A jak myslisz, ile razy w rulettce moze wypasc pod rzad, powiedzmy czerwone?

Ja z faktami nie dyskutuję . Starałem się opisywać też fakty.





Ja traktuję życie na ziemi jako `poligon`. Tu się rozgrywa konkretna walka o to, czy jesteśmy bytami Dobrymi, czy złymi. Za to jest Nagroda – Niebo, albo kara - piekło.

Mam Tą Łaskę , że znam z bezpośredniego kontaktu zarówno Działanie BOŻE , jak i demona.

Jako, że nie muszę już Wierzyc w tamten Świat bo wiem, że na 100% istnieje staram się także Wam to przekazywać.

Ale o ruletce guzik wiecie, ani laska nie byla laskawa odpowiedziec, ani Ty.

4. Paul kierował się ilością pokarmu.
5. Paul wybierał flagi według np. kolorów, jasności lub układu figur.
6. Miał miejsce zwykły przypadek. Bo przypadkowe wybranie prawidłowych pojemników nie jest niemożliwe tylko, z punktu widzenia rachunku prawdodobieństwa, bardzo mało prawdopodobne. A to diametralna różnica.
7. Wyjaśnieniem jest coś innego, a hipotez jest masa - wystarczy pogooglać.

Z kolei między bajki włożyłbym Twój punkt numer 2. Jednym z kryteriów rozróżnienia między prawdziwym a nieprawdziwym objawieniem jest to, jakiej materii dotyczy. Regularne informowanie wiernych przez Boga o wynikach meczów jest zaś... Sami sobie odpowiedzcie, jak ważne dla rozwoju duchowego.


Wracając do tematu, wypowiedź L'osservatore Romano na temat pogody: http://info.wiara.pl/doc/593662.Czy-upa ... kla-kleska . Racjonalne, logiczne i podpisuję się pod tym "rękoma i nogoma"


Ja podziękuję. Wolę pozostać osobą wierzącą. Bo zyskując jakąś wiedzę traci się niestety wiarę, która staje się już niepotrzebna... I narzuca swą wiedzę innym, nie bacząc przy tym, czy na pewno jest bezbłędna.

8. mecze były sprzedane @.@, 1% za każdy był odpalamy Paulowi na pokarm.

A tak na prawdę - odpowiedź nr 6.

Mam Tą Łaskę , że znam z bezpośredniego kontaktu zarówno Działanie BOŻE , jak i demona.
Frater podziel się z nami swoimi przeżyciami, bo nie wiadomo czy masz nierówno pod sufitem. Pisząc takie rzeczy bez żadnego uzasadnienia tylko to potwierdzasz.

Jak już mowa o możliwych znakach końca, to znalazłem taki cytat:
,,Jak oświadczył w ubiegłym tygodniu wyższy przedstawiciel Departamentu Stanu USA Andrew Shapiro, poparcie Stanów Zjednoczonych dla Żelaznej Kopuły "zapewni Izraelowi potencjał i zaufanie, jakiego potrzebuje do podjęcia trudnych decyzji przed zawarciem trwałego pokoju".''

Myślę że czas jest bliski, a wojna już wisi na włosku.

Oczywiście, nasza Pielgrzymka na ziemi musi być w rozwoju w Miłości do BOGA i Bliźnich. To ten rozwój doprowadzi nas do Poziomu Nieba , który osiągniemy.




czyli sterowanie



czyli sterowanie



czyli wkładamy między bajki, gdyż nagłaśnia się przypadek spektakularny, taki w którym jest pewność spodziewanego wyniku (na świecie istnieje sporo innych zwierząt)





Masz rację . Czyli drogą eliminacji wskazałeś właściwy punkt , czy raptem wyeliminowałeś jeden?



Tak. Każde odczucia danej osoby są subiektywne i trudno tu o obiektywizm, ale BÓG patrzy na Intencje. Tak i Twoje i moje działanie jest prawidłowe.


http://info.wiara.pl/doc/593662.Czy-upa ... kla-kleska

Niestety, moje zdanie jest odmienne. Ja podam w tym temacie jeszcze bardzo wiele faktów meteorologicznych, fizycznych Religijnych i ..., na bazie których wszystko stanie się logiczne.(oczywiście tylko wtedy jak będzie zainteresowanie)

Czy wiecie o jaka wartość w skali globu zwiększyła się średnia temperatura, a o jaka wartość zwiększyła się ona w przeszłości doprowadzając do `potopu`?

