|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 12 ] |
|
spowiedz/błogosławieństwo
Autor |
Wiadomość |
Birdy
Dołączył(a): Śr cze 16, 2010 11:15 Posty: 1
|
 spowiedz/błogosławieństwo
Ostatnie kilka lat bylo procesem mojego odchodzenia od Boga. Historia jest bardzo typowa: sadzilam, ze jesli bede robic to co chce, bede szczesliwa. I tu oczywiscie niespodzianka -wcale tak nie jest. Brakuje mi Kosciola, Jezusa w sakramentach. OWszem, robilam, to co chciałam, poznalam zycie i ludzi z tej gorszej strony. Dotknelam tej strony swiata, w ktorej nie ma miejsca na milosc, moralnosc, szczescie. I wczoraj uswiadomilam sobie, ze ja nie chce zyc na TAKIM swiecie. Nie chce. I jest problem: w swym postepowan juz zaszlam zbyt dalekko, by byl mozliwy natychmiastowy i radykalny odwrot. Zyje w grzechu ciezkim. WIem, ze jest to zle, zaluje tego, ale nie mam tyle sily, by ot tak to zmienic. WIem, ze kapłan, kiedy nie moze udzielic rozgrzeszenia, udziela tylko błogosławieństwa. DLa mnie samo blogoslawienstwo, mozliwosc wyznania grzechow, przyznanie sie do błędu przed bylo by ogromna siłą i darem. Czy jest mozliwosc, bym przystepowala do regularnej spowiedzi, wyznawala grzechy i mogla zostac obdarzona jedynie łąską błogosławieństwa?Czy to jest praktykowane w Kosciele? Czy ma to sens?
|
Śr cze 16, 2010 13:15 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: spowiedz/błogosławieństwo
Birdy napisał(a): WIem, ze kapłan, kiedy nie moze udzielic rozgrzeszenia, udziela tylko błogosławieństwa. DLa mnie samo blogoslawienstwo, mozliwosc wyznania grzechow, przyznanie sie do błędu przed bylo by ogromna siłą i darem. Czy jest mozliwosc, bym przystepowala do regularnej spowiedzi, wyznawala grzechy i mogla zostac obdarzona jedynie łąską błogosławieństwa?Czy to jest praktykowane w Kosciele? Czy ma to sens? Nie. Spowiedź jest ustanowiona w konkretnym celu. Błogosławieństwo otrzymujesz też np. na koniec Mszy.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr cze 16, 2010 13:45 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: spowiedz/błogosławieństwo
Proponuję jednak znaleźć jakiegoś mądrego kapłana, z którym mogłabyś porozmawiać poza konfesjonałem (lub nawet spotykać się co jakiś czas na rozmowę), a który pomógłby Ci wyjść z tego grzechu i żyć jak najbliżej Boga w jego Kościele. To oczywiście nie zastąpiłoby spowiedzi, ale mogłabyś z nim porozmawiać o swoich grzechach, troskach, problemach, wierze, itd.
_________________ Piotr Milewski
|
Śr cze 16, 2010 13:58 |
|
|
|
 |
Malka
Dołączył(a): So mar 06, 2010 21:29 Posty: 31
|
 Re: spowiedz/błogosławieństwo
Napisałaś : "I jest problem: w swym postepowan juz zaszlam zbyt dalekko, by byl mozliwy natychmiastowy i radykalny odwrot. Zyje w grzechu ciezkim. WIem, ze jest to zle, zaluje tego, ale nie mam tyle sily, by ot tak to zmienic.| Dla Boga nie ma rzeczy nie możliwych. Daj Mu szanse. 
