Lwia część kampanii PO opiera się na straszeniu wyborców IV-tą RP. Sądząc po wynikach I tury wyborów, jest to wciąż strategia dosyć skuteczna. Niestety. Strach jest złym doradcą. Jeśli się zrzuci trącące paranoją ciemne okulary tej propagandy, można dostrzec, że Kaczyński i jego sztab operują konkretnymi, wyważonymi argumentami, danymi, faktami. Rozsądniej byłoby się nad nimi zastanowić i wyciągnąć odpowiednie wnioski, zamiast trząść bez sensu portkami przed spróchniałym widmem IV RP, do którego sprowadza się niemal cały program wyborczy PO.

A jeśli już straszyć to proszę bardzo, ja też mogę postraszyć. Należy się spodziewać, że po objęciu urzędu prezydenta przez marszałka Komorowskiego, pozycja Palikota ulegnie wzmocnieniu. Znając upodobanie PO do obsadzania ważnych stanowisk, można przypuszczać, że jego aktywny udział w kampanii wyborczej zostanie wynagrodzony jakimś wysokim stanowiskiem. Na przykład stanowiskiem ministra sprawiedliwości, na którym będzie mógł wprowadzić w życie swoją metodę rozprawiania się z przeciwnikami politycznymi przez rozstrzelanie i wypatroszenie. Wydaje się nieprawdopodobne ale równie trudne do uwierzenia jest, że człowiek tego pokroju może być posłem w sejmie.

Czy można wierzyć, że dobrze sobie radzi z rządzeniem 40-milionowym narodem partia, która nie umie sobie poradzić z jednym niesfornym Palikotem? Która nie tylko toleruje go w swoich szeregach ale powierzyła mu odpowiedzialne stanowisko posła i bezczynnie godzi się, aby kompromitował instytucję państwa i parlamentu zarówno w oczach własnych obywateli jak i za granicą?

Na tym tle bardziej wiarygodne wydają mi się wczorajsze słowa Kaczyńskiego o ogromnej słabości obecnego rządu i obawy o to, że dzięki opracowywanej obecnie przez sejm ustawie na polskim gazie z łupków wzbogacą się eksploatujące go zagraniczne firmy, nie Polacy. Należałoby się zastanowić, czy wetowanie ustaw, o które PO ma tak ogromną pretensję do Lecha Kaczyńskiego nie było jego największą zaletą. Złe ustawy powinno się wetować.

Do tego mamy z jednej strony wizytę prezydenta p.o. w Afganistanie i szeroką gamę obietnic pod adresem żołnierzy a z drugiej narażanie ich bezpieczeństwa poprzez wykorzystanie tej sprawy w kampanii wyborczej. Brak skrupułów czy brak kompetencji?

Im bliżej się temu wszystkiemu przyglądam, tym większych nabieram podejrzeń, że główny zarzut stawiany przez PiS Platformie nie jest tylko grą wyborczą – ci ludzie rzeczywiście nie wiedzą i nie umieją? To chyba zbyt surowa ocena. Myślę, że w PO też są mądrzy i odpowiedzialni ludzie. Ale razem wygląda to nienajlepiej. Może powinniśmy choć raz być mądrzy przed szkodą i wybrać Kaczyńskiego, choćby dla tego gazu z łupków. I żeby jeszcze udało mu się dogadać z tymi mądrymi ludźmi z PO.

Przeceniasz ważność kampanii.
Kampania to da coś tylko przy jakiś niezdecydowanych odsetkach.
Większość osób wokół mnie nie zagłosowałaby na Kaczyńskiego bez względu na to, co by powiedział czy zrobił on i jego sztab.
Powód jest jeden i prosty - to Kaczyński!

