To nie jest możliwe

Całun i całunnicy

Nawet gdyby przyjąć najbardziej korzystną dla nich interpretację, czyli jak najbardziej współczesne kolonie grzybów i bakterii, co czyniłoby zresztą z doświadczonych i rutynowanych pracowników wszystkich trzech laboratoriów kompletnych idiotów, którzy nie potrafią nawet rozpoznać i usunąć z próbki współczesnych brudów, to i tak masa tych zanieczyszczeń musiałaby przekraczać masę samego całunu dwukrotnie! Im zaś zanieczyszczenia starsze, tym musi być ich więcej. W przypadku, gdyby pochodziły one z pożaru, czyli miałyby 450 lat, wówczas całun składałby się głównie z zanieczyszczeń, a oryginalnego materiału byłoby w nim nie więcej niż …kilkanaście procent.


JEDYNYM miarodajnym "obaleniem" wyników badań z 1988 roku byłoby ...ich powtórzenie. Technika w ciągu ostatnich 20 lat poszła do przodu tak, że obecnie wystarczyłoby dosłownie kilka nitek.

A jakoś nikt tych badań weryfikować nie ma ochoty

W 2002 r. wiarygodność datowania całunu metodą C14 podważyły ustalenia Włocha, dr. Orazio Petrosillo. Kierowani przez Petrosillo eksperci ustalili, że tkanina całunu turyńskiego składa się w 40 proc. z włókien datowanych na I wiek naszej ery, a w 60 proc. z czasów późniejszych, z XIII i XVI w. To skutek wielu napraw dokonanych w przeszłości[9].

W 2002 roku po badaniach przeprowadzonych przy okazji konserwacji całunu niemiecki konserwator Mechthild Flury-Lemberg wyraziła opinię, że splot tkaniny jest identyczny ze splotem stosowanym w całunach pogrzebowych odnajdywanych w żydowskich grobach w Masadzie datowanych od 40 roku p.n.e. do 73 roku n.e.[10].

W 2005 Raymond Rogers, szef zespołu badawczego z Los Alamos z 1978 roku, opublikował w specjalistycznym piśmie „Thermochimica Acta” wyniki badań, które wykazały, że próbka zawierała nici wplecione w tkaninę całunu turyńskiego. Prof. Rogers stwierdził, że wplecione włókna upodobniono do reszty, pokrywając je barwnikiem osiąganym z korzenia marzany barwierskiej (Rubia tinctorum), dlatego trudno je dostrzec gołym okiem. Jego badania wykazały też, że próbka przeznaczona do datowania w 1988 roku zawierała aż 37% waniliny, podczas gdy wanilina na głównej powierzchni całunu uległa całkowitemu rozpadowi, tak samo jak w przypadku słynnych starożytnych zwojów znad Morza Martwego. Na tej podstawie ocenił wiek najstarszych fragmentów płótna w przedziale 1000 r. p.n.e. - 700 r. n.e. Badania Rogersa dowodzą (zgodnie z postulatem Marino i Benford), że laboratoria w 1988 roku zamiast datować płótno całunowe faktycznie datowały przyszytą do niego łatę[11][12][13].

kopiujwkleje

CTRL + C;
CTRL + V;

cóż za imponująca metoda prowadzenia dyskusji.

Dajcie mu spokój albo se jaja robi albo to przypadek psychiatryczny - facet chce zaistnieć i plecie androny. A niech se gada - to wolny kraj i gadać nawet najwieksze bzdury wolno.

Rzeczywiście dużo "pisze", ale jak wskazałem, że egiptologia jest nauką obiektywną, to natychmiast zszedł z tematu.

Jaką metodą podważyły?



Gdyby tak było, to jaki byłby zmierzony radiowęglowo wiek calunu?

Równanie całunu

0,5^(1960/5730)+n*0,5^(tz/5730)=(1+n)*0,5^(tf/5730)

Gdzie tz to wiek zanieczyszczenia (400-700 lat), a n, stosunek masy zanieczyszczeń do masy oryginału (60/40 = 1,5)

tf - fałszywy wiek radiowęglowy

Rozwiazujemy równanie ze wzgledu na tf

tf = ln2*5730*ln((0,5^(1960/5730)+n*0,5^(tz/5730))/(1+n))

Po podstawieniu odpowiednich liczb otrzymujemy tf = 475-568 lat, czyli rok 1420-1513, ponad 100 lat mniej niż to faktycznie zmierzono.

