Czasem i głupiec powie coś mądrego. Faktem jest, że poszczególni politycy nie zaprzeczają swojego uczestnictwa w spotkaniach, ale nie chcą rozmawiać o szczegółach. O klasie i tematyce tych czasopism faktycznie nie wiedziałem. Naszemu rodzimemu Faktowi też zdarzyło się napisać cos wartościowego

Znowu muszę się przyznać, że link też podałem niezbyt wyszukany, są lepsze propozycje, chciałem tylko zwrócić uwagę na ten problem, bo nie jest dla mnie normalne żeby tak sie zachowywali przedstawiciele państw i wpływowe osoby z całego świata. Widać tam wielki posąg sowy,

http://nowyporzadekswiata.pl/wp-content ... f_care.jpg

na 1 dolarówce amerykańskiej możliwe, że też jest maleńka sowa

http://www.lovethetruth.com/false_relig ... ar_owl.jpg

wiem, napiszecie, że to nie jest sowa, a sam kształt to tylko kwestia sugestii, może i tak jest.

Tutaj troszke więcej informacji o samym tworcy reportazu
http://pl.wikipedia.org/wiki/Alex_Jones
czy jest wiarygodny?

Sowa, o ile pamiętam, jest symbolem mądrości. Nie widzę nic złego w tym, że się pojawia nawet na banknocie.

O Jonesie ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Widać, że jest wielkim zwolennikiem teorii spiskowych, ale ocenić go na podstawie podanego linku cokolwiek cieżko.
No, może jedna rzecz - naczytałem się o rzekomym cenzurowaniu Wikipedii przez NWO. Tymczasem tutaj jak byk pojawia się informacja, że Jones był zatrzymywany podczas podróży na spotkanie Grupy. Mogłoby to dawać przesłanki ku temu, że odkrył prawdę. W takim razie - jakim cudem tak ważna informacja miałaby się przemknąć przez sito cenzury? Można by o tym nie wspomnieć i nikt by tego nie zauważył.

Rysunek sowy na banknocie, co robić, ludzie ratujcie się!

Zresztą w tej skali to równie dobrze może być chomik, cytryna, przysadka mózgowa, karaluch... akurat na sowę to to najmniej wygląda.

Ale kto chce (a rosemayer chce na pewno), to zobaczy tam nawet napis "To my, masoni, ukrywamy przed społeczeństwem nasze plany zniewolenia ludzkości i właśnie dlatego umieszczamy łatwe do odczytania znaki naszego panowania gdzie popadnie".

zabierzcie tego smiecia z dywanu, bo ktoś w końcu wdepnie

Wyjaśnijcie mi, w jaki sposób uczestnictwo polityków i wpływowych ludzi w rytuałach religijnych jakiś tam sekt lub neopogan ma świadczyć o NWO! Co ma jedno do drugiego?

Jak byś wykazał chociażby odrobinę chęci to pewnie byś zauważył, że to wszystko ma coś wspólnego, chociażby uczestników podobnych. grupa bilderberg ze sie chowa i nie chce jawnie rozmawiac o tym w jakim celu się spotykają, a inni (ci sami) wariaci modlą się do sowy biegając z gołymi dupami po krzakach i piłując mordy. Ja rozumiem, że mogli zrobić sobie impreze i popić. Ale nie pisz że nie budzi to ŻADNYCH podejrzeń. o samym NWO ja też nie wypowiadam się jako, że wiem, iż jest to pewne. Tylko jest szereg dziwnych sytuacji o których nie wiemy zbyt wiele, a jednocześnie składając je do kupy w formę teori spiskowej okazuje się, że ma sens i to głęboki. Tylko ciągle to jest teorią, a zapewne dowiemy się czy prawdziwą dopiero jak stanie się rzeczywistościa. Jednak warto mieć taka ewentualność na uwadze wcześniej prawda?

jeżeli to byłoby jakieśtam czczenie "światowida" to nic, ale wg mnie jeśli zajmują się satanizmem [a wiele na to wskazuje] to już można się domyślić, żę np. część z nich może być opętana czy manipulowana przez Złego [poczytaj o sataniźmie i jego wpływie na psychikę i duchowość człowieka]

Może po prostu LARPa tam organizują?

