Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
micked napisał(a): Kamala napisał(a): udowodnic, ze to Tusk osobiscie wszystko zrobil zle. Nawet zaproszenie Jaroslawa do wspolnego lotu bylo bledem... Nikt nie mówi, że zaproszenie było błędem. Błędem było absurdalne wstrzymywanie samochodu z Jaroslawem Kaczyńskim po to, żeby delegacja premiera dojechała pierwsza.... Piszesz to oczywiscie jako zwolennik pierwszenstwa Kaczynskiego we wszystkim i nad wszystkimi a nie jako znawca zasad dyplomacji miedzynarodowej? Pan Kaczynski odrzucil propozycje lotu z premierem panstwa polskiego i to do tego stopnia nieuprzejmie, ze premier wylecial po nim, kiedy dowiedzial sie, ze pan Kaczynski (osoba prywatna) juz polecial. Wyladowal jako premier tez po panu Kaczynskim, i jako premierowi panstwa zapewniono mu wolny przejazd. Ja rozumiem, ze pan Kaczynski oczekiwal, ze to on bedzie mial wolny przejazd na sygnale, ale reguly dyplomatyczne nie zostaly zawieszone, tylko dlatego, ze ktos tez jedzie w ta sama strone co premier. micked napisał(a): Cytuj: Kamala napisał(a): ani z podwladnymi (jak skonczyl pilot, ktory mu sie narazil?) . Dostał order.- Cytuj: No tak. I to moze jeszcze od sp prezydenta? I oczywiscie lata dalej dla rzadu. To sie nazywa wybiorcza informacja. Niedługo później leciał z prezydentem na sesję ONZ. A teraz? micked napisał(a): Cytuj: Zreszta, jezeli ladowal w generalem na plecach, to niekoniecznie musial to byc "blad", raczej swiadoma desperacka decyzja (debesciaki). To dlaczego tej desperackiej decyzji nie potwierdzają komendy zawarte w stenogramach, z których jasno wynika, że w razie złych warunków na wysokości decyzji samolot odejdzie na autopilocie (zresztą włączonym praktycznie do końca, a na włączonym autopilocie się nie ląduje.)? Mam nadzieję, że fakty są dla Ciebie bardziej istotne niż radosna twórczość dziennikarzy nie mających może pojęcia o procedurach lotniczych, za to powtarzających już od 10 kwietnia "pewną narrację"? W Polsce to dzisiaj juz kazdy ma procedury ladowania w malym palcu... a na powaznie: ladowanie na autopilocie nie nalezy do standardowych i z tego co pamietam, jest wrecz nienormalne. micked napisał(a): Cytuj: No i "nieprzygotowanie lotniska", to juz czysta kpina. Najwazniejsze jest wyznaczenie lotnisk zapasowych, na ktorych w ciagu godziny mozna miec kolumne samochodow. Ale BOR sam przyznal że nie zabezpieczył tych lotnisk (Mińsk lub Witebsk) tłumacząc to brakiem informacji z 36 Pulku. Fakt, że można było coś organizować ad hoc, lapać taksówki itp. Ale to byłby przejazd z terytorium innego państwa, Białorusi, co z formalnościami granicznymi, zapewnieniem eskorty policyjnej? To nie są państwa UE, gdzie takie rzeczy można załatwić szybko. Opóżnienie mogłobyć wielogodzinne, o czym przekonał się niedlugo później Jarosław Kaczyński jadąc własnie z Witebska do Smoleńska.. Wiem, ze Wyborczej nie wierzysz, ale moze czasami napisac prawde. http://wyborcza.pl/1,75478,8144102,Ziob ... asowe.htmlCytuj: Lotniska zapasowe wyznaczane są zawsze - 10 kwietnia były to Witebsk (ok. 130 km od Smoleńska, czyli ok. 1,5 godz. podróży) i Mińsk (ok. 305 km od Smoleńska, ok. 3,5 godz. podróży), co zostało ujęte w planie lotu.
Nigdy natomiast nie podstawia się na nie wcześniej kolumny samochodów. Po pierwsze, MSZ nigdy nie miał, przepisów, które przewidują wcześniejsze przygotowanie takiej kolumny. Od polskiego eksperta pracującego nad wyjaśnieniem przyczyn katastrofy wiemy, że nigdy wcześniej nie zdarzyło się, by taka kolumna została podstawiona jeszcze przed wylotem samolotu z VIP-ami.