Nie sterowanie. Ośmiornica kierowała się jakimś systemem, np. wybierając tylko flagi posiadające poprzeczne pasy. I tak się złożyło, że akurat te drużyny wygrywały. Nikt niczego nie musiał zakładać.


Mylisz przyczynę ze skutkiem. Paul nie został nagłośniony, żeby podawał prawidłowe wyniki. Stało się o nim głośno, ponieważ wyniki się zgadzały.
Wiele zwierząt na świecie? Owszem, co tylko potwierdza teorię przypadku. Mamy minimalne prawdopodobieństwo, mamy i ogromną liczbę zwierząt mogących próbować. Prędzej czy później coś takiego musi się zdarzyć, a że trafiło na Paula... Cóż, następnym razem może być jakieś inne.



Chyba napisałem jasno - odrzuciłem punkt, który nie jest możliwy do spełnienia w świetle nauki Kościoła. Wyniki meczów są zbyt błahą i niezwiązaną z wiarą sprawą, aby mogły być zesłane przez Boga w objawieniach prywatnych.


Tylko, że Ty nie podajesz rzeczy w Twym mniemaniu subiektywnych. Wszystko, co piszesz, traktujesz jako pewnik i wiedzę, ergo - za coś obiektywnego.
Poza tym, jak to, co napisałem, ma się do intencji? Stwierdziłem tyle, że kiedyś zyskuje się wiedzę, automatycznie przestaje się wierzyć, gdyż jest to już niepotrzebne. A każda religia ma to do siebie, że opiera się na wierze.


To podaj je, a nie baw się w kotka i myszkę. Bo jak na razie w skali globu mamy do czynienia z wysokimi temperaturami równoważącymi się z niskimi. Do tego żadna z podanych przez Ciebie temperatur nie jest najwyższa czy najniższa z notowanych w historii. Lokalnie - może tak. Ale na pewno nie globalnie, a o takiej skali mówisz.
Poza tym - zdajesz sobie sprawę z tego, że zmiany klimatyczne są czymś najzupełniej normalnym i nie zwiastują żadnego końca świata? To, co mamy obecnie, to pikuś przy choćby wspomnianym już ochłodzeniu klimatu na Grenlandii wieki temu (przy jednoczesnych suszach w Ameryce Południowej).

No i oczywiście - Twoje subiektywne zdanie musi różnić się od wypowiedzi meteorologów i innych osób znających się na rzeczy, a wspomnianych w linku.

Czy wiesz , że tamten Świat nie jest związany ani czasem , ani przestrzenią z naszym? (piszę na temat, tylko staram się ominąć polemikę pośrednią)


Dlatego też wszyscy ludzie na Mszach Świętych podczas „Ofiarowania” (tych co były, są i będą, bez względu na miejsce na ziemi) przenoszeni są na Kalwarię pod Krzyż PANA JEZUSA. Wiele osób uczestniczących w Mszy Świętej, a pozostających poza Prezbiterium w tym czasie klęczy zdając sobie z Tego faktu sprawę.


Czyli dwa punkty z fizycznego punktu widzenia są zasadne. Jeden zaś jest tylko hipotetyczny (nr 1).



Każde zdanie jednostki jest subiektywne.




W ostatnim czasie padł rekord temperatury w historii pomiarów, o czym informowałem. Powiem jeszcze wiele ciekawych rzeczy, na które się nie zwraca uwagi, jak np. `Puchnięcie ziemi`, czy kurcząca się termosfera i innych.

Powódź która nas dotknęła uchroni nas od ...
Czyli jest to ...

frater, a co ma Przeistoczenie do osmiornicy?

Naprawde uwazasz, ze Pan Bog ingeruje w takie "wazne rzeczy" jak wyniki meczu, zeby nam w glowach zamacic? Przeciez juz nawet twoje trzy teorie sa w sobie sprzeczne. Z moich doswiadczen z Panem Bogiem wynika natomiast, ze Jego Slowa sa jasne i nie pozostawiaja watpliwosci o autorze.

No i te twoje "konkrety" sa dalej wg twojej zasady "wiem, ale nie powiem".


Typowy objaw pychy wspolczesnego czlowieka. Mierzymy od stu lat z hakiem, wychodza chwilowo jakies rekordy (w Argentynie ludzie zamarzaja z zimna, czyli srednia sie zgadza), wiec ktos-tam wyciaga wniosek o wyjatkowosci naszych czasow.

A kiedys ludzie nie mierzyli i tez im bylo baaardzo zimno, albo baaardzo goraco.

Jako ciekawostke przeczytalam, ze od ponad 330 lat w jednej z dolin alpejskich ludzie pielgrzymuja co roku w intencji , zeby ich lodowiec przestal rosnac. Poniewaz po lodowcu juz prawie sladu nie ma, zwrocili sie do Ojca sw. z prosba o zgode na zmiane intencji... zeby lodowiec zaczal rosnac.

A koncowka twojego postu znowu wykazuje kto do nas pisze: napuszony "lepiej wiedzacy"

Nie piszesz na temat. O Paulu zrobiło się głośno, ponieważ podawał z tego czy innego powodu wyniki meczów. Jeżeli piszesz na temat, to wyjaśnij mi, jakim cudem łączy się to z tym, co napisałeś powyżej.
A polemikę pośrednią to Ty akurat uprawiasz, nie omijasz. Na żadne pytanie czy argument nie odpowiadasz wprost, tylko starasz się jak najbardziej od niego wykręcić.


Że... co? Jak to ma się do tego, o czym dyskutujemy? Prosto i jasno wytłumacz.


Ale Ty swoje traktujesz jako wiedzę objawioną i próbujesz nam je wcisnąć za pomocą mętnej retoryki.


Jaki rekord? Te 54,3 stopnia z Kuwejtu? Więcej (57,8) było w 1922 roku w Libii oraz w 1913 w Stanach (56,7).
Czy może masz na myśli te -84,6? To też nie rekord, bo w 1983 na Antarktydzie było -89,6.

Puchnięcie ziemi? Pogrzebałem szybko i zjawisko to okazało się być nie tylko wyjątkowo niejasne, ale i nie ma żadnych przekonujących dowodów, że w ogóle zachodzi.

Kurczenie termosfery: "Naukowcy uspokajają, że zjawisko to nie ma wpływu na nasze codzienne życie, ponieważ procesy zachodzące w tak wysokich warstwach atmosfery nie mają swych skutków na przykład w pogodzie. Mogą natomiast wpływać na obiekty znajdujące się kilkaset kilometrów nad ziemią, a więc na satelity i Międzynarodową Stację Kosmiczną, która unosi się na 300 kilometrach."

Ubiegając kontrargument: Biorę tu pod uwagę wypowiedzi fachowców i naukowców, nie domorosłych "teoretyków".

Jeszcze raz powtarzam: poczytaj o tym, jak wyglądał znany nam klimat kilka wieków temu. Czy np. uznałbyś dziś Grenlandię nie pokrytą lodem za normalną dla Ciebie? Nie. A była. Można więc powiedzieć, że skoro się tam ociepla, to klimat... wraca do normy
Dodam, że w kronikach mojej parafii jest mowa o bodajże półmetrowym śniegu, który spadł w maju. Jakieś pół wieku temu, jeśli dobrze pamiętam. TO można nazwać anomalią, a nie dzisiejszą sytuację.


Logiczne, jasne i rozsądne argumenty. Jak ja je kocham...

Chciałem poprawić siebie, że niektórzy (nieliczni zwracają uwagę na te fakty).

Do wielu postów się odnoszę tylko nie dysponuję nieograniczonym czasem. Także tam, gdzie polemika prowadzi do złych nastrojów pomijam ją.



Pokazuję , że Świat jest wielowymiarowy (patrz M-teoria, Teoria OTW Einsteina itp.) , BÓG jest ABSOLUTEM i jest ponad tym.

Zasadne są dwa punkty 2 i3 z fizycznego punktu widzenia (stąd dygresja z Faktem Ofiarowania).

