Niektórzy mają całkiem zamknięte oczy, już nawet nie wiedzą jak media nimi sterują. Widać efekt antykrzyżowej propagandy mediów. To właśnie media w dziesiejszych czasach sterują (jak widać podswiadomie, bo o to właśnie chodzi) nastrojami społeczeństwa, jak widać ze skutkiem.
Rozmyślaczu, świat nie jest taki prosty jak Ci się wydaje. Rodzisz się, żyjesz w bogactwie lub nędzy, zdrowiu lub chorobie, spadnie na Ciebie krzyż albo cegła i hopsss do piachu i Cię już nie ma na zawsze. Wszelkie życie i cały wszechświat nie jest dziełem przypadku jak Ci się chyba wydaje, ale Bóg je stworzył. Żyjemy tu tylko w jednym celu, aby osiągnąć zbawienie wieczne i odzyskać boża chwałe którą utraciliśmy przez grzech, czego skutkiem są nasze wszelkie cierpienia. Na tym świecie nikt nie może osiągnąć pełnego szczęścia, które czeka tylko na tych którzy trafią do nieba. Żyjemy tu na wygnaniu, a życie nasze jest wojawaniem o własne zbawienie między dobrem a złem i każdy z nas po śmierci stanie przed obliczem Boga. Swiat może wydaje Ci się niesprawiedliwy bo żyjemy na wygnaniu, ale Bóg zawsze jest sprawiedliwy i sprawiedliwie będzie nas sądził. Ci którzy na tym swiecie dostali dużo, od tych Bog więcej wymaga. Żyjesz jak chcesz, ale odrzucając Boga, odrzucasz samego siebie, i sam wybierasz swój los po śmierci na wieczność. Oczywiście możesz uznawać że po śmierci nic nie ma, ale kiedy przez śmierć już przejdziesz nie będziesz mógł się tłumaczyć że o Bogu nie słyszałeś. To jest nasze bardzo krótkie życie, które zaważy na całą wieczność i skoro odrzuciliśmy szczęśliwość w raju, Bóg nas nie skazał na wieczność ale pozwolił nam samym starać się o to utracone szczęście lub wybrać potępienie. Dla tych którzy odrzucają Boga i go obrażają lepiej żeby po śmierci nic nie było, ale wszyscy oni się rozczarują kiedy okaże się że jest to dopiero początek drogi która się nie kończy. Pozdro
