Rece mi opadly... Czyli jezeli mojemy bliskiemu znajomemu jego zmarly dziadek sie przysnil i powiedzial mu liczby w totolotka, ktore naprawde wygraly, to byl przypadek? A osmiornica, ktora wybierala pojemniki z podobna flaga, to nie mogl byc ani przypadek, ani wynik inteligencji glowonoga, to musial byc szatan?



To przyloz reke do ognia i przekonasz sie czy twoje cialo materialne nie ma powiazania realnego z twoja dusza. Nawet jezeli trwa to tylko "chwilowo" 80 lat.
Przypuszczam, ze twoje nastawienie to herezja, ale nie chce mi sie szukac jaka. Bez materialnego ciala nie byloby Wcielenia. To materialny czlowiek jest tak istotny dla Boga, ze On sam przyjal cialo materialne i od tego czasu Jezus juz nie jest tylko czysta Istota Boska, ale Bogiem-Czlowiekiem. No ale dla ciebie to drobiazg. Nie pasuje do teorii, ze cala walka tego swiata jest tylko i wylacznie na plaszczyznie duchowej. A materialna mozemy pominac. To w czym ci ta "puchnaca ziemia" przeszkadza?

Jak dla mnie, to najbliżej do manicheizmu

@Zethrik

Ja napisałem w tym zdaniu (nieznacznie zakropkowane) znacznie , znacznie, znacznie więcej i zapewniam Cię, że nigdzie w internecie o tym niema bezpośrednio napisane – bo demon, by to już zniszczył, a poza internetem ta wiedza naturalnie jest


Przypomnę też, że internet jest materią należącą do tego czterowymiarowego świata. A panem tego jest `ten z ogonem`. Mam on moc w tym momencie np. zepsuć jakikolwiek komputer (poza chronionymi), czy np komórkę rozumianą jako model telefonu , czy antenę (komórkę), czy jakąkolwiek inną materię poza chronioną.


Zapewniam Cię, że jestem znany przez Kurie Katolickie i Zakonne

@Kamala

PAN JEZUS po Zmartwychwstaniu Przechodzi przez ściany, czyli jest już JEGO CIAŁO z Innej
MATERII niż Einsteinowa E=mc2, o czym @Wieczny_Student może Ci powiedzieć (było to omawiane w jednym z moich wątków).

frater, ale Pan Jezus przed zmartwychwstaniem nie mial oporow, zeby przyjac cialo czlowieka. Czyli nie moze to byc taki smiec nic nie warty i nieistotny, bo po co tyle zachodu? Mojzesz widzial Boga w krzewie ognistym, ale tez z Nim rozmawial. To po co ten caly zachod z Wcieleniem? Przemowic do kazdego z chmury i po klopocie.

Co mi z tego, ze szatan moze wplynac na materie, kiedy chrzescijanom zatrute jedzenie i weze nie moga zaszkodzic?
Przewaznie materia jednak funkcjonuje wedlug praw, ktore nadal jej Stworca i tak jak nie wierze, ze Jezus jako dziecko dokonywal cudow, tak nie wierze, ze Pan Bog wprowadzil prawa do materii, zeby je duchy omijaly. Przecietny smiertelnik przechodzi przez zycie nie majac wprost kontaktow z duchami, ktore mu meble przesuwaja. I od tysiacleci probuje zrozumiec dzielo Stworcy, co jak widac na naszym przykladzie, mu sie juz troche udalo: zbudowano nie tylko komputer, ale takze internet, dzieki ktoremu mozemy sie porozumiewac prawie bezposrednio oddaleni o setki kilometrow.
Kiedys potrzeba by bylo na to swietego wielkosci o. Pio, teraz moze to kazdy, kto chce.
Czy to znaczy, ze bilokacja o. Pio byla niemozliwa? Nie, ale nie znaczy to, ze kontakt na odleglosc mozliwy jest tylko przy zalozeniu, ze dotyczy on tylko duchow.

Nie doceniasz materii - dziela Bozego. Ktore takze bedzie zbawione (Rz 8,19-22).

Frater, zdajesz sobie sprawę z tego, że może i jesteś znany w niektórych kręgach, ale prawisz najzupełniej w świecie heretyckie poglądy? To nie jest przenośnia czy coś, ale fakt. Nacisk na walkę pomiędzy dobrem a złem w człowieku, materiał jako przejaw zła itd. to na przykład tezy manichejskie, potępione przez Kościół.

