Autor |
Wiadomość |
Geonides
Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38 Posty: 473 Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
|
 Re: Homoseksualizm cz. 3
Kamyk napisał(a): To jest waśnie dla mnie bzdurne. Podstawową potrzebą człowieka jest np. potrzeba odżywiania. Bez seksu spokojnie można żyć więc nie zgodzę się z twierdzeniem, że seks jest jedną z potrzeb podstawowych W naturze potrzeba rozmnażania wtoi w hierarchii potrzeb wyżej niż instynkt samozachowawczy. Przyjrzyj się choćby kopulującym modliszkom, bądź niektórym gatunkom pająków. W przypadku Homo sapiens i wielu innych gatunków zwierząt nie było konieczne wyewoluowanie tak wiolentnych zachowań seksualnych, niemniej jednak: Dla natury, szeroko rozumianej biosfery, dla ciągłości gatunku, ten konkretny egzemplarz Homo Sapiens który reprezentujesz sobą, ma mniejsze znaczenie niż materiał genetyczny który otrzymałeś i który przekażesz dalej. Pod względem przydatności dla podtrzymnia ciągłości gatunku, pomiędzy powołaniem do życia w celibacie (wogóle istnieje coś takiego?!) a orientacją homoseksualną można postawić znak równości. I jedno i drugie eliminuje geny z puli genetycznej gatunku.
_________________
|
Śr lip 28, 2010 8:56 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
 Re: Homoseksualizm cz. 3
A jednak niezaprzeczalnym faktem jest, że człowiek potrafi nad popędem seksualnym panować i instynktowi się biernie nie poddaje. Potrafi go dobrze ukierunkować, żeby służył i społeczności, i jednostce (jednostkom). Nie spotkałem się z sytuacją, żeby gwałcicieli albo osoby publicznie uprawiające seks broniona na zasadzie "bo oni przecież tylko realizował własny zgodny z naturą popęd". Albo jako ludzie umiemy panować nad popędem (mimo że jest on bardzo silny, nikt nie przeczy), albo kurczowo trzymamy się stanowiska, że popęd ten jest na tyle silny i ważny, że nie należy go wstrzymywać. Ale wtedy dajmy sobie spokój z publicznym zgorszeniem, gwałtami, wstrzemięźliwością seksualną, zdradą etc. - przecież to tylko popęd
Edit: Ale może ja źle rozumiem? Może wy wcale nie próbujecie bronić stosunków homoseksualnych faktem, że tak silnego i ważnego popędu nie należy hamować?
|
Śr lip 28, 2010 9:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja nie bronię stosunków homoseksualnych ale też przeciwko nim nie protestuję. Ani mnie one ziębią, ani grzeją. Denerwuje mnie natomiast dyskryminowanie ludzi ze względu na cokolwiek co nie jest od nich zależne oraz wypisywanie przez dorosłych (chyba) ludzi bzdur, że potrzeby seksualne są nieistotne.
Gwałt czy ekshibicjonizm nie ma tu nic do rzeczy. Mówimy o takim zaspokajaniu swoich potrzeb, które nie krzywdzi innych. Rozszerzanie argumentacji na zdrady czy publiczne uprawianie seksu jest co najmniej niepoważne. Ja mówię wyłącznie o czynach uprawianych przez pary dojrzałych ludzi za obopólną zgodą.