Natomiast jak słusznie zauważył Zethrik ` 2` punkt nie wchodzi w rachubę. Pozostaje zatem pkt `3` (3.była sterowana, a dane te dostarczyli sataniści, lub inne osoby pod wpływem `złego` (wróżbici, okultyści itp) - i jest to słuszna odpowiedź. Tamten Świat nie jest związany czasem ani przestrzeni i demon bardzo chętnie poprzez swoich popleczników robi takie przedstawienia, tak samo jak steruje niemylącymi się wróżkami ( pomijam oszustów), demonami ujawniającymi się podczas seansów spirytystycznych, demonami pojawiającymi się podczas obrządków satanistycznych, czy lucyferiańskich i(w których uczestniczą także maso.. na wyższych poziomach ... kropki po to, by forum mogło nadal istnieć). (mnie demon się boi i jego słudzy też, gdyż jestem sługą BOGA TRÓJEDYNEGO i jestem Pokryty KRWIĄ CHRYSTUSA zawsze)





Mogę mieć złe dane, za co przepraszam , nie jestem Meteorologiem, ani redaktorem.. Czy mógłbyś podać mi linki do tych rekordów.



Za pychę przepraszan.. Ciągle z nią walczę i jak widać marnie mi to wychodzi.

frater, a jezeli ktos wygra w totolotka, bo mu sie liczby przysnily to od aniola bylo, czy od demona (znam taki przypadek)?

Czy nie lepiej jest sie zadziwic nad Bozym dzielem, ktorego ciagle jeszcze nie pojelismy do konca, mimo lotow w Kosmos, GPS, internetu, skomplikowanych protez itp, niz zakladac, ze loty w Kosmos to dzielo aniolow, a GPS to dzielo szatana? A czym sa wirusy komputerowe?

Mysle, ze swiat materialny ma swoje prawa i mimo, ze Bog moze je ominac, badz chwilowo zawiesic (np Wcielenie), to nie jest to stan powszechny.
Nie wierze, ze szatan opetal osmiornice, zeby ci sprawic przyjemnosc latwoscia tlumaczenie zjawiska. Tak jak nie wierze, ze podczas zacmienia slonca, to jakis waz je zjada. I ze uposledzenie dziecka to kara za grzechy rodzicow.

Trudno. Takie jest moje rozumienie swiata.

No dobrze, tylko wielowymiarowość świata nijak ma się do zacytowanej mojej wypowiedzi. Do innych od biedy tak, ale nie do tej konkretnej.
I na jakiej zasadzie stwierdzasz, że w grę muszą wchodzić tutaj jakieś ciemne moce? Kompletnie nic na nie nie wskazuje, jak i na to, by ośmiornicą ktoś manipulował. Pozostają więc wszelkie inne możliwości, z czystym przypadkiem na czele.
Inne wyjaśnienie? Instynkt. Skąd niektóre psy czy koty "wiedzą", że właściciel za niedługo wraca do domu i czekają na niego np. w oknie? Mówię tu o przypadkach nieregularnych powrotów. Kamala ma rację, zbyt wiele rzeczy jest jeszcze niewyjaśnionych przez naukę. To, co mamy dzisiaj, w średniowieczu byłoby uznane za magię. Niewykluczone, że zjawiska dziś nazywane nadprzyrodzonymi, za naście lat będą opisane za pomocą praw natury.

Śmiem też twierdzić, że nie ma osób takich jak "niemylące się wróżki". Inaczej już dawno któraś z nich zostałaby zatwierdzona przez Fundację Randiego.

Słowo "masoni" też możesz śmiało pisać. Zapewniam Cię, sam temat o NWO wystarczyłby, żeby ktoś to forum zlikwidował, gdyby od tego typu słów to zależało
Nawias trąci mi "lekką" megalomanią, ale nie drążę tematu...


Brałem je stąd: http://pl.wikipedia.org/wiki/Rekordy_klimatyczne, ale analogiczne dane są i tutaj: http://www.twojapogoda.pl/encyklopedia_ ... pogody.htm.

Jest to wynikiem rachunku prawdopodobieństwa



Jest to status quo (stan obecny) . Czego dowodem jest obecność przy Tobie w tym momencie Twego ciała, bo przecież Ty to tylko i wyłącznie Dusza, która jest istotą Duchową, czy Twego Anioła Stróża, czy antymaterii, czy Aniołów, które Cię teraz Bronią i bytów potępionych które Cię kuszą... .