Nie ma czegoś takiego jak energia Ducha Św. i teraz diabeł nawet Ducha św udaje co możnawyszukać takie pseudo charyzmatyczne seanse. Owszem raz jak mnie Duch św fizycznie przeniknął to miałem takie fajne fale przez całe ciało i czułem taki nieziemski pokój ale nie to mnie nawróciło a fakt niemożności bez pomocy Ducha Św powiedzenia, że "Jezus jest moim Panem". Mogłem to wydusić z siebie dopiero jak dotarło do mnie, że faktycznie tak jest, że bez pomocy Ducha św nie jesteśmy w stanie tego wyznać.

Magia to kolejne oszustwo diabła, że nie istnieje. Jego przykrywka. W magię łatwo uwierzyć bo prawdziwy Bóg jest trudny i wymagający a magia już mniej a na dodatek stajemy się bogami. Diabeł także pragnie być bogiem dlatego nienawidzi człowieka, któremu JHWH obiecał, że będzie Bogiem z nimi.

Czy sie wierzy w magię czy nie ona istnieje i nic na to nie poradzimy. Problem kiedy tę siłę ktoś próbuje ukierunkować w sposób negatywny.
Z energią chi się tego nie da zrobić. I jakoś trudno mi uwierzyć, ze wszyscy Chińczycy, Hindusi i miliardy innych osób na sciwiecie są pod wpływem diabła.

Ja wierzę i się o tym przekonałem w swoim mniemaniu, że ta energia ma już swój kierunek i osobowość dlatego to ona nami kieruje a nie my ją. Oczywiście na początku wydaje się inaczej ale jest prosta metoda aby to zbadać - jest nią modlitwa. Nie znam takiego przypadku aby ci co używają energii byli w stanie jej używać przy prostej modlitwie uczestników, którzy zapraszają Boga w szczerej modlitwie. U mnie było tak samo - energia Ki obróciła się osobowo przeciwko mnie po modlitwie i dzięki modlitwie musiała spasować z dręczenia mnie jako czarna postać na czarnym tle. Nie zapomnę to do końca życia.

Moze to nie była Ki a magia.
Poza tym wiem jak wpływa swiadomosć zbiorowa kiedy zbierze sie kilku żarliwych wyznawców jakiejś religii i podepna się pod egregora swej wiary. Powiem Ci ze znam nawet pewnego maga, który potrafi tak manipulowac energią magii, ze uwoierzysz we wszystko co on Ci pokaze i co powie. Ostatnio zmanipulował nawet pewną zarliwą chrześcijankę i katoliczkę, która na forach ezoterycznych chiałą uswiadamiać innych. I wiesz co, ona widzi w nim przyjaciela i uzdrowiciela, może nieco zagubionego chłopka, pomimo, ze wyznał jej iz rzuca klatwy i uroki oraz para sie czarną magią. Dla niej złem i opętaniem są nawet znajomi z kościoła, bo nie dosć mocno wierzą, ale nie facet, który rzuca klatwy.
Ukazanie komuś anioła, który zmienia skrzydła i staje się demonem to prosta magiczna sztuka iluzji, podobnie jak spersobifikowanie jakiejś energii by z białej stała sie czarna i odwrotnie.

Ja wiem co potrafi zdziałać energia chi, REiki, uzdrawianie praniczne. Wiem niestety co potrafi magia. A modlitwa? No cóż miałąm okazję otworzuyć się na Reiki w towarzystwie osób, ktre się w tym czasie bardzo żarliwie modliły i... nic się nie stało. Powiem nawet że odczułam tę energię wówczas jeszcze sielniej i z jeszcze większą dawką miłości. Ale to wciaż było Reiki.
A anioły, które widzę w tym czasie nie zmieniły skrzydeł i dalej były czystym, cudownym swiatłem przepełnionym miłoscią.

Świat magii i energii nie jest tak prosty jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Nie łatwo w nim też rozpoznać prawde od iluzji. Ale mozna.
Niepokojacym jest to, że są między nami osoby zajmujace się magią i amnipulujące nią jak chcą, a nawet modlitwa i kościół pzred nimi nie chroni. Taką osobą jest znany mi mag. Udało mu się zwieść wiele osób, w tym naprawdę doswiadczonych - bioterapeutę i reikowca, dwie zagorzałe katoliczki, chłopaka zajmujacego się magią wysoką, dziewczynę pracującą z aniołami. O tych osobach w każdym razie wiem. I one nawet nie chcą przyjać do wiadomości tego, że są manipulowane i wykorzystywne do jego celów.