|
Pt cze 18, 2010 21:20 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: spowiedz/błogosławieństwo
Przypominam, że jesteśmy w dziale Żyć wiarą, gdzie obowiązują następujące zasady: viewtopic.php?p=391630#p391630 . Dajemy więc rady zgodne z nauką Kościoła. jumik
|
So cze 19, 2010 11:00 |
|
|
|
 |
keisi88
Dołączył(a): Pt cze 25, 2010 15:47 Posty: 4
|
 Re: spowiedz/błogosławieństwo
jeśli chodzi o spowiedź, muszę przyznać, że w poniedziałek popełniłam straszny grzech- wzięłam tabletkę 72 h po = aborcja. zdawałam sobie z tego sprawę, ale byłam jak w amoku, kiedy zaczęłam o niej myśleć nie miało dla mnie już nic innego znaczenia. załatwiłam ją, wzięłam i zadowolona poszłam spać. wstałam rano i moje zadowolenie zniknęło, a przecież załatwiłam PROBLEM, wzięłam ją szybko itd. zaczęłam się zastanawiać, czemu wzięłam ją mimo, że zdawałam sobie sprawę z konsekwencji?? kiedyś, dwa lata temu, wzięłam też taką tabletkę, ale wówczas nie wiedziałam jak ona działa. poszłam po miesiącu od dowiedzenia się o tym do spowiedzi, bałam się jak nigdy. obiecałam Bogu, że już nigdy jej nie wezmę. a jednak wzięłam..... zdając sobie z konsekwencji sprawę. zaczęłam więc myśleć, że jedyne co umiem to głosić piękne idee, a nie potrafię wprowadzić tego w czyn. czułam się na serio podle, nie dość, że wzięłam tabletkę, to jeszcze uprawiałam sex z okropnym człowiekiem, po prostu żulem. po prostu upodliłam się jak zwierzę. myślałam : Bóg mi już nie przebaczy, ile razy można przebaczać to samo. jednak siostra powiedziała mi, że Bóg zawsze wybaczy, jeśli ktoś żałuje. ja oczyiwście nie chciałabym być w ciąży z tym żulem, i nawet jak wspomne sobie jego osobę robi mi się niedobrze. żałuję całej tej sytuacji: że opiłam się jak świnia, że poszłam z nim do łóżka i że wzięłam kolejny raz tabletkę. poszłam dziś do spowiedzi, chciałam trochę odczekać, by ksiądz nie zarzucił mi hipokryzji: tabletka we wtorek a spowiedź w piątek. jednak znajomy powiedział, rób co uważasz za słuszne. a ja po porstu bez spowiedzi postradałabym zmysły. szybko poszłam więc do kościoła. ksiądz po tym jak powiedziałam, że jednak wzięłam tabletkę przerwał mi, myślałam, że to już koniec, że powie idź sobie stąd. on jednak spytał mnie czy moje włosy są farbowane, odp. że tak. on na to powiedział, że trzeba być sobą, i zawsze zastanawiać się czy to co robię podoba się Bogu. że mając 22 lata nie powinnam chodzić na takie imprezy, tylko poważnie podchodzić do życia. powiedział jeszcze sporo rzeczy, nie był wcale jakiś strasznie miły, ale nie był też nieprzyjemny. powiedział: odmów litanię. i zaczął udzielać rozgrzeszenia., zdziwiłam się, że robi to tak szybko, naczytałam się w necie o wielu "aferach", więc spytałam: naprawdę jest rozgrzeszenie? tylko to mi przyszło do głowy w tym stresie. on na to: jestem posłannikiem Boga miłosiernego, a on nie odpuszcza grzechów dla żartu... poczułam wielką ulgę i poszłam na chwilę się pomodlić. akurat modlono się litanią i chwilę potem usłyszałam: Miłosierdzie Boże, chroniące nas od ognia piekielnego - ufamy Tobie Miłosierdzie Boże, w nawróceniu grzeszników zatwardziałych - ufamy Tobie a potem: Miłosierdzie Boże, słodkie ukojenie dla serc udręczonych - ufamy Tobie Miłosierdzie Boże, jedyna nadziejo dusz zrozpaczonych - ufamy Tobie i wtedy nie wytrzymałam i popłakałam się. i teraz naprawdę wiem, że Pan Bóg potrafi przebaczyć każdy grzech i jest bardzo miłosierny. pójdę na jakieś spotkania w kościele, bo wiem, że nie jestem złą osobą i jeśli będę dbać o sowje duchowe życie to żaden tak okropny grzech już mi się nie zdarzy. napisałam też tutaj, ponieważ chętnie popiszę z różnymi osobami. wracam teraz na wakacje do domu i czuję, że będę tam trochę samotna, bez moich przyjaciół z miasta gdzie studiuje. mam nadzieję, że taki ktoś się znajdzie. Pozdrawiam, Kasia 
|
Pt cze 25, 2010 16:13 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: spowiedz/błogosławieństwo
keisi88, przeczytaj też ten temat: Pigułka '72 po' http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=23&t=19642Pozdrawiam
_________________ Piotr Milewski
|
Pt cze 25, 2010 18:55 |
|
 |
keisi88
Dołączył(a): Pt cze 25, 2010 15:47 Posty: 4
|
 Re: spowiedz/błogosławieństwo
Jumik, dziękuję Ci za ten link. aczkolwiek, tak jak pisałam zdawałam sobie sprawę z tego jakie są konsekwencje tego czynu. nie zataiłam tego również przed księdzem. podkreśliłam wyraźnie, że wiedziałam, że jest to równoznaczne z aborcją (samo wzięcie pigułki może nie, bo nie wiadomo czy coś się tam stało, ale zamiar był oczywisty), i mimo tej wiedzy postanowiłam ją zażyć. byłam u księdza z klasztoru kapucynów, słyszałam o nich wiele dobrych opinii, a także to, że mają oni prawo do rozgrzeszenia z aborcji. bałam się co prawda bardzo, ale okazało się, że nie potrzebnie, bo Pan Bóg, mimo, że już tyle razy robiłam złe rzeczy, jest nadal dla mnie miłosierny. powiem szczerze, że przez chwilę w to wątpiłam, ale siostra powiedziała mi, że to kolejny grzech- wątpić w łaskę od Boga. zmotywowały mnie też słowa z Drogi Krzyżowej, która czytałam na dzień przez spowiedzią : "Tylko pamiętaj, że twój trzeci upadek bardzo mnie boli, ale zawsze ci przebaczę. Nie zostawaj na ziemi. Jeszcze trochę. Miej cierpliowość. Bądź mocny, stój prosto. Patrz ludziom i Bogu prosto w oczy". wiem, że mój czyn był zły, bardzo zły, ale skoro Pan Bóg mi go wybaczył ja sama też spróbuję.
|
Pt cze 25, 2010 19:58 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: spowiedz/błogosławieństwo
W takim razie to dobrze, że już się z tego wyspowiadałaś. Ja się nie orientuję u których księży można się wyspowiadać z tego, dlatego w razie czego wcześniej podałem tego linka. Masz rację, że jeśli Bóg wybaczył, to i samemu powinno się sobie wybaczyć. Oczywiście też wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość, ale o tym na pewno wiesz. Unikaj sytuacji, które mogłyby doprowadzić do podobnych sytuacji - do seksu pozamałżeńskiego, do brania tabletki po, do spożywania alkoholu w nadmiernych ilościach. Staraj się wzrastać w wierze, w bliskości Boga i miłości do innych.
Bóg Cię cały czas kocha - pamiętaj o tym! Trzymaj się!
_________________ Piotr Milewski
|
So cze 26, 2010 11:07 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
 Re: spowiedz/błogosławieństwo
U wszystkich. Ekskomunikę w wyniku aborcji zaciąga się po zaistnieniu skutku. Innymi słowy: wtedy, gdy jest pewność, że doszło do śmierci dziecka, a nie wtedy, gdy tylko był taki zamiar. W przypadku "pigułki po" nie wiadomo jeszcze, czy doszło do ciąży, a zatem nie wiadomo, czy doszło w jej wyniku do poronienia. Skoro takiej pewności nie ma, nie ma też ekskomuniki --> rozgrzeszenia może udzielić każdy ksiądz.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
So cze 26, 2010 11:19 |
|
 |
keisi88
Dołączył(a): Pt cze 25, 2010 15:47 Posty: 4
|
 Re: spowiedz/błogosławieństwo
jumik, wiem, muszę zacząć całkiem inaczej mój czas wolny. dlatego właśnie myślę nad tym, by się podczas wakacji zapisać na jakiś wolontariat, czy jakiś ruch, ksiądz mi kiedyś mówił o takim "Światło Życie", o ile dobrze pamiętam. kto wie, jeśli bym wówczas skorzystała z jego rady, możliwe, że nie doszłoby do tego co się stało. widocznie samo postanowienie, że się będzie lepszym nie wystarcza. muszę zacząć jakoś działać w tym kierunku, by w końcu było dobrze. jo_tka faktycznie, jest wiele stron, które głoszą różne poglądy na ten temat, ale logicznie patrząc to na pewno ejst tak ja Ty mówisz. Pozdrawiam.
|
So cze 26, 2010 15:41 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: spowiedz/błogosławieństwo
keisi88 napisał(a): czy jakiś ruch, ksiądz mi kiedyś mówił o takim "Światło Życie", o ile dobrze pamiętam. Podejrzewam, że chodzi o Ruch Światło-Życie (tzw. Oaza): http://www.wruchu.oaza.pl/http://www.oaza.pl/Kiedyś w nim byłem i w zasadzie od tego czasu zaczęła się moja przygoda z wiarą na poważnie  . Myślę, że wspólnota to bardzo dobry pomysł, który może mieć zbawienny wpływ na rozwój naszej wiary. Może właśnie o tym pomyśl - jest dużo różnych wspólnot: Ruch Światło-Życie, Odnowa w Duchu Świętym, Neokatechumenat, duszpasterstwa akademickie, biblijne i wiele wiele innych.
_________________ Piotr Milewski
|
So cze 26, 2010 18:58 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 12 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|