Tosko trwaj w Nowennie Pompejskiej. Z czasem mogą pojawić się "problemy" w odmawianiu różańca, nie zrażaj się tym i nie poddawaj- to szatan robi wszystko, abyś nie dotrwała do 54 dnia. A siostry Augustianki pomodlą się w Twojej intencji i 22.08 przed figurą św Rity i w codziennych modlitwach- o tym zapewniają proszących je

bliska koleżanka mi mówi masz 29 lat On ma 29 lat a zachowujecie się jak małe dzieci ze głupotą jest robienie sobie od siebie przerw bo albo się z sobą jest albo nie, i że On nie wróci, na zdrowy rozum powinnam przyznać jej rację, sama tak zawsze radziłam innym koleżanką jak miały problemy ze swoimi żeby dały sobie spokój, a teraz nie potrafię sobie dać spokoju chociaż się staram, gdzieś tam mam cichą nadzieję że to wszystko się odwróci jeszcze, eh:)

Tosko kochana...wyobraź sobie zatem, co mi muszą inni mówić... na niecałe 2 miesiące przed orzeczeniem rozwodu A ja modlę się o cud i też mam cichą nadzieję , eh gdyby wiedzieli, pukali by się wszyscy w czoła

dlatego Anulka już nikomu nie opowiadam, hi tylko Bóg wie czy będziemy razem czy nie, ja się mogę tylko modlić:)

ANULKA
Nigdy nie ma dobrej pory na rozwod. Ja bylam z mezem 3 lata w separacji , blagalam , prosilam , proponowalam terapie malzenska - wszystko na nic Znalazla sie kobieta duzo mlodsza , ktorej nie przeszkadzalo to ze ex maz byl wowczas jeszcze zonatym mezczyzna. Ach , nie chce wracac do tamtych zlych chwil.
Staram sie zyc po BOZEMU i isc przez reszte zycia z podniesiona glowa.

A no nie ma Apolonio. Przykre czytać o tym , co przeszłaś Żyj po Bożemu i idź przez życie z podniesioną głową! Nie Ty zawiniłaś. Ja niestety popełniłam wiele błędów, ale mój mąż też nie był aniołkiem. Nigdy go jednak nie zdradziłam. Często myślę,że widocznie zasłużyłam sobie na to,nie byłam ideałem żony...że to kara. Modlę się do Boga ,żeby mi wybaczył. Modlę się też ,żeby mąż mi wybaczył....bo ja wybaczyłabym mu wszystko i przyjęła z otwartymi ramionami.

Oj jak ja nie lubię tych wieczorów:( marzę tylko o tym żeby szybko zasnąć i nie myśleć tyle najgorsze jest to... ze powoli tracę chyba wiarę.. a hasło" nie poddawaj się" wydaje mi się tak odległe Nie wiem jak inni wytrzymują psychicznie, kiedy najlepiej byłoby się rozpuścić w tych swoich łzach. a zawsze sobie powtarzałam "będziesz silna" - i byłam.. a tu jedna osoba potrafiła zrobić ze mnie "nieużytek społeczny" który tylko kursuje miedzy praca a domem. Bardzo sie boje ze moje modlitwy tylko obiją się Panu Bogu o uszy i nie zostanę wysłuchana.. że za rok o tej porze będzie jeszcze gorzej niż jest teraz .

Przypadkowo dzisiaj zauważyłam, że wśród wielu fotek jakie robiłam jakieś 5 lat temu, na jednej z "wielkich" wycieczek sfotografowałam figurę św Rity:) Niestety nie pamiętam jakie to było państwo, być może Bułgaria, muszę zapytać brata - on ma lepszą pamięć.. faktem jest że zrobiło mi się bardzo ciepło, kiedy to zdjęcie zobaczyłam, bo wtedy tej świętej jeszcze nie znałam. A teraz po latach - album w dłonie i proszę - św Rita

Tarczynko , to odnalezienie dziś zdjęcia z figurą naszej świętej...to chyba nie przypadek, nie sądzisz? Bez wątpienia to jakiś znak od Niej. Ja o św Ricie dowiedziałam się z internetu, wstyd,że nie słyszałam o Niej wcześniej. Modliłam się do św Judy Tadeusza, a okazało się,że jest jeszcze Ktoś od spraw niemożliwych Przypadkiem też weszłam na to forum, zarejestrowałam się ....i już zostałam. Dobrze mi tu z Wami.
Wiem co czujesz wieczorami Odkąd mąż się wyprowadził, dłużą mi się niemiłosiernie, samotność sprawia mi straszny ból a łzy lecą nieproszone Tak, jak Ty staram się jak najszybciej zasnąć . Modlę się nadal do św Rity-Ona wie, czym jest pusty dom , samotność....może mnie wysłucha. A Pan Bóg Cię słyszy Tarczynko! i wysłucha Twojej modlitwy ale wg swojej woli. Ja też będę musiała ją przyjąć ....chociaż serce rozrywa ból,ale On wie przecież lepiej.

teraz ja , nadal walczę o kapliczkę lub choćby figurkę św Rity w naszej diecezji . Śrem , Kraków i Nowy Sącz to za mało . a gdzie północna Polska ?

http://www.ewtnreligiouscatalogue.com/S ... uctDetails

piękna figurka naszej patronki . niestety kosztuje aż 160 dolarów .

zdobyłem reprodukcje modlitewnika do Św Rity z 1917 roku . wydanie sióstr Augustianek z Krakowa . piękna rzecz .

no i stworzyliśmy fajne kółko kultu . i pomaga . w kolejce do "wysłuchania" przez naszą Ulubienice czekają jeszcze Anula , Toska i Tarczynka . innych też oczywiście włączamy do wzajemnych modlitw , które jednak pomagają .


