Autor |
Wiadomość |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Prawo naturalne
Żeby nie robić OT w innym wątku, zakładam nowy. Pytałam, co to jest prawo naturalne. Liam podał link http://www.kns.gower.pl/filozofia/prawo_naturalne.htm . Czytał już kiedyś ten teks, ale nic nie pojmuję. Nie rozumiem tego języka. Choć znam poszczególne słowa, nie rozumiem zdań.. Czemu KK musi pisać w taki sposób, żeby nawet człowiek z wyższym wykształceniem miał problem ze zrozumieniem? Przecież jakąś ogromną debilka nie jestem. A tak się czuję, czytając to i wiedząc, że choć nic nie rozumiem, to i tak mnie to dotyczy i z niczego nie zwalnia otępienie umysłu. Nie rozumiem, czy to prawo jest jedno i to samo dla każdego, czy też każdy ma wpisane w siebie jakąś swoją własną wersję? Nie rozumiem, dlaczego zgodnie z tym prawem stosunek zawsze ma być otwarty na życie, dlaczego narządy płciowe można wykorzystywać tylko zgodnie z przeznaczeniem i czemu akurat w tym wypadku przeznaczenie jest bardzo ciasno zdefiniowane... W takim razie, czy mogę mieć jakąś felerną wersję prawa zapisaną w sercu? Bo domagam się nie tylko prawa do życia, ale też prawa do posiadanie prywatności, do życia intymnego, które jest tylko moje i mojego przyszłego męża.. i wpychanie się osób trzecich z "instrukcjami" odczuwam niemal jako gwałt na mojej godności.. Nie rozumiem tez jak się ma prawo naturalne do sumienia? Bardzo proszę o wytłumaczenie mi, co to jest prawo naturalne słowami, które jestem w stanie pojąć!
|
Śr sie 04, 2010 10:00 |
|
|
|
 |
MARKO2010
Dołączył(a): Wt mar 30, 2010 21:27 Posty: 331
|
 Re: Prawo naturalne
"Urząd Nauczycielski Kościoła, choć zawsze uważał się za stróża i interpretatora prawa naturalnego (HV 4), to jednak unikał podawania precyzyjnych sformułowań naukowych, bądź określonej i sformułowanej koncepcji tego prawa. " Czyli tak postawic sprawe, aby wyksztalcony czlowiek mial z tym problem. Daje to duze pole manewru w przyszlosci i mozliwosc roznej interpretacji dostosowanej do aktualnych realiow i "trendow". Dlatego ja zawsze (jako fundamentu wiary) wracam do dekalogu, do przykazania milosci, do przeslania jakie glosil Chrystus. Drugorzedne znaczenie maja dla mnie wywody roznym madrych i natchnionych (papiezy, soborow itp).
|
Śr sie 04, 2010 10:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Link podałem, ale mówiąc szczerze też nie do końca rozumiem. To znaczy z mojego rozumienia wynika, że sprawa jest wieloznaczna, mgliście nieokreślona. Nie wiem, czy da się ją lepiej określić, może komuś się tu uda? Dla mnie to sprowadza się do pewnego rodzaju uniwersalnej moralności, tj takiej, na którą właściwie każdy człowiek przynajmniej teoretycznie jest w stanie się zgodzić, która jest jakoś intuicyjna. Coś w stylu Immanuela Kanta. Na przykład wszyscy wiemy, że zabijanie jest złe. Owszem, można znaleźć tysiąc okoliczności usprawiedliwiających zabicie człowieka, ale nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie usiłował udowodnić, że zabijanie jako takie jest dobre. Na tym jednak, i podobnych ogólnikach, moje rozumienie się kończy. Kościół jest interpretatorem tego prawa, czyli podaje bardziej szczegółowe zasady w oparciu o ten ogólny zarys. Niejasny jednak jest - również w samym nauczaniu Kościoła - zakres uprawnień urzędu nauczycielskiego i własnego sumienia człowieka, które podawane jest jako podstawowe narzędzie rozeznania owego prawa naturalnego. Nie jestem w stanie w tej chwili odnależć tego tekstu, ale istnieje gdzieś zapis - przytaczany już tu na forum - o wyższości sumienia nad nauczaniem Kościoła w pewnych przypadkach. O katolickiej etyce seksualnej mam własne zdanie i nie będę go tu już przytaczał. Powiem tylko, że moim zdaniem Kościół czasami nadinterpretuje to prawo w daleko idący sposób. Tematów o tym jest zresztą już sporo, na przykład tutaj: viewtopic.php?f=26&t=25349
|
Śr sie 04, 2010 10:23 |
|
|
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Prawo naturalne
Nie rozumiem jak można tłumaczyć coś czymś, co nie jest nigdzie oficjalnie podane?
|
Śr sie 04, 2010 10:35 |
|
 |
Geonides
Dołączył(a): Pt mar 26, 2010 11:38 Posty: 473 Lokalizacja: Rio de Świebodzineiro
|
 Re: Prawo naturalne
Zaczęło się od tegoposta. Przynam szczerze, że moim osobistym zdaniem, jumik zdrowo przesadził z zakresem fundamentalnych praw, miałyby być zawarte w szeroko rozumianym prawie naturalnym. No ale w tamtym temacie powstrzymałem się od robienia OT. Dyskusja może być trudna, jako że jej temat nie jest jasno zdefiniowany  jumik napisał(a): Mroczny jedna mała uwaga wyjaśniająca: Prawo naturalne, to nie jest prawo natury. Wikipedia twierdzi co innego:Wikipedia napisał(a): Pojęć prawo natury i prawo naturalne używa się w języku polskim najczęściej zamiennie, przy czym prawo natury jest germanizmem (z niem. Naturrecht)[1], a prawo naturalne latynizmem (z łac. ius naturale).
_________________
|
Śr sie 04, 2010 11:11 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
To chyba szumi napisał. Ale moim zdaniem nie tyle przesadził, co pomylił kwestię z prawami człowieka  Na wikipedię bym się za to nie oglądał. Niekoniecznie najlepsze źródło...
|
Śr sie 04, 2010 11:47 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re:
liam napisał(a): To chyba szumi napisał. Ale moim zdaniem nie tyle przesadził, co pomylił kwestię z prawami człowieka  No właśnie prawo naturalne nazywa się często podstawowymi, czy fundamentalnymi prawami człowieka.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr sie 04, 2010 12:21 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Możliwe, ale moim zdaniem to błędna interpretacja. Zgodnie z artykułem, który przytoczyłem, przede wszystkim niepełna. I już zupełnie nielogiczna w sensie nauczania Kościoła, gdyż zawiera ono nie tylko prawa, ale i obowiązki.
Zresztą, może mnie jakiś historyk czy socjolog poprawi, ale wydaje mi się, że kwestia praw człowieka to wynalazek ostatnich dziesięcioleci, podczas gdy Kościół twierdzi, iż prawo naturalne jest odwieczne.
|
Śr sie 04, 2010 12:26 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: Prawo naturalne
Liam, podejrzewam, że nie czytasz...
Napisałem właśnie, że prawo naturalne, jest nazywane prawami człowieka...
A zatem dość teologiczne pojęcie prawa naturalnego zastępowane jest przez różne świeckie instytucje (np. ONZ) terminem prawa człowieka (czasem z dodaniem 'podstawowe' lub 'fundamentalne').
A nie jest żadną nowością, że każdemu prawu odpowiada obowiązek. Nie ma prawa bez obowiązku. Masz prawo do życia, ale masz też obowiązek o nie dbać. Masz prawo do pracy, ale masz też obowiązek pracować (o tym pięknie pisze św. Paweł - 2 Tes 3,10). I tak dalej...
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr sie 04, 2010 12:31 |
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Prawo naturalne
szumi, a dalej co... Jak można opierać sie na czymś, co tak naprawdę nie istnieje - skoro nie jest spisane, skoro "każdy wie"? Ja nie wiem, nie wiem, co dalej jest w tym prawie. I mówię to całkiem poważnie!
|
Śr sie 04, 2010 12:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Oszem szumi, czytam. Tylko rozumuję inaczej. Nie trzeba mnie z tego powodu dyskredytować takimi twierdzeniami. Prawa to jedna kategoria, obowiązki druga. Zgadza się, bywają traktowane zamiennie, ale to już właśnie kwestia interpretacji. A prawo do pracy to wynalazek komunistyczny, z tego co się orientuję w historii, czyli dopiero 19-wieczny. Termin "prawa człowieka" w rozumieniu współczesnym został ukuty chyba dopiero w 20 wieku. I Pius XII był ich pierwszym orędownikiem w Kościele: http://www.kns.gower.pl/stolica/prawa.htm#27
|
Śr sie 04, 2010 12:43 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: Prawo naturalne
Prawo do pracy jest jak każde prawo naturalne prawem odwiecznym, tzn. od kiedy istnieje człowiek. P.S. I przepraszam jeśli okazałem się niemiłym 
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr sie 04, 2010 13:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Prawo naturalne
Szumi, to znowu ja z pytaniem.... Jezeli wiesz, ze takie czy inne prawo jest prawem naturalnym, czyli odwiecznym, tzn ze jakis zbior tych praw istnieje.? Czy kazde prawo ktore ktos wymysli (zdefiniuje) jest post factum (wymyslenia) sprawdzane z tym, czy bylo odwieczne, czy nie?
Pamietam, ze kiedys tlumaczono mi, ze teologia moralna rozroznia "sztywne" i "dynamiczne" prawa naturalne, Sztywne prawo naturalne jednak nie zawsze daje sie zastosowac w roznych skomplikowanych sytuacjach zyciowych. Poza tym istnieja watpliwosci, czy czlowiek jest w stanie precyzyjnie okreslic nature ludzka i na tej podstawie okreslic ponadczasowe i uniwersalne wielkosci normatywne. Ciekawsza teoria bylo stwierdzenie, ze etyka protestancka jest sceptyczna w stosunku do prawa naturalnego, wychodzac z zalozenia, ze ze skazonej grzechem natury, oczekujacej odkupienia, nie mozna odczytac jednoznacznie "woli Bozej". No i bylaby ona rownoleglym do Pisma sw (sola scriptura) zrodlem objawienia Bozego w sprawach wiary i moralnosci.
Prawo naturalne lezy u podstaw praw czlowieka. Tak jak uwazamy ciagle, ze istnieja pojecia wartosci samych w sobie jak: zycie, wolnosc czy sumienie, ktore z owym prawem naturalnym sa powiazane. W kazdym razie ciagle istnieje pytanie aktualne w teologii moralnej, niekoniecznie zgodne ze sztywnym prawem naturalnym z oficjalnych dokumentow koscielnych, czy nalezy uwzgledniac odkrycia naukowe z dziedzin humanistycznych i spolecznych czy je ignorowac?
|
Śr sie 04, 2010 14:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Prawo naturalne
szumi napisał(a): Prawo do pracy jest jak każde prawo naturalne prawem odwiecznym, tzn. od kiedy istnieje człowiek.
Hm... a w jakim sensie? Spróbowałbyś coś takiego powiedzieć księciu możnego rodu w siedemnastym wieku na przykład.  Albo synowi piętnastowiecznego chłopa, dla którego zabrakło ojcowizny. Albo nawet kobietom sprzed kilkudziesięciu lat, których jedyną szansą na przetrwanie było znalezienie stabilnego finansowo mężczyzny, który by je utrzymywał... Myślisz, że zrozumieliby o co Ci chodzi? A niedawna inicjatywa Amnesty International o włączenie prawa do wody i urządzeń sanitarnych do podstawowych praw człowieka, przy której nawiasem mówiąc głosowaniu Polska się wstrzymała? To też odwieczne prawo naturalne, czy coś, co dopiero teraz zaczynamy dostrzegać i (z oporami) akceptować? Myślę, że nie rozumiemy się, bo ja mówię o realiach, a Ty o ideałach. To rodzi kolejne sprzeczności, ponieważ jednym z tak rozumianych praw człowieka jest prawo do wolności sumienia i wyznania. Zatem Kościół miałby głosić moje prawo do nieuznawania nauki tegoż Kościoła, a co za tym idzie, prawo do nieprzestrzegania jego zasad.  Żeby wszystko było jasne - ja nie twierdzę, że Twoja definicja jest nieprawdziwa, tylko niepełna. Prawa człowieka są - według artykułu z mojego pierwszego linka - jednym z elementów prawa naturalnego. Z tym, że niekoniecznie wszystkie i niekoniecznie odwiecznie... prawo do życia? A co z "nie pozwolisz żyć czarownicy"? Co z niewolnictwem i innymi praktykami zalecanymi w Starym Testamencie? Tu nie chodzi o bycie niemiłym, szumi, tylko o szersze myślenie. Bardzo łatwo jest dzisiaj, z perspektywy dwudziestego pierwszego wieku, głosić prawa człowieka. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę z pewnych historycznych i kulturowych uwarunkowań tegoż.
|
Śr sie 04, 2010 14:28 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: Prawo naturalne
Proces dochodzenia do prawa naturalnego jest dynamiczne. Ludzie na przestrzeni wieków odkrywali te prawa i ich właściwe znaczenie.
Ja też nie twierdzę, że wszystkie prawa człowieka (w jakiś sposób skodyfikowane przez jakieś organizacje, np. ONZ) są prawami naturalnymi. Ale prawa naturalne są w nich też zawarte. Z tym, że nie tak nazwane.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Śr sie 04, 2010 16:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|