Wciągnięty do dyskusji przez pomyłkę mego redakcyjnego kolegi, który pisząc post nie był łaskaw sprawdzić, kto jest zalogowany na forum – odpowiadam, mimo iż proponowany przez adwersarza styl polemiki jest żenująco niemerytoryczny i
ad personam.
* * *
Termin „Pośredniczka wszelkich łask” jest nadzwyczaj dobrze ugruntowany w nauce Ojców Kościoła, świętych, a także papieży. Dla oszczędności miejsca wspomnimy jedynie o Magisterium powszechnym i zwyczajnym, wykonywanym na przestrzeni dwóch ostatnich wieków.
1) Leon XIII, encyklika
Supremi Apostolatus officio, 1 września 1883. ASS 16, 1883. 1113: „Nie widzimy niczego ważniejszego i pewniejszego niż zasługiwanie sobie religijnością i pobożnością orędownictwa wielkiej Bożej Rodzicielki Maryi Panny, która jest u Boga Pośredniczką naszego pokoju i Rozdawczynią niebieskich łask”.
2) Leon XIII, encyklika
Superiore anno, 30 sieprnia 1884. ASS 17, 1884. 49: „Niech On wysłucha modlitw tych, którzy błagają przez Najświętszą Pannę, którą On sam zechciał uczynić Rozdawczynią łask niebieskich”.
3) Leon XIII, encyklika
Octobri mensae adventante, 22 września, 1891, ASS 24, 1891, 196: „Stąd nie mniej prawdziwie i stosownie można twierdzić, że z onego przeogromnego skarbu wszelkiej łaski, który przyniósł nam Pan, gdyż ‘łaska i prawda stały się przez Jezusa Chrystusa’, wszystko bez wyjątku z woli Bożej udzielane nam jest przez pośrednictwo Maryi”.
4) Leon XIII, encyklika
Iucunda semper, 8 września 1894. ASS 27, 1894. 179: „Wezwawszy Go [Boga] w najwznioślejszych prośbach, zwracamy korny głos od tronu Jego majestatu do Maryi, zgodnie z tym prawem miłosierdzia i modlitwy, o którym już mówiliśmy, a które św. Bernardyn ze Sieny wyraził w tym zdaniu: ‘Wszelka łaska, która bywa udzielona temu światu, przechodzi przez trzy stopnie: od Boga do Chrystusa, od Chrystusa do Najświętszej Panny, od Najświętszej Panny do nas kolejno bywa udzielana’”.
5) Leon XIII, encyklika
Adiutricem populi, 5 września 1895. ASS 28, 1895, 130: „Stamtąd bowiem z woli Bożej tak zaczęła czuwać nad Kościołem, tak po macierzyńsku przybywać nam na pomoc i opiekować się nami, że jak była współpracowniczką w najświętszym dziele odkupienia ludzi, tak również stała się wskutek udzielonej sobie prawie bezmiernej potęgi Rozdawczynią łaski z tego dzieła wypływającej po wszystkie czasy”.
6) Leon XIII, encyklika
Diuturni temporis spatium, 5 września 1898. ASS 31, 1898, 146: „Z Niej bowiem, jako z najobfitszego akweduktu, otrzymujemy niebieskie łaski: ‘W Jej rękach są skarby zasług Pańskich; gdyż chciał Bóg, żeby Ona stała się początkiem wszelkiego dobra’; (św. Jan Damasceński,
De Nativitate Virginis; św. Ireneusz,
Contra Valentinum, III. 33)”.
7) Leon XIII, list apostolski
Parta humano generi, 8 września 1901. ASS 34, 1901, 195: „Najpotężniejsza Dziewicza Matka, która ‘współpracowała z miłością, by wierni mogli rodzić się w Kościele’, jest także i dziś Pośredniczką naszego zbawienia”.
8) Św. Pius X, encyklika
Ad diem illum, 2 lutego 1904. AAS 36, 1904. 453-54: „Maryja zasłużyła sobie, aby stać się Odnowicielką upadłej ludzkości i Rozdawczynią skarbów Bożych, zdobytych za cenę krwi Jezusa Chrystusa”.
