ja też jestem w dziwnej sytuacji. mój maż mnie wyzywa poniża ale wiem ze to za sprawa mojej teściowej ( wmawia mu ze ja ją nienawidzę i że ja jej zawsze na złość robię. robi ze mnie najgorsza.) to ona jakimś cudem nim kieruje, ale najważniejsze jest to ze on jest gotów rozstać się ze mną niż złe słowo powiedzieć na mamusie i swoje rodzeństwo, ich szanuje - a mną i moja rodzina gardzi i pomiata. i rozwód jest tuz tuż a on zapowiada wojnę i straszy że zabierze dzieci. a wiem ze jest mściwy, i tez co ja mam zrobić? boję się. gdyby dało się go przekonać ze jego mama nie ma racji. mam ulec teściowej żeby ona rządziła aby być dalej z nim? a jeszcze go kocham tylko nie mam już sił aby się dalej poniżać, nie daje rady. a każdy mi mówi rzuć go, ale co dalej? gdzie miłość? gdzie rodzina? nie potrafię. a dopowiem jeszcze tyle ze jesteśmy 8 lat po ślubie
i mamy 2 dzieci 8 i 5 lat. i jeszcze teraz komunia nas czeka . przecież to będzie wojna rodzin. i co dziecko sobie pomyśli???

Jeżeli kochasz męża to go zostaw!!! Po prostu, inaczej wpadniesz w pułapkę współuzależnienia a to później wymaga długiej pracy nad sobą.
Depresja jest zazwyczaj(jeżeli nie jest endogenna, czyli spowodowana zmianami w mózgu) spowodowana brakiem miłości do samego siebie,brakiem akceptacji własnej osoby i stąd rodzi się poczucie niskiej wartości. To w sumie bardzo łatwa sprawa, bo jeśli kochasz siebie i w ogóle wiesz co to jest miłość to wtedy wiesz jak postępować np. z mężem alkoholikiem.

Sam nie wiem co to jest miłość, ale polecam artykuły ks. Marka Dziewieckiego na "Opoce".
No i koniecznie wizyta u psychologa i psychiatry, ale lepiej żeby to był psycholog chrześcijański.

Z kim brałaś ślub, z mężem czy z jego matką? I kto ci obiecywał miłość, lojalność i troskę?

Czy warto? Maz nie jest przeciez bezwolna kukielka, jest dorosly i ma swoj rozum, gdyby byl dojrzalym i odpowiedzialnym czlowiekiem traktowalby Cie inaczej. Wplyw matki na niego to dosc marna wymowka.



Moje zdanie jest takie ze lepiej sprobowac zycia samemu niz meczyc sie w nieudanym zwiazku ze strachu przed samotnoscia. To do niczego nie prowadzi a w takim ukladzie chyba dalej bedziesz sie czula samotna? Podobnie nie warto meczyc sie z facetem tylko ze wzgledu dla dzieci, by mialy w domu ojca, skoro rodzice sa ciagle skloceni.

porozmawiaj z tesciowa dlaczego tak robi

to dobrze o nim swiadczy
rodzina , nie wazne jaka ,szanowac trzeba

myslisz ze przyczyna rozwodun jest matka?

czy warto ...dla niego?
to ty musisz znac odpowiedz
razem musicie porozmawiac...bez oso trzecich...czy to juz koniec
moze zro cos ze soba....fryzjer, kosmetyczka, nowy ciuch
albo idzcie do kina razem...albo na kolacje

@renesmee_ona

Moja Droga zacznij od codziennej Modlitwy Koronką do Miłosierdzia BOŻEGO za swego męża, dzieci, Teściów, Rodziców, Waszych Aniołów Stróżów, za całą rodzinę Męża i Swoją.

Pamiętaj byś Modliła się Sercem.

Modlitwa ma Potężną Moc. Sama zobaczysz jak Mąż zacznie się zmieniać. Nie zapominajcie o obowiązkowej Mszy Świętej w Niedzielę i Uroczystości.

W domu Módl się z dziećmi i zacznij Modlitwę przed każdym posiłkiem. Nie narzucaj Jej nikomu, ale bądź konsekwentną w tym sama.


Sama zobaczysz pierwsze symptomy w postaci zainteresowania Twoją osobą. Ofiaruj swoje Małżeństwo Modlitwie Wstawienniczej Mamie BOŻEJ i Św. Józefowi.


Będzie dobrze.