Tarczynko , może zapodałabyś tę fotkę św Rity zrobioną chyba w Bułgarii .

pozdrawiam .

Dariuszu obawiam się ze będzie chwilowo mały problem z "zapodaniem" Ci tej fotki. jest robiona jeszcze aparatem "przedpotopowym", wiec nie posiadam jej wersji cyfrowej, postaram sie w najbliższym czasie to zeskanować.
Sama figura jest dość duża, święta Rita trzyma w ręku gałąź -przynajmniej tak mi się wydaje że to gałąź lub kawałek drewna... nie za bardzo wiem czego to symbol? drzewa figowego?? Wyraźnie zaznaczona rana na czole. niestety zdjęcie jest dość ciemne

chwilowo przesyłam krótki film o cudownie zachowanym ciele św Rity : http://videolog.uol.com.br/video.php?id=444557

Ale nam się rozwinęła dyskusja na forum kochani moi módlcie się, wierzcie i cierpliwie czekajcie na cud którego ja doświadczyłam wierzę w to że każdy z Was zazna takiego szczęścia. Modlę się nieustannie za Was

Witam w ten piękny ,słoneczny poranek! Dziękuję za modlitwy i ja też się modlę za Was....stoję w kolejce do wysłuchania ,jak napisał Dariusz Resztkami sił wierzę i ufam św Ricie . Ona też była żoną, wiele przykrości mąż jej uczynił ale kochała go i modliła się za niego. Nawet jeśli moja prośba nie zostanie wysłuchana, nastąpi rozwód, będę nadal się do Niej modlić, czcić i zachęcać innych aby poznali moc Jej wstawiennictwa. Sądzę,że to jednak nie przypadek,że dowiedziałam się o Niej, jestem na tym forum, gdzie obcy mi ludzie modlą się także w mojej intencji. To jest piękne! Ta odrobina nadziei, którą jeszcze mam, ta ufność do św Rity pomaga mi jeszcze żyć, wytrwać....bo diabeł coraz bardziej kusi aby się poddać. życie straciło sens.
Figurka Dariuszu jest piękna i zazdroszczę modlitewnika pozdrawiam Was!

Moja nadzieja się dziś pogrzebała..samoistnie. Osoba, której nieba bym przychyliła "zmyła mnie" jedną rozmową. Tak jak pisałam - tu szans praktycznie nie było. zresztą, on musiałby przejść jakaś cudowną metamorfozę, by przestać traktować ludzi przedmiotowo. Przynajmniej teraz wiem na czym stoję. Boli jak nie wiem co, ale mam nadzieje że to minie. Zmarnowane kilka lat z życia, bo byłam i czekałam, bo kiedy on potrzebował wsparcia - miał mnie na wyciągniecie ręki. a dziś - mam to na co sobie zasłużyłam. Modliłam się o to by Bóg tak pokierował naszymi ścieżkami, by w końcu coś z tego wyszło, nie można ciągle tkwić w zawieszeniu. Modliłam się o niego, bo był człowiekiem inteligentnym, z całkiem fajnym charakterem... dzisiejsza poranna rozmowa, zniszczyła mi całą wiarę, w to że będzie inaczej. No nie będzie.Przecież ja nie będę się ciągle poniżać.

Będe sie modlić za was, z tego forum- i za Ciebie Anula - oby mąż zrozumiał swój bład, i Dariusza -by z żoną mu sie dobrze układało i oczywiście za Betke - żeby z Twoim A. wszystko poszło dobrze

Zastanawiam się wciąż czy jest sens dalej modlić się o MP, no ale jak już zaczęłam Nowennę w tej intencji to zamierzam ją skończyć. Proszę również was o modlitwę.

Droga Tarczynko , jedno jest pewne - nie jesteś sama . nasza ulubiona Patronka jest z Tobą , my jesteśmy z Tobą . liczę że kiedyś wspólnie będziemy się modlić ( to znaczy Ty , Betka , Anula , Toska , Karteczka , ja , inni ) przed figurą świętej Rity . my tu na tym forum jesteśmy ofiarami niewiedzy jaką proponuje ksiądz Stanisław Orzechowski w swojej książce "o małżeństwie - bez zacierania prawdy " . ząbkowanie , albo pierwsze znudzenie ( po kilku latach związku ) jest typową próbą ogniową każdego małżeństwa . no , Betka i moja skromna osoba na dzień dzisiejszy mamy wprawdzie dobre nastroje ale to jednak nie oznacza spoczęcie na laurach . zachęcam nadal do odwiedzenia klasztoru Matki Bożej Bolesnej w Oborach . jak się pięknie stamtąd wraca po 6 godzinnej uroczystości ( np Matki Bożej Szkaplerznej ) . sobotnie wieczerniki i piątkowe czuwania , to jest to do czego zachęcam .
http://www.youtube.com/watch?v=GS87eIj-zYc
http://www.youtube.com/watch?v=vGi795dH ... re=related

pozdrawiam