9) Św. Pius X, list apostolski z 27 sierpnia 1910. AAS 2, 1910, 901: „My dla których nic nie masz droższego niż by to nabożeństwo wiernych do Matki Bożej Lurdeńskiej, Skarbniczki wszelkich łask, rosło bezustannie, winniśmy z radością przychylić się do tych pragnień”.
10) Benedykt XV, list apostolski
Inter Sodalicia, 22 marca 1918. AAS 10, 1918, 182: „To, że była przy Nim ukrzyżowanym i umierającym, działo się w zgodzie z Bożym planem. Bowiem wraz z cierpiącym i umierającym Synem doświadczyła Maryja wielkich cierpień i niemalże śmierci. (...) Z tej przyczyny każdy rodzaj łaski, który otrzymujemy ze skarbca odkupienia, jest rozdawany jakby przez ręce tej samej Matki Bolesnej”.
11) Benedykt XV, encyklika
Fausto appetente die, 29 czerwca 1921. AAS 13, 1921, 334: „Ponieważ wiedział on [św. Dominik] dobrze, że Maryja ma tak wielkie wpływy u swego Boskiego Syna, że jakiekolwiek z łask darowuje On ludzkości, czyni to zawsze przez Nią jako Służebnicę i Władczynię [administra et arbitra]”.
12) Pius XI, list apostolski
Galliam, Ecclesiae filiam, 2 marca 1922. AAS 14, 1922 186: „Ona, Dziewicza Matka, jest Skarbniczką wszelkich łask u Boga”.
13) Pius XI, list apostolski
Exstat in civitate, 1 lutego 1924. AAS 16 1924, 152: „Jasne jest, że wielu biskupów rzymskich roznieciło wśród narodów nabożeństwo do najmiłosierniejszej Matki, Dziewicy Maryi, Pocieszycielki strapionych i Rozdawczyni wszelkich łask Bożych”.
14) Pius XI, encyklika
Ingravescentibus malis, 29 września 1937. AAS 29, 1927, 380: „Wiemy ponadto, że wszystkie rzeczy są nam dane od największego i najlepszego Pana przez ręce Matki Bożej”.
15) Pius XI, encyklika
Miserentissimus Redemptor, 8 maja 1928. AAS 30, 1928, 178: „Ufni w Jej wstawiennictwo u Chrystusa, który będąc jedynym ‘Pośrednikiem między Bogiem i ludźmi’, chciał sobie przybrać Matkę swą jako Orędowniczkę grzeszników, Rozdawczynię i Pośredniczkę łask (...).”
16) Pius XII, encyklika
Mystici Corporis, 29 czerwca 1943, AAS 35, 1943, 248: „Sama tedy Najświętsza Rodzicielka wszystkich członków Chrystusowych, której Niepokalanemu Sercu wszystkich ludzi z ufnością poświęciliśmy, a która teraz w niebie jaśnieje chwałą ciała i duszy i wraz z Synem swoim króluje, niech od Niego prośbami uzyska i wyjedna, ażeby jak najobfitsze strumienie łask od Jego dostojnej Głowy bez przerwy spływały na wszystkie członki Mistycznego Ciała”.
17) Pius XII, orędzie radiowe do Fatimy, 13 maja 1946, AAS 38, 1946, 266: „...złączona, jako Matka i Służebnica, z Królem męczenników w niewymownym dziele odkupienia człowieka, jest Ona zawsze włączona, z prawie bezmierną potęgą, w rozdawanie łask, które płyną z odkupienia (...). A Jej królestwo jest tak rozległe, jak królestwo Syna Bożego, gdyż nikt nie jest wyjęty spod Jej władania”.
18) Jan XXIII, list do kard. Agaganiana, legata na kongres maryjny w Sajgonie, 31 stycznia 1959. AAS 51, 1959, 88: „Ponieważ wierni nie mogą uczynić nic bardziej owocnego i zbawiennego, jak zyskać dla siebie najpotężniejszą opiekę Niepokalanej Dziewicy, aby przez tę najsłodszą Matkę otwarte zostały dla nich wszystkie skarby Bożego odkupienia i aby mieli życie, a mieli je w obfitości. Czyż sam Pan nie chciał, byśmy wszystko mieli przez Maryję?”
19)
Vaticanum II , konst. dogm.
Lumen gentium §§ 61-62: „Poczynając, rodząc, karmiąc Chrystusa, ofiarując Go w świątyni Ojcu i współcierpiąc z Synem swoim umierającym na krzyżu, w szczególny zaiste sposób współpracowała z dziełem Zbawiciela przez wiarę, nadzieję i miłość żarliwą dla odnowienia nadprzyrodzonego życia dusz ludzkich. Dlatego też stała się nam matką w porządku łaski. To zaś macierzyństwo Maryi w ekonomii łaski trwa nieustannie – poczynając od aktu zgody, którą przy zwiastowaniu wiernie wyraziła i którą zachowała bez wahania pod krzyżem – aż do wiekuistego dopełnienia się zbawienia wszystkich wybranych. Albowiem wzięta do nieba, nie zaprzestała tego zbawczego zadania, lecz poprzez wielorakie swoje wstawiennictwo ustawicznie zjednuje nam dary zbawienia wiecznego. Dzięki swej macierzyńskiej miłości opiekuje się braćmi Syna swego, pielgrzymującymi jeszcze i narażonymi na trudy i niebezpieczeństwa, póki nie zostaną doprowadzeni do szczęśliwej ojczyzny. Dlatego też do Błogosławionej Dziewicy stosuje się w Kościele tytuły: Orędowniczki, Wspomożycielki, Pomocnicy, Pośredniczki. Rozumie się jednak te tytuły w taki sposób, że niczego nie ujmują one ani nie przydają godności i skuteczności działania Chrystusa, jedynego Pośrednika”.
20) Jan Paweł II, encyklika
Redemptoris Mater, 25 marca 1987: „Na drodze takiej współpracy z dziełem Syna-Odkupiciela samo macierzyństwo Maryi ulegało jakby swoistemu przeobrażeniu, wypełniając się coraz bardziej żarliwą miłością do wszystkich, do których posłannictwo Chrystusa było zwrócone. Przez taką żarliwą miłość, skierowaną w jedności z Chrystusem do ‘nadprzyrodzonego odnowienia życia dusz ludzkich’, Maryja wchodziła w sobie tylko właściwy sposób w to jedyne pośrednictwo ‘między Bogiem i ludźmi’, którym jest pośrednictwo Człowieka-Jezusa Chrystusa. Jeśli Ona sama pierwsza doznała na sobie nadprzyrodzonych skutków tego jedynego pośrednictwa — już przy zwiastowaniu została pozdrowiona jako ‘łaski pełna’ — to z kolei trzeba powiedzieć, że właśnie dzięki tej pełni łaski i nadprzyrodzonego życia była szczególnie dysponowana do współdziałania z Chrystusem, jedynym pośrednikiem ludzkiego zbawienia. A współdziałanie takie — to właśnie owo pośrednictwo podporządkowane pośrednictwu Chrystusa.
W wypadku Maryi jest to pośrednictwo
szczególne i wyjątkowe, oparte na pełni łaski, wyrażające się w pełnej gotowości służebnicy Pańskiej. Odpowiadając na tę wewnętrzną gotowość swej Matki, Jezus Chrystus przygotowywał Ją coraz bardziej do tego, aby ‘stała się matką ludzi w porządku łaski’”.
* * *
Konkluzja z przytoczonych cytatów jest najzupełniej jasna.
Należy oczywiście zauważyć, że sobór do tytułu „Pośredniczka” nie dodał słów „wszystkich łask”, lecz w rzeczywistości nie było to wcale potrzebne. Jak wskazują powyższe teksty papieskie, Jej rola w rozdzielaniu łask wynika logicznie z Jej roli w ich pozyskiwaniu. Ponadto powodem, dla którego na soborze dokonano takiego zabiegu, była – jak wiadomo – obecność protestanckich obserwatorów, którzy wyraźnie protestowali przeciwko tytułowi „Pośredniczki wszelkich łask”. Mieliśmy więc do czynienia z aktem swoiście pojętego ekumenicznego miłosierdzia.
