Autor |
Wiadomość |
Goldian
Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 22:41 Posty: 219
|
 Re: Biblia a homoseksualizm
Wiesz co ,wszystko jest do zrobienia. Ludzie robią eksperymenty [próbują]z teleportacją cząstek,badają możliwości istnienia świadomości w materii,a to co tutaj mamy.. to tylko problem najprawdopodobniej tylko neuropsychiczny,,ale o tym za chwilę. więc tak. Nie wiem czy słyszałeś o ludziach zwanych Charyzmatykami.Są to ludzie obdarzeni nadprzyrodzonymi zdolnościami i wielu z nich ma dar uzdrowienia.Jeżeli masz to choć trochę Ci to jako Anomalie technicznie względem twojego mózgu ,np coś miałeś zniszczone w Mózgu od urodzenia,to może by to pomogło, tutaj masz link Na pewno warto poszukać jakiś dobrych i rzetelnych psychologów,,,i może warto udać się do egzorcysty.Miałeś coś kiedyś wspólnego z magią?Nie wiem wywoływałeś duchy,używałeś tarota,,mam na myśli tu głównie okres za nim sobie uświadomiłeś swoją orientacje ,chociaż jeżeli po tym lub trakcie tego okresu,to też ważne bo szatan może próbować zniszczyć wyniki leczenia.A może nawet nie wiesz ,że miałeś coś wspólnego w z magią,ostatnio tego jest dużo Może ktoś z twojej rodziny.Szatan jest bardzo precyzyjny,zawsze szuka jakiegoś najsłabszego punktu,coś gdzie może zacząć burzyć życie człowieka, a to że wokół Ciebie nie dzieją się nie zwykłe zjawiska to nie znaczy ,że to nie może być efekt bardziej lub mniej bezpośredniego działania szatana.Możliwe też ,że twoi rodzice uprawiali kiedyś magie. Z punktu widzenia neuropsychologii.Wiesz co mózg to jedno a umysł to ciągły proces działania tego mózgu.Spróbuj powoli jakoś przerzucić/przerzucać to co sprawia ,że podobają Ci się chłopcy,>na dziewczyny.Są różne umysły, każdy coś takiego przeżywa inaczej,nie wiem znajdź swój sposób,rób to cierpliwie ,ucz się od samego Siebie.Zastanów się jak to robisz,że masz takie uczucia do tej płci,prześwietl sobie ten cały proces[wszystko co rejestrójeż gdy to się dzieje}który przeżywasz w stosunku do chłopców, zastanów się przeanalizuj ,a potem spróbuj to sobie jakoś przerzucić na kobiety,może regularnie spróbuj przeżywać ten sam proces co do panów, do pań.Może spróbuj dowiedzieć się jak Ci heteroseksualni to robią ,że podobają się im kobiety, może spróbuj siłą woli jakoś przerabiać swój odruch Chodzi o to ,żeby w twoim mózgu powstały nowe połączenia,czy jakieś się aktywowały.Moim zdaniem to może pomóc ,nie mówię Ci ,że na pewno się uda,,ale zawsze to bliżej sukcesu niż dalej.Walcz nie poddawaj się po krótkim czasie,i módl się do Boga.On dopuszcza zło nie dlatego ,żeby nas torturować,tylko po to aby nas jak by wytrenować,żebyśmy byli silniejsi tam gdzie to potrzeba ,z tego co wiem : Pamiętaj ,że to co będziesz rejestrował, to głównie doznania a to o co chodzi ,żeby twój umysł miał strategie o tematyce "Jak podniecać i się kobietami",ja na razie tą masz strategie do chłopców . Myślę ,że Ci się uda,trochę determinacji i siły woli.Z Bogiem
_________________ ...Tyś jest Piotrem Opoką, a na tej opoce wybuduje kościół mój,a bramy piekielnego nie przemogą... ( w języku Aramejskim ewangelista użył słowa "kepha"(opoka),w dwóch miejscach) _______________________________________________________
|
Pn cze 21, 2010 18:18 |
|
|
|
 |
Adevin
Dołączył(a): Wt cze 22, 2010 14:34 Posty: 1
|
 Re: Biblia a homoseksualizm
Drogi SmileBoy, i inni którzy mają ten problem chcę Wam powiedzieć, że jest Nadzieja
Sam jestem osobą ze skłonnościami homoseksualnymi, nigdy jednak nie byłem i nie będę gejem (oznacza to, że nie jestem związany z kulturą i gejowską, oraz nigdy nie byłem w związku z żadnym facetem). Chcę powiedzieć, że nikt z nas nie jest skazany na bycie gejem, a nawet na bycie osobą ze skłonnościami homoseksualnymi. Jeśli oddamy się Chrystusowi pozwolimy się Mu prowadzić, On nas uleczy, podniesie z tego bagna.
Opowiem krótko jak wygląda moja sytuacja. Wychowałem się w rodzinie katolickiej, od najmłodszych lat kultywowałem życie religijne, Bóg był dla mnie kimś ważnym. Jednak w czasie okresu dojrzewania zacząłem coraz bardziej rozumieć, że jestem człowiekiem ze skłonnościami homoseksualnymi. Moja wiara nie pozwoliła mi na akceptację tej sytuacji. W okresie liceum jeszcze bardziej się zbliżyłem do Boga wstępując do wspólnoty religijnej, choć nie raz pojawiały się pragnienia, czasami bardzo silne aby zerwać z tym życiem i odwrócić się w stronę homoseksualizmu. Niejednokrotnie patrzyłem z zazdrością, że inni tworzą już związki a ja jestem sam, i sam zostanę przez całe życie. Pod koniec liceum jednak przeżyłem coś wspaniałego, były to obozy mojej grupy religijnej. Codzienna Eucharystia, studiowanie Biblii, wspaniałe osoby wokół mnie. To wszystko pokazało mi jak Bóg jest wielki, i jak życie może być piękne. Jednak sytuacja zmieniła się kiedy rozpocząłem studia. Nowe, duże miasto, zero kontroli rodziców, było impulsem żeby zmienić swoje życie, aby się "uwolnić". Pornografia gejowska, fantazje itp. były na porządku dziennym, zacząłem szukać znajomości przez Internet. Zerwałem z moją wspólnotą. Trwało to kilka miesięcy Byłem o krok od tego aby umówić się już z pewnym chłopakiem. Z chrześcijanina, szczęśliwego człowieka w ciągu tego czasu zmieniłem się w homoseksualistę smutnego, zestresowanego, bliskiego już nerwicy. Lecz sumienie, mimo że i tak było znieczulone przez grzech, nie dawało mi spokoju. Powiedziałem dość, Bóg jest moim Stwórcą i tylko jemu chcę służyć. Znalazłem stałego spowiednika ( u którego spowiadam się do dziś), obmyłem się z grzechów, . Podczas tej spowiedzi powiedziałem księdzu, że chcę żyć w czystości, jednak w ten sposób skazuję się przez to na życie w samotności. Wtedy usłyszałem słowa: "Tak w cale być nie musi", słowa te przyniosły mi nadzieję. Powiedziałem do Boga: Panie proszę poprowadź mnie, i odmień mnie jeśli taka jest twoja wola. Od tamtego czasu wróciłem do swojej wspólnoty, obecnie jestem kimś w rodzaju lidera-animatora. Zaś Pan zmienił mnie, cały czas zmienia, wiem, że jeszcze nie mogę powiedzieć, Bóg całkowicie wyciągną mnie z homoseksualizmu. Jest to proces długotrwały, lecz chyba już blisko do mety. Mam nadzieję, że za kilka lat będę mężem i ojcem.
Chcę jeszcze raz podkreślić nikt nie jest skazany na bycie gejem. Jeśli pozwolisz Panu się prowadzić on Cię odmieni. Jeśli chcesz z tego wyjść już teraz zerwij ze wszystkim co łączy Cię z homoseksualizmem. Zacznij się modlić, polecam różaniec i brewiarz, przystępuj często do Sakramentów Świętych. Rozwijaj swoje pasje, ucz się, spotykaj z przyjaciółmi. Nie rozmyślaj jaki to ja jestem biedny że jestem taki. I nie bój się zmiany w prawdziwego mężczyzny. Jeśli boisz się, że przez to stracisz swoją tożsamość i wrażliwość jest zupełnie odwrotnie. Im bardziej wyzbywam się tych skłonności tym bardziej staję sie "określony", tym bardziej cenię siebie, zaczynam widzieć, że jestem naprawdę silnym facetem.
Na zakończenie chciałbym skierować słowa do wszystkich ludzi heteroseksualnych. Możecie na dwa sposoby skrzywdzić osoby homoseksualne, które naprawdę was potrzebują. Pierwszy sposób to postawa nienawiści i odtrącenia tych osób. Druga to akceptacja ich grzesznych czynów, i mówienie jesteś jaki jesteś rób co chcesz.
Chwała Panu
|
Wt cze 22, 2010 15:43 |
|
 |
Daman
Dołączył(a): Pn sie 02, 2010 12:51 Posty: 4
|
 Re: Biblia a homoseksualizm
Ciekawa historia, Na pewno wiara i życie sakramentalne pomagają w przeżywaniu trudności o jakich przyszło nam mówić w tym poście. Ja też kiedyś zmagałem się z tym problemem. Nie wiedziałem skąd sie to wzięło, dlaczego ja. Bóg postawił na mej drodze ludzi, którzy pomogli mi zrozumieć problem i wyjść z tego. Przesyłam ci adres strony grupy, która zajmuje sie tym problemem http://www.pomoc2002.pl/ Ja dzisiaj cieszę się wolną głową od tych myśli i mogę być Cyrenejczykiem, który pomaga nieść krzyż. Nie jesteś sam Smile Boy - od dzisiaj włączam cię do moich modlitw. Walcz o swoje życie.
_________________ Tylko zdrowe ryby płyną pod prąd
|
Pn sie 02, 2010 13:30 |
|
|
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|