Autor |
Wiadomość |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Mnie nie dziwi to, że nie leczy chorych tylko, że stworzył mikroorganizmy atakujące nasze ciała jak i wrodzone niedoskonałości naszych ciał powodujące różne schorzenia. Oczywiście można tłumaczyć, że chciał nam w ten sposób coś pokazać ale choroby nie dotykają tylko ludzi a i nie wszyscy ludzie potrafiliby zrozumieć jego sens, małe dzieci umierając w męczarniach raczej niczego się nie uczą, choroby umysłowe uniemożliwiają nieraz podejmowanie świadomych wyborów, więc także grzeszenie. To absurdalne by Bóg który ceni nasza wolną wolę bardziej od szczęścia, stworzył choroby które które w dużej mierze odbierają nam właśnie wolną wolę i oczywiście nie wyleczy ich bo... zbyt szanuje naszą wolną wolę
Warto też zastanowić się czy jest Boża miłość, bo oczywistym jest, że bardzo różni się od naszej. Jeśli jest tak inna to skąd pewność, że w ogóle pokrywa się z tym co my rozumiemy pod terminem miłość? Wydaje się, że chrześcijaństwo wymaga nie tylko wiary w Boga ale też w to, że to co ów byt do nas czuje jest miłością i to lepszą od tej którą odczuwamy choć gdyby człowiek naprawdę naśladował miłość Bożą większość ludzi nazwałaby taką osobę zimną i nieczułą, może nawet złą.
|
Cz sie 05, 2010 17:50 |
|
|
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
ewa7778 napisał(a): :oops: Bóg jest młoscia ale trzeba w Nego werzyc
... bo jak się w niego nie wierzy, to staje sie nienawiścią czy co?... Alus! Cytuj: Przez kogo wskazany?....Twoja osobista konkluzja czy oparta na dokumentach Kościoła? Nie znam dokumentów kościoła w tym temacie. Jeżeli celem cieprienia, jak twierdzisz, jest mozliwość jego ofiarowania, to tak nakazuje logika, prawda? Nieładnie unikac okazji do obdarowania Boga i bliźnich. Cytuj: To najpierw zdecyduj się sam "losowych przypadków" czy zesłanych przez Boga? Moim zdaniem losowych, ale zdaniem wierzacych - to chyba nic nie jest przypadkowe, prawda? Cytuj: Coś niecoś wiedzieli o higienie....w przeciwnym razie populacja ludzka już dawno by wymarała. Bo i też smiertelność była niesamowita, byle infekcja to zjawisko letalne. Ludzkośc nadrabiała to niesamowita dzietnością, ale i tak populacja rosła bardzo powoli. jej szalony wzrost to ostatnie 200 lat - wraz z rozwojem medycyny. Cytuj: Każda cywilizacja, kultura, od wieków ma swoje wypracowane metody leczenie, zachowań, do których współczesna konwencjonalna medycyna coraz częsiej sięga, korzysta. Dobra, umówmy się: Alus przy najstepnym złamaniu lub bólu zeba idzie do baby leczyc się ziołami, ja pozostanę przy medycynie oficjalnej i zobaczymy, kto dłużej pozyje. rozumiem, że utrzymujesz, że niemowlę rodzace się z wadą serca to efekt braku higieny rodziców? A to, że kogoś przygniotło drzewo w średniowieczu - no cóż, powienien lepiej policzyć siły działające na pień, na pewno szaman to potrafił... A że potem umarł na gangrenę - to tylko jego wina, że nie łyknął penicyliny. Alus, zlituj się... Cytuj: Wola nie znaczy wina. Ale na pewno wola naszych nieszczęść nie oznacza miłości do nas. Wina mnie nie obchodzi, to sadu Boga i tak nie podam. Cytuj: Tylko zaleca....nie chcesz, nie dziękuj.... Warto, abyś zauważyła, że nie rozmawiamy tu o rozumieniu tych sprawa ateistów - wierz mi, żaden ateista nie uważa Boga ani za milosiernego, ani za okrutnika, tylko za nieistniejącego. Wskazuję tu na twoją niekonsekwencję: kościół zaleca modlitwy(nie zmusza, bynajmniej, inkwizycja już nie działa) , zaleca ofiarowania, aby więc moc ofiarowywac cierpienia trzeba je mieć. Więc precz z anestozjologią! I jeszcze raz dziękuję że mnie pozwalasz te zalecenia zignorować.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Cz sie 05, 2010 19:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj: Nie znam dokumentów kościoła w tym temacie. Jeżeli celem cieprienia, jak twierdzisz, jest mozliwość jego ofiarowania, to tak nakazuje logika, prawda? Nieładnie unikac okazji do obdarowania Boga i bliźnich. W Twojej niewiedzy leży zasadniczy problem - przeczytaj zatem co mówi Katechizm KK 2279 o obowiązku terapii przeciwbólowej. Cytuj: Moim zdaniem losowych, ale zdaniem wierzacych - to chyba nic nie jest przypadkowe, prawda? Prawda. Nie znaczy to jednocześnie - zesłanych przez Boga. Cytuj: Dobra, umówmy się: Alus przy najstepnym złamaniu lub bólu zeba idzie do baby leczyc się ziołami, ja pozostanę przy medycynie oficjalnej i zobaczymy, kto dłużej pozyje. rozumiem, że utrzymujesz, że niemowlę rodzace się z wadą serca to efekt braku higieny rodziców? A to, że kogoś przygniotło drzewo w średniowieczu - no cóż, powienien lepiej policzyć siły działające na pień, na pewno szaman to potrafił... A że potem umarł na gangrenę - to tylko jego wina, że nie łyknął penicyliny. Alus, zlituj się... Chciałbyś prościutkiej odpowiedzi Wszystkie skutki zawsze mają jakąś praprzyczynę, niekoniecznie łatwą do wskazania, zdefiniowania. Ale napewno nie są to skutki działania Boga zmierzające do dręczenia, zabijania. Cytuj: Warto, abyś zauważyła, że nie rozmawiamy tu o rozumieniu tych sprawa ateistów - wierz mi, żaden ateista nie uważa Boga ani za milosiernego, ani za okrutnika, tylko za nieistniejącego. Wskazuję tu na twoją niekonsekwencję: kościół zaleca modlitwy(nie zmusza, bynajmniej, inkwizycja już nie działa) , zaleca ofiarowania, aby więc moc ofiarowywac cierpienia trzeba je mieć. Więc precz z anestozjologią! I jeszcze raz dziękuję że mnie pozwalasz te zalecenia zignorować. Jeśli nie istnieje to Twoja dyskusja o Jego woli, działaniach,jest bezprzedmiotowa. Nie zauwazasz zatem braku logiki w oceniania działania kogoś kto nie istnieje?...
|
Cz sie 05, 2010 20:27 |
|
|
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj: W Twojej niewiedzy leży zasadniczy problem - przeczytaj zatem co mówi Katechizm KK 2279 o obowiązku terapii przeciwbólowej.
Nie znam jego treści - byłoby miło, gdybyś zacutowała ten punkt. Nie zmienia to faktu, że : a) dyskutuję z Tobą a nie KK b) no i wychodzi, że albo Ty cos źle tłumaczysz, ale pojawiła się w KK logiczna rozbieżność. Cytuj: Prawda. Nie znaczy to jednocześnie - zesłanych przez Boga. Och, może nie lubi sobie rąk brudzić, więc wysługuje sie zarazkami itp. A że te zaraski i prawa sam stworzył - pozostaje odpowiedzialnym. Hitler pewno sam nie zabił nawet jednego Zyda, ale raczej od Holocaustu się by nie wykręcił, prawda? Cytuj: Chciałbyś prościutkiej odpowiedzi  Wszystkie skutki zawsze mają jakąś praprzyczynę, niekoniecznie łatwą do wskazania, zdefiniowania. Pewno, że wolę proste odpowiedzi od trudnych  jesli praprzyczyna nawet teraz jest trudna do zdefiniowania, to tym bardziej trudno oczekiwać, że prości, niewykształceni ludzie ją znajdą i odpowiednio zareagują. Zresztą, jak się dobrze cofnąć do praprapraprzyczyny, to jest nią Bóg: on stworzył nas takimi a nie innymi, i taki świat z takimi niebezpieczeństwami i pokusami itd. Cytuj: Ale napewno nie są to skutki działania Boga zmierzające do dręczenia, zabijania. To argument czy Twoje credo? Cytuj: Jeśli nie istnieje to Twoja dyskusja o Jego woli, działaniach,jest bezprzedmiotowa. Nie zauwazasz zatem braku logiki w oceniania działania kogoś kto nie istnieje?... Nie. Dyskutujemy o Bogu a la X-stiaństwo, a nie o Bogu wg ateisty. Moge sobie dyskutować sprawdzając choćby, że ta filozofia jest wewnętrznie spójna. Podobnie jak moge podyskutować, czy orka miała szansę w pojedynku z elfem na podst. władcy pierscieni - co nie znaczy, że wierze w te historie, albo że brak wiary czyni moja dyskusję niezasadną. Ot, takie ćwiczenie umysłowe... No i skoro o tym mowa, to nie odpowiedziałaś: Cytuj: Wskazuję tu na twoją niekonsekwencję: kościół zaleca modlitwy(nie zmusza, bynajmniej, inkwizycja już nie działa) , zaleca ofiarowania, aby więc moc ofiarowywac cierpienia trzeba je mieć. Więc precz z anestozjologią!
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Cz sie 05, 2010 21:31 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Gdyby nie było bożej miłości to by nie było cierpienia a to dlatego że Bóg nie stworzyłby niczego co mogłoby cierpieć. Ale bym się wtedy zmartwił (że mnie nie ma oczywiście) 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Pt sie 06, 2010 7:23 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj: Nie znam jego treści - byłoby miło, gdybyś zacutowała ten punkt. Nie zmienia to faktu, że : a) dyskutuję z Tobą a nie KK b) no i wychodzi, że albo Ty cos źle tłumaczysz, ale pojawiła się w KK logiczna rozbieżność. Ależ z Ciebie leń  ....podałam Ci konkretny namiar i nawet nie chce Ci się wpisac w wyszukiwarkę. - "Nawet gdy śmierc jest uważana za nieuchronną, zwykłe zabiegi przysługujące osobie chorej, nie mogą być w sposób uprawniony przerwane. Stosowanie środków przeciwbólowych by ulżyć cierpieniom umierającego, nawet za cene skrócenie jego życia, może być moralnie zdodne z ludzką godnością, jeżeli śmierć nie jest zamierzona, ani jako cel, ani jako środek, lecz jedyni przewidywana i tolerowana jako nieunikniona. OPIEKA PALIATYWNA STANOWI PIERWSZORZĘDNĄ POSTAĆ BEZITERESOWNEJ MIŁOŚCI. Z tego tytułu powinna być popierana." Cytuj: Och, może nie lubi sobie rąk brudzić, więc wysługuje sie zarazkami itp. A że te zaraski i prawa sam stworzył - pozostaje odpowiedzialnym. Hitler pewno sam nie zabił nawet jednego Zyda, ale raczej od Holocaustu się by nie wykręcił, prawda? Rozpalę ognisko a Ty w nie wleziesz....kto winien? Cytuj: Pewno, że wolę proste odpowiedzi od trudnych  jesli praprzyczyna nawet teraz jest trudna do zdefiniowania, to tym bardziej trudno oczekiwać, że prości, niewykształceni ludzie ją znajdą i odpowiednio zareagują. Zresztą, jak się dobrze cofnąć do praprapraprzyczyny, to jest nią Bóg: on stworzył nas takimi a nie innymi, i taki świat z takimi niebezpieczeństwami i pokusami itd. Ale i wskazał owe niebezpieczeństwa i pokusy, i ich konsekwencje. Cytuj: To argument czy Twoje credo? Argument i credo - bo żadna istota żyjąca nie jest nakierowana na zło. Jeśli czyni zło to wiele czynników sprawia, że wybiera zło. Bóg jest poza wszelkimi oddziaływaniam, na które istoty ziemskie są skazane. Cytuj: Wskazuję tu na twoją niekonsekwencję: kościół zaleca modlitwy(nie zmusza, bynajmniej, inkwizycja już nie działa) , zaleca ofiarowania, aby więc moc ofiarowywac cierpienia trzeba je mieć. Więc precz z anestozjologią! [/quote] Odpowiedziałam - Katechizm KK2279 - już Ci nawet zacytowałam. R6 napisał(a): Gdyby nie było bożej miłości to by nie było cierpienia a to dlatego że Bóg nie stworzyłby niczego co mogłoby cierpieć. Ale bym się wtedy zmartwił (że mnie nie ma oczywiście)  Gdyby nie było cierpienia nie znałbyś przyjemności uwolnienia od bólu, od zdrady.......puste lalki Barbi i Keny.
|
Pt sie 06, 2010 8:23 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj: OPIEKA PALIATYWNA STANOWI PIERWSZORZĘDNĄ POSTAĆ BEZITERESOWNEJ MIŁOŚCI. Z tego tytułu powinna być popierana."
No i mamy sprzeczność. z jednej strony sens ciepienia polega a ofiarowywaniu go i zbliżeniu do Boga i jest przejawem Jego miłości, z drugiej przejawem beziteresownej miłości jest opieka paliatywna, która zabiera ten sens oraz oddala od Boga. Cytuj: Rozpalę ognisko a Ty w nie wleziesz....kto winien? Może raczej tak: zakopię na chodniku minę. A że ktoś w nią wlazł, to kto winien, przecież nie ja! Cytuj: Ale i wskazał owe niebezpieczeństwa i pokusy, i ich konsekwencje. No dobra: przed zakopaniem miny rozdam parę ulotek o tym, że miny sa niebezpeczne. Tak z ciekawości: gdzie Bóg wskazywał niebezpieczeństwa płynące z braku higieny, zakażeń, srodków kancerogennych, wysokiego cholesterolu itp? Cytuj: Argument i credo - bo żadna istota żyjąca nie jest nakierowana na zło. Mysl ta może dotyczyć tylko istot swiadomych, bo E. coli nie jest nakierowana na nic - chyba, że przez nakierowanie rozumiesz rolę, przypisaną przez Stwórcę. Wtedy jej rolą jest dręczenie ludzi. Cytuj: Jeśli czyni zło to wiele czynników sprawia, że wybiera zło. Bóg jest poza wszelkimi oddziaływaniam, na które istoty ziemskie są skazane. Bo sam jest tym oddziaływaniem! Powtarzam: ponoć nic sie nie dzieje bez jego woli! Tak stworzył ten swiat! Cytuj: Odpowiedziałam - Katechizm KK2279 - już Ci nawet zacytowałam. No i potwierdziła się ta sprzeczność. Cytuj: Gdyby nie było cierpienia nie znałbyś przyjemności uwolnienia od bólu, od zdrady.......puste lalki Barbi i Keny. To mi przypomina ideę miłosierdzia a la skinhead: ponoć jeden uratował życie staruszce, bo przestał ja kopać... Dobra. Spadam na urlop. Jak nie zapomnę, to zajrzę tu za 10 dni. Pozdrowienia dla szanownym interlokutorów i - mimo wszystko - jak najmniej cierpień życzę. Acro
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pt sie 06, 2010 9:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj: No i mamy sprzeczność. z jednej strony sens ciepienia polega a ofiarowywaniu go i zbliżeniu do Boga i jest przejawem Jego miłości, z drugiej przejawem beziteresownej miłości jest opieka paliatywna, która zabiera ten sens oraz oddala od Boga. Udajesz niekumatego, czy jesteś tak odporny na logikę. Może każdy ofiarować swoje cierpienie, jeśli osobiście tak wybierze. Bóg nie zmusza nikogo do cierpienia......bo nie nasze decyzje warunkują Jego istnienie i Jego przymioty. Cytuj: Może raczej tak: zakopię na chodniku minę. A że ktoś w nią wlazł, to kto winien, przecież nie ja! Pod warunkiem, że oznaczysz tą minę... Cytuj: No dobra: przed zakopaniem miny rozdam parę ulotek o tym, że miny sa niebezpeczne. Tak z ciekawości: gdzie Bóg wskazywał niebezpieczeństwa płynące z braku higieny, zakażeń, srodków kancerogennych, wysokiego cholesterolu itp? I mądry nie wejdzie na pole minowe. Biblia szczegółowo reguluje zasady higieny - kładzie nacisk na czystośc ciała, pokarmów, nakaz przestrzegania higieny w jej przygotowywaniu, przetważaniu. Cytuj: Mysl ta może dotyczyć tylko istot swiadomych, bo E. coli nie jest nakierowana na nic - chyba, że przez nakierowanie rozumiesz rolę, przypisaną przez Stwórcę. Wtedy jej rolą jest dręczenie ludzi. E coli znajuje się w środowisku zanieczyszczonym, zabrudzonym - myśląca istota, jakim jest człowiek, winien unikać takich miejsc, środowisk. Cytuj: Bo sam jest tym oddziaływaniem! Powtarzam: ponoć nic sie nie dzieje bez jego woli! Tak stworzył ten swiat! Tak stworzył i jednoczesnie obdarzył czł.owieka rozumem, aby poznawał i unikał niebezpieczeństw. Cytuj: No i potwierdziła się ta sprzeczność. Sprzeczość tylko przy braku woli zrozumienia. Cytuj: To mi przypomina ideę miłosierdzia a la skinhead: ponoć jeden uratował życie staruszce, bo przestał ja kopać...
Dobra. Spadam na urlop. Jak nie zapomnę, to zajrzę tu za 10 dni. Pozdrowienia dla szanownym interlokutorów i - mimo wszystko - jak najmniej cierpień życzę. Acro Bo nie chcesz, albo nie potrafisz zrozumieć. Udanego wypoczynku i oby omijały Cię wszelkie cierpienia 
|
Pt sie 06, 2010 10:30 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Albo sprzeczność jest albo jej nie ma. Co ma do tego wola zrozumienia? Ktoś kto jest uzależniony od religii nie będzie chciał jej zauważyć
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Pt sie 06, 2010 13:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
rafalkol7 napisał(a): Jeśli chodzi o moją wiarę, to mam tylko jedno zdanie o Bogu.
BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ!
Teraz wytłumaczę dlaczego mam takie zdanie o Bogu - Gdyby Bóg był Miłością to by pomagał człowiekowi w życiu. Gdyby Bóg był Miłością to by uzdrawiał człowieka w chorobie. Wtedy Świat, który Stworzył byłby inny - byłby lepszy. Bóg Stworzył Ziemię i człowieka tylko dlatego bo Mu się NUDZIŁO i dlatego, że Lubi patrzyć jak człowiek się MĘCZY na tej Ziemi. Najlepiej Bóg lubi jak człowiek umrze i wtedy go postawić przed Sądem Bożym i go POTĘPIĆ! To Bóg najlepiej lubi! Ja 1 Sierpnia 2010 roku będę miał 25 lat i się poznałem na Bogu na tyle, że piszę to bo jestem przekonany na 100%, że tak jest, tak było zaplanowane od początku Stwarzania Ziemi i człowieka i tak będzie. Ja się nie boję Potępienia. Może mnie Bóg potępić za to, że mam takie zdanie o Nim. Sam Bóg na takie moje zdanie sobie zapracował i nie zmienię swojego zdania! Owszem Bóg jest miłoscią, a ten o którym piszesz to Demiurg opisany w Biblii a nie Bóg. Bo Bóg to Miłosć.
|
Pt sie 06, 2010 13:06 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Więc Bóg to uczucie? Ale przez co odczuwane?
|
Pt sie 06, 2010 13:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Miłość Bezwarunkowa i otaczajaca cię, wypełniajaca każdą twoja komórkę. Odczuwana każdej chwili życia.
|
Pt sie 06, 2010 15:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
R6 napisał(a): Albo sprzeczność jest albo jej nie ma. Co ma do tego wola zrozumienia? Ktoś kto jest uzależniony od religii nie będzie chciał jej zauważyć Konkretnie jaka sprzeczność?..... Czy jest to fakt, że nauka Koscioła w kwestii cierpienia nie jest zgodna z zarzutami? Na dodatek osób, które same przyznają, że nie znają tej nauki. 
|
Pt sie 06, 2010 17:48 |
|
 |
odrzucenie
Dołączył(a): N sie 08, 2010 7:24 Posty: 72
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Bóg daje siłę w cierpieniu, akceptację, opiekę, miłość. Cierpienie jest ogromnym trudem, ale dla kochającego Boga człowieka cierpienie nie jest ostatecznością. To oddalenie się od Boga jest prawdziwym cierpieniem. Bez jego opieki bedziecie cierpieć z byle głupiego powodu: że sobie guza nabijecie, albo że wam się samochód psuje, albo że się tips ułamał. Bóg zawsze wynagradza tym, którzy go kochają. A cierpienie ma zbawienny skutek dla świata i jego duchowości. Wy, którzy nie widzicie miłości Bożej nie pojmiecie ile miłości i współczucia wyzwala w otoczeniu jedno chore niewinne dziecko. A i jemu Biblia mówi, że przyjdzie dzień i Bóg otrze każdą łzę i wynagrodzi wszystkie cierpienia. Nigdy nie pojmiemy ściażek Pana. Tylko, że bogobojni przyjmą to z pokorą, a Wy którzy jesteście ze świata - świat umiłowaliście nie Boga i w swojej zatwardziałości pomrzecie.
_________________ "Nie wy mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem" http://szukajacboga.jesus.net/ http://proofthatgodexists.org/ http://creation.com/the-lion-that-wouldnt-eat-meat "Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, grzeszy."
|
N sie 08, 2010 7:45 |
|
 |
odrzucenie
Dołączył(a): N sie 08, 2010 7:24 Posty: 72
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Płytkie macie argumenty z tymi bakteriami. Bóg stworzył też węże, a one kąsały lud wybrany gdy go Mojżesz prowadził. Bóg w swojej miłości wysłuchuje nawet jednego sprawiedliwego, który się wstawia za grzeszącymi i szemrającymi przeciw niemu. Wtedy Mojżesz otrzymał polecenie zrobienia figurki węża i uniesienia jej do góry na drzewcu, a każdy kto był ukąszony i spojrzał na niego pozostawał przy życiu i nie umierał. Jednak ludzie nadal gapili sie pod nogi, żeby uważać na węże i bali się spojrzeć do góry. Wystarczyło zawierzyć Bogu i jego prorokowi i być ocalonym, ale zamiast tego Mojżesz na własne oczy przekonał sie jak słaba jest wiara ludzi i jak wielka sprawiedliwość Boga. Tak samo zostało do dzisiaj - ludzie boją się spojrzeć na Jezusa na drzewie krzyża i być ocalonymi.
_________________ "Nie wy mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem" http://szukajacboga.jesus.net/ http://proofthatgodexists.org/ http://creation.com/the-lion-that-wouldnt-eat-meat "Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, grzeszy."
Ostatnio edytowano N sie 08, 2010 8:03 przez odrzucenie, łącznie edytowano 1 raz
|
N sie 08, 2010 8:01 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|