Po drugie, podstawienie kolumny samochodów, zanim zapadłaby decyzja, na które lotnisko zapasowe odlecieć, byłoby ryzykowne, bo w wybranym porcie mogłyby panować warunki również uniemożliwiające lądowanie. Hipotetycznie mogło się zdarzyć, że oba lotniska zapasowe nie mogą przyjmować samolotów i wtedy wybiera się kolejne, spoza listy.
Co wydarzyłoby się, gdyby 10 kwietnia podjęto jednak decyzję, by odlecieć na lotnisko zapasowe? - Natychmiast skontaktowalibyśmy się z polskim MSZ, rosyjską Federalną Służbą Ochrony lub jej białoruskim odpowiednikiem. Na któreś z lotnisk podstawiono by samochody i zorganizowano by podróż do Smoleńska w odpowiedniej asyście - mówił nam po katastrofie szef BOR gen. Marian Janicki.
|
Śr lip 21, 2010 8:54 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
@micked http://wyborcza.pl/1,75248,8159754,Lot_w_mgle.htmlCytuj: Minimalne warunki do lądowania dla Tu-154 na takim lotnisku jak Smoleńsk to 1000 m widoczności i 100 m podstawy chmur. A nie 70, jak ty pisales
|
Śr lip 21, 2010 10:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
Cytuj: Oczywiście nie dodasz, ze prezydent zginął, więc nie miał okazji wypełnić swojej obietnicy.... Nigdy nie było realnej obietnicy, były tylko warunkowe dywagacje....a jedna z przyczyn dywagacji była perspektywa stanięcia ramię w ramię z Jaruzelskim na trybunie. Cytuj: Mądry Polak po szkodzie. Dlaczego nie zrobił tego w ciągu 2,5 roku przed katastrofą? Mądrzejsza kancelaria prezydencka mogła także to uczynić przed lotem do Katynia. Mieli już praktykę - lot na posiedzenie UE. Cytuj: Jak nie potrafił, skoro minister Klich dostał dokumenty do podpisu? Jeśli czegoś brakowało miał ponad dwa lata na poprawki. Nie - prozaicznie brakło kasy na opracowany projekt Szczygły na zakup 6 samolotów.
|
Śr lip 21, 2010 14:53 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
Alus napisał(a): W wizycie premiera jednego kraju na zaproszenie premiera drugiego nigdy nie przewodzi niezaproszony prezydent - tak też stanowi Konstytucja RP. Możesz podać paragraf ?
|
Cz lip 22, 2010 20:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
Cytuj: Możesz podać paragraf ? Vice versa - który paragraf reguluje, że osobiste zaproszenie premiera przejmuje prezydent?
|
So lip 24, 2010 8:15 |
|
|
|
 |
eu_geniusz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz paź 02, 2008 11:06 Posty: 561
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
Cytuj: Art 133 - par. 3 Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem. Art 146 par 1Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną Rzeczypospolitej Polskiej. Konstytucja jasno i wyraźnie określa ogólne kompetencje poszczególnych organów państwa. Wyraźnie pisze, że Prezydent " współdziała" w ramach polityki zagranicznej, natomiast Rada Ministrów " prowadzi" te politykę. Dla kazdej osoby posiadającej rozum jasne jest to kto jest kim i jak małe sa kompetencje Prezydenta RP. Poza Konstytucja i ustawami istnieją też zasady dyplomacji. Prezydent RP nie jest partnerem do rozmów w sprawach miedzynarodowych, bo jest tylko organem współpracującym, a nie prowadzącym . Oczywiście tego nie pojeli obaj Kaczyńscy, gdyz przerasta (przerastało - dotyczy śp Lecha ) to ich możliwości umysłowe. Tak jak przerasta to tych wszystkich błaznów z PiS-u. Jeżeli zaś chodzi o dyplomacje, to nikt gorszy od Kaczyńskiego Lecha nie mógł sie Polsce trafić. Ten człowiek zachowywał sie jak słoń w składzie porcelany. To co zrobiły media po jego śmierci było haniebne. Zrobili z kogoś kto kompetencjami nadawał się co najwyżej na sołtysa małej wioski - męża stanu. Nigdy nim nie był i już niestety nie ma szans by się nim stać. Jako mąz, ojciec, człowiek, być może był wspaniały, ale to nie jest istotne jeżeli chodzi o tak wysoka funkcje państwową. Jako Prezydent był naprawdę NIKIM i gdyby nie tragiczna śmierć, pozostałby jako nikt. Paradoksalnie śmierć unieśmiertelniła jego pamięć
_________________ Właściciele agencji towarzyskiej tym się różnią od polityków, że posiadają
umiejętność ogarnięcia bur..lu.
