Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 22, 2025 4:56



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje..? 
Autor Wiadomość
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post Re: Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje..?
Odpowiadam na konkretne pytanie z filmu.
W Kościele Katolickim jest sekta satanistyczna i wielu Duchownych niestety, nawet z Pełnią Kapłaństwa do niej należy (wydaje mi się jednak, że wielu robi to nieświadomie popierając pewne grupy wpływów i kochając władzę). Natomiast w Watykanie nie ma osób które posługują demonowi (wsród stałych ...).


So lip 31, 2010 8:25
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post Re: Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje..?
Naturalnie należą Kapłani mocno błądzący do przytłaczającej mniejszości w Kościele Katolickim. Przytłaczającą większość stanowią bardzo wartościowi Kapłani.


So lip 31, 2010 16:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 28, 2010 18:00
Posty: 9
Post Re: Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje..?
Najlepiej poproś Boga żeby postawił na twojej drodze odpowiednie osoby żeby pokazał ci Siebie, napewno cie usłyszy. Ja nawet sie nie spodziewałam, że tak bardzo może zmienić moje życie. Chodzi mi o to że dał mi szczęście i dopiero teraz czuje że żyje, wypełnił czarną dziure, którą miałam w brzuchu


So lip 31, 2010 20:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 13:37
Posty: 14
Post Re: Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje..?
liam napisał(a):
SzukającyNadziei napisał(a):
A Ty tu zadajesz pytanie, czy osądzasz? Skoro wiesz lepiej, to może się podziel od razu?


Przychodząc tu, oczekiwałem spokojnej dyskusji, a już na początku ... atak?

_________________
Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje?
http://www.youtube.com/watch?v=VhcbTzI_UMM


N sie 08, 2010 18:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 13:37
Posty: 14
Post Re: Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje..?
luca napisał(a):
Bóg nie jest "koncertem życzeń"


Oczywiście, że nie jest. Ale czy On nie obiecał Nam niczego w osobie Jezusa?
Tyle przypowieści, zapewnień. A Człowiek i tak zdaje się być pozostawiony sam sobie.

_________________
Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje?
http://www.youtube.com/watch?v=VhcbTzI_UMM


N sie 08, 2010 18:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 13:37
Posty: 14
Post Re: Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje..?
renata155 napisał(a):
szukający..a jednak zaryzykuję z pełną świadomością stwierdzenie,że brak współpracy z łaską..


Złośliwie więc można byłoby Mu zarzucić, że Jego ulubioną opowieścią jest Księga Hioba..

_________________
Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje?
http://www.youtube.com/watch?v=VhcbTzI_UMM


N sie 08, 2010 18:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 13:37
Posty: 14
Post Re: Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje..?
Reflection napisał(a):
Świat wyglądał by inaczej i nie było by na nim tylu ateistów


Czy wiesz, w ogóle, gdzie tkwi źródło ateizmu? I czemu Karolowi Wojtyle tak zależało na Soborze Watykańskim II - o podjęcie dialogu z ateizmem? Podkreślał, by nie wychodzić od dowodów na istnienie Boga. Chciał rozpocząć refleksję zaczynając temat "pierwotnej samotności Człowieka" ..

_________________
Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje?
http://www.youtube.com/watch?v=VhcbTzI_UMM


N sie 08, 2010 18:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 13:37
Posty: 14
Post Re: Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje..?
FRATER - obawiam się, że jesteś Neofitą. W takim przypadku możemy powrócić do rozmowy, po latach. A co do kwestii obecności sekty satanistycznej w Watykanie, polecam: http://www.charyzmatycy.pl - i ich najnowszy film..

_________________
Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje?
http://www.youtube.com/watch?v=VhcbTzI_UMM


N sie 08, 2010 18:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 13:37
Posty: 14
Post Re: Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje..?
życie napisał(a):
Najlepiej poproś Boga żeby ....


I tak do (cenzura) śmierci?

_________________
Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje?
http://www.youtube.com/watch?v=VhcbTzI_UMM


N sie 08, 2010 18:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 13:37
Posty: 14
Post Re: Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje..?
Podsumowując mój pierwszy post, i odpowiedzi - dodam jeszcze, że w dniu wczorajszym miałem okazję zainspirować - na szczęście nieburzliwą rozmowę - z Księdzem, który podpadł mi najbardziej. Zaprosił mnie w połowie miesiąca na głębszą rozmowę. Na początku kłamał w żywe oczy. Próbował mnie zaatakować. W końcu jest dość ważną osobistością w Naszym Dekanacie. Potem jednak, gdy spostrzegł, że nie przyszedłem się kłócić, i chciałem wyjść, oznajmiając: "jadę do Księdza Biskupa" - spokorniał i z (cenzura) Księdza - stał się pokornym Barankiem, po 15 latach skorym do ... wysłuchania.

