Wątek ten zamieszczam w dziale "nauka" z tego względu, że logiczne myślenie tak jakoś mi się kojarzy.

Naszła mnie taka myśl
Najpierw pewniki:
1. Szatan jest upadłym aniołem.
2. Zna Boga, że tak się wyrażę osobiście.
3. Wie z cała pewnością, że Bóg jest wszechmocny, wszechwładny i wszystkie inne "wszech".
4. Wie (ma pewność), że nie ma siły większej niż Bóg.
Teraz pytania:
1. Jaki jest sens buntowania się przeciwko komuś, z kim się na pewno przegra zawsze, zwłaszcza w sytuacji, gdy doskonale zna się ewentualnego przeciwnika i nie ma się co do tego żadnych wątpliwości?
2. Jaki ma sens konkurowanie z kimś, kto jako jedyny ma moc twórczą?
3. Jaki ma sens działanie przeciwko sile, która może wszystko, a nie można jej w żaden sposób skrzywdzić?
4. Po co walczyć w sytuacji zerowej szansy powodzenia, zwłaszcza, jeśli się doskonale o tym wie?
Te pytania skłaniają do zadania jednego, ostatecznego:
Czy szatan to jednostka samobójcza czy skończony kretyn i idiota - a może jest jakieś trzecie wyjście?

Wiem, że są to pytania dotykające w różnych stron tego samego problemu, ale myśli w takim przypadku są szersze niż słowa, którymi staramy się te myśli wyrazić.

Czasem mysle, ze szatan jest tak zaslepiony nienawiscia, ze niewazne jest dla niego na ile jest on inteligentny i wiedzacy. Po prostu chce szkodzic. I jak widac, czesto mu sie to udaje.
A ze na koncu przegra? No coz, moze on w to nie wierzy

Myślę że masz dużo racji Kamalo. Tu nie ma co szukać logiki, podobnie jak w postępowaniu wielu ludzi. Zaślepienie złością, pychą i nienawiścią, czyni istotę absurdalną. A świadomości przegranej podsyca gniew, bo nigdy nie będzie w pełni po mysli Szatana. On wykorzystuje to że Bóg go nie unicestwi, chce odnieść tylko "korzyści" ile zdąży. Kretynem nie jest, ale wybrał złą drogę, skorzystał ze swojej wolności.

I tu natrafiam na pewną nieścisłość - podobno anioły nie posiadają pełni wolności. Tak głosi doktryna.

To już musisz mi podać konkretne namiary abym sam się poduczył. Jeśli chodzi o wolę w sensie mogę (nie koniecznie z korzyścią) to jak widać Szatan takową miał. Ale jestem ciekaw jakie jest na to spojrzenie Kościoła. Z drugiej strony chyba nie mamy zbyt dużo informacji na ten temat a to daje pole do domysłów, potencjalnie fałszywych i niebezpiecznych wniosków.

Ich wolność nie jest taka jak nasza. Za ich bunt nastąpiła natychmiastowa kara- my rozliczamy się dopiero w momencie śmierci. Ich wola jest tak mocna, że podejmują decyzje raz na zawsze- nie tak jak chwiejni ludzie, dlatego szatan nie nawróci się- on już wybrał.

Jakie Szatan ma korzyści z tego, że więcej ludzi zostanie potępionych RAZEM Z NIM (czy ma mu być raźniej?) ?
Właśnie - też chciałbym się dowiedzieć, skąd to Rutus wziąłeś.
Z drugiej strony możemy powiedzieć, że skoro Szatan mógł się zbuntować, to
tym bardziej może to dotyczyć każdego "szeregowego" anioła stróża.
Dlaczego więc modlimy się za wstawiennictwem aniołów stróżów, skoro mogą się one zbuntować?

Myślę, że szatan wolał nie być posłuszny i przegrać, niż być posłuszny i być po stronie zwycięskiej. Czyli nieposłuszeństwo ma dla niego wartość większa niż zwycięstwo.

Wolność w ogniach piekielnych czy "niewola" w krainie wiecznej szczęśliwości - trudny wybór...Czyli jednak idiota?

1. Nie ma jednego szatana, szatanów jest wielu; nie można utożsamiać upadłych aniołów z jednym.
2. Może pokazuje, że jednak "można inaczej" "diabeł potrafi";
3. Piszecie o ogniach piekielnych, skoro maja płonąć wieczność, to chyba można się do nich jakoś przyzwyczaić?

"2. Jaki ma sens konkurowanie z kimś, kto jako jedyny ma moc twórczą?"
Moc twórczą maja także ludzie. Mniejszą ale mają.

"Czy szatan to jednostka samobójcza czy skończony kretyn i idiota - a może jest jakieś trzecie wyjście?"
Powiedz to mu osobiście.

"Dlaczego więc modlimy się za wstawiennictwem aniołów stróżów, skoro mogą się one zbuntować?"
U aniołów nie ma już związków zawodowych. Po ostatnich rozruchach zostały zlikwidowane.

"Ich wola jest tak mocna, że podejmują decyzje raz na zawsze- nie tak jak chwiejni ludzie, dlatego szatan nie nawróci się- on już wybrał."
Czy ja wiem czy wola? Postępowały by wtedy ciut mechanicznie; ludzie nie są chwiejni, mogą się wycofywać z głupich decyzji.

Ludzie - nie bójcie się piekła, jakoś się przyzwyczaicie do tego... wiecznego solarium (rożna)...
Zawsze pozostaje furtka indywidualnej decyzji o zmianie pracodawcy,
której istnienie nie zostało nigdzie oficjalnie obalone.

z punktu widzenia muzulmanskiego diabel nie jest aniolem ale demonem stworzonym z ognia, byl bardzo oddany Bogu i Bog wzniosl go do nieba. Potem stworzyl czlowieka i diabel mial mu sie poklonic , niestety uniosl sie pycha twierdzac ze jest lepszy i Bog go wygonil z raju. Dlatego teraz sie msci na nas i oczywiscie ma nadzieje na raj....to tak troszke, bo pewnie chodzilo ci o diabel w katolicyzmie

jeśli mogę ci polecić podobny watek z innego prochr-jańskiego forum - Czy Szatan jest "władcą tego świata": http://www.kosciol.pl/forum/viewtopic.php?showtopic=127256 oraz - Milosierny i dobry czy wszechmocny?: http://www.kosciol.pl/forum/viewtopic.php?forum=10&showtopic=127569.

Czy tamten ogień zabija? Nie. Czy parzy - pewnie tak, ale co to znaczy? Że receptory wskazują źródło bólu, ale z czasem te receptory stają się przytępiałe, mózg nie reaguje na ból. Wywołuje to apatię i zanik świadomości. Tak jak z psem Pawłowa cały czas rażonym prądem.

No chyba że nieboraczki w piekle będą mieli przerwę na papierosa i odpoczynek kilkuminutowy.

Trochę przypomina mi to sytuację krnąbrnego ucznia, który wiedząc, że skonfliktowany z nim nauczyciel zostanie poparty przez swoich kolegów, dyrekcję czy rodziców dzieci, oraz że zdecydowana większość klasy nie stanie po jego stronie brnie jednak nieustannie w karkołomnym zacietrzewieniu aby pokazać swoim dwóm niższym kolegom, że można inaczej postępować wedle własnego zdania. Pozornie takie zachowanie sensu nie ma, ale jednak znajduje swoich adoratorów.