Dalej - nie gadaj głupot, że zacząłeś pisać jakieś niesłychane tajemnice. Nie napisałeś tam nic, czego bym nie miał już okazji przeczytać zarówno na tym forum, jak i w internecie w ogóle. O obrządkach statanistycznych, w którym biorą udział masoni i ludzie rządzący tym światem (i odbierający polecenia od demonów) osobiście dyskutowałem tutaj z pitongiem. O sterowaniu przez złe siły ludźmi było w tuzinie innych tematów. NIC innego tam nie napisałeś. Forum jakoś istnieje do teraz...

Powiem więcej, możesz uważać się za niewiadomo jak potężniejszego od demonów i dysponującego wiedzą przekracającą umysły zwykłych śmiertelników. Nie zabronię Ci tego. Ale nie wmawiaj innym, że głosisz poglądy Kościoła Katolickiego, bo tak nie jest. Mieszasz wiarę z pseudonaukowymi wywodami i wydaje Ci się, że skoro to brzmi mądrze, to tak jest w istocie.

A fragment o diable niszczącym sprzęt elektroniczny budzi już tylko pusty śmiech. Podaj jedno, jedyne wiarygodne źródło tych rewelacji...

@Kamala



Wolę Cię nie cytować, gdyż naprawdę gramy w jednej drużynie i nawet jak widzę kardynalny błąd związany z innym nickiem, a jest to gracz z mojej drużyny to odpuszczam polemikę.

Poruszyłaś bardzo wiele wątków.

Ja zwrócę Ci uwagę na to, że samo Pojawienie się PANA JEZUSA w naszym czterowymiarowym świecie już było Cudem. Nadto Urodził się PAN JEZUS w Światłości, a nie tak jak my w cierpieniach naszych Mam.

Mama BOŻA nadal jest Dziewicą.


W ABSOLUCIE BOŻYM JEST I BÓG OJCIEC I DUCH ŚWIĘTY i ONI także Cierpieli na Krzyżu - WSZYSCY, gdyż ŻYJĄ w KOMUNI,
Mama BOŻA też Cierpiała, gdyż jest Nowa Ewą.

Całe Życie PANA JEZUSA przepełnione jest ogromem Cudów i Jest Cudem.
PAN JEZUS nawet będąc w Czasie SWEGO Pielgrzymowania na ziemi Spogląda na Dusze też do tych czterech wymiarów tylko w innym czasie, np do tych jeszcze podczas Pielgrzymki na ziemi w XX w.

Nasze Ciała zaś jeżeli żyjemy w Stanie Łaski Uświęcającej są Tabernakulum BOGA. W Objawieniach BOGA OJCA posiadających Imprimatur Rzymu BÓG OJCIEC wyraźnie Mówi, że Mieszka w nas, ale tylko w tych co żyją w Stanie Łaski Uświęcającej

Ja na co dzień Doświadczam Łask Nadprzyrodzonych i znam Ogrom osób Je Doświadczających (różnych) . Nie dalej jak dziś rozmawiałem o Objawieniu DUCHA ŚWIĘTEGO, które wydarzyło się w ostatnich Dniach i dotyczyło jednej Polki (żyjącej w świecie ) z Diecezji ...

@Zethrik

Twój post świadczy o braku wiedzy. Nadto temat ten nie jest tajemniczy i zamierzam wiele punktów poruszyć. Uczestnicz w tym, a zobaczysz czego dotyczą.

Z kropek nie doczytałeś się jak widać tego. Ale jak chcesz - to obejrzyj trochę filmów w necie gdzie nie dosłownie, ale jest to powiedziane, albo porozmawiaj z najbliższym Egzorcystą. .


Co do ostatniego zdania to Egzorcyści poinformują Cię też, że opętani potrafią rzygać medialną materią.

A jestem Katolikiem i wskaż mi choć jedno moje zdanie, które wskazuje na herezję.

frater, dziekuje za wzgledy, ale naprawde nie musisz mi odpuszczac "kardynalnych bledow".
Podobnie jak WIST wycofuje sie z tego watku, nawet ryzykujac, ze nie dowiem sie tych wielu punktow, ktore zamierzasz poruszyc.
Miales na to 5 stron, wiemy tyle, co przedtem (przynajmniej ja). Jedyna nowoscia byla dla mnie informacja o fakcie opetania osmiornicy. Celu tego opetania, niestety nie zrozumialam...

Nie to, zebym nie wierzyla w mozliwosc opetan, istnienia zlych duchow itp. ale twoje widzenie swiata jest dla mnie obce. Kompletnie. Ja nie jestem z twojej druzyny, przynajmniej nie w tym sensie.