A ja tak sobie obserwuje cala sytuacje i takie mam dywagacje.
Mysle, ze JK ma duze szanse na wygrana, bardzo duze.
Poniewaz roznica pomiedzy nim a BK jest taka, ze on nie potrzebuje tak naprawde partii (PiS) do wygranej. On zbudowal sobie taki kapital, ze do wygranej wystarczy mu to kim jest i co mowi.
BK, w odroznieniu od niego, bardzo potrzebuje partii (PO), potrzebuje rowniez JK aby wygrac. Sam, bez poparcia partyjnego miałby szanse na poziomie 5-10%. Nie ma takiej charyzmy (o ile w ogole ja ma), jest mało wyrazisty i oszczedny w pogladach. JK jest zdecydowany, a przynajmniej sprawia takie wrazenie. Potrafi ludzi zahipnotyzowac, porwac, zauroczyc.
Glosowanie bedzie w wiekszosci przypadkow negatywne. Ale to JK bedzie mial wiecej pozytywnych glosow. Ludzie chca zeby on wygral. Zwolennicy BK chca zeby nie wygral JK. Kazdy byle nie on.
Zasadnicza roznica jest rowniez pomiedzy elektoratem Kaczynskiego i Komorowskiego. Kaczynski jest uwielbiany, jego elektorat jest bardzo zmobilizowany, zaangazowany emocjonalnie.
Komorowski moze tylko o tym pomarzyc.
Po drugie, PO nie wyciagnela wnioskow z 2005r. Nie doceniaja Kaczynskiego i glosow wsi. Opieraja sie na sondazach zamiast walczyc o glosy wyborcow. To Kaczynski narzuca styl i tempo kampanii, poniewaz ma lepsze zaplecze.
Od poczatku nie moglem zrozumiec dlaczego PO strzelila sobie tego samoboja wystawiajac BK na kandydata? Przegra na wlasne zyczenie. Komorowski jest tak samo niewyrazny jak Tusk cztery lata temu. A Lech byl latwiejszym przeciwnikiem do pokonania niz jego brat.

BTW Napieralski i tak nikogo nie poprze. Zrujnowalby tak cenny dorobek wzrostu znaczenia lewicy na scenie politycznej. Poparcie byloby pogrzebem partii, a la Samoobrona.

Z kolei wygrana JK bedzie ciezka proba dla PiSu. Juz raz okazalo sie (rzad Marcienkiewicza), ze sterowanie z tylnego fotela nie jest dobrym rozwiazaniem.

Wesprzyj Jarosława Kaczyńskiego na Naszej Klasie:
http://nk.pl/friends/33067919 .
Bronisław Komorowski, Grzegorz Napieralski i Adam Małysz już to zrobili!
Nie zwlekaj - dołącz już dziś!

Słucham wystąpień czołowych przedstawicieli partii Platforma Obywatelska z ogromnym zdumieniem. To już nie Palikot, Niesiołowski czy z racji gorączki kampanii prezydenckiej Bronisław Komorowski to już głos nienawiści powszechny. Bardzo się to kłóci z hasłem "zgoda buduje", ale dopiero dziś usłyszałem podczas fragmentów konwencji PO w mediach, że chodzi to o zgodę w ośrodkach władzy. Tak taką zgodę swoim rodakom również oferuje Łukaszenko, on też może powiedzieć "zgoda buduje". Tak to głupie, że aż ciężko z tym polemizować. Dajcie nam pełnię władzy a będziecie świadkami zgody na wszystkich jej szczeblach. O tym jakim kto jest zgodnym świadczy chyba to jak traktuje i porozumiewa się z oponentami. Zarzuty co do minionej prezydentury "targów o krzesła i samoloty" to szczyt chamstwa i obłudy. Krótko mówiąc już nie do innych ale i do wyborców PO wołam, obudźcie się do jakiej zgody was liderzy tej partii wzywają. Takiej zgodzie powiedzcie NIE, głosujcie na Kaczyńskiego.

Już dzisiaj w moim kościele został odczytany List Biskupów z 352 Zeprania Plenarnego KEP.
Z listu jasno wynika, że popieranie in vitro jest grzechem ciężkim. Biskupi zwrócili się do wiernych o wzięcie udziału w wyborach, ale również branie pod uwagę stosunek kandydatów do kwestii in vitro.
Nie jest wyraźnie powiedziane w liście, że popieranie kandydata, który jest ZA zapłodnieniemin in vitro jest grzechem ciężkim, ale każdy w swoim sumieniu powinien rozważyć, jak oddać swój głos.
http://www.episkopat.pl/?a=dokumentyKEP&doc=2010619_0

Takim samym jak: pycha, gniew, zazdrość....
Gita - jesteś tak dobrze poinformowana - czemu J. Kaczyński nie przyjął zaproszenia na ingres prymasa Kowalczyka?.....to chyba trochę nie po katolicku wzgardzić, odrzucić obecność na Mszy św.

Tylko gdy J. Kaczyński wyborców PO ustawi naprzeciw oddziałów ZOMO i wyciągnie ze wspólnego szeregu z mordercą Piotrowskim.....wtedy uwierzę w koniec wojny polsko-polskiej.

Gita2, ty dobrze uwazalas przy czytaniu tego listu? Bo ja jakos nie moge sie tego doczytac. Moze pomieszalas dwa watki?


Z twojego linku:


O osobach popierajacych in vitro, ale nie bioracych czynnego udzialu w procedurze nie ma ani slowa.



