Czy to możliwe że nie ma Boga ? Czy to możliwe że całe ludzkie życie to przypadek ? Każdy z nas doświadczył największego cudu jakim jest życie...Dlaczego tak wielu jest wątpiących niewierzących ?Czy to możliwe że nie ma Boga?

nie, nie mozliwe
Bog jest
a ateizm to taka nowa ideologia nie znana wogole dawniej
taka moda...postep cywilizacji, ludzkosci, moralnosci..itd..itd
nie wiem wogole co oni chca udowodnic

Judaizm- około 3.000 lat
Chrześcijaństwo- około 2.000 lat
Homo sapiens- około 300.000 lat
Homo neanderthalensis- około 400.000 lat i u niego obserwuje się pierwsze zachowania religijne datowane na około (mogę się mylić, bo szczerze nie pamiętam dokładnie czy to było 70, czy 30...) na 50.000 lat. Co za tym idzie sama idea religii jest starsza od Chrześcijaństwa o kilkadziesiąt tysięcy lat, a brak religii i kilkaset tysięcy (o ile bierzemy pod uwagę tylko Homo S. i Homo N.).

Czy trzeba dodawać coś więcej? Podejrzewam, że nie. Każdy kto ma rozum sam wyciągnie wnioski. Reszta jest "stracona dla społeczeństwa".

A ja jednak wsadzę kij w mrowisko i choć jestem wierzący, to jednak potrafię do pewnego stopnia zrozumieć ateistę. I myślę że to zrozumienie jest niezbędne i przykre w gruncie rzeczy jeśli osoba wierząca pisze w ten sposób: przecież to takie oczywiste, czemu oni nie chcą wierzyć?. Widocznie dla ludzi inaczej myślących nie jest to tak oczywiste i w dużej mierze istnienie lub nieistnienie Boga nie ma tu znaczenia. Spójrzmy szerzej, co czyni nas wierzącymi? Co czyni ateistę ateistą? Czy jeśli dany człowiek dziś wątpi to czy jutro gdy się nawróci nie będzie to wielka radość w niebie? Życie jest darem, ale dla każdego inny jest dawca tego daru. A czy ateizm jest modą? To jest spłycenie, niestety typowe również dla ludzi wiary. Ja szukałbym przyczyn ateizmu próbując zrozumieć ludzi-ateistów, wyjść nieco poza swoje schematy myślenia i zrozumieć drugiego człowieka. I jeśli ktokolwiek chce rozmawiać, bo wcale nie na nawracać od razu, z ateistami to musi być na nich otwarty.

możliwe.
Czy to możliwe, że Bóg jest?
możliwe.
wybór pomiędzy jedną z powyższych możliwości nazywamy wiarą lub jej brakiem.

To tak jak rozmowa ślepców, którzy pytają się, czy to możliwe, że nie ma światła ?
ślepcy nie maja pojęcia o czym mówią, mogli jedynie usłyszeć definicję światła, poetycki opis tego zjawiska, ale przecież menu nie jest jedzeniem

Boga znamy jedynie z definicji i obrazów mentalnych, naszych wyobrażeń o nim, one wszystkie są jednak wytworami umysłu. Bóg jest rzeczywistością poza umysłem .

jaki wniosek- sami musimy wyjść poza myśli, aby mieć doświadczenie tego światła, wiara w nie i filozofowanie na jego temat nic nie da.

ślepiec potrzebuje nowych oczu, a nie cytatów z Biblii.

chcesz powiedziec ze od malpy pochodze
ze jakas malpa zamienila sie w czlowieka (sam darwin podobno w to nie wierzyl)
dlaczego teraz malpy nie zamieniaja sie w ludzi..

ja nie szukam , nie mam czasu
jesli mowie popatrz na slonce..a on nadal nie widzi w tym dziela Boga
przeczy jego istnieniu...to trudno, nie musze ani go rozumiec , ani nawracac, wszystko w rekach Boga

Patrzenie w slonce jest glupota.
Malpy teraz nie zamieniaja sie w ludzi. Natomiast niektore kobiety w malpy.

mozesz na obrazku popatrzec
a dlaczego glupota

ewolucja przestala dzialac

ktore?

Nie, ona sie rozwinela. Po co zmieniac calego czlowieka kiedy wystarczy dac mu malpi umysl?

Zapytaj wielu ozenionych.

Albo jesteś tak głupia, albo jesteś trollem.
1-nie od małpy, tylko od wspólnego przodka, który wyglądał jak małpa.
2-nie zmieniła, bo zmienić to można bieliznę. Wyewoluowała.
3-dlatego, że nie.
Ogółem, jakbyś skończyła liceum, znałabyś odpowiedzi na te pytania. Bo to podstawowa wiedza.


Blondynka dzwoni do męża-astronoma.
-Kochanie, spojrzałam przez twój teleskop na słonko.
-O matko, nic ci nie jest? Widzisz?
-Tak, widzę.
-Co widzisz?
-Słonko...


Ależ oczywiście, że nie przestała. Tyle, że nie działa tak jak idioci myślą- za pstryknięciem palca.

To teraz - korzystając z wiedzy licealnej - powiedz, skąd się wzięła pierwsza komórka.

Uważam że bardzo możliwe że nie ma Boga osobowego, dla mnie to praktycznie pewne

http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=334



Dlaczego uważasz że Bóg istnieje?



Twoja wiara nie ma tu znaczenia, fakty są takie że posiadamy 99 % genów wspólnych z szympansami, ewolucja jest tu przyczyną.



Biologia redukuje się do chemii -> chemia do fizyki. A ewolucja biologiczna rozpoczęła się wraz z powstaniem pierwszego organizmu który mógł się reprodukować. Szansa na powstanie takiego organizmu z "pierwotnej zupy" (różne związki chemiczne) jest niewyobrażalnie mała, lecz przy niewyobrażalnym czasie (np. 1 mld lat) i w niewyobrażalnie wielkiej przestrzeni (np. objętość oceanów Ziemskich) może okazać się wręcz pewnikiem.

Jamsen. no to ja Ci już chyba powtarzać tego co powyżej nie muszę...

Mamy materie nieozywiona, cos posredniego jak wirus, potem bakterie, no i komorki. Mi to ladnie sklada sie na calosc.