|
Śr lip 28, 2010 9:34 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
 Re: Homoseksualizm cz. 3
liam napisał(a): Denerwuje mnie natomiast dyskryminowanie ludzi ze względu na cokolwiek co nie jest od nich zależne oraz wypisywanie przez dorosłych (chyba) ludzi bzdur, że potrzeby seksualne są nieistotne. A ktoś coś takiego pisał? liam napisał(a): Gwałt czy ekshibicjonizm nie ma tu nic do rzeczy. Mówimy o takim zaspokajaniu swoich potrzeb, które nie krzywdzi innych. Rozszerzanie argumentacji na zdrady czy publiczne uprawianie seksu jest co najmniej niepoważne. Ja mówię wyłącznie o czynach uprawianych przez pary dojrzałych ludzi za obopólną zgodą. Owszem, ale wciąż pozostają stosunki przedmałżeńskie, pozamałżeńskie (zdrada), częste zmiany partnerów etc. wszystko na tym samym poziomie co stosunki homoseksualne. Ja tam nikomu nie bronię, jesteśmy wolni, niemniej uważam pewne zachowania za złe
|
Śr lip 28, 2010 9:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Homoseksualizm cz. 3
Kamyk napisał(a): liam napisał(a): Denerwuje mnie natomiast dyskryminowanie ludzi ze względu na cokolwiek co nie jest od nich zależne oraz wypisywanie przez dorosłych (chyba) ludzi bzdur, że potrzeby seksualne są nieistotne. A ktoś coś takiego pisał? Hm... Kamyk napisał(a): liam napisał(a): Ja tylko protestuję przeciwko ewidentnej bzdurności Twojego sformułowania w poście powyżej: seks należy do podstawowych ludzkich potrzeb, bez względu na to, czy Ci się to podoba, czy nie. To jest waśnie dla mnie bzdurne. Podstawową potrzebą człowieka jest np. potrzeba odżywiania. Bez seksu spokojnie można żyć więc nie zgodzę się z twierdzeniem, że seks jest jedną z potrzeb podstawowych
|
Śr lip 28, 2010 9:46 |
|
|
|
 |
biedronka25
Dołączył(a): Pt cze 18, 2010 11:21 Posty: 428
|
 Re: Homoseksualizm cz. 3
ja homoseksualistow nie bronie,seks jest jednak czyms naturalnym i potrzebnym
dla kazdego z nas zycie to test od Boga,homoseksualisci (ci co maja to od urodzenia )dostali taki test od Stworcy, czyny homoseksualne sa czyms zlym niemoralnym i oni musza z tym walczyc, nie jest to latwe ale wykonalne, ksieza i zakonnice zyja bez seksu i sa normalni i potrafia zapanowac nad swoim popedem to dlaczego nie moga zrobic tego homoseksualni..chca legalizacji zwiazku, chca adopcji dzieci itd,czyli chca pokazac swoja seksualnosc a jest ona niemoralna
|
Śr lip 28, 2010 9:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Homoseksualizm cz. 3
liam, przepraszam, ze sie wtrace do waszej pasjonujacej dyskusji o tym samym w dwoch watkach (ciekawe, kiedy Kamyk to scali?), ale od powiedzenia, ze cos nie jest potrzeba podstawowa, do stwierdzenia, ze jest nieistotne, jest jednak nie tak blisko....
|
Śr lip 28, 2010 9:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Homoseksualizm cz. 3
Kamala napisał(a): liam, przepraszam, ze sie wtrace do waszej pasjonujacej dyskusji o tym samym w dwoch watkach (ciekawe, kiedy Kamyk to scali?), ale od powiedzenia, ze cos nie jest potrzeba podstawowa, do stwierdzenia, ze jest nieistotne, jest jednak nie tak blisko.... Masz rację, wyraziłem się nieprecyzyjnie. W takim razie żeby nie było czepiania się słówek, mój poprzedni post powinien brzmieć tak: Ja nie bronię stosunków homoseksualnych ale też przeciwko nim nie protestuję. Ani mnie one ziębią, ani grzeją. Denerwuje mnie natomiast dyskryminowanie ludzi ze względu na cokolwiek co nie jest od nich zależne oraz wypisywanie przez dorosłych (chyba) ludzi bzdur, że potrzeby seksualne nie należą do podstawowych potrzeb człowieka.
Gwałt czy ekshibicjonizm nie ma tu nic do rzeczy. Mówimy o takim zaspokajaniu swoich potrzeb, które nie krzywdzi innych. Rozszerzanie argumentacji na zdrady czy publiczne uprawianie seksu jest co najmniej niepoważne. Ja mówię wyłącznie o czynach uprawianych przez pary dojrzałych ludzi za obopólną zgodą.
