Podawajcie tytuły najlepszych książek omawiających cały proces ewolucji i najlepsze książki w dziedzinie polemiki z teorią ewolucji.

Oczywiście polecę książki Dawkinsa - lekko, przystępnie napisane i ze swadą.
Mam też kilka krytykujących, ale poziom merytoryczny jest żałosny. Nad niektórymi akapitami wręcz zalewałem się łzami ze szczerego smiechu...

- Czy istnieje Stwórca, który się o ciebie troszczy?

- Jak powstało życie? Przez ewolucję czy przez stwarzanie?

Obydwie książki zostały wydane przez Świadków Jehowy.

Ja tam nie wyrokuję, bo nie czytałem, ale nie powiem żeby to wróżyło najlepiej ich poziomowi merytorycznemu.

Pozycja nr: 1
Matematyka ewolucji (Fred Hoyle)

Matematyka ewolucji to jedna z najniezwyklejszych książek naukowych XX w. Fred Hoyle - fizyk teoretyk - stosuje matematykę do wytyczenia granic postępu ewolucyjnego na drodze przypadkowych mutacji. Proponuje sposób na przekroczenie granic ważności teorii ewolucji i usunięcie w niej sprzeczności nie wyjaśnionych od ponad stu lat. Profesor Hoyle dobrze opowiedział swoją historię. Z nadzieją, że wznieci ona w głównym nurcie nauki zainteresowanie zagadnieniami podniesionymi w tej pracy.

http://www.sklep-niezalezna.pl/Matematy ... e-242.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fred_Hoyle



Pozycja nr: 2
Czarna skrzynka Darwina (Michael J. Behe)

Michael Behe dokonał szczytowego osiągnięcia, wyjaśniając i naświetlając jeden z najbardziej drażliwych problemów w biologii: pochodzenia złożoności, która przenika całe życie na tej planecie. Profesor Behe wybrał odpowiedź, która wykracza poza naukę: pierwotne stworzenie życia przez projektanta. Wielu naukowców, łącznie ze mną, woli kontynuować poszukiwania w obrębie nauki.

http://www.ava.pl/modules.php?name=Skle ... store_id=2
http://pl.wikipedia.org/wiki/Michael_Behe

Ja polecam 5 pozycji:

1)"Kłamstwo Ewolucji"
2)"Pomyłka Darwina"
3)"Największe pomyłki w dziejach ziemi"
Wszystkie trzy autorstwa Hansa Joachima Zillmera

4)"Nauka blisko wiary"-D.Alexander i R.S White
5)"Dochodzenie w sprawie stwórcy"-Lee Strobel

Kreacjoniści atakują, trzeba dołożyć swoje trzy grosze.

1. Najwspanialsze widowisko świata - świadectwa ewolucji (Richard Dawkins)
Najnowsza książka Dawkinsa, w której skupia się głównie na przedstawianiu przykładów dowodzących zachodzenia ewolucji. Porusza takie zagadnienia jak "brakujące ogniwa", metody datowania skamieniałości, powstawanie nowych gatunków itd. jednocześnie obalając wiele kreacjonistycznych mitów i błędnych przekonań z tym związanych. Książka jest w dużej mierze pisana przeciw kreacjonizmowi, krytykująca jego argumentację i błędne sposoby rozumowania, byłaby zresztą na kreacjonizm niezgorszą odtrutką, gdyby tylko kreacjoniści byli takową zainteresowani.

2. Ewolucja (Douglas Futuyma)
Książka z zupełnie innej półki. To już kompletny podręcznik teorii ewolucji, zaczynający od jej historii i poruszający chyba wszystkie istotne zagadnienia tematu (ewolucja, dobór naturalny, taksonomia, mechanizmy, skamieniałości, historia życia na Ziemi, biogeografia, genetyka itd.). Szczerze przyznam, że choć od dłuższego czasu mam taki zamiar, to nie przeczytałem tej książki w całości, niemniej jako źródło wiedzy na temat ewolucji, jest to pozycja absolutnie bezcenna. W przeciwieństwie do dzieł Dawkinsa nie jest książką popularnonaukowa i pełno w niej schematów, wykresów a także matematycznych wzorów, także raczej nie jest to lekka lekturka do poczytania przed snem.

