
Re: Fakty i mity, dzieło szatana
to że obrażają Rydzyka..hmm..to już ich sumienie( w wypadku tego jegomościa ,i moje zapewne czyste nie jest..a może właśnie jest?..zależy jak kto patrzy).
Po za tym fakt..FiM także czytywałam swojego czasu,sprawdzałam potem w necie te newsy..przy okazji historia kościoła trochę mi sie bliższą stałą

..są i plusy więc..A co do redaktora..był księdzem zaledwie 5 lat jeśli się nie mylę,przyszedł kryzys..pojawiła się kobieta-facet wymiękł..nie poradził sobie--to częste //często jest także ,że potem się żałuje podjętych decyzji--on odwrotu chyba uż nie ma..wiec?..może to szukanie dziury w całym?-wiadomo Kościół całkowicie bez grzechu nie jest(i nie ma prawa takim być)..może szuka na siłę potwierdzenia swojej decyzji?.może w tym małżeństwie wcale mu tak różowo nie jest?--gdy człowiek zaczyna tworzyć własne wersje,łatwo się w nich gubi...zaczyna w nie wierzyć--ja nie twierdzę że tak jest w przypadku "Jonasza"..ale kto wie?
czasem agresja jest obroną..albo?-wołaniem o pomoc.
A może miesiąc modlitwy za "Jonasza?"..co wy na to?