To ja ci przytocze co jest wyraznie powiedziane w liscie biskupow:

Koniec.Kropka.
Twoje powiazanie zachety biskupow do glosowania z ocena moralna kandydatow na prezydenta pod katem stosunku do in vitro i to jeszcze sugerujace grzech ciezki, jest, niestety, manipulacja.

A ja zapytam dlaczego Komorowski z grzechem ciężkim przyjął Komunię Świętą???
Na które pytanie trudniej odpowiedzieć???
Alus! stoisz tu na warcie dzień i noc, a więc może znasz odpowiedzi na wszystkie pytanie, również na te trudne, np. dlaczego katolicy nie słuchaja swoich duszpasterzy i głosuja na tych, którzy otwarcie popieraja in vitro, jak np. Komorowski Bronisław.

Kamala! Jeśli jesteś ateistka nie mam do Ciebie pretensji, że głosujesz na Komorowskiego.

Gita2, zaszokowalas mnie! Skad wiesz, ze Komorowski stosowal in vitro? (Ze nie byl u spowiedzi, to na pewno wywiad PiSu doniosl.) Naprawde, przeczytaj list biskupow jeszcze trzy razy, powoli i dokladnie i sprobuj zrozumiec, co tam jest napisane bez czytania miedzy wierszami. To nie PiS, ale Konferencja Episkopatu Polski, ktora powinna sie kierowac wskazowka "niech mowa wasza bedzie tak - tak, nie - nie".
Ale coz, widac wolna interpretacja tekstow weszla w krew zwolennikom pana Kaczynskiego. Jaki pan, taki kram.

I wypraszam sobie uwagi ad personam i przypisywanie mi jakichkolwiek cech, tylko po to zeby dokopac rozmowcy.
Wiecej milosci blizniego siostro-katoliczko.

Rzeczniczka Pana Boga?....skąd wiesz, że Komorowski w stanie grzechu ciężkiego przyjął Komunię.
Biskupi wyraźnie odnoszą grzech ciężki do osób stosujących in vitro i korzystających z tej metody.
Jeśli poparcie jest grzechem cięzkim, to J. Kaczyński jest także w stanie grzechu ciężkiego - popiera aborcję - nie zagłosował za projektem M. Jurka.
Wiec Twoje pytanie nie nastręcza większych problemów.
A dziwi brak obecności katolika - kandydata na prezydenta na ingresie nowego prymasa.

Kaczyński jao Prezydent RP na pewno będzie brał udział na uroczystych ingresach biskupów polskich.
Na razie prezydentem nie jest, a Komorowski jak pełniący obowiązki Prezydenta RP był obecny ma tej mszy św. i dobrze, gdyż taka jest jego powinność.
Za przyjęcie Komunii św, w stanie grzechu ciężkiego będzie odpowiadał jak każdy człowiek; wobec Boga na szczęście nie ma równych i równiejszych.
Mam nadzieję, że zdoła się z tego grzechu oczyścić, może tak jak zdołał się wycofać z chęci prywatyzowania szpitali.

Nie wiedziałam, uczestnictwo we Mszy św to tylko obowiązek, powinność.

Uznając, że popieranie in vitro i aborcji jest ciężkim grzechem - obaj panowie musza się oczyścić.
Za chęć prywatyzacji szpitali J. Kaczyński już wczoraj przeprosił w TVP1, TVN, PAP

To Komorowski woła "zgoda buduje", a przeciwników politycznych nazywa kłamcami, psujami, farbowanymi lisami itp. To dziś, są epitety, obelgi czy choćby propozycje zastrzelenia kandydata i przyzwyczaiłem się juz, że autorami są Niesiołowski i Palikot. Ale dziś ten język nienawiści stał się tak powszechnym jakby w Platformie ogłoszono dyscyplinę partyjną na obrzucanie "błotem" Jarosława Kaczyńskiego, kandydata, którego w pierwszej turze poparło ponad 6 mln osób. Dla mnie jest to nie do przyjęcia. Zwłaszcza, że Kaczyński w najmniejszym stopniu takiego zachowania nie sprowokował, ale jest to zimna wyrachowana akcja obliczona na sprowokowanie Kaczyńskiego. Ja widzę że Platforma bez wojny "polsko-polskiej" żyć nie potrafi. Bez wzgledu na to czy nazwiemy to "wyciągnięciem dłoni", lub "wywieszeniem białej flagi" jak nazwał to swego czasu Komorowski i stwierdził że ten gest przyjmuje. W rzeczywistości odpowiedzia Platformy jest brutalny atak. Platforma tak chętnie poprawiając cudze "Polska jest najważniejsza" niech poprawią własne "zgoda buduje" bo parafrazując pewne powiedzonko "zgoda jaka jest każdy widzi".