Pavl6 i jego guru plotą głupoty

A teraz to pilastrowi zdarzyło się palnąć głupotę

pomylilem się w rachunkach. Oto wersja poprawna

tf = 5730*ln((0,5^(1960/5730)+n*0,5^(tz/5730))/(1+n))/ln(0,5)

Po podstawieniu odpowiednich liczb otrzymujemy tf = 989-1181 lat, czyli rok 807-999, grubo ponad 300 lat więcej niż to faktycznie zmierzono.

Pavl6 i jego guru plotą głupoty

Albo pilaster za wszelką cenę chce nie przyjąć do wiadomości, że całun może być autentyczny. Poza badaniem z 1988, a być może także jakimiś wcześniejszymi żadne inne późniejsze (nauka ciągle idzie na przód i poprawia błędy) nie potwierdziły żeby całun na pewno był fałszywy, a spora część z nich mocno zakwestionowała badania z 1988r. Ale pilaster wie swoje, całun MUSI być fałszywy, bo pilaster tak chce...

To się w psychologii nazywa "projekcja". Przypisywanie innym tego co się samemu robi

Jeżeli ci chodzi o mnie to mi wisi, czy całun jest prawdziwy, czy fałszywy, bo jakoś nic mi to w życiu nie zmienia. Przedstawiam jedynie informacje o tym, że badania z 1988r. zostały wielokrotnie podważone przez naukowców i jest pewne iż zostały przeprowadzone błędnie. Mam nadzieję, że w bliskiej przyszłości zostaną wykonane badania, które już ostatecznie rozwieją nasze wątpliwości.

Nigdy nie zostały podważone. Podawane argumenty są smiechu warte, co właśnie udowodniłem. Jedynym sposobem na unieważnienie badań z 1988 i udowodnienie że faktycznie były błędne jest badanie kontrolne, czyli powtórzenie badań C14 Ale



Jestem gotów się założyć o każde pieniądze, ze takie badania nie zostaną przeprowadzone. Juz wy dobrze wiecie, jaki byłby ich wynik

To nie są argumenty, tylko informacje o pracach naukowców. Naukowcy, którzy w późniejszym okresie badali całun podważyli wyniki, a być może i metodę badań. Nie wiem po co upierasz się przy badaniu akurat metoda C14? Oczywiście można by było takowe powtórzyć, ale z tego co wiem, teraz są już lepsze metody.

Podobnie jak tutaj:

http://radzieccyuczeni.pl/

Dobry żart . Porównujesz historyjki o radzieckich naukowcach z informacjami o badaniach nad całunem turyńskim? Moje informacje można łatwo sprawdzić, wchodząc na Wikipedię i sprawdzając linki z przypisów, poza tym wiadomo, w którym roku zostały wykonane dane badania, a te historyjki nie można w żaden sposób potwierdzić.

Naukawców



Nic takiego nie miało miejsca. Badania z 1988 roku można podważyć wyłącznie w jeden sposób - wykonując badanie kontrolne.

Juz samo to, ze ktoś twierdzi, że je podważył bez badań kontrolnych dyskredytuje go jako naukowca.



Dlatego ze w całej historii "badań" nad całunem byly to badania przeprowadzone w sposób najbardziej jeszcze zbliżony do naukowego, przez prawdziwych naukowców, a nie "ekspertów" od "pamiętników Hitlera", oraz wyznaczyły wiek całunu metoda bezpośrednią.

to sprawia, że pod względem wagi dowodu eksperyment z 1988 roku deklasuje wszystkie inne razem wzięte.

Ewentualne błędy, zanieczyszczenia, etc, mogłyby "odmłodzić" całun, ale nigdy o tyle



Jakie?

Z resztą wszystko jedno jakie. Prosze zatem użyc tych lepszych metod. Dlaczego tego nie robicie?