|
Śr lip 28, 2010 9:53 |
|
 |
Geonides
Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38 Posty: 473 Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
|
 Re: Homoseksualizm cz. 3
@Kamyk Nie potrafisz oderwać się od katolicko-kulturowej otoczki, która w przypadku homoseksualizmu nie ma zastosowania, wiesz dlaczego? Ponieważ Kamyk napisał(a): stosunki przedmałżeńskie, pozamałżeńskie (zdrada), częste zmiany partnerów etc. nie są na tym samym poziomie co homoseksualizm. "Stosunki przedmałżeńskie, pozamałżeńskie (zdrada), częste zmiany partnerów etc." to świadomy wybór określonych zachowań przez konkretnych ludzi. Natomiast orientacja homoseksualna nie jest świadomym wyborem a jej źródło leży w naturze. Gdzie konkretnie w naturze? Badania trwają. Pomijam coś co nazywamy "zachowaniami homoseksualnymi" podejmowanymi przez osoby o orientacji hetero - np w więzieniach. Te zachowania wrzucam do tego samego worka świadomych zachowań co stosunki przedmałżeńskie etc. W tym poście nie oceniam co jest dobre a co złe, jedynie kategoryzuję ze względu na źródło pochodzenia. Dostrzegasz tę różnicę Kamyk?
_________________
|
Śr lip 28, 2010 9:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Homoseksualizm cz. 3
Ja jednak sie jeszcze raz wtrace. Geonides, zrodlo orientacji homoseksualnej nie (zawsze) lezy tylko w naturze. Czy w naturze lezy, to nie ma jeszcze na to jasnego dowodu. Jest duzo spraw zle zaprogramowanych przez nature, ktore ludzie staraja sie poprawic. Czasem glupio (leworeczni), czasem madrze (terapie dla osob uposledzonych ruchowo). Pod jaka kategorie podpada homoseksualizm, nie wiem. Nie wiem, na ile osoby homoseksualne sa zdeterminowane przez poped, a na ile potrafia go swiadomie sterowac. Sa przeciez takze osoby heteroseksualne (np nimfomanki), ktore nie potrafia zyc bez seksu. Sa tez osoby od seksu zalezne (psychicznie), ktore potrafia sie kontrolowac po terapii. Znam przelotnie kilku homoseksualistow. Nie mnie ich oceniac, na ile ich wybor jest "chory", badz nie. W koncu sa tez liczne pary heteroseksualne, ktore tez sa w chorych zwiazkach, mimo ze poprawnych pod katem plci. W wiekszosci znanych mi przypadkow, zwiazki homoseksualne sa nietrwale. Stosunkowo rzadko spotyka sie pary "na cale zycie". I nie wiem, czy jest to specyfika tych zwiazkow (chodzi, brutalnie mowiac, tylko o seks z atrakcyjnym partnerem), czy dodatkowa "ulomnosc" psychiczna osob o tej orientacji, polegajaca na braku umiejetnosci wspolzycia w stalych zwiazkach, dlatego preferowane sa krotkie znajomosci? Czy wplyw srodowiska, przed ktorym homoseksualisci nie chca sie ujawniac i dlatego unikaja trwalych zwiazkow?
Jestem zdania (osobistego) ze homoseksualizm, jezeli ma pochodzenie naturalne, jest slepa uliczka ewolucji. To ze pary homoseksualne chcialyby wychowywac dzieci, jest moim zdaniem, niestety, egoizmem. Dziecko, czy to sie komus podoba, czy nie, potrzebuje normalnej rodziny (taty i mamy) i juz prawo do adopcji przez osoby samotne, powinno stosowane tylko w wypadkach wyjatkowych jak np adopcja przez bliskich krewnych. Inaczej to nie dobro dziecka jest wazne, ale egoistyczne zachcianki osob doroslych, ktore, w tym sie zgadzam z Kamykiem, powinny jako osoby dorosle potrafic zachowywac sie odpowiedzialnie, czyli nie myslec tylko o sobie i swoich potrzebach / pragnieniach.
|
Śr lip 28, 2010 10:16 |
|
 |
Geonides
Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38 Posty: 473 Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
|
 Re: Homoseksualizm cz. 3
Kamala napisał(a): Geonides, zrodlo orientacji homoseksualnej nie (zawsze) lezy tylko w naturze. Tak jest. Nalezy odróżnić orientację homoseksulaną(źródło w naturze, geny?) od zachowań homoseksualnych osób heteto(świadomy wybór). Kamala napisał(a): Jest duzo spraw zle zaprogramowanych przez nature, ktore ludzie staraja sie poprawic. Czasem glupio (leworeczni), czasem madrze (terapie dla osob uposledzonych ruchowo). Pod jaka kategorie podpada homoseksualizm, nie wiem. Doskonałe porównanie z tą leworęcznością. Kiedyś uważano ją za chorobę. Podobnie orientację homoseksulna. Czy jedno i drugie jest złe? W obu przypadkach są to odchylenia o 100% od normy. Pomiędzy homoseksualizmem a leworęcznością postawiłbym znak równości. Kamala napisał(a): Nie wiem, na ile osoby homoseksualne sa zdeterminowane przez poped, a na ile potrafia go swiadomie sterowac. To chyba zależy od tego jak silny jest wpływ kulturowo-religijny na danego homoseksualistę. Kamala napisał(a): Sa przeciez takze osoby heteroseksualne (np nimfomanki), ktore nie potrafia zyc bez seksu. Sa tez osoby od seksu zalezne (psychicznie), ktore potrafia sie kontrolowac po terapii. Co ma piernik do wiatraka? Zarówno homo jak i hetero może być uzależniony od seksu. Kamala napisał(a): Znam przelotnie kilku homoseksualistow. Nie mnie ich oceniac, na ile ich wybor jest "chory", badz nie. W koncu sa tez liczne pary heteroseksualne, ktore tez sa w chorych zwiazkach, mimo ze poprawnych pod katem plci. W wiekszosci znanych mi przypadkow, zwiazki homoseksualne sa nietrwale. Stosunkowo rzadko spotyka sie pary "na cale zycie". I nie wiem, czy jest to specyfika tych zwiazkow (chodzi, brutalnie mowiac, tylko o seks z atrakcyjnym partnerem), czy dodatkowa "ulomnosc" psychiczna osob o tej orientacji, polegajaca na braku umiejetnosci wspolzycia w stalych zwiazkach, dlatego preferowane sa krotkie znajomosci? Czy wplyw srodowiska, przed ktorym homoseksualisci nie chca sie ujawniac i dlatego unikaja trwalych zwiazkow? To są Twoje osobiste obserwacje i odczucia, nie mogę się do nich odnosić, ja szczerze mówiąc nie znam żadnego geja czy lesbijki. Natomiast chciałbym w prostych słowach podkreślić: łatwo w Polsce homoseksualiści nie mają. Czy to wpływa na trwałość ich związków? Intuicyjnie wyczuwam że tak. Kamala napisał(a): Jestem zdania (osobistego) ze homoseksualizm, jezeli ma pochodzenie naturalne, jest slepa uliczka ewolucji. Zgoda. Osobnik o orientacji homoseksualnej ma mniejsze szanse na przekazanie swojego materiału genetycznego potomkom. Kamala napisał(a): To ze pary homoseksualne chcialyby wychowywac dzieci, jest moim zdaniem, niestety, egoizmem. Dziecko, czy to sie komus podoba, czy nie, potrzebuje normalnej rodziny (taty i mamy) i juz prawo do adopcji przez osoby samotne, powinno stosowane tylko w wypadkach wyjatkowych jak np adopcja przez bliskich krewnych. Inaczej to nie dobro dziecka jest wazne, ale egoistyczne zachcianki osob doroslych, ktore, w tym sie zgadzam z Kamykiem, powinny jako osoby dorosle potrafic zachowywac sie odpowiedzialnie, czyli nie myslec tylko o sobie i swoich potrzebach / pragnieniach. Jestem zdania wprost przeciwnego. Pary homoseksualne powinny móc wychowywać dzieci. Niestety biorąc pod uwagę aktualny stan uwarunkowań kulturowych dot. homoseksualizmu w polsce, jest to obecnie niemożliwe. Ale porozmawiamy za 50 lat. Rysuje się wyraźny trend w stronę akceptacji społecznej homoseksualizmu. Podobnie jak było wcześniej z leworęcznością. Twierdzisz że dziecko potrzebuje do wychowania łącznie mamy i taty? Wynik uwarunkowania kulturowego środowiska w którym żyjesz.
_________________
|
Śr lip 28, 2010 10:39 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
 Re: Homoseksualizm cz. 3
Geonides napisał(a): "Stosunki przedmałżeńskie, pozamałżeńskie (zdrada), częste zmiany partnerów etc." to świadomy wybór określonych zachowań przez konkretnych ludzi. Natomiast orientacja homoseksualna nie jest świadomym wyborem a jej źródło leży w naturze. Gdzie konkretnie w naturze? Badania trwają. Ja konkretnie nic nie pisałem o orientacji homoseksualnej, a jedynie o stosunkach homoseksualnych. I tak, jestem przeciwny stosunkom homoseksualnym z pobudek religijnych, jako że uważam takowe za grzeszne
|
Śr lip 28, 2010 10:48 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
 Re: Homoseksualizm cz. 3
Geonides napisał(a): Kamala napisał(a): Geonides, zrodlo orientacji homoseksualnej nie (zawsze) lezy tylko w naturze. Tak jest. Nalezy odróżnić orientację homoseksulaną(źródło w naturze, geny?) od zachowań homoseksualnych osób heteto(świadomy wybór). Niekoniecznie świadomy. Całkiem często bywa, że komuś się tylko wydaje, że jest homo lub hetero, wbrew swojej orientacji - aby wykryć takie zaburzenie utożsamiania się z własną orientacją robi się specjalistyczne badania i można to leczyć.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Śr lip 28, 2010 10:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Homoseksualizm cz. 3
geonides napisał(a): Twierdzisz że dziecko potrzebuje do wychowania łącznie mamy i taty? Wynik uwarunkowania kulturowego środowiska w którym żyjesz. Nie wiem czy to wynik uwarunkowania kulturowego mojego srodowiska, a jezeli by nawet byl, to dlaczego mialby byc zly? Spoleczenstwa przezywaly, bo ich "uwarunkowania kulturowego środowiska" byly przydatne. Nie przezywaly np te, ktorych uwarunkowania byly nieprzydatne, badz szkodliwe. Dziecko obojetnie jakiej plci potrzebuje wzorcow obu plci. Jezeli plec jest obojetna w rozwoju (slynna teoria gender), to po co plec zostala stworzona? Lepiej byloby gdyby czlowiek nikogo do rozmnazania sie nie potrzebowal, zadnej drugiej plci by nie bylo i tez mogloby byc fajnie(?) Zamiast zmierzyc sie z tym co jest i probowac odczytac pozytywnie (w sensie po co jest jak jest, a nie jakby tu to zmienic/"ulepszyc") stan przyrody istniejacy, wymyslamy, ze jesli ktos jest pedofliem, to widocznie natura tak chciala, i dlaczego ma nie byc wychowawca w przedszkolu??? No, w czym to przeszkadza? Wiem, ze homoseksualista nie rowna sie pedofil, ale upieranie sie, ze jezeli ktos lubi takie a nie inne zachowania, to nalezy mu na nie bez ograniczen i bezkrytycznie pozwalac, a nawet wrecz popierac i ulatwiac, zeby jego wolnosci nie ograniczac, jest moim osobistym zdaniem, szkodliwe spolecznie. Wprowadza chaos tam, gdzie chaosu powinno byc jak najmniej. Jezeli rozmyjemy pojecie rodziny do konca, to nie dziwmy sie, ze bedzie coraz wiecej psychicznych kalek w spoleczenstwie, niezdolnych do jakichkolwiek wyrzeczen (po co, przeciez mi sie nalezy, mam tylko jedno zycie!) uwzgledniania potrzeb slabszych (sam sobie winien!), wspolzycia w rodzinie i spoleczenstwie. I takie spoleczenstwo, gdzie kazdemu wolno na wszystko z wyjatkiem rozsadku, faktycznie dlugo nie przezyje.
|
Śr lip 28, 2010 10:59 |
|
 |
Sel
Dołączył(a): So sty 16, 2010 15:39 Posty: 165
|
 Re: Homoseksualizm cz. 3
Mam pytanie odnosnie pocalunkow: skoro calowac sie moze para hetero ktora nie planuje od razu brac slubu, nie ma to nic wspolnego z czystoscia przedmalzenska, otwieraniem sie na zycie, zakladaniem rodziny, itd, to czy takie rownie niezobowiazujace pocalunki np 2 dziewczyn sa dozwolone?
|
Śr lip 28, 2010 11:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|