_________________
Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje?
http://www.youtube.com/watch?v=VhcbTzI_UMM


N sie 08, 2010 18:59
Zobacz profil
Post Re: Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje..?
Cytuj:
Oczywiście, że nie jest. Ale czy On nie obiecał Nam niczego w osobie Jezusa?
Tyle przypowieści, zapewnień. A Człowiek i tak zdaje się być pozostawiony sam sobie.

Istotne jest właśnie to "zdaje się".
Najczęściej zdaje się nam, gdy nas dopadają kłopoty, problemy, nie widzimy dróg wyjścia, nadziei.
Najczęściej dopiero po czasie dostrzegamy, że to tylko nasze subiektywne odczucie opuszczenia zniekształacało nam rzeczywistość.


N sie 08, 2010 19:19
zbanowany na stałe

Dołączył(a): Wt lip 13, 2010 19:33
Posty: 197
Post Re: Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje..?
@SzukającyNadziei mam dobrą wiadomość dla ciebie.
Ci co twierdzą, że Boga nie da się czuć, że trzeba wierzyć i takie tam sami być może nie doświadczyli Boga. Doświadczenie Boga jest tak silne, że żadne inne nie można się mu równać. Pokój jest tak boski, że nigdy bez Boga na ziemi go nie doświadczysz. Niestety nie trwa długo - proza życia przynosi zgryzotę ale jak zapragniesz Boga wprowadzić na całego i nie będziesz się bał ani cierpienia ani odrzucenia i znienawidzenia przez wszystkich Kainów zazdrosnych (to zazdrość o Boga spowodowała taki rozwój sytuacji i jest tylko coraz gorzej), że Bóg cię wyróżnił przychodząc w sposób nie dostępny dla nich to Go spotkasz z wielką mocą i siłą. Proza życia nie jest dowodem nie istnienia Boga.
Módl się bezpośrednio i uczciwie. Nie bój się on jest prawdziwy i ceni sobie uczciwą rozmowę. Moja pierwsza rozmowa - modlitwa wtedy jeszcze nie interaktywna była taka:
"Boże jeśli istniejesz to odmień moje życie według własnego pomysłu niezależnie jaki masz pomysł. Moje życie jest całkiem do niczego i już nie boję się, że mi poprzestawiasz."

W środku nawrócenia modliłem się:
"Boże udowodnij mi że mnie kochasz. Boję się i nie czuję tego - chodzę głodny."
Ludzie wręcz wmuszali we mnie jedzenie po tej modlitwie i w kilka tygodni urosły mi fałdy tłuszczu których nie umiem się pozbyć do tej pory i są dla mnie wstydliwym przypomnieniem, że żądałem tak wiele ale Bóg mi nie odmówił. Miałem też przez parę sezonów takie coś, że zimą zawsze jak podchodziłem do przystanku zimą a nie stać mnie było na buty zimowe to zawsze od razu podjeżdżał autobus. Raz tylko nie podjechał od razu - zacząłem się modlić i dostałem rozeznanie, że mam iść na następny gdzie są inne autobusy. Pobiegłem - na drugi dzień pisali w gazetach, że ponad 20 min ludzie tam czekali i poodmrażali sobie nogi (było bardzo zimno). Latem gdzie autobusy się mniej spóźniały już tak nie miałem. Co wolisz takie doświadczenie Boga czy wygraną w totka i jazda swoim Mercedesem ?

Pragnąłem także aby mówił do mnie. Miałem trochę zgryzot przez ostatnie lata więc musiałem zrobić przerwę w rozeznawaniu słów bo jest takie proste prawo w psychologii, że jeśli twoje emocje działają silnie to nie możesz im wierzyć - oszukają cię.

Moja najnowsza modlitwa była taka:
"Boże pragnę poznać prawdę całkowitą - tą niewygodną i niesamowitą także." Nie wiedziałem jak bardzo niewygodna i niesamowita będzie. Część tej prawdy jest w tym wątku poruszona.
Antychryst już wdziera się do Watykanu. Papież wie i niewiele robi co można to zinterpretować w dwojaki sposób:
- sekta już jest tak silna, że jako papież niewiele zrobi
- sam jest w tej sekcie.
obie interpretacje implikują to , że następny wybór papieża nie będzie należał do Ducha Św. Przez 1260 lat panowania dziesiątego rogu bestii objawionych przez Daniela: http://www.youtube.com/watch?v=5YUE0EUEheI - diabeł już mieszał w kościele na siedmiu pagórkach.
Jak znasz nieocenzurowaną historię KRK to zrozumiesz.
Daniel mówi, że przewrotni nie zrozumieją a Jezus mówi, że nie każdy kto woła "Panie, Panie" będzie zbawiony.

A teraz odpowiedź na pytanie:
Bóg jest tam gdzie go wpuścimy. Nie pcha się tam gdzie go się nie zaprasza.
Bóg nie toleruje konkurencji - jak przychodzi wszystkie bożki trzeba wyrzucić.
Człowiek potrafi wszystko przeinaczyć. Najlepszy przykład to trójca święta. W moich szalonych i odważnych modlitwach także miałem te aby Bóg mi przybliżył Trójcę Świętą i dlaczego diabeł nie może być zbawiony i dlaczego walczy z Bogiem. Dał mi wszystkie odpowiedzi na te tematy - dlaczego ? Nie wiem. ST mówi, że objawia swoją wiedzę tym, których miłuje - za co mnie miłuje ? Nie wiem ale jak czytam i poznaję coraz więcej o ludziach zaczynam rozumieć dlaczego inni boją się tak odważnie rozmawiać z Bogiem - brak im tego podejścia bez maski. Nie modlę się na głos bo jestem sobą i mogę kogoś zgorszyć np. modląc się jednym zdaniem aby ktoś nie pomyślał, że nie chcę się modlić. Np. o uzdrowienie swojej córki po stwierdzeniu u niej przez lekarzy wiotkości mięśni (straszna choroba - moja kuzynka ma dziecko z tą chorobą - mózg też jest chory) modliłem się tak:
"Boże nie zależy mi na tym aby był dowód Twojego działania. Będę wierzył, że Ty ją uzdrowiłeś nawet jeśli nie będzie dowodu i będzie można uznać, że sama wyszła z choroby. Mam to gdzieś."
Nic więcej Bogu nie powiedziałem. Z nikim się nie modliłem. Moja córa obecnie jest silniejsza od swoich rówieśniczek a jak miała 11 miesięcy z zawziętości gdy jej nie chciałem podsadzić na łóżko piętrowe tylko wisiała na jednej ręce - podciągnęła się sama. Wtedy już miałem pewność, że Bóg mi pokazuje, że nie tylko uzdrowił ale wzmocnił. Jej poczęcie też było wymodlone.
Co do Trójcy Św to dostałem takie poznanie: JHWH jest Bogiem - Duch Św spaja coś co nie jest do połączenia i spaja doskonale Jezusa z JHWH i sam spoił się z JHWH doskonalej niż małżeństwo tworzy jedno ciało oraz sam potrafi tak zrezygnować z siebie, że można mieć wrażenie, że ni posiada osobowości i jest dawany jakby nie miał wiele do powiedzenia. Jezus zespolony z JHWH w Duchu Św wypełnia całkowicie wolę Ojca z tym, że czasami ma prośby do JHWH na które JHWH przystaje. JHWH przekazał Jezusowi panowanie nad stworzeniem jakim jest człowiek dlatego oddajemy mu cześć jako Królowi królów i Panu panów i Jezus uczy nas modlić się do JHWH nie do Jezusa ani Ducha Św: "Ojcze, któryś jest w niebie..."
JHWH jest w niebie. Duch Św jest na ziemi a Jezus przygotowywuje nam mieszkanie w niebie.
Tezy, że trójca to jakieś substancje tak i tak zrobione albo, że jest Trójjedyny znając prawdę wydają się jakimś totalnie płaskim kombinowaniem z wyobrażeniem sobie natury ludzkiej w bóstwie. Diabła sobie spłaszczam i będę spłaszczał nie rozróżniając nawet demonów od szatana ale przed tajemnicą Trójcy lepiej więcej pokory zachować zanim się nie wprowadzi pogańskiego wyobrażenia o trzech bogach w jednym Bogu albo jednym bogu o trzech twarzach - feee...

Ps.: Nigdy nie wierzyłem w istnienie Boga i nie musiałem. Modliłem się nie udając. Jeśli nie wiedziałem czy istnieję mówiłem "jeśli istniejesz". Jeśli wiedziałem, że będę wątpił w cud mówiłem "mam to gdzieś" do Boga. Dla Boga obraźliwe jest:
- myślenie, że nie zna naszych myśli ani serca (zna lepiej od nas samych bo nasz mózg ukrywa trudne rzeczy - tak funkcjonuje nasze ciało) i udawanie kogoś kim się nie jest przed nim
- konkurencja i traktowanie Go jako ostatniej deski ratunku (jak moje dziecko miało zdiagnozowaną chorobę to pierwsze pomyślałem o Bogu a nie o lekarzach, energoterapeutach czy cudownej wodzie z jakiegoś świętego źródełka)
- nie używanie rozumu (jak coś nam nie pasuje to drążmy a nie zatrzymajmy się na wersji - Tajemnica) - rozum jest jego darem a nie używane organy zanikają - wiara jest potrzebna aby uwierzyć Bogu a nie w istnienie Boga - do stwierdzenia istnienia Boga wystarczy rozum (Einstein wiedział o Bogu, Ludwik Pasteur też - nawet zdefiniował, że: "mało wiedzy oddala od Boga, dużo wiedzy sprowadza do niego z powrotem"
warto tu oglądnąć ten filmik: http://www.youtube.com/watch?v=DnwjSzhEIFw
Nie wymienię wszystkich rzeczy bo Nim nie jestem a te co wymieniłem są tylko wyobrażeniem o Bogu - mniej lub bardziej doskonałe. Mam tylko nadzieję, że dobrze rozeznałem co Bóg chciał abym napisał.


Pn sie 09, 2010 0:02
Zobacz profil
Post Re: Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje..?
SzukającyNadziei napisał(a):
Witajcie, to mój pierwszy wpis w tym miejscu. Do tej pory unikałem portali, for, zważywszy na to, że nic nie daje, jak rozmowa w cztery oczy. Jednak życie mnie do tego zmusiło. Czemu tu się zarejestrowałem i założyłem ten temat? Nie ukrywam, szukam Boga. Jest mi bardzo źle. Życie coraz bardziej mi się niszczy. Chciałbym się nawet nawrócić, uwierzyć - i nic, nie czuję Boga, nie czuję Łaski, nie wiem, co się dzieje. Dla wiadomości tych, co wierzą - nie jestem w "grzechu ciężkim".

Może to brak modlitwy? Nie wiem, nie mam pojęcia. Ale .. natknąłem się w sieci na film, który poruszył w końcu moją NADZIEJĄ. Do tej pory nie potrafiłem odnaleźć nikogo, kto mógłby mnie "zaprowadzić do Boga", by w końcu wszystko naprawić. O który film mi chodzi..?

http://www.youtube.com/watch?v=VhcbTzI_UMM

(inspirujący jest pod nim opis, ale to już na portalu youtube)

Chciałbym odnaleźć kogoś, kto mi pomoże. Zawiedli mnie wszyscy: zaczynając od duchowieństwa, kończąc na zwykłym społeczeństwie. Powoli "dojrzewam" do myśli, że zawiódł mnie także i Bóg i Jego "słodkie" obietnice.

Co sądzicie o tym filmie? Odpowiecie na pytania w nim zadane?
Bo takich pytań i innych rodzi mi się w głowie tysiące.

Proszę o racjonalną odpowiedź, i powstrzymanie się od "teorii" - będę wdzięczny, jeśli zaangażuje się w tę rozmowę któryś z duchownych..



Bóg jest w każdym z nas. Jego cząstka, jak mała iskierka, to właśnie nasza dusza.
Kiedyś wróci do Boga i stanie się z nim jednością


Pn sie 09, 2010 4:53
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25
Posty: 975
Post Re: Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje..?
A mnie się zdarza czuć Boga. I wiem, że to On. Bo czymże innym jest błogość po komunii, uczucie ciepła i bezpieczeństwa gdzieś na łonie natury, gdy z Nim rozmawiam, szczęście, które odczuwam, kiedy synuś przytuli się ze mnie z całych sił... To wszystko Bóg. Bo On wypełnia wszystko, co dobre, łącznie z ludźmi (którzy Go naprawdę przyjęli).


Pn sie 09, 2010 7:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 13:37
Posty: 14
Post Re: Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje..?
Alus napisał(a):
Cytuj:
Najczęściej dopiero po czasie dostrzegamy, że to tylko nasze subiektywne odczucie opuszczenia zniekształcało nam rzeczywistość


To nie jest żadne odkrycie, nic nowego. Ale ile ten stan może trwać?
Rozumiem, że u Boga jeden dzień jest, jak tysiąc lat.
Ale może bez przesady? :?

_________________
Gdzie jest Bóg, jeśli istnieje?
http://www.youtube.com/watch?v=VhcbTzI_UMM


Pn sie 09, 2010 11:09
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL