dla ciebie Maryja jest Bogiem, to przepraszam.

a tak na marginesie, masz czkawkę, czy chcesz sobie nabić postów?

odp.dla Evoletha:Organizacja religijna nie przyzna wprost,że w średniowieczu narodziła się zachowania religijne wątpliwej proweniencji-głęboki szacunek do osób stojących na piedestale wzorów postępowania nieopatrznie wymknął się spod kontroli i pośród uporczywych sporów(nie w sposób jednomyślny,pokojowy,wynikający ze wskazówek Pisma)przerodził się w kult jednostki.

cd.dla Evoletha.Wątpie w rewolucyjną zmianę godzącą średniowieczny w kult świętych,decydenci zrobią wiele,aby podtrzymać średniowieczne praktyki religijne.

Ja również wątpię we wszelkie rewolucyjne zmiany w Kościele
Ale kult kultowi nie równy. I wydaje mi się że średniowieczne nabożeństwo do świętych znacznie różni się od współczesnego odczytywania ich życia. Dziś wynosi się na ołtarze ludzi-wzory, osoby który swoim życiem urzeczywistniały tajemnicę działania Boga w świecie, niosły jakąś prawdę o Nim. I zachęca się ludzi nie do palenia im świeczek, ale do refleksji, zagłębienia w konkretnej duchowości. To jest mądry kult, który może wiele wnieść w życie współczesnego, wierzącego człowieka.
Analogicznie z Maryją, jej postać i życie mogą być źródłem przybliżającym Boga. Zgadzam się, że Kościół czasem spłyca ten kult, redukując go do modlitw zanoszonych do Maryi, szafarki łask. Lub z drugiej strony wyolbrzymia, czyniąc z niej współodkupicielkę.
Jeśli się nad tym głębiej zastanowić - nie jest łatwo o dobry, zdrowy kult maryjny. Ale na pewno wielkim błędem jest całkowite negowanie jej świętości, to po prostu do niczego nie prowadzi.

Mi się zdaje że jest wprost przeciwnie. Odrzucenie kultu każdego stworzenia jest dobre, a oddawanie czci Jedynie Bogu w duchu.
A urozmaicenia to niech robią sobie ludzie poza światem duchowym np w parku rozrywki, jeżeli nie mogą sami usiedzieć w miejscu i ciągle chcą wymyślać nowe atrakcje w Społeczności Wiernych.

A jakie Ty masz prawo decydować, co jest dobre w świecie duchowym a co nie? Gdy Bóg pokazuje nową ścieżkę duchową poprzez życie jakiegoś człowieka, robi to po to, aby ubogacić jak największą liczbę ludzi. Wyniesienie świętego na ołtarze to naturalny sposób dotarcia z pewnym przesłaniem do ludzi na całym świecie, nie tylko wierzących.
Kult świętych może wyglądać bardzo różnie, wszystko zależy od tego co chcesz z niego wziąć dla siebie. A "atrakcją w społeczności wiernych" to może być festyn parafialny

Ja nie decyduje o niczym, tylko kieruję się słowami od Boga. Myślę że jeżeli Bóg zabraniał kultu zmarłych a jego Prawo jest niezmienne to także zabrania tego dotychczas. To raczej inni ludzie decydują o tym jak jest w niebie. Lecz jeżeli ich wymysły nie pokrywają się z Biblią a nawet jej zaprzeczają to przepraszam ale stanę po stronie Pisma. A człowieka wymysły wolę omijać z daleka.