Moje zycie jest, ze sie tak wyraze, bardziej materialne. Ja nie moge tylko modlic sie o chleb powszednim. Ja wiem, ze jest on takze konkretnie zalezny od mojej pracy, bo nic za darmo. Nie zyjemy tu tylko po to, zeby martwic sie swiatem duchowym. Milosierny Samarytanin nie odmowil modlitwy o uzdrowienie nad rannym czlowiekie: on mu pomogl bardzo konkretnie i materialnie. I zostal za to pochwalony, a nie zganiony. wiec ja probuje tak samo.

Zycze sukcesow na drodze uswiadamiania ludzkosci.

By sterować ośmiornicą to wystarczy tylko jedzonko rzucić w konkretne miejsce.

A gramy w jednej drużynie tylko na różnych pozycjach i jak wiesz ze sportu każda pozycja jest ważna – inaczej jest porażka.

A pkt 1. podam dziś specjalnie dla Ciebie przyspieszę.

Nie przekręcaj mojej wypowiedzi, bardzo proszę. Skomentowałem nie cały temat, ale Twoje zdanie: "zapewniam Cię, że nigdzie w internecie o tym niema bezpośrednio napisane". Z wcześniejszej wypowiedzi zrobiłeś nie-wiadomo-co tajemniczego, jakbyś objawiał jakieś prawdy. A czego tam miałem się doczytać? Urwanego słowa mason? Odniosłem się do całej Twojej wypowiedzi i pokazałem, że rzeczy, które tam wypisałeś są jak najbardziej powszechnie w sieci dostępne.
Tak na marginesie - poruszanie wielu punktów nijak ma się do założonego tematu. Zaczęło się od rzekomych anomalii pogodowych, a kończy się na czymś takim...

Filmów zaś w necie naoglądałem się w tym temacie sporo. Zazwyczaj ich argumentację można było obalić bez większych problemów, o ile nie przyjmowało się ich treści bezmyślnie.


Tak, wiem. O egzorcyzmach czytałem naprawdę sporo. Jednak materializacja przedmiotów w ciele opętanego nijak nie uzasadnia twierdzenia, jakoby niematerialny szatan mógł ot tak sobie psuć sprzęty elektroniczne. Jedyne, co przychodzi mi do głowy, to ewentualnie poltergeist, ale raczej nie takie "agresywne" psucie miałeś na myśli.


Ołkej:
- "przecież Ty to tylko i wyłącznie Dusza" Człowiek jest istotą duchowo-cielesną. Cały człowiek to nie tylko dusza, ale dusza połączona z ciałem (zwłaszcza podkreślone ostatnio w teologicznych uzasadnieniach bioetyki)
- Nadto Urodził się PAN JEZUS w Światłości, a nie tak jak my w cierpieniach naszych Mam. Nie do końca herezja, ale błędne twierdzenie o tyle, że w świetle Pisma Świętego Jezus urodził się jak każdy inny człowiek, nie poprzez jakąś cudowną Światłość.
- I, jako bonus, cytat Twojej wypowiedzi o kapłanie, z tematu o homeopatii: On jest Powołany do Udzielania Sakramentów i jak zakłada Stułę jest PANEM JEZUSEM. Jezus uobecnia się w Najświętszym Sakramencie, nie w osobie kapłana. Żaden ksiądz nigdy nie nazwie się Jezusem...

Odniosę się jeszcze do charakteru całości Twych wypowiedzi: życie jako "poligon", nieustanne i agresywne ataki złych mocy, przeróżne "znaki" itd. Dalej, używanie terminów pasujących do teologii jak pięść do nosa, np. "czterowymiarowy świat", "antymateria" itp. Od trzech lat studiuję teologię. W tym czasie miałem wykłady bądź kontakt z dobrymi dwoma tuzinami księży. Żaden z nich nie głosił nauk nawet zbliżonych do Twoich.
Domyślam się, że działasz w jakiejś grupie charyzmatycznej. Co do nich, to nasłuchałem sie wiele na temat dowolności nauk i zbytniego poczucia "wybrania" co niektórych jej członków. Nie wszystkie, ale niektóre z nich śmiało mogą pretendować do miana jakichś grup odłączonych od Kościoła. Mam wrażenie, że Ty jesteś jednym z takich przykładów.