Trzeba jednak przyznać, że zabieg ten nie spotkał się z należytym uznaniem „braci odłączonych”. Nie byli oni przecież na tyle głupi, by nie domyślić się, co kryje się pod okrojonym tytułem, który nawet w tej postaci jest dla nich najokropniejszą herezją.
Co więcej, sobór dołożył przypis do tego fragmentu, w którym znajdujemy odniesienie właśnie do... wyżej wspomnianych tekstów papieskich:
Adiutricem populi Leona XIII,
Ad diem illum św. Piusa X oraz orędzia radiowego Piusa XII.
Nic dziwnego, jest bowiem
więcej niż jasne, że żaden sobór nie ma prawa odwołać wcześniejszego nauczania papieskiego, zwłaszcza gdy nabierze ono nieomylności na mocy Magisterium powszechnego i niezmiennego – a tak jest bez wątpienia w tym przypadku.
Z tych względów – co zresztą w sposób najoczywistszy wynika z zasady rozwoju katolickiego dogmatu, który zawsze następuje na drodze harmonijnego rozjaśniania tego, co było niejasne – petycje o uroczyste ogłoszenie dogmatu o wszechpośrednictwie nalegają jedynie na
uroczyste i wyraźne zdefiniowanie nauki, która już bez najmniejszego wątpienia jest dogmatem wiary, a nie sugerują, by Papież miał naukę tę wymyślić jako nową i nieistniejącą w Kościele.
Zupełnie osobny problem konstytuuje pytanie: Czy roztropnie jest w warunkach obecnych dogmat ten uroczyście ogłosić? Czy nie wpłynie to negatywnie na stan stosunków ekumenicznych?
Próbę odpowiedzi można odnaleźć choćby w krytycznym artykule Christophera Ferrary, który pisał w 1997 roku:
Cytuj:
W uniżonym przemówieniu do niekatolickich „obserwatorów” w rzymskim hotelu Columbus 15 października 1962 r., cztery dni po rozpoczęciu soboru, kard. Bea błagał swoich „drogich braci w Chrystusie”, by „szczerze powiedzieli o tym wszystkim, co im się nie podoba, by podzielili się pozytywną krytyką, sugestiami i pragnieniami”. I oni to uczynili. Oddawanie czci Najświętszej Maryi Pannie było bez wątpienia jednym z pierwszych punktów tego, „co im się nie podobało”. Należy zauważyć, że ci „drodzy bracia w Chrystusie” reprezentowali „kościoły”, które zaakceptowały w tym czasie antykoncepcję i rozwody, a ostatnio takie „chrześcijańskie” doktryny jak dopuszczalność aborcji i święcenia kapłańskie kobiet. (...) W następnych latach po przemówieniu kardynała w hotelu Columbus „kościoły”, do których należeli „drodzy bracia w Chrystusie”, nie przybliżyły się ani o milimetr do przyjęcia nauki prawdziwej wiary, którą dawno temu z własnej woli zuchwale odrzuciły. Przeciwnie, odchodziły coraz dalej od prawdy w procesie pośmiertnego rozkładu.
Można nie zgadzać się z dosadną ostrością sformułowań p. Ferrary, lecz trudno spierać się co do faktów: protestantyzm
en masse jest doktrynalnym i eklezjalnym trupem.
Co do „przypinania łatek” rzekomo największemu mariologowi wszechczasów: Nie wydaje mi się, by mógł on stanąć w szranki z takimi geniuszami myśli maryjnej, jak choćby św. Bonawentura czy św. Maksymilian Maria Kolbe, żeby wymienić tylko członków tego samego zakonu franciszkańskiego, do którego należy Ksiądz Profesor.
Nie on jeden ponadto jest doktorem teologii i członkiem Papieskiej Akademii Maryjnej; są tam także inni teologowie, może nawet więcej utytułowani, a co ważniejsze, prezentujący punkt widzenia zdecydowanie bardziej harmonizujący z niezmiennym nauczaniem Kościoła.
Dignare me laudare te, Virgo sacrata.
Da mihi virtutem contra hostes tuos.