|
So lip 24, 2010 21:57 |
|
 |
eu_geniusz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Cz paź 02, 2008 11:06 Posty: 561
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
eu_geniusz napisał(a): Cytuj: Art 133 - par. 3 Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem. Art 146 par 1Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną Rzeczypospolitej Polskiej. Konstytucja jasno i wyraźnie określa ogólne kompetencje poszczególnych organów państwa. Wyraźnie pisze, że Prezydent " współdziała" w ramach polityki zagranicznej, natomiast Rada Ministrów " prowadzi" te politykę. Dla kazdej osoby posiadającej rozum jasne jest to kto jest kim i jak małe sa kompetencje Prezydenta RP. Poza Konstytucja i ustawami istnieją też zasady dyplomacji. Prezydent RP nie jest partnerem do rozmów w sprawach miedzynarodowych, bo jest tylko organem współpracującym, a nie prowadzącym . Oczywiście tego nie pojeli obaj Kaczyńscy, gdyz przerasta (przerastało - dotyczy śp Lecha ) to ich możliwości umysłowe. Tak jak przerasta to tych wszystkich błaznów z PiS-u. Jeżeli zaś chodzi o dyplomacje, to nikt gorszy od Kaczyńskiego Lecha nie mógł sie Polsce trafić. Ten człowiek zachowywał sie jak słoń w składzie porcelany. To co zrobiły media po jego śmierci było haniebne. Zrobili z kogoś kto kompetencjami nadawał się co najwyżej na sołtysa małej wioski - męża stanu. Nigdy nim nie był i już niestety nie ma szans by się nim stać. Jako mąz, ojciec, człowiek, być może był wspaniały, ale to nie jest istotne jeżeli chodzi o tak wysoka funkcje państwową. Jako Prezydent był naprawdę NIKIM i gdyby nie tragiczna śmierć, pozostałby jako nikt. Paradoksalnie śmierć unieśmiertelniła jego pamięć Gdyby nie ta tragiczna katastrofa, Lech Kaczyński przegrałby wybory z kretesem i odszedł w niepamięć. Z czego to wnioskuję? Z prostego faktu. Mimo ciągłych wypominek i zaangażowania Kościoła ( a przynajmniej najbardziej wrzaskliwej jego wersji), Jarosław Kaczyński przegrał! I tego faktu żadne wycia nie zmienią.
_________________ Właściciele agencji towarzyskiej tym się różnią od polityków, że posiadają
umiejętność ogarnięcia bur..lu.
|
So lip 24, 2010 22:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
Alus napisał(a): Cytuj: Możesz podać paragraf ? Vice versa - który paragraf reguluje, że osobiste zaproszenie premiera przejmuje prezydent? Żaden, bo konstytucja takich szczegółów nie omawia?
