Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 5:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżcie 
Autor Wiadomość
Post 
Renatko, przesadzasz w swoim radykalizmie. To, że Tobie się udało, nie znaczy że każdy miał tyle szczęścia. A co, uważasz, że lepiej się związać z byle kim, byle urodzić wcześniej? Czy jednak poczekać aż się dojrzeje do odpowiedzialnego związku? Bo nie każdy jest tak idealny jak Ty, żeby i dojrzeć na czas i odpowiedniego partnera spotkać. A Ty sądzisz wszystkich własną miarą...


Pt sie 20, 2010 20:03

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
Brałam pod uwagę to, że fajnie jest mieć dzieci odchowane i być względnie młodym.
Brałam, bo moi rodzice późno mieli dzieci (chcieli się wyszaleć po ślubie, a nie pakować w pieluchy) i ja bardzo chciałam zrobić inaczej.
Brałam, bo moja młodsza siostra (mama ją urodziła mając 44 lata - nie planowała tej ciąży) nie pamięta żadnej Babci i będąc w liceum ma rodziców na emeryturze.
Myślisz, że nie boli mnie moja sytuacja?!
Rozważałam przygodny seks z byle kim w wieku 25 lat, bo "robi się późno".
Ale uznałam, że wyrazem miłości do dziecka jest umożliwienie mu dorastania w kochającej się rodzinie i taka ciąża była by szczytem egoizmu, a dziecko nie chomik... Nie można sobie go zrobić, bo tak.. Już lepiej pozostać bezdzietnym.
Dziecko jest darem Boga. Widocznie mi Bóg go jeszcze postanowił nie darować. Jednak modlę się i mam nadzieje, że to się zmieni. Teraz od wielu miesięcy modlę się o bliźnięta, ale nie moje wola na tej ziemi sie dzieje - To już zauważyłam nie raz i nie dwa.

Renata, że Tobie się ułożyło, powinnaś każdego dnia Bogu dziękować, a nie traktować tego jako oczywistość.


Pt sie 20, 2010 20:31
Zobacz profil
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
Hej, kobiety, dajcie spokój, wszak średnia życia ludzkiego się wydłuża, a my z uwagi na płeć mamy, zdaniem statystyk - predyspozycje do długowieczności. Moja mama rodziła mnie, gdy miała trzydzieści lat z hakiem i wszystko było w porządku, a mojej sąsiadce jeszcze koło czterdziestki trafiła się śliczna córeczka i jest wszystko dobrze. Już nie przesadzajmy z tym wiekiem, trzydziestka to teraz raczej dość standardowy wiek, kiedy kobiety decydują się na życie rodzinne (przynajmniej z tego, co obserwuję).

Szarotka, powodzenia! Dasz radę, może od razu bliźniaki się trafią, albo i trojaczki :)

Też bym chciała trafić na kogoś, kto mnie odblokuje pod względem "tolerancji na dotyk" i zostanie na dłużej; mam niesamowity problem z pozytywnym odbieraniem kontaktu fizycznego. Traktuję dotyk trochę jak wkraczanie w moją przestrzeń osobistą, zastrzeżoną dla mnie, i dlatego przytulam się wyłącznie do kilku zaufanych i bliskich osób. Do reszty bardzo się dystansuję, a jeśli jakiś mężczyzna np. cmoknie mnie w policzek czy poda rękę, to czasem czuję się tak, jakby mnie ktoś pokrzywą pogłaskał. Nawet, jeśli to ktoś względnie znajomy. Nie mam jakichś traumatycznych doznań z dzieciństwa ani nie odczuwałam braku czułości, po prostu... taka bariera. Chciałabym to zmienić, ale na razie nie za bardzo mam z kim nad tym pracować :)


Pt sie 20, 2010 20:32

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
Wierzba, dziękuję za życzenia. Bardzo bym chciała bliźnięta! Ale będę wdzięczna za każde życie, które się pocznie. Liczba i płeć są mniej istotne. :)


Pt sie 20, 2010 20:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
Dziewczynki dajcie spokój. Kto tam kiedy ma lub nie ma powinno zależeć od chęci danej osoby a nie dziwnego zewnętrznego przymusu. Fakt że mając młodszych rodziców w szkole dziecko nie naraża się na uwagi koleżeństwa typu "Co to ? Dziadkowie na wywiadówkę przyszli ?" Ale to akurat idzie przeżyć chociaż fajne nie jest dla młodego jak z niego sobie jajka robią. Dobrze że ja nie miałem tak. Mnie się pytali czy siostra przyszła a to mama była :mrgreen: Ale nie polecam. W związku MHO warto dobry czas ze sobą spędzić a nie od razu się w pieluchy i udry ładować.


Pt sie 20, 2010 20:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
CzłowiekBezOczu napisał(a):
Kto tam kiedy ma lub nie ma powinno zależeć od chęci danej osoby a nie dziwnego zewnętrznego przymusu.