Zarzuciłeś mi brak wiedzy. Tak, nie wiem wszystkiego. Jeszcze wiele nauki przede mną. Ale już teraz na tyle zapoznałem się z nauką Kościoła, by poznać, kiedy ktoś głosi poglądy z nią sprzeczne. Powodzenia i tak dalej, ale dołączam do zacnego grona WISTA i Kamali i kończę definitywnie dyskusję. Wg Kościoła do zbawienia konieczne jest tylko jedno Objawienie, w żadne późniejsze wierzyć nie trzeba. Tak więc nic nie stracę, nie poznając Twojej nauki...

Masz dwie drogi. Załóż osobny temat - odniosę się do każdego Twego zarzutu, albo jak chcesz możemy na PW, będę bardziej wylewny ale pod Rygorem Tajemnicy ...

Co do Objawień Późniejszych to moim zdaniem jest tak samo jak do demonologii. Dotyczą te dwa działy wąskiej grupy osób i to DUCH ŚWIĘTY Dba o to, by miały One fragmentaryczną Wiedzę w tych tematach. Dlatego dla większości może być Ona ukryta.

pkt 1.


DZIENNICZEK
Sługi Bożej
S.M. Faustyny Kowalskiej
Profeski Wieczystej
Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia
wydany pod Nihil obstat i Imprimatur



1732 Gdy się modliłam za Polskę, usłyszałam te słowa: Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna
będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat
na ostateczne przyjście Moje
.



@Zethrik
Niewykluczone, że i Ciebie DUCH ŚWIETY Przygotowuje do tej Posługi. Nawet ...

niewielu ma tą wiedzę

I pytanie do własnej Modlitwy Kontemplacyjnej

Gdzie jest ciało człowieka między Sądem Szczegółowym, a Sądem Ostatecznym (o wyższych Poziomach Nieba dowiemy się szczegółowo dopiero w Niebie - więc nie będziemy teraz rozpatrywać, na których jest Ciało)?

Co do Kapłana w `szczególnym czasie`, to pokarzę to w stosownym do tego wątku w Objawieniach posiadających Imprimatur. I to zapewne niejednokrotnie.

A Narodziny PANA JEZUSA w Światłości wg Objawień „Żywot i Bolesna Męka Pana Naszego Jezusa Chrystusa i Najświętszej Matki Jego Maryi” Anny Katarzyny Emmerich, Stygmatyczki, która ok. jedenastu lat żyła tylko żywiąc się EUCHARYSTIĄ (1 raz w tygodniu, nic poza tym nie jadła) posiadają naturalnie Imprimatur i Kościół Katolicki zna nie tylko Te Objawienia dotyczące Tej Wielkiej Chwili.




Gdy Maryja powiedziała, iż jej czas się zbliża, iżby więc udał się na modlitwę, opuścił ją i poszedł na miejsce, na którym sypiał, by się modlić. Jeszcze raz, nim wszedł do komórki swojej, wejrzał w głąb groty, gdzie Maryja, plecami do niego zwrócona, klęcząc, modliła się na swym posłaniu, z twarzą na wschód zwróconą. Widział grotę napełnioną światłem, a Maryja była jakby płomieniami otoczona. Wydawało się, że jak Mojżesz wpatruje się w krzak gorejący.

Upadł, modląc się, na twarz i nie oglądał się już więcej. Widziałam, jak blask naokoło Maryi coraz się powiększał. Świateł, które Józef zapalił, nie było już można widzieć. Klęczała w szerokiej, białej szacie, która i przed nią była rozpostarta. O godzinie dwunastej była w modlitwie zachwyconą. Widziałam ją z ziemi podniesioną w górę, tak iż widać było pod nią podłogę. Ręce miała na piersiach na krzyż złożone. Blask około niej powiększał się. Nie widziałam już powału groty.

"Zdawało się, jakoby droga ze światła ponad nią aż do nieba prowadziła, w której jedno światło przenikało drugie i jedna postać przenikała drugą, i kręgi światła przechodziły w kształty i postacie niebiańskie. A Maryja modliła się, patrząc ku ziemi. W tej chwili porodziła Dzieciątko Jezus. Widziałam je jakby jaśniejące, maleńkie Dziecię, jaśniejsze nad wszystek inny blask, leżące na pokryciu przed jej kolanami. Wydawało mi się zupełnie małym i że w oczach moich rosło. Lecz to wszystko było tylko poruszeniem pośród tak wielkiego blasku, tak iż nie wiem, czy i jak to widziałam. Nawet martwa przyroda była jakby na wskroś poruszona. Kamienne posadzki i ściany groty zdawały się być żywe.