Ale tak na poważnie - ta dyskusja chyba przestała służyć już czemukolwiek. Wy dacie jakieś argumenty za. Nas nie przekonają, więc podamy coś kontra. To z kolei was skłoni do zmiany stanowiska i wyjdziecie z następnymi. I tak w kółko Macieju, przeplatane wyzywaniem się z Witoldem...

może podejrzenia niektórych w sprawie Watykanu są po części słuszne...?
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,Sekta-satanistow-dziala-w-sercu-Watykanu-papiez-wie,wid,12048034,wiadomosc.html?ticaid=1a7b3

Dobra, nie chce mi się za dużo pisać, więc krótko.

Sekta, jest czy nie jest, według słów ks. Amortha wygląda na sprawę "wewnętrzną" Watykanu, bez jakichś korelacji z politykami itd. Papież też o niej ma wiedzieć, robi coś w tej sprawie, więc dobrze rokuje to na przyszłość. Przynajmniej "góra" nie jest w to zamieszana.

A czy sekta jest... Gdyby to była prawda, sprawa wzbudziłaby jeszcze większe kontrowersje niż kwestia pedofilii. Skoro zaś ta ostatnia musiała być wyciągana na światło dzienne, nie chce mi się wierzyć, że ks. Amorth byłby tak nieodpowiedzialny i podawał wszystko do wiadomości poblicznej. Zwłaszcza, że podaje bardzo "wiarygodne" źródło, jakim są sami opętani/demony.

Jak już wspominałem, do egzorcystów jestem z leksza zrażony i podchodzę do nich z dystansem. Sam ks. Amorth twierdzi, że wykonał ponad 50 tysięcy egzorcyzmów zakończonych wygnaniem złego ducha. Wyświęcony został 56 lat temu. Daje to wynik ok 2,5 egzorcyzmów dziennie. Nie chcę go dyskredytować, ale biorąc pod uwagę fakt, jak wyczerpujące są egzorcyzmy i ile wokół nich jest dochodzenia, liczba ta wydaje się być bardzo zawyżona. Podobnie może być z tymi "rewelacjami".

zethrik, a jak interpretować ten fragment:
Izajasza 34:14

"Zdziczałe psy spotkają się z hienami i kozły będą się przyzywać wzajemnie; co więcej, tam Lilit przycupnie i znajdzie sobie zacisze na spoczynek"

pytam bo jest on wyrwany z kontekstu i dopasowany do obrzedów w bochemian grove, gdzie zarzuca się kapłanom chrześcijańskim obecność przy kulcie demonów. I ciekawi mnie czy rzeczywiście może mieć podobny sens, ewentualnie inne sytuacje gdzie "kapłani chrześcijańscy" bratają się z satanistami.

Za bardzo tego fragmentu nie znam. Zajrzałem do Pisma Świętego i jest to część opisu zagłady Edomu. To zdanie akurat jest stąd:
"Ciernie wyrosną w jego pałacach, pokrzywy i osty w jego warowniach; będzie to nora szakali, dziedziniec strusich samic. (14) Zdziczałe psy spotkają się z hienami i kozły będą się przyzywać wzajemnie; co więcej, tam Lilit przycupnie i znajdzie sobie zacisze na spoczynek. (15) Tam się wąż gnieździć będzie i znosić jaja, wysiadywać młode i zgarniać je pod swój cień. Tam i sępy się zlecą, nie będą patrzeć szukając jeden drugiego."
Wygląda mi na to, że dzikie zwierzęta mają podkreślać zniszczenie i opustoszenie kraju. Wiesz, niezamieszkane przez ludzi ruiny stające się domem dla bestii. W samym zdaniu faktycznie można by się doszukiwać jakiegoś związku, ale wymienione są tam też inne zwierzęta. Dlatego skłaniałbym się raczej ku potraktowaniu ich jako zabiegu literackiego. Najlepiej zaś byłoby poczytać o tym w jakimś komentarzu biblijnym.

Teraz abstrahując od NWO wykład na temat manipulacji, socjotechniki i indywidualnego szukania prawdy [całkowicie po polsku] posłuchajcie, facet mądrze gada;)

jestem po prostu za*ebisty, bo napisałem komentarz do linku, którego nie podałem... ach to zmęczenie
http://www.youtube.com/watch?v=ZGvvMKRF ... r_embedded

Pitong, myslisz, ze cos da podwajanie? Po co wklejasz ten sam link w roznych miejscach?