No, chęci to ja miałam 10 lat temu. Ale chęciami, ani myśleniem o tym, by zdążyć wychować dzieci (czego brak mi sugeruje Renata) w ciążę się nie zajdzie. :roll:


Pt sie 20, 2010 20:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
Liam..ależ ona pisze,że spotkała człowieka swojego życia,z którym wie że chce być...a to nie jest dziwny przymus..ale jak dziecko usłyszy pytanie czy to twoja babcia,będzie się wstydzić na pewno-z racji bycia dzieckiem chociażby...mam sporo po 30tce.i naprawdę ciesze się że moi rodzice jeszcze żyją..tym bardziej że długo najlepszego kontaktu z nimi nie miałam,wiec ciesze się że mam szansę to zmienić.
I to że średnia wieku się wydłuża,nie oznacza że menopauza idzie wraz średnią ;p
Szarotka,absolutnie nie chciałam ci dokuczyć,przepraszam jeśli tak to odczułaś..ale skoro masz pewność co do ojca swojego dziecka,i masz to w planie,po prostu nie radze odkładać tego nieskończoność..szczęśliwe dziecko gdy ma wypoczętą i w pełni sił mamę,która pohuśta się z nim i na huśtawce,i pozjeżdża zze ślizgawki,i pogra w piłkę.


Pt sie 20, 2010 21:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
Renata, ale ja go poznałam dopiero 1 rok i 8 mies. temu!
Uważam, że i tak szybko udało nam się zdecydować na ślub (cywilny za tydzień, kościelny w maju przyszłego roku). Miałam prosić, żeby mnie zapłodnił od razu po poznaniu? Fakt, nalegałam na dziecko już po kilku miesiącach znajomości. Fakt, że ślub nie miał dla mnie znaczenia - Chciałam dziecko już.
Ale mój W. nie zgodził się na dziecko przed ślubem (jeden z jego młodszych braci tak zrobił, a W. chciał dawać dobry przykład i wszystko w odpowiedniej kolejności), a do decyzji o ślubie musiał dojrzeć (jest ode mnie młodszy 3 lata). Dojrzewał 1,5 roku. Jesteśmy zaręczeni raptem 3 mies.


Pt sie 20, 2010 21:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
Będzie dobrze. Płyń z prądem. I rozmawiaj. Rozmowa z partnerem/partnerką to podstawa.


Pt sie 20, 2010 21:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 15:49
Posty: 216
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
renata155 napisał(a):
ciąża w wieku średnim,do przyjemności nie należy,do tego też trzeba mieć zdrowie i siły ;)


W moim przypadku ciąża nigdy nie należała do przyjemności, więc nie jest to zależne od wieku a raczej od innych uwarunkowań. Trzy ciąże - trzy znosiłam źle. Pierwszą bardzo źle, do szóstego miesiąca siedziałam prawie non stop rano i wieczorem każdego dnia w toalecie marząc żeby ten koszmar (nieustanne rwanie na wymioty) się skończył, a on trwał i trwał i nie pomagało nic; druga ciąża ciut lepiej, co nie znaczy dobrze, a trzecia ponownie fatalnie. No cóż, widocznie ja stworzona do stanu błogosławionego nie jestem. :D


a co do tematu wątku to ja mam tak jak Szarotka. Zawsze spaliśmy splątani na maksa. Teraz zmęczenie często bierze górę i się nieco oddalamy, ale mamy potrzebę wzajemnego dotykania i "zaplątywania się" w siebie. Nie wyobrażam sobie inaczej po wielu latach razem, mój mąż też nie.

_________________
dawniej monika001 ;)


Ostatnio edytowano Pn sie 30, 2010 11:36 przez *MoniQue*, łącznie edytowano 1 raz



Pn sie 30, 2010 11:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
moni--jednak w wiek średni gorzej to przechodzi pod względem fizycznym..to o czym piszesz,jest typowym objawem..chociaż fakt..ja wymioty miałam dopiero przy ostatniej-


Pn sie 30, 2010 11:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 18, 2010 22:15
Posty: 2
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
Dziękuję wszystkim za pomoc.
Ale się wątek rozwiną.
Reasumując - widzę że muszę się cieszyć z tego co mam bo tak jest dobrze.

Apeluję w takim razie do małżonków, posłuchajcie co mówi druga strona, co podpowiada, a kompromis to jest ustępstwo z obu stron.
Młodzi nie dajcie się wypalić dbajcie o związek.
Pozdrawiam


Pn sie 30, 2010 22:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
Szarotka wcale nie jesteś za stara no co ty opowiadasz:) Życze Ci żebyś zaraz jak tylko zaczniesz sie starać zaszła w ciąże i już:) Ja mam 33 lata, 2 dzieci (miałam 27 i 30 lat) teraz zastanawiam się że może jeszcze jedno...? I nie uważam się bynajmniej za starą:) Ale mam koleżankę która wyszła za mąż mając już 35 lat i teraz jest szczęsliwą mamą dwulatka od niedawna w ciąży:)
Antek trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć... ja widzę w zachowaniu Twojej żony trochę mało spontaniczności i pewne schematy pewnie mocno ugruntowane. Jak seks to seks, jak rozmowa to rozmowa a jak oglądanie filmu to nie przytulanie... mnie, spontanicznej wariatce jest to w 100% obce ale rozumiem że każda kobieta jest inna. Nie wiem czy może to się zmienić. Może po troszkę, małymi kroczkami?