Maryja była jeszcze przez pewien czas tak zachwyconą i widziałam, jak chustkę na Dzieciątko kładła lecz go jeszcze nie podniosła, ani brała w ręce. Po dość długim czasie widziałam, że Dzieciątko zaczęło się poruszać i płakać. Maryja zdawała się przychodzić do siebie. Wzięła Dzieciątko, zawijając je chustką, którą na nie położyła, przycisnęła je do piersi i siedziała zasłonięta zupełnie razem z Dzieciątkiem, i zdaje mi się, że je karmiła, widziałam też, że Aniołowie w ludzkiej postaci naokoło niej na twarzy leżeli."


@Zethrik
I jako ... powinieneś mieć odwagę przeprosić za nieuczciwe oskarżenie. Wysłałbym Ci te informację na PW, ale znasz ... (wiesz już zapewne co to jest zg) Nie wykluczam też braku wiedzy u Ciebie.
Ja ze swej strony żadnej urazy do Ciebie nie czuję , ale na czym polega Sąd Ostateczny chyba sam się uczyłeś.

Miałem już nie pisać, ale zrobię to jeden, ostatni raz. Za co mam Cię przepraszać? Napisałem: Nie do końca herezja, ale błędne twierdzenie o tyle, że w świetle Pisma Świętego Jezus urodził się jak każdy inny człowiek, nie poprzez jakąś cudowną Światłość. Nie w świetle jakichś objawień prywatnych. Zwłaszcza, że treaść wizji Katarzyny Emmerich jak dotąd nie została uznana przez Kościół za autentyczną. Linki masz tutaj:
http://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/85c18
http://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/815b7
http://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/82474
W skrócie: Jej objawienia w wielu szczegółach różnią się od tego, co znajduje się w Piśmie Świętym. Ponadto wizje mają to do siebie, że zazwyczaj są symboliczne i nie można ich odczytywać dosłownie.
Żeby nie było niedomówień, tutaj są kryteria objawień prywatnych: http://www.effatha.org.pl/zagrozenia/objawienia.htm

O nic Cię także nie oskarżałem, skrytykowałem jedynie Twoje poglądy. I nie, nie wiem, co to za skrót "zg". I nie obchodzi mnie to. Dyskusje polegają na jasnym i zwięzłym podaniu swych argumentów, nie bawieniu się w zagadki. Także ja "nie wykluczam braku wiedzy u Ciebie", ponieważ:


Tutaj wyraźnie dałeś do zrozumienia, że nie wiesz, czym w istocie są objawienia prywatne. Nie mają wnosić jakichś nowych treści, dostępnych tylko "wąskiej grupy osób". Zresztą, cieżko nazwać "elitarnymi" np. objawienia w Fatimie. Kłóci się to też z tym, że objawienia prywatne powinny być rozumiane jako pomoc w odczytaniu i praktykowaniu objawienia publicznego. Kościół wreszcie, jak już napisałem, nie nakazuje wiary w nie. Można więc zupełnie ich treści ignorować, o ile nie odrzuca się Pisma Świętego i Tradycji.
Ostatnie Twoje zdanie kojarzy mi się co nieco z gnostyckimi poglądami, ale nie rozpisuję się, żebyś znowu nie stwierdził, że Cię o coś nieuczciwie oskarżam.


Też nie czuję do Ciebie urazy, ale czułem się zobowiązany zareagować.
Tak, o Sądzie Ostatecznym się uczyłem. Domyślam się, że nawiązujesz w ten sposób do kwestii ludzkiego ciała. Tego, że człowiek jest istotą duchowo-cielesną, nie ja wymyśliłem. Takie jest stanowisko Kościoła. Poczytaj choćby tutaj:
http://www.apostol.pl/janpawelii/katechezy/człowiek-obraz-boży-istotą-duchowocielesną
http://www.katolik.pl/index1.php?st=ksi ... =96&id=586
http://www.cecib.uksw.edu.pl/czytelnia- ... ce?start=3
Warto też zajrzeć do encyklik Jana Pawła II, tam też jest sporo na ten temat. Raz jeszcze powtarzam: staram się opierać na tym, co wypracował Kościół, Tradycja i co znajduje się w Piśmie Świętym. Zauważyłem, że bardzo lubisz opierać się na objawieniach prywatnych. Nie potępiam tego, przeciwnie, ale nie jest to sedno naszej wiary.

Tyle. Com napisał, napisałem. Nie mam już sił prowadzić dalszej polemiki. Nie jest to zresztą temat na to. Pozdrawiam, nie musisz kierować tu już więcej postów do mnie, bo zapewne ich nie przeczytam, więc szkoda na to Twej klawiatury...