Parę innych których bliżej nie znam, ale sądzę że mogą to być pozycje warte uwagi:

Jerry A. Coyne, Ewolucja jest faktem
Neil Shubin, Nasza wewnętrzna menażeria
Burton S. Guttman, Ewolucjonizm - co warto wiedzieć

W przeciwieństwie do kreacjonistów pilaster przeczytał tą książkę. A nawet zrozumiał

I muszę przyznać, że gdybym był kreacjonistą, wcale bym tej książki nie polecał, a raczej przeciwnie, starałbym się jej istnienie przemilczeć.

Hoyle bowiem ...wcale nie zwalcza w niej ewolucji.

Hoyle krytykuje (neo)darwinowską teorię ewolucji i przecenioną, jego zdaniem, rolę doboru naturalnego, natomiast nie proces ewolucji jako taki, którego autor nigdzie nie kwestionuje.

I jak przystało na naukowca, Hoyle, krytykując jedną, jego zdaniem błędną teorię, przedstawia wobec niej alternatywę.

I ta alternatywa nie tylko nie jest kreacjonistyczna, ale jest dla kreacjonistów jeszcze bardziej nie do zaakceptowania niz teoria darwinowska ewolucji pod wpływem doboru naturalnego.

Książka Hoyla jest jeszcze bardziej antykreacjonistyczna, niż cała publicystyka Dawkinsa razem wzięta, ale kreacjonistom brakuje narzedzi intelektualnych żeby to zauważyć. Wystarczy im, ze Hoyle krytykuje Darwina, żeby uznać sir Freda za "swojego"

A widzisz, a ja zdałem się na "opinie" o tej książce, twój post zachęcił mnie by właściwie samemu tam zerknąć, a nie zdawać się na relacje osób postronnych.

Niemniej myślę jednak, że tę pozycję warto przeczytać, obojętnie czy opowiada się za kreacjonizmem czy też nie, bo Fred to wielki uczony.

Dodam swoje 3 grosze:
Hoimar von Dotfurth - "Na początku był wodór" oraz "Duch nie spadł z nieba".
Neil Shubin - "Nasza wewnętrzna menażeria".

Jeśli mam na myśli "Boga Urojonego" to nie jest to pozycja na poparcie ewolucji, ale raczej karykatura naukowa próbująca nieudolnie zwalczyć religie. Oczywiście czytając pewne rozdziały wręcz zalewałem się łzami ze szczerego śmiechu...

W niektórych księgarniach pozycja "Boga Urojonego" znajduje się tam, gdzie wg mnie powinna - w dziale religii.

Z pośpiechu zapomniałem podać swój typ, którego tu nie ma: "Język Boga", Francis Collins'a. Oczywiście pewna część informacji w tej książce jest już nieaktualna, ze wzgl. na nowe odkrycia w nauce, ale i tak warto się zapoznać.


Co do pozycji krytykujących Dawkinsa to czy może zapoznałeś się już z pozycją "The God Delusion Revisited", M. King'a?

Bóg urojony sprawy ewolucji traktuje pobocznie. Miałem na myśli cała masę innych książek Dawkinsa, w których koncentruje się na opisywaniu ewolucji.



Czytałem, mam.
Ładnie napisana. Niestety, King sprytnie unika odpowiedzi na podstawowe zarzuty Dawkinsa, a koncentruje się na drobiazgach nieistotnych merytorycznie.
Tylko że to nie była, naturalnie, polemika na temat ewolucjonizmu.

Bóg urojony sprawy ewolucji traktuje pobocznie. Miałem na myśli cała masę innych książek Dawkinsa, w których koncentruje się na opisywaniu ewolucji.

Najlepiej przeczytac 'The Selfish Gene' i 'The Greatest Show on Earth'. 'Bog Urojony' jakkolwiek jest swietna lektura, skupia sie glownie na krytyce religii.

Witam


Pan Rysiu ma stałą technikę podejścia do odbiorcy. Dziękuję nie skorzystam. Wolę obiektywne prace, na poziomie.


Pozdrawiam