_________________
Ania


Wt sie 31, 2010 15:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 16, 2009 8:51
Posty: 26
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
Ja dodam cos od siebie. Byc moze Twoja zona ucieka przed przytulaniem,bo wie "czym to grozi",tzn. kiedy ona chcialaby sie tylko poprzytulac to Ty bys chcial zeby skonczylo sie to seksem i skoro ona nie ma ochoty na sex woli cie nie rozgrzewac. U mnie tak bylo, bardzo potrzebowalam czestego przytulania,dotyku ale nie zawsze wtedy mialam ochote na zblizenie,a moj maz ZAWSZE,wiec zaczelam tego unikac...


N paź 24, 2010 19:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn paź 25, 2010 9:46
Posty: 46
Post Re: Czy moja żona należy do typów oziębłych? Kobiety pomóżci
A czy nie jest tak, że za bardzo naciskasz na sex swoim zachowaniem?
Wiele kobiet potrzebuje czułości bez "podtekstów" czyli szczere przytulenie, okazanie czułości nie jako gra wstępna, ale okazanie miłości i na tym koniec.

Ja mam podobnie jak twoja zona, ale problem tkwi w tym że mój maż nie potrafi okazać mi czułości, normalnie przytulić, pocałować i żeby to się nie skończyło seksem. Ja potrzebuję w ciągu dnia poczuć, że jestem kochana, chce by mnie przytulał jak za czasów narzeczeńskich ;) i chce mieć pewnośc, że te czułości to nie gra wstępna, ale okazanie po prostu miłości. Nie wiem, czy zrozumiecie o co mi chodzi ...
ale tak żadko maż okazuje mi czułość w ciągu dnia, że nie mam ochoty na sex wieczorem, bo nie czułam się kochana w ciągu dnia ...
POtrafi tylko być czuły przy seksie, każdy gest który mi okazuje daży do tego by skończyło się seksem

i ta "natarczywość" skutecznie odpycha mnie od seksu,
żadko kiedy ja mogę zainicjować współżycie ...
on zawsze chce ja nie ...
Nie potrafię się kochać, kiedy w ciągu dnia nie czuję się kochana, maz nie przytuli, nie okaże serca ...
czuję się jak przedmiot, gdy wieczorem dochodzi do seksu, po wcześniejszym caym dniu nie okazywania mi uczuć ...

Nie twierdzę, że jest tak u ciebie, ale pomyśl czy twoje czułości są okazywaniem miłości czy okazujesz je, aby doszło do seksu, by skończyło się seksem ...

KObiety to "czują" ... byc może twoja zona też za bardzo naciskana jest do seksu, być może pozwól jej aby seks wyszedł od niej.
Okaż czułość i niech to nie bedzie gra wstępna tylko szczere okazanie KOCHAM CIE ...
mi tak tego brakuje ...
i to jest przyczyną mej oziębłości, rozmawiałam o tym z mężem, ale on tego nie rozumie, twierdzi, że już na mnie nie działa, że chyba go nie kocham,

a ja cała się "gotuję" w środku i nie ze zdenerwowania, ale z pragnienia seksu - szczerego seksu, poprzedzonego w ciągu dnia okazniem szczerego uczucia i czułości
Pragnę być kochana w ciagu całego dnia w ciagu wszystkich dni, a nie tylko przy współzyciu

Jestem spragniona seksu ... ale blokuje się, gdy maż jest oziębły w ciagu dnia i tylko w łózku potrafi okazać czułość ...

Angel_Eyes napisał(a):
Ja dodam cos od siebie. Byc moze Twoja zona ucieka przed przytulaniem,bo wie "czym to grozi",tzn. kiedy ona chcialaby sie tylko poprzytulac to Ty bys chcial zeby skonczylo sie to seksem i skoro ona nie ma ochoty na sex woli cie nie rozgrzewac. U mnie tak bylo, bardzo potrzebowalam czestego przytulania,dotyku ale nie zawsze wtedy mialam ochote na zblizenie,a moj maz ZAWSZE,wiec zaczelam tego unikac...


Angel_Eyes cieszę się, że znalazłam to forum ...
martwiłam się ze mną jest coś nie tak ... teraz widzę, że nie jestem jedyną kobietą, która do pełni szczęścia przy współzyciu, potrzebuje czasem czystego okazania uczucia nie kończącego się seksem ...


Pn paź 25, 2010 9:50
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 54 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL