Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 0:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Kościoł, a Bóg? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So maja 08, 2010 18:44
Posty: 47
Post Kościoł, a Bóg?
Do czego jest potrzebny Kościół przy kontakcie z Bogiem? Przecież Bóg o ile istnieje nie potrzebuje pośrednika/pośredników w rozmowach z ludźmi. No dobrze powiedzmy, że Kościół to wspólnota ludzi. Jednakże jak tak patrzę na tą wspólnotę to nie ma co się dziwić, że ludzie od niej odstępuja. Z jednej strony fanatyczni katolicy zaciekle broniący tego co katolickie. Z drugiej księża uczący jak zakładać rodzinę, żyć zgodnie z dekalogiem etc. Po środku tego ludzie odmawiający pacierz, który w większości wypadków wygląda jak recytacja Inwokacji Pana Tadeusza na j. polskim. Kościół odrzucił wiele innych pism opisujących życie, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa tylko dlatego, że został on w nich ukazany jak prorok nie zaś jako mesjasz, bądź mówiły wprost, że do kontaktu z Bogiem nie jest potrzebny Kościół. Czytanie tych ewangelii było przez wiele lat okroszone groźbą kary śmierci. Dzisiaj zaś czytamy, że Watykan nie zamierza wywierać konsekwencji na abp. Peatzu. Czyżby Kościół miał jakieś wątpliwości do mesjańskiej misji Jezusa odrzucając te ewangelie, nie chcąc zarazem uznać ich do dzisiaj? Czy księżą kipiący nienawiścią do ludzi odstępujących od wiary mogą mówić o tolerancji i miłości do Boga? Czy jeśli Bóg istnieje chciałby, aby tacy byli jego pośrednicy? Wybiórczy i nadufani? Czy nie jest lepszą drogą nie branie udziału w ceremoniałach i obrzadkach katolickich, a rozmawianie z Bogiem na swój własny sposób bez jakiejś wspólnoty? Wspólnota to piękna sprawa, co pokazały chociażby wydarzenia z kwietnia 2005 czy 2010. Jak widać jednak jest to bardzo rzadkie. Sądzę, że nie tylko ja dostrzegam to i odstępuję od Kościoła, tylko wiele innych osób. Nie sugerujcie się liczbą chrzcin niemowląt, gdyż one nie mówiąc nic z dwóch powodów:
1. Dziecko nie wie co się z nim dzieje i nie ma nic do gadania.
2. Co by rodzina, znajomi powiedzieli jak dziecka nie ochrzcimy.
Spójrzcie na malejące statystyki osób czynnie biorących udział w obrządkach i liczbę apostatów. To daje do myślenia. Mam tylko nadzieję, że w najbliższych latach siła Kościoła w Polsce spadnie, a Państwo samo w sobie będzie miało charakter świecki. Bo jak można mieszać Boga w politykę, która jaka jest każdy widzi...

Chciałem zrobić ankietę w tym temacie pod tytułem: "Czy Kośćiół jest Ci potrzebny do kontaktu z Bogiem?" Nie wiem jednak jak, więc jeśli, któryś z moderatorów by mógł to za mnie zrobić to bym był wdzięczny. Odpowiedzi to oczywiście TAK lub NIE.


So cze 19, 2010 13:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Kościoł, a Bóg?
Generalnie nie napisałeś nic nowego. Ale zwracam na to uwagę właśnie dlatego że wielu ludzi tylko te rzeczy dostrzega, nic innego. A jednak sam Bóg zechciał posługiwać się ludźmi. Ludzie ci tworzą wspólnotę, ale nie znaczy to że stają się idealni. Natomiast istnieje w Kościele wiele grup, inicjatyw czy organizacji gdzie faktycznie widać prawdziwą wiarę. Szkoda że tak łatwo zobaczyć odklepywanie różańca (swoją drogą chciałbym wiedzieć skąd wiesz że ktoś go odklepuje?) niż wejść np na spotkanie modlitewne jakiejś grupy. Ostatecznie sądzę że wszystko rozbija się o wiarę, gdy ona jest to i potrzeba grupy, wspólnoty, właśnie tego niedoskonałego Kościoła. Tak było od samego początku, byli apostołowie, byli starsi, byli wierni. Pomijając już nawet że tak Bóg wszystko ustanowił, nie wyobrażam sobie jak miała by wyglądać ta wiara bez wspólnoty. Zresztą byłoby to dziwaczne mijać na ulicy ludzi tak samo wierzących, ale na siłę wręcz unikać z nimi kontaktu.

Jeśli polityka ma być bez Boga to zapewne lepiej nie będzie. Ale co innego zamienianie religii na politykę, a co innego bycie chrześcijaninem i politykiem. Niestety ale często mylimy pojęcia, może zatem pora przestać udawać że polityka ma być bez Boga bo to się źle kojarzy. Pora zrozumieć że nie ma sfery gdzie Boga możemy usunąć, tak aby nie przyniosło to szkody.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So cze 19, 2010 13:16
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 08, 2010 18:44
Posty: 47
Post Re: Kościoł, a Bóg?
Ja nie mówię, że nie ma ludzi żarliwie się modlących tylko uważam, że kościoł im zamydla oczy i każe żyć tak jak on tego chce nie jak Ci ludzie. Zauważyłem, że dla niektórych ludzi, zwłaszcza starszych, często bardziej liczy się to co powie ksiądż niż ktoś od nich z rodziny. Dlaczego? Bo ksiądz to ksiądz - takie jest usprawiedliwienie. Nie mówię w tym momencie o ojcu propagandatorze Rydzyku tylko o zwykłych księżach. Skąd wiem, że odklepywanie różańca to tylko odklepywanie różańca? Dużo osób mi się do tego przyznało. To, że mijam kogoś na ulicy, jak to powiedziałeś, nie znaczy, że z nim nie rozmawiam. Nie rozmawiam z nim po prostu o kościele, wokół którego świat się nie kręci, ani jego pępkiem też nie jest. A jak ustosunkowałbyś się do tych ewangelii odrzuconych przez kościół? Między innymi jest tam ew. Św Piotra, który żył z nim na co dzień i wiedział o nim dużo więcej, a nie innych ewangelistów, którzy na oczy go nie widzieli. Prawda i historia jest taka jaką nas uczą, a nie taka jaką jest naprawdę.


So cze 19, 2010 13:32
Zobacz profil
Post Re: Kościoł, a Bóg?
Z ,,wierzącego'' w fanatycznego,wojującego ateistę. Co za przemiana.
Czy jeśli Bóg istnieje chciałby, aby tacy byli jego pośrednicy? Wybiórczy i nadufani?
Jak to jest że wojujący ateiści widzą tylko nadufanych księży.
Owszem zdarzają się i tacy, ale każdy patrzący na trzezwo i racjonalnie wie że są to przypadki. Ale fanatyczny ateista w tej sprawie jak widać nie ma trzezwego spojrzenia. Wszyscy księża są bee i już, basta, a już napewno zdecydowana większość.
Czy nie jest lepszą drogą nie branie udziału w ceremoniałach i obrzadkach katolickich, a rozmawianie z Bogiem na swój własny sposób bez jakiejś wspólnoty?
Jedno drugiego nie wyklucza a się uzupełnia.
Wspólnota to piękna sprawa, co pokazały chociażby wydarzenia z kwietnia 2005 czy 2010. Jak widać jednak jest to bardzo rzadkie.
Tak, to piękna sprawa, zwłaszcza wspólnota na chwałę Pana. Przejdz się w niedzielę do kościoła a zobaczysz wspólnotę. Chyba że chciałbyś żeby takich okazjii jak ostatnia było więcej.
Sądzę, że nie tylko ja dostrzegam to i odstępuję od Kościoła, tylko wiele innych osób.
A ja sądzę że takich jak Ty jest niewielu bo większość to poprostu olewa. Zawsze taka przynależność na papierku może się przydać w przyszłośći i większości nie chce się nawet fatygować. Jakby zrobić ankietę wśród ludzi którzy uważają się za ateistów w Polsce, to w tej grupie apostatów byłby niewielki procent. Tak więc takich jak Ty jest niewielu tak naprawdę.
Skąd wiem, że odklepywanie różańca to tylko odklepywanie różańca? Dużo osób mi się do tego przyznało.
Hehe. Ateista do katolika:
-Odklepujesz różaniec??
-Tak odklepuje.
-A skąd wiesz?
-To widać. :D


So cze 19, 2010 14:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post Re: Kościoł, a Bóg?
może ta książka Ci pomoże : http://www.poczytaj.pl/22558

To Jezus załozył Kościół aby przejął Jego misje po wniebowstąpieniu; słyszałeś o zesłaniu Ducha Świętego ?
Gdyby nie Kościół jako instytucja to wieśc o Jezusie dawno by przemineła i ludzie w Polsce by wierzyli w bogów słowiańskich np. Światowita

_________________
1 KOR 13


So cze 19, 2010 18:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post Re: Kościoł, a Bóg?
tu jest pomoc odnośnie tematu topicu :

http://mateusz.pl/mt/ko/ko-ksg.htm

http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... ch%20ludzi

http://prasa.wiara.pl/doc/455522.Dlacze ... yl-Kosciol

http://www.nazlotej.fora.pl/drogi-zycia ... ie,27.html

autorze topicu, przeczytaj najpierw co to jest Kościół, czym się zajmuje i co ma z nim wspólnego Bóg np. w KKK na stronie www.teologia.pl

_________________
1 KOR 13


So cze 19, 2010 18:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2010 11:21
Posty: 428
Post Re: Kościoł, a Bóg?
dlaczego twierdzicie ze autor watku to ateista?
czy ludzi ktorzy nie uznaja kk nie moga wierzyc w Boga?


So cze 19, 2010 18:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post Re: Kościoł, a Bóg?
ja nie uznaje autora za ateiste a za letniego katolika który nie ma podstawowej wiedzy z religi- ignorant religijny

_________________
1 KOR 13


So cze 19, 2010 18:47
Zobacz profil
Post Re: Kościoł, a Bóg?
biedronka25 napisał(a):
dlaczego twierdzicie ze autor watku to ateista?

Czy jeśli Bóg istnieje chciałby, aby ............
Wierzący chyba by napisał to inaczej. Z tekstu tak wywnioskowałem. Tak mi się wydaje, ale to już wie najlepiej twórca wątku.


So cze 19, 2010 19:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: Kościoł, a Bóg?
Prawie_apostata napisał(a):
Czy nie jest lepszą drogą nie branie udziału w ceremoniałach i obrzadkach katolickich, a rozmawianie z Bogiem na swój własny sposób bez jakiejś wspólnoty? Wspólnota to piękna sprawa, co pokazały chociażby wydarzenia z kwietnia 2005 czy 2010. Jak widać jednak jest to bardzo rzadkie.


Od początku chrześcijanie właśnie we wspólnocie oddalali Bogu cześć. Odejście od wspólnoty jest jak wyjęcie z ogniska lub kominka kawałka węgla i odstawienie na bok. Samo szarzeje, gaśnie. A w ognisku coraz bardziej się rozgrzewa. Tak też jest z wiarą.

Mam wrażenie, że patrzysz na świat wiary strasznie ciemnymi okularami. Księża są źli, prawdziwe wspólnoty to rzadkość, modlący się na różańcu odklepują go, itd. itp. Nie jest to prawdą. Owszem, zdarzają się źli księża, ale jest też całe mnóstwo dobrych, mądrych i inspirujących. Sam takich spotykam. Są tacy, za których powinienem Bogu ciągle dziękować. A wspólnot też jest mnóstwo bardzo dobrych - proponuję rozpoczęcie chodzenia do jakiejś przyparafialnej wspólnoty - jest ich wiele - Oaza (Ruch Światło-Życie), Odnowa w Duchu Świętym, Neokatechumenat, itd. Zobaczysz tam żywą wiarę. A różaniec... problem jest tych, co go odklepują, co używają tego sposobu modlitwy nie rozumiejąc go, a nie tych rzesz, które modlą się nim w sposób głęboki. Zechciej zobaczyć coś dobrego, bo dobra w Kościele jest niesamowicie wiele.

Więc Kościół potrzebny jest do wzmacniania wiary, do strzeżenia prawdy o Objawieniu. I tak było od początku. To właśnie w Kościele jest Eucharystia, czyli pokarm - Ciało i Krew Chrystusa. A pamiętaj co o konieczności jej spożywania mówił Chrystus:

"Jezus zatem im rzekł: "O tak, oświadczam wam: jeśli nie będziecie spożywać ciała Syna Człowieczego i Jego krwi pić nie będziecie, nie będziecie mieć życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. (...) To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki"
J 6, 53-58

Nikt nie obiecał bezgrzeszności ani doskonałości członkom Kościoła. Kościół jest jednocześnie grzeszny i święty. Święty świętością Boga i świętych, a grzeszny grzesznością wszystkich jego członków. I właśnie przez niedoskonałych ludzi Bóg prowadzi Kościół, aby się okazało, że ta moc i chwała nie jest z nas - ludzi, ale z Niego. Tak też pisze św. Paweł:

"Mamy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby się okazało, że moc, która wszystko przewyższa, jest z Boga, a nie z nas" (2 Kor 4:7)

Gdyby Kościół nie istniał... to wiara w Boga, w Chrystusa podzieliła by się na setki tysięcy sekt, z których każda nauczałaby swojej wersji prawdy, z których każda by miała inną naukę o Bogu. A skoro byłyby tysiące denominacji nauczających sprzecznych ze sobą prawd o Bogu, to kto mówiłby o Nim prawdę? I ci ludzie, którzy odchodząc od Kościoła zakładali sobie swoje denominacje, swoje kościoły, właśnie tego dowodzą - są tysiące denominacji protestanckich. Tysiące. I nauczają różnych prawd o Bogu. Chaos. A Kościół trwa. Bóg objawił się w historii, przyszedł w Chrystusie na Ziemię. Albo mamy coś trwałego na Ziemi strzegącego Prawdy Objawienia, albo same zniekształcenia i deformacje tego Objawienia. Dlatego, jak jest napisane w Piśmie Świętym, Kościół jest "Kościołem Boga żywego, filarem i podporą prawdy" (1 Tym 3:15). Choćby jego członkowie byli grzesznikami, to on będzie strzegł Prawdy - nie swoją własną mocą, ale Bożą.

Polecam:
"Przewodnik dla zniechęconych
spowiedzią i mszą świętą"
http://mateusz.pl/ksiazki/pdzsims/

Prawie_apostata napisał(a):
Czyżby Kościół miał jakieś wątpliwości do mesjańskiej misji Jezusa odrzucając te ewangelie, nie chcąc zarazem uznać ich do dzisiaj?


Wprost przeciwnie - właśnie dlatego, że Kościół wie kim jest Jezus odrzuca to, co jest nieprawdą o Nim.

Prawie_apostata napisał(a):
Między innymi jest tam ew. Św Piotra, który żył z nim na co dzień

A skąd pomysł, że jej autorem jest św. Piotr apostoł? Tylko dlatego bo się za niego podaje? To trochę za mało. Na początku chrześcijaństwa powstawały różne utwory, które przypisywały sobie nazwy i autorów od znanych postaci, w szczególności Apostołów. Jest nawet takie pojęcie (definicja z encyklopedii PWN):

"pseudonimia, pseudoepigrafia [gr.], stosowana w starożytności metoda lit. polegająca na przypisywaniu autorstwa danego dzieła jakiejś wybitnej postaci z przeszłości."

Prawie_apostata napisał(a):
Dzisiaj zaś czytamy, że Watykan nie zamierza wywierać konsekwencji na abp. Peatzu.


Watykan nie zdjął restrykcji, które były na niego nałożone w 2002 roku (dymisja, zakaz sprawowania posługi biskupiej). Pogłoski o cofnięciu tych restrykcji okazały się tylko plotkami.


Co do ankiety, może to Ci pomoże:
faq.php
(i tam odpowiedź na pytanie: "Jak utworzyć ankietę?", "Jak wyedytować lub usunąć ankietę?")

Niech Bóg Cię prowadzi!

_________________
Piotr Milewski


So cze 19, 2010 19:55
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt cze 18, 2010 11:21
Posty: 428
Post Re: Kościoł, a Bóg?
Cytuj:
Dlatego, jak jest napisane w Piśmie Świętym, Kościół jest "Kościołem Boga żywego, filarem i podporą prawdy" (1 Tym 3:15). Choćby jego członkowie byli grzesznikami, to on będzie strzegł Prawdy - nie swoją własną mocą, ale Bożą.

skad wiadomo ze chodzi o katolicki?
jest ich pelno...
Cytuj:
A skąd pomysł, że jej autorem jest św. Piotr apostoł? Tylko dlatego bo się za niego podaje?

a skad wiadomo ze ewangelisci to ci co sie za nich podaja?
np. ewangelia Jana... o ktorego Jana chodzi?


So cze 19, 2010 20:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: Kościoł, a Bóg?
biedronka25 napisał(a):
Cytuj:
Dlatego, jak jest napisane w Piśmie Świętym, Kościół jest "Kościołem Boga żywego, filarem i podporą prawdy" (1 Tym 3:15). Choćby jego członkowie byli grzesznikami, to on będzie strzegł Prawdy - nie swoją własną mocą, ale Bożą.

skad wiadomo ze chodzi o katolicki?


Wierzymy, że Kościół katolicki jest właśnie tym, który został założony przez Chrystusa. O tym dlaczego tak, wyjaśniane i dyskutowane było niejednokrotnie tu na forum.

biedronka25 napisał(a):
Cytuj:
A skąd pomysł, że jej autorem jest św. Piotr apostoł? Tylko dlatego bo się za niego podaje?

a skad wiadomo ze ewangelisci to ci co sie za nich podaja?
np. ewangelia Jana... o ktorego Jana chodzi?


To nie autorstwo określonych osób jest jednoznacznym wyznacznikiem natchnienia (a w Biblii są wszystkie - tylko i wyłącznie teksty natchnione). Ale chyba schodzimy z tematu. Autorstwo to nie taka prosta sprawa - i dlatego zauważam, że twierdzenie, że to akurat św. Piotr apostoł napisał, bo taki jest tytuł, bo tak się podpisuje, jest bezpodstawne. Przeczytaj chociażby wstępy do poszczególnych ewangelii w Piśmie Świętym.

_________________
Piotr Milewski


So cze 19, 2010 20:53
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Kościoł, a Bóg?
Prawie_apostata napisał(a):
Ja nie mówię, że nie ma ludzi żarliwie się modlących tylko uważam, że kościoł im zamydla oczy i każe żyć tak jak on tego chce nie jak Ci ludzie.

A ja tak nie uważam, przekonuje się jedynie że tam gdzie olewa się Kościół tam ludziom przychodzą głupie pomysły do głowy. I nikt na dobrą sprawę nie musi słuchać Kościoła. Z tej wolności wielu ludzi korzysta, problem w tym że wrzucasz również tych którzy odrzucają do koszyka z napisem wierzący.

Cytuj:
Zauważyłem, że dla niektórych ludzi, zwłaszcza starszych, często bardziej liczy się to co powie ksiądż niż ktoś od nich z rodziny. Dlaczego? Bo ksiądz to ksiądz - takie jest usprawiedliwienie.

Dlaczego z góry zakładasz że jak ksiądz to musi być zły? Ty również tłumaczysz to bardzo podobnie, jak ksiądz to bee. Dla wielu jest autorytetem, to źle? Nie lepiej patrzyć na konkretne przypadki zamiast generalizować?

Cytuj:
Skąd wiem, że odklepywanie różańca to tylko odklepywanie różańca? Dużo osób mi się do tego przyznało.

I o czym to świadczy? Daj mi statystyki, nie kilka przykładów. Ja Ci mogę dać kilka takich gdzie różaniec jest modlitwą świadomą i kontemplacyjną. O czym to świadczy że kilku ludzi się przyznało? Tylko o tym że źle sięm modlą, a nie że większość źle się modli, a Kościół jest temu winien.

Cytuj:
To, że mijam kogoś na ulicy, jak to powiedziałeś, nie znaczy, że z nim nie rozmawiam. Nie rozmawiam z nim po prostu o kościele, wokół którego świat się nie kręci, ani jego pępkiem też nie jest.

Ten przykład miał pokazywać jak chybione są pomysły wielu na taką dziwną wairę samodzelną, czyli wiara która bierze się z próźni, w próźni się rozwija i w niej owocuje. Nie ma wiary bez wspólnoty.

Cytuj:
A jak ustosunkowałbyś się do tych ewangelii odrzuconych przez kościół? Między innymi jest tam ew. Św Piotra, który żył z nim na co dzień i wiedział o nim dużo więcej, a nie innych ewangelistów, którzy na oczy go nie widzieli. Prawda i historia jest taka jaką nas uczą, a nie taka jaką jest naprawdę.

Ta kwetsia jest już nudna i oklepana, naprawdę poszukaj a znajdziesz anh tym forum dyskusje które się na tej problematyce skupiały. Rzecz w tym że to Ty uważasz te teskty za tak samo wartościowe jak Ewangelie. Problem w tym że ktoś Ci tak powieział i uwierzyłes mu, a nie apologetom katolickim. Więc miast powtarzać ogólniki z których nic nie wynika (bo ja tez mogę napisac że myślisz się bo tak) to poszukaj i wypowiedz się w już istniejącyh tematach. Uwierz mi, nie napisałes nic co nie byłby juz poruszane, nic co by dotykało bezpośrednio problematyki wiary, bo to wszydtko są kwestie pośrednie, wszystie tu już poruszane. I nie wątpię w to że nie dogadamy się. Ty stawiasz na wątpliwości, ja na wiarę w Boga. Reszta to modlitwa.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So cze 19, 2010 22:02
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 08, 2010 18:44
Posty: 47
Post Re: Kościoł, a Bóg?
Z ,,wierzącego'' w fanatycznego,wojującego ateistę. Co za przemiana.
Gdzie napisałem, że jestem/byłem wierzący? Nie jestem wszak na pewno wojującym ateistą.
Chyba że chciałbyś żeby takich okazjii jak ostatnia było więcej.
Tu już się poczułem urażony, że ktoś tak mógł o mnie napisać. Idealny nie jestem jak nikt, ale bez przesady...
A z tym odstępowaniem to mi chodziło również o te duchowe, które w moim wypadku miało miejsce daaawno temu. A, że jestem powiedzmy perfekcjonistą i lubię mieć wszystkie na ostatni guzik (m.in. dlatego) zdecydowałem się na apostazję.
@Metanoia - poczytam jutro (dzisiaj późno) w linkach ktore podesłałeś. Nie miałaś jednak racji - tak jestem ateista, a co do wiedzy religijnej to pewien ksiądz mi powiedział, że mam o wiele większą niż nie jeden katolik. Wytlumaczenie jest proste - interesuje mnie ten temat.
@WIST - Nie znalazłem nigdzie tematu o tych ewangeliach, więc napisałem tu, ale skoro taki temat istnieje to poszukam. Co do księży to ich nie generalizuję. Znam w miarę dobrze jednego i bardzo go lubie, bo mogę z nim o wszystkim pogadać. W tym wypadku pozatym mówiłem nie źle o kapłanach tylko o ludziach słuchających kapłana tylko dlatego, że nim jest. Niektorzy wykorzystują to w złych, a niektorzy w dobrych celach i temu się nie da zaprzeczyć.
Podsumowując. Ja ze swojego punktu widzenia mam inny pogląd, którego nie zmienie, tak samo jak i Wy. Chciałem po prostu wiedzieć jak do tego podchodzą inni, bo na przykład mam znajomych wierzących w Boga, a jednocześnie mających na ten temat podobne zdanie.
Pozdrawiam i miłej nocy życzę :)


So cze 19, 2010 22:33
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34
Posty: 3243
Post Re: Kościoł, a Bóg?
Ja mysle, ze do istnienia jakiegokolwiek wyznania, forma instytucjonalna jest niezbedna. Nie byloby tylu katolikow gdyby Watykan nie istnial. Bez kosciolow i wspolnych spotkan chrzescijanstwo dawno by bylo zapomniane. Wreszcie, ktos musi przeciez przewodzic i organizowac to wszystko.
Dlatego temu sie nie dziwie. Mnie dziwi lekkomyslnosc ludzi.
Bycie wierzacym, wiara w konsekwencje zlego postepowania nie prowadzi do pelnego zaangazowania w zycie wspolnoty, choc powinna. Dla przykladu, "szeregowi" katolicy zdaja sobie sprawe z niechlubnej dzialalnosci grupy ksiezy, ale na podstawie twierdzenia (miedzy innymi tych samych ludzi) uwazaja, ze nic nie sa w stanie zrobic, ze jest im to zabronione. Jak czlowiek gleboko wierzacy, silnie zwiazany z KrK moze spac spokojnie kiedy taki o.Rydzyk bezczelna dzialalnoscia szkodzi Kosciolowi w sposob daleko przekraczajacy wszelkie granice?
Gdybym byl katolikiem, nigdy ale to nigdy, bym sie nie zgodzil z takim stanem rzeczy. Moze bierny opor, moze odstapienie od wyznania, ale cos bym zrobil. Wiedzac, ze Bog przewidzial podobne zdarzenia, ze wymaga stosownego zachowania w ich obliczu, nie mozna pozostawac obojetnym i uwazac sie za wierzacego na prawde.
Albo Kosciol to WSPOLNOTA, albo my i oni.

_________________
Lecz początki, potem i leki nie pomogą. Owidiusz


N cze 20, 2010 9:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL