Cierpienie nie jest dobre. Budda tez do tego doszedł.

A kogo obchodzi Budda? Lepiej walcz o swoje oświecenie i zbawienie. Każdy ma inny krzyż do niesienia, a Budda był tylko człowiekiem. To Jezus jest drogą i życiem, a nie Budda.

Jezus tez był tylko człowiekiem i podobnie jak Budda był oświeconym. Potrafił się śmiać i nauczał o radości i miłości, nie cierpieniu. Ja sie o swoje zbawienie i oświecenie nie martwie.

Jezus był Chrystusem. Mesjaszem. Narodził się z ducha gdy Duch Boży zstąpił na niego. Jako człowiek stawał się świątynią Boga, który w nim zamieszkał i przybywał, a on przebywał w Bogu. Przez niego przemawiał Bóg a on sam od siebie niczego nie mówił. Dlatego jest Bogiem, bo nie było w jego duszy nic z człowieka. Tylko ciało było ludzkie. Ówcześni też myśleli w Tobie podobny sposób, ale po to Bóg czynił cuda dla niego, alby ludzi uwierzyli i zobaczyli kim jest Jezus.
Budda był natomiast mądrym człowiekiem i choć aż tyle to niestety też tylko tyle.

To Ty w to tak wierzysz i wiekszosć Chrześcijan. Ja wierzę w gnostyczną doktrynę tej samej historii. Dla mnie Jezus podobnie jak Budda to Mistrzowie Oświeceni, ale ludzie. Pokazali nam, ze każdy z nas moze stać się im podobnym, bo każdy z nas ma w sobie cząstkę Boga. To jest to stworzenie na obraz i podobieństwo. Tzw Iskra Boża, ten płomień serca, pokazywany na swiętych obrazach, to właśnie Bóg w Nas.

Ludzie.... tylko Jeden z nich zmartwychwstał.

Jesus jest podobny do samego Boga Ojca Wszechmogącego, a nie do żadnego człowieka. Budda też dostąpił jakiegoś tam oświecenia i fajnie dla niego. Budda natomiast nie otrzymał ducha świętego, nie cierpiał dla Ojca, nie miał mocy oddania swojego życia a potem go przywrócenia. Nie był bez grzechu. Nie szukał tylko chwały Boga. Budda szukał fajnej filozofi dla wytłumaczenia działania świata i odnalezienia własnego szczęścia. Jezus natomiast szukał tylko chwały dla Boga i nauczał ludzi tylko właściwego oddawania mu czci. Szczęście człowieka który idzie w imię Pana jest tylko skutkiem ubocznym zawierzenia i oddania się Bogu. Różnica między Buddą a Chrystusem jest oczywista i niezaprzeczalna. Bluźnisz.

W zmartwychwstanie nie wierzę, poza tym nie on jeden, a kazde inne bóstwo solrarne zmartwychwstało. A Do Boga każdy jest podobny bo każdy ma go w sobie.
Napisałam wyzej, ze w tym względzie bliższa mi jest wiara gnostycka nie katolicka. Ja nie pzrekonam Was Wy mnie. Każdy ma swoja prawdę. ja wierzę, zę się nie mylę, Wy uważacie , ze to ja bładzę. I tyle.
Pozdrawiam

Odrzuć ezoterykę i inne herezje, które zatruwają ducha, a wtedy zobaczysz jedyną prawdę która jest.
A prawda Cię wyzwoli. Wielu to przechodziło, a teraz się dziwią jak mogli tak długo żyć w ciemności.
Pozdrawiam.

Ależ ja tez to jzu przechodizłąm i parwdę znalazłąm w gnosie i w Bogu, nie w KK, które karmiło mnie lękiem, nie miłoscią. Nie odrzuce swojej prawdy, bo nie tylko wierzę ale wiem.

Jezus, tak jak to przepowiedział, największym cudem - znakiem Jonasza - pokazuje Ci, że to on jest "drogą, PRAWDĄ i życiem" i mówi "chodź za mną", a Ty nie dość że nie wypełniasz jego woli to jeszcze głosisz jakąś antyewangelie i zwodzisz herezjami innych. Jeśli jemu i w niego nie wierzysz tylko w jakieś plotki i półprawdy, to co takiego możesz wiedzieć? Jaką prawdę znać? Chyba tylko "prawdę" i podszepty szatana Antychryście... Idziesz ciemną drogą i nie ma w Tobie światła.

Oj widze, ze chyba Twoje ego chce udowaniać swoje racje. Ja juz powiedizałam, ze wierzę w coś, i tej wiary nie zmienię. A swoja drogą filozofia Buddyjska i Gnostyczna jest mi bliższa niz Chrześcijańska. Chcesz mnie nawracac próbuj, ale ja nie zmienię wiary i wiedzy.
Wiem, ze się nie mylę. Ty masz swoją wiarę i prawdę. Zmienisz ją tylko dlatego, ze ileś osób mówi, ze sie mylisz? Pewnie nie. Więc trochę empatii. I będzie ok.

Shamanka a skąd w Tobie taka pewność, że to, w co Ty wierzysz jest prawdą a nie to, w co wierzy ponad 90% osób w Twoim kraju? Miałaś jakieś wizje, oświecenie, ukazał Ci się Bóg i powiedział, słuchaj powiem Ci teraz całą prawdę... i powiedział, co i jak? Naprawdę zastanawia mnie to.
A co do innych Twoich postów, w których mówisz, że nie ma szatana. Powiem Ci jedno BAAAARDZO rozczarujesz się po śmierci. Zapewnie wiesz, że największym zwycięstwem szatana jest to, jeśli wmówi człowiekowi, że nie istnieje. Bardzo chciałbym żebyś spojrzała na siebie z boku i zastanowiła się, w co tak naprawdę wierzysz i czy to ma sens. Oczywiście szatan ma Cię już w swoich szponach i pewnie czytając te słowa podpowie Ci, że ja się nie znam, że gadam głupoty, bo przecież Ty wiesz lepiej. Ale spróbuj przewalczyć ten głos i naprawdę, szczerze zastanowić się nad sobą.

Pozdrawiam Cię serdecznie.

Dzieki za troskę o moja dusze Patryku. Ale naprawdę nie boję się tego co będzie po śmierci. Nie pierwszy i nie ostatni raz umieramy. Wierzę w reinkarnację. A nawet gdyby mialo sie oakzać ze szatan istnieje to nie czynię nic złego, więc raczej sie z nim nie spotkam.

Pytasz czy mnie Bóg oswiecił. A jeśli powiem Ci, ze tak, to i tak nie uwierzysz, bo pzrecież jako niechrześcijanka czy mam prawo rozmawiać z aniołami? Albo usłyszeć głos Boga?
Fakt, ze 90% ludzi (a te dane są mzono zawyzone) w tym kraju wierzy w coś, nie znaczy, ze ja tez muszę. Na swiecie żyje tylko 1/3 chrześcijan (około1,855 mld wyznawców)z czego ok. 1,040 mld stanowią katolicy, ok. 570 mln - protestanci, ok. 175 mln - prawosławni i członkowie Kościołów orientalnych oraz ok. 70 mln - anglikanie. Tak wiec sam widzisz, że istnie jeszcze 2/3 innych wyznań. Dlaczego moje miałoby być mniej parwdziwe od Twojego?

Mam kontakt z duchami natury, zajmuję się nergetyką, wiele widzę rzeczy w subtelnej materii, wiele wniosków wyciagam sama. A tak na logikę biorąc to nie zastanawiało Cię po co Bóg miałby tworzyć tyle reikligii i wyznań? A mzoe to nie on tylko ludzie?
Bo ja wierzę w Boga Jedynego, Tego Kóry Jest Miłością, Wszystkim i we Wszystkim. On nie tworzy Reiligii, on Jest i Patrzy na nas, doświadcza poprzez nas.

Hej Shamanka.
Pytasz czy mnie Bóg oświecił. A jeśli powiem Ci, ze tak, to i tak nie uwierzysz, bo przecież jako nie chrześcijanka czy mam prawo rozmawiać z aniołami? Albo usłyszeć głos Boga?
Moim zdaniem Bóg mówi do Ciebie tak samo jak do innych i masz prawo do tego tak samo jak inni.
Tego czy spotkasz się z szatanem nie wiem. Ale wiem, że istnieje i przekonasz się o tym po śmierci. Mam nadzieję, że nie wylądujesz u niego w kotle tylko Bóg da Ci przebaczenie, czego także sobie i innym życzę.
Po co Bóg tworzył tyle religii? Moim zdaniem Bóg stworzył tylko jedną. Inne to sprawka szatana, aby odwrócić ludzi od Prawdziwego Boga. Takie jest moje zdanie.
Ale w jednym się zgadzamy. Ja również wierzę w jedynego Boga, który jest Miłością.