Sugerujesz, że mistrz Ju-Jitsu jest magiem ? Miał biało czerwony pas - granica kolorów przecinała pas)

Skąd przyszło ci do głowy, że to żarliwa modlitwa ma największe znaczenie dla Boga ? Czasami moja modlitwa została wysłuchana zanim zacząłem się modlić bo myśląc o problemie tę myśl kierowałem do Boga. Po prostu myślałem o Bogu i o problemie i to wystarczyło. Moja sugestia dotyczyła, czy modliłaś się do Boga np. tak:
"Boże prawdziwy, który jesteś absolutem pragnę cię poznać i zbliżyć się do Ciebie aby poznać prawdę a nie coś koło tego, aby być bliżej Ciebie i odkryć co jest Twoją wolą i pragnę ci służyć. Proszę Cię pokaż mi świat taki jaki jest naprawdę - odsłoń przedemną nagą prawdę o otaczającym mnie wszechświecie. ..." itd.
Przecież nie znając Boga możesz się do Niego modlić - sam cię zaprowadzi do Siebie. Bóg jest Osobą. pragnie relacji Osobowej z tobą. Warto - co tracisz jeśli faktycznie pragniesz tego życia wiecznego i wiecznego szczęścia ? No może tego, że nie będzie to tak wyglądało jak byś ty tego chciała. Niestety ale stanowisko Boga jest już obsadzone

Jezry widzisz co chcesz widziec i tyle. Ja w tym siedze juz ponad 20 lat i jakoś Ki, Chi, Prana itd nie wyrządizła mi krzywdy, co wiecej nie raz pomagała w leczeniu innych osób.
Dla niektórych wszystko co inne trąci diabłem i tyle.
Nie pzrekonasz mnie, ze jest inaczej, ja nie zamierzam przekonywać Ciebie. Pozdrawiam

A ja jestem kierowcą i fakt, że nic złego się nie stało jest dowodem na to, że jazda samochodem jest w pełni bezpieczna a to, że inni mieli wypadek to na pewno MNIE nie spotka. Jakoś nie wierzę abym mógł cię przekonać. Jakoś nie ta logika. W przeciwieństwie do ciebie nie muszę się uczyć tylko na swoich błędach i w przeciwieństwie do ciebie mam świadomość, że mam JEDNO życie, które lepiej nie schrzanić i w tej sprawie zwróciłem się do Boga nie mnożąc sobie bogów.
Co nie znaczy, że nie szanuję tego co już doświadczyłaś i tego, że i tak wiesz więcej niż inni - szkoda tylko, że nie wiesz najważniejszego - jaki będzie koniec.

No cż ja mam więcej niz JEDNO życe a i tego nie schrzanię. Pozdrawiam

Widzę, że masz sporo odwagi i lubisz ryzyko bo:
- jeśli ja się mylę mam kolejne życie aby to naprawić
- jeśli ty się mylisz - schrzaniłaś na całej linii
Gratuluję odwagi i pewności siebie. Ja to nazywam selekcją naturalną stworzenia - wieczny jest tylko Bóg i ci którzy do Niego się przyłączą.

A czego mam się bać? Moja wiara jest równie sielna jak Twoja. A nawet gdybym się myliła, to nie schrzaniłam życia.

Mówisz o wierze Bogu czy w Boga ? Bo w Boga nie wierzę. Żądałem dowodów istnienia i miłości Boga i dostałem więc gdzie tu wiara ? Wiara moja polega tylko na tym, że wierzę Bogu.
Nie zamierzam udawadniać czy się mylisz. Chciałem tylko dać do myślenia. Twoja droga twój wybór - mam tylko nadzieję, że twoje pragnienie Boga zaprowadzi cię do prawdziwiego nawet jeśli nie uznajesz, że prawdziwy Absolut to ten sam co Stwórca. Mnie zaprowadziło same pragnienie poznania prawdy i miłości - ciebie też może jeśli nie ustaniesz w poszukiwaniu prawdy jedynej i miłości prawdziwej. Ponieważ jest tylko jedna to lepiej się za długo nie mylić

Ja juz znalazłam drogę miłosci i prawdy, ale dzięki za zainteresowanie i Twoje rady.
Pozdrawiam

Nie daj się demonom ( liczę na to, że twoja wiara nie jest powierzchowna więc jeśli zapragniesz osobowego spotkania z Bogiem to spotkasz Tego Prawdziwego) i ja też im nie zamnierzam się dać demonom
Tylko wolę liczyć na Tego co ich już pokonał a nie walczyć sam - po co ryzykować przegraną.

Cała magia, jaka istnieje na tym świecie pochodzi od szatana.
Różnica między nią wynika z kulturowych osiągnięć danych społeczeństw i ich wyobrażeń jak świat duchowy koresponduje z rzeczywistością ich samych.
Przecież da się zauważyć, że problem zaczyna się na styku chrześcijaństwo, a inne wierzenia.
Religia chrześcijańska, a szczególnie katolicyzm nie daje żadnej przestrzeni by mogło być coś ponad lub współ istnieć z Bogiem i zawłaszczać sobie prawo do kultu. Jest to opisane w Piśmie Świętym jak też zostało rozeznane przez Kościół i tylko postępowanie w duchu nauki Chrystusa pozwala zwyciężyć "ciemność" i osiągnąć cel i sens naszego życia, a jest to nasze zbawieni jak i zbawienie naszych najbliższych jak i zbawienie nawet naszych nieprzyjaciół.

Owszem, magia to szatanski wymysl ale tylko w oczach judeochrzescijan.
Swoja drogą wszystko co istnieje i tak pochodzi od Boga wiec magia i szatan też. Wszak Bóg jest dosc poteżny by unicestwic szatana jednym słowem, a jednak pozwala mu istnieć. Wiec widać ma jakis cel.