|
So lip 24, 2010 23:46 |
|
 |
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
Kamala napisał(a): Cytuj: Błędem było absurdalne wstrzymywanie samochodu z Jaroslawem Kaczyńskim po to, żeby delegacja premiera dojechała pierwsza.... Piszesz to oczywiscie jako zwolennik pierwszenstwa Kaczynskiego we wszystkim i nad wszystkimi a nie jako znawca zasad dyplomacji miedzynarodowej? Pierwszą zasadą dyplomacji jest kultura osobista, która mówi, że rodziny ofiar katastrofy powinny mieć w takich sytuacjach mieć pierwszeństwo przed politykami w zobaczeniu swoich bliskich. Cytuj: Pan Kaczynski odrzucil propozycje lotu z premierem panstwa polskiego i to do tego stopnia nieuprzejmie, ze premier wylecial po nim, kiedy dowiedzial sie, ze pan Kaczynski (osoba prywatna) juz polecial. Skąd wiesz, ze nieuprzejmie? Czy wiadomo w ogóle kto z kancelarii premiera przekazywał to zaproszenie? Poza tym takie beznamiętne osądzanie reakcji człowieka, który przeżywał szok nagłej utraty najbliższej rodziny, również nie mieści się w dobrych obyczajach. Cytuj: Ja rozumiem, ze pan Kaczynski oczekiwal, ze to on bedzie mial wolny przejazd na sygnale Jakim sygnale? Samochód Kaczyńskiego był celowo hamowany przez rosyjską milicję, ktora wcale nie ukrywała że ma takie polecenia z góry. Cytuj: W Polsce to dzisiaj juz kazdy ma procedury ladowania w malym palcu... a na powaznie: ladowanie na autopilocie nie nalezy do standardowych i z tego co pamietam, jest wrecz nienormalne. Jest na to proste wytłumaczenie: nie było decyzji o lądowaniu (nie padła taka komenda), wiec nie było potrzeby wyłączania autopilota, a nawet był potrzebny, żeby wykonać manewr odejścia Cytuj: Lotniska zapasowe wyznaczane są zawsze - 10 kwietnia były to Witebsk (ok. 130 km od Smoleńska, czyli ok. 1,5 godz. podróży) i Mińsk (ok. 305 km od Smoleńska, ok. 3,5 godz. podróży), co zostało ujęte w planie lotu. To dlaczego BOR przyznaje, że o nich nie wiedzial? Cytuj: Nigdy natomiast nie podstawia się na nie wcześniej kolumny samochodów. Ale standardy NATO do którego należymy wymagają, aby przedstawiciele naszych służb byli na lotniskach zapasowych. Pisał o tym w liście skierowanym do parlamentarzystów gen. Petelicki http://grafik.rp.pl/grafika2/482250 Pilot przed lotem nie musi czytać Wyborczej, natomiast musi czytać tzw kartę podejścia do lądowania, która dla Smoleńska podawała minimalną wysokość decyzji 70 m. Poza tym z zeznań pilotów Jaka wynika, że kontrolerzy z wieży w Smoleńsku podawali nawet niższą wysokość jako decyzyjną. http://www.dziennik.krakow.pl/pl/aktual ... nizej.htmlAlus napisał(a): Nigdy nie było realnej obietnicy, były tylko warunkowe dywagacje....a jedna z przyczyn dywagacji była perspektywa stanięcia ramię w ramię z Jaruzelskim na trybunie. To konfabulacja i to dość nielogiczna, po co prezydent zapowiadałby zaproszenie generała. gdyby nie chciał jego obecności w Moskwie? Przyczyną wstrzymywania się z decyzją był brak informacji na temat ksztaltu tych obchodów: czy nie będzie to ponowne fałszowanie historii i maszerowanie za portretami Stalina. Cytuj: prozaicznie brakło kasy na opracowany projekt Szczygły na zakup 6 samolotów. I być może ta oszczędność drogo nas kosztowała.
|
Wt lip 27, 2010 20:43 |
|
 |
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
To chyba trochę OT, więc odpowiem oddzielnie: eu_geniusz napisał(a): Jeżeli zaś chodzi o dyplomacje, to nikt gorszy od Kaczyńskiego Lecha nie mógł sie Polsce trafić. Ten człowiek zachowywał sie jak słoń w składzie porcelany. To co zrobiły media po jego śmierci było haniebne. Zrobili z kogoś kto kompetencjami nadawał się co najwyżej na sołtysa małej wioski - męża stanu. To Twoja osobista opinia, a zupełnie inaczej był odbierany przez przywódców sąsiadujących z nami państw. To oni nazywali go mężem stanu i traktowali jako lidera naszego regionu. Ciekawe, ze aż trzech wzajemnie zwalczających się przywódców politycznych Ukrainy zjawiło się na pogrzebie polskiej pary prezydenckiej. Wiktor Juszczenko nazwał Lecha Kaczyńskiego "polskim Reaganem", JuliaTymoszenko "przyjacielem Ukrainy i politykiem, który określał oblicze Europy i świata". Prezydenci Grybauskaite i Adamkus mówili o "złotym wieku" w relacjach Polski z Litwą za prezydentury Kaczyńskiego. Bardzo ciekawe są relacje polityków zachodniej Europy oraz Izraela ze spotkań z naszym prezydentem- jego kontaktowość, erudycja, wiedza historyczna zaskakiwały ich, to była nowa jakość w porównaniu z jego poprzednikami. W końcu był pierwszym naszym powojennym prezydentem z tytułem profesorskim. Doceniali go też rosyjscy dysydenci, zdaniem jednego z nich Andrieja Iłarionowa, to dzięki Lechowi Kaczyńskiemu Rosja nie zajęła całej Gruzji. Jeden z wysokich hierarchów prawosławnych Wsiewołod Czaplin nazwał Kaczyńskiego "politykiem otwartym na chrześcijańską duszę narodu rosyjskiego". Ale jesli dla kogoś źródłem wszelkiej wiedzy o świecie są opinie dziennikarzy Wyborczej i TVN oraz polityków jedynej słusznej partii na czele z pewnym "mężem stanu" z Biłgoraja, to raczej go nie przekonam 
|
Wt lip 27, 2010 21:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
micked, twoja osobista opinia, kto ma pierwszenstwo w podrozy dokadkolwiek to jest twoja opinia. Kiedy zostaniesz premierem, to przekonasz sie, ze bedac za granica to nie ty decydujesz kto zwalnia, a kto wyprzedza. To kraj do ktorego przyjezdzasz przejmuje odpowiedzialnosci decyduje, ze to przypadkiem oficjalna delegacja z premierem ma zwasze pierwszenstwo przed osobami prywatnymi. I nie chodzi tu o kulture osobista, ale zasady dyplomacji miedzynarodowej, bezpieczenstwa przywodcow panstw itd. I pan Kaczynski, ktory premierem byl, powinien o tym jeszcze pamietac. Ze to nie Tusk przez krotkofalowke kazal jego taksowke zatrzymac, bo nie mial na to ani mozliwosci, ani interesu.
Wysokosc decyzji dla Tupolewa na tym lotnisku byla 100 m. A dla lotniska np dla malych samolotow mogla byc nawet 20. Te wysokosc podaja fachowcy, a nie micked.
A co BOR mowil badz mowi, to wiemy tez przez przecieki do prasy itp. MSZ mowil, ze lotniska byly znane, a ze tam nic nie stalo, to tez wyjasnil dlaczego. Poza tym jest to normalne, ze sa lotniska zapasowe i podroz byla tak planowana, zeby miec rezerwe czasowa wlasnie na nieprzewidziane sytucaje. A ze te rezerwe pan sp prezydent osobiscie skasowal, to juz pilot niewiele za to mogl i BOR tez nie.
|
Śr lip 28, 2010 6:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
Cytuj: Pierwszą zasadą dyplomacji jest kultura osobista, która mówi, że rodziny ofiar katastrofy powinny mieć w takich sytuacjach mieć pierwszeństwo przed politykami w zobaczeniu swoich bliskich. W przypadku gdy chodzi o osoby cywilne, a nie prezydenta kraju, któremu należy się szczególna celebra. Cytuj: Skąd wiesz, ze nieuprzejmie? Czy wiadomo w ogóle kto z kancelarii premiera przekazywał to zaproszenie? Poza tym takie beznamiętne osądzanie reakcji człowieka, który przeżywał szok nagłej utraty najbliższej rodziny, również nie mieści się w dobrych obyczajach. Dobre obyczaje nakazują nie kwestionowanie dobrej woli osób pragnących wspomóc cierpiącego utratą brata. Cytuj: Jakim sygnale? Samochód Kaczyńskiego był celowo hamowany przez rosyjską milicję, ktora wcale nie ukrywała że ma takie polecenia z góry. Zawsze i w każdym kraju kolumna z przywódcami krajów ma szczególne uprzywilejowania, w tym pierszeństwo w przejadach. J. Kaczyński zapomniał, że gdy przyjechał do Kielc latem 2007r, to całe centrum Kielc było wyłączone z ruchu i zamknięte do ruchu szystkie ulice dojazdowe. Cytuj: To dlaczego BOR przyznaje, że o nich nie wiedzial? Wiedział. Tylko nie obstawiał własnymi funkcjonariuszami, bo nie ma takiej praktyki. Cytuj: Ale standardy NATO do którego należymy wymagają, aby przedstawiciele naszych służb byli na lotniskach zapasowych. Pisał o tym w liście skierowanym do parlamentarzystów gen. Petelicki http://grafik.rp.pl/grafika2/482250 Nigdy dotychczas nie była stosowana zasada obstwianai kilku lotnisk. Służby USA gdy Clinton przylatywała do Polski też obstawiały tylko lotnisko w Balicach. Cytuj: To konfabulacja i to dość nielogiczna, po co prezydent zapowiadałby zaproszenie generała. gdyby nie chciał jego obecności w Moskwie? Przyczyną wstrzymywania się z decyzją był brak informacji na temat ksztaltu tych obchodów: czy nie będzie to ponowne fałszowanie historii i maszerowanie za portretami Stalina. Niezależnie od powodów wstrzymywania się z decyzją nie było zaproszenia Jaruzelskiego, tylko ewentualna zapowiedź zaproszenia na wypadek ewentualnego wyjazdu prezydenta na obchody. Cytuj: I być może ta oszczędność drogo nas kosztowała. Może tak a może nie....wierzący zawsze pamieta, że tylko Bóg jest Panem życia i śmierci. Jak powiada stare porzekadło - "śmierć nie żona, od Boga przeznaczona".
|
Śr lip 28, 2010 8:44 |
|
 |
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
Kamala napisał(a): oficjalna delegacja z premierem ma zwasze pierwszenstwo przed osobami prywatnymi. I nie chodzi tu o kulture osobista, ale zasady dyplomacji miedzynarodowej, bezpieczenstwa przywodcow panstw itd. Przecież to nie była oficjalna wizyta…A już względy bezpieczeństwa to chyba jakiś żart...Dla kogo był niebezpieczny przejazd samochodu jednej z rodzin ofiar na miejsce katastrofy Cytuj: Wysokosc decyzji dla Tupolewa na tym lotnisku byla 100 m. A dla lotniska np dla malych samolotow mogla byc nawet 20. Te wysokosc podaja fachowcy, a nie micked. To zacytuję fachowca, koordynatora lotnisk wojskowych, Tadeusza Augustynowicza: Od czego zależy wysokość pułapu decyzyjnego, na jaki może zejść pilot na autopilocie? - Piloci wojskowi mają trzy klasy doskonalenia zawodowego. Posiadając klasę mistrzowską, kpt. Arkadiusz Protasiuk mógł wykonywać zadania określane jako tzw. pilotaż wyższy. Są wśród nich loty bez widoczności ziemi. W przypadku podejścia nieprecyzyjnego (bez radaru PAR czy systemu ILS) miał on prawo zejść do 70 metrów.Poza tym ważne są też komendy z wieży kontrolnej, która do samego końca przekazywała załodze prezydenckiego Tu-154 komunikaty potwierdzające prawidłową ścieżkę schodzenia Cytuj: Poza tym jest to normalne, ze sa lotniska zapasowe i podroz byla tak planowana, zeby miec rezerwe czasowa wlasnie na nieprzewidziane sytucaje. A ze te rezerwe pan sp prezydent osobiscie skasowal, to juz pilot niewiele za to mogl i BOR tez nie. Prezydent spóżnił się pół godziny. Po dotarciu do Smoleńska czasu było tyle, że pilot rozważał jeszcze pól godziny krążenia nad lotniskiem w oczekiwaniu na lepsze warunki. Natomiast przelot BOR-owców na lotniska zapasowe, zorganizowanie samochodów plus przewóz delegacji zajęłyby kilka godzin. Alus napisał(a): Cytuj: Skąd wiesz, ze nieuprzejmie? Czy wiadomo w ogóle kto z kancelarii premiera przekazywał to zaproszenie? Poza tym takie beznamiętne osądzanie reakcji człowieka, który przeżywał szok nagłej utraty najbliższej rodziny, również nie mieści się w dobrych obyczajach. Dobre obyczaje nakazują nie kwestionowanie dobrej woli osób pragnących wspomóc cierpiącego utratą brata. Nie odpowiedziałaś na moje pytania. Poza tym ja nie kwestionuję niczyjej dobrej woli, natomiast Ty bez podania szczegółów potępiasz zachowanie osoby, która straciła brata i chciała po prostu dostać się na miejsce katastrofy. I miała prawo być zdziwiona, że bez uzasadnionego powodu każe się jej czekać, aż dojedzie premier. Nie znam drugiego takiego precedensu w historii różnych katastrof lotniczych, czy innych- żeby rodziny ofiar wstrzymywano z dostępem do ciał bliskich , bo przyjedzie jakiś polityk.
|
Cz lip 29, 2010 8:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
micked, mozesz sie dziwic do upadlego.... Premier jest premierem zawsze, czy jedzie zaproszony oficjalnie, czy "bez oficjalnego zaproszenia". To pan Kaczynski jest osoba prywatna taka sama jak pan Kowalski, ktory mogl sie spieszyc na urodziny do babci. No chyba, ze akurat w tym celu byliby zaproszeni oficjalnie i oficjalnie lecieliby z premierem. Ale Jaroslaw zdecydowal leciec prywatnie i jako osoba prywatna zostal potraktowany. Gdyby rodziny wszystkich 96 ofiar mialy takie koneksje jak pan Kaczynski, to 96 taksowek jechaloby przed premierem na miejsce katastrofy i oczywiscie kazdy musialby byc pierwszy. A widze ze bezpieczenstwo premiera polskiego rzadu podczas podrozy do tak niebezpiecznego kraju (jak twierdzicie) jak Rosja, jest ci przynajmniej obojetne....
Ale widze, ze to zbyt trudne dla ciebie. Dlatego byle kto nie powinien byc politykiem ani dyplomata.
O lotniskach zapasowych nie bede pisac, bo juz chyba lazdy przeczytal oficjalna wypowiedz MSZ na zarzuty Jaroslawa. Pan prezydent spoznil sie o ponad pol godziny w stosunku do terminu odlotu, ktory Kancelaria Prezydenta juz przesunela o pol godziny. Stad godzina pozniej niz lot byl planowany. Ale co tam. Sp prezydent i jego kancelaria po prostu nie mogla popelnic zadnego bledu (ktory oczywiscie nie musial sie tak tragicznie zemscic), ale za to rzad i wszystkie sluzby mialy obowiazek wszystkie niedociagniecia ze strony prezydenckiej na pniu poprawiac. To twoja wizja. Ja uwazam, ze kazdy odpowiada za swoje bledy i ja nie moge powiedziec, ze za moja pomylke moj kolega powinien wyleciec z pracy, a ja bede dalej robic swoje.
|
Cz lip 29, 2010 8:56 |
|
 |
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
 Re: Rozbił się samolot z Lechem Kaczyńskim, wszyscy zginęli
Kamala napisał(a): widze ze bezpieczenstwo premiera polskiego rzadu podczas podrozy do tak niebezpiecznego kraju (jak twierdzicie) jak Rosja, jest ci przynajmniej obojetne.... Wytlumacz mi w czym konkretnie zagrażał bezpieczeństwu premiera prywatny wyjazd samochodem Jarosława Kaczyńskiego. Czy gdyby dotarł on spokojnie do Smoleńska np godzinę przed premierem byłaby jakaś tragedia  Cytuj: Ale widze, ze to zbyt trudne dla ciebie. No tak, gdy brakuje argumentów pozostaje argument "ad personam" Cytuj: Sp prezydent i jego kancelaria po prostu nie mogla popelnic zadnego bledu (ktory oczywiscie nie musial sie tak tragicznie zemscic), ale za to rzad i wszystkie sluzby mialy obowiazek wszystkie niedociagniecia ze strony prezydenckiej na pniu poprawiac. A czy nie mogło być tak, że błędy były popełnione po obu stronach? Spójrz na to realistycznie.
|
Cz lip 29, 2010 9:31 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|