| 
 
 
 
	
			
	
	 Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18] 
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| MeneMeneTekelUpharsin 
					Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
 Posty: 624
   |   Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]Sheeta napisał(a): podjęte w tym okresie pochopne i nieprzemyślane decyzje być może na zawsze utrudniły życie większości Katolików.Myślę że większość katolików w ogóle nie zdaje sobie z nich sprawy (pamiętam jak znajomy ksiądz mówił kiedyś w tym temacie że "w małżeństwie można wszystko"). A większość z tych którzy sprawę sobie zdają, wytyczne Kościoła ignorują jako wydumane i nieprzystające do rzeczywistości.
 
 |  
			| Śr sie 25, 2010 18:01 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| renata155 
					Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
 Posty: 1036
   |   Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]to dajemy sobie całych siebie, a nie "odbębniamy" obowiązek..spoko ,bez zabawek też tak można..widocznie za słąbo dajecie sie samych sobie i zabawki musza być..skok na bungee w trakcie zbliżenia?..hehehe.owszem dla mnie osobiście ktoś bawiący się w anal..i potrzebujący zabaweczek..jest zboczony
 "że tak jak Renata ktoś nie ma ochoty na wspólne doznania"????..bo nie mam ochoty na dotyk kajdanek,czy penisa w odbycie?...hehehe
 
 
 |  
			| Śr sie 25, 2010 19:25 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Szarotka 
					Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
 Posty: 707
   |   Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]Sorry, Renatko ależ my Ci nic w tyłek nie wsadzamy. Więc rób sobie, co uważasz za stosowne. Ktoś Ci broni?A mnie nazywaj zboczeńcem. W sumie to ja naprawdę jestem zboczeńcem, bo mnie kręcą rzeczy, które przeciętnego śmiertelnika nie interesują lub wręcz są uznawane za odrażające. Bywa. Taka jestem. Lubię perwersję.
 Ale nie potrzebuję jej i nie potrzebuję zabaweczek.
 Tak samo jak nie potrzebuję wakacji nad morzem.
 Jedynie lubię i korzystam, bo czemu nie.. To nie jest potrzeba. To jest urozmaicenie, miłe.
 
 
 |  
			| Śr sie 25, 2010 19:43 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Sheeta 
					Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35
 Posty: 645
   |   Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]Renatko, widać po tej wypowiedzi, że pod względem wrażliwości seksualnej jesteś na poziomie 15-latki, Twoja sprawa. To nie chodzi o to, że nie masz ochoty na to, czy na tamto, ale że w ogóle zamykasz tą sferę na jakikolwiek rozwój a większość elementów gry seksualnej wykorzystywanej przez innych ludzi uważasz za zboczenie. Dokładnie tak samo, jak 10-latkom całowanie wydaje się obrzydliwe. Cytuj: to dajemy sobie całych siebie, a nie "odbębniamy" obowiązek..spoko ,bez zabawek też tak można..widocznie za słąbo dajecie sie samych sobie i zabawki musza być..skok na bungee w trakcie zbliżenia?..hehehe.owszem dla mnie osobiście ktoś bawiący się w anal..i potrzebujący zabaweczek..jest zboczony
Dokładnie tak samo można w ogóle bez przytulania, bez rozmów, bez czułości, bez głaskania, bez patrzenia sobie w oczy, bo widocznie słabo dajemy sobie siebie, że tego wszystkiego potrzebujemy? Co za chore rozumowanie. Rzeczywiście "wsad" raz w miesiącu mnie by nie zadowalał._________________
 
   
 
 |  
			| Śr sie 25, 2010 19:49 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Rojza Genendel 
					Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
 Posty: 2030
   |   Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]Jeśli tak na to patrzeć, to prawie wszyscy jesteśmy zboczeńcami   Powiem wam coś. Mam przyjemność pisać na dwóch forach poza wiara.pl: jedno ogólne, drugie erotyczne. I zdecydowanie tutaj widzę największe obsesje seksualne. Tak, obsesje graniczące z nieprzyzwoitością, związaną z pakowaniem się z butami do cudzych łóżek._________________
 Jestem panteistką.
 "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
 (Carl Sagan)
 
 
 |  
			| Śr sie 25, 2010 19:51 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Szarotka 
					Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
 Posty: 707
   |   Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]Rozja, mam podobne zdanie.Też się udzielam na kilku forach - w tym jednym erotycznym.
 Na erotycznym przeraża mnie tylko to, że w seks bawią się dzieci. A po przeczytaniu wielu ich wypowiedzi, zmieniłam zdanie i uważam, że w szkołach jednak powinni mówić o seksie.
 
 
 |  
			| Śr sie 25, 2010 19:55 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]A mnie się wydaje, że każda religia zawiera tzw."opium dla ludu" - nasza w kwestii seksu. To ciekawe że Islam sankcjonuje pedofilię i zoofilię i co sobie tam jeszcze Mahomet wymyślił - i oni w to wierzą a dla nas jest to zezwierzęcenie. Więc skoro u nich zoofilia jest ok to dlaczego u nas seks oralny z własną jedynym małżonkiem z finiszem w ustach jest grzechem? Ja tego nie pojmuję!
 Pochodzę z rodziny katolickiej i bardzo bardzo konserwatywnej, moja mama złego słowa bała się powiedzieć na cokolwiek dotyczącego religii czy KK. Mnie jednak od zawsze nurtowały pytania w wielu kwestiach - m.in. także seksu w małżeństwie, co wolno a co nie tak konkretnie robić. Zagłębiłam się w temat i przeczytałam też ostatnio O.Knotza "Seks jakiego nie znacie" . Pisze on tam, że w okresach płodnych mąż z żoną też powinni okazywać sobie miłość cieleśnie, pieścić się itp (czego wcześniej nie wiedziałam)  - ALE pieszczoty te nie mogą prowadzić do świadomego orgazmu - a jedynie gdy się orgazm zdarzy mimowolnie, to nie ma wtedy grzechu bo był on niezamierzony. Jest to wg mnie i mojego męża rozwiązanie niemożliwe!!! Zawsze gdy zaczynamy się miziać, to nie umiemy skończyć - a więc dlaczego skoro można się pieścić w okresie płodnym i kochać oralnie to nie można mieć orgazmu???? Jedno przeczy drugiemu i nadal nie wiadomo co robić:-(
 
 
 |  
			| Śr sie 25, 2010 20:05 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]Rojza Genendel napisał(a): Jeśli tak na to patrzeć, to prawie wszyscy jesteśmy zboczeńcami  Masz rację, uważam że każdy z nas jest w jakiś sposób zboczony    Tylko właśnie chodzi o to jak sobie z tym radzić  
 
 |  
			| Śr sie 25, 2010 20:11 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Szarotka 
					Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
 Posty: 707
   |   Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]ikm,
 Ja tego też nie pojmuję.
 Czytałam o.Knotza. Nawet pisałam do niego i dostałam długośną odpowiedź - odpowiedź bez odpowiedzi..
 U Knotza i w sumie we wszelkich katolickich lekturach irytuje mnie założenie, że seksu chce mężczyzna! On zmusza żonę, on namawia do antykoncepcji, on chce seksu oralnego... i wreszcie on wykazuje się szacunkiem, gdy się powstrzymuje w okresie płodnym..
 Czytając to zawsze mam ochotę sprawdzić, czy nie mam penisa między nogami..
 
 Ale ogólnie wiedza o. Knotza - znajomość problemu, znajomość małżeństw.. jest godna podziwu. Na mnie zrobiła wrażenie!
 
 
 |  
			| Śr sie 25, 2010 20:11 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   | Zaraz, moment... Wiem że nie na temat, ale możesz udowodnić to o Islamie? Zawsze mi się wydawało, że oni są nawet bardziej pruderyjni niż katolicy??? 
 
 |  
			| Śr sie 25, 2010 20:15 | 
					
					 |  
		|  |  
			| MeneMeneTekelUpharsin 
					Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
 Posty: 624
   |   Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]ikm napisał(a): Więc skoro u nich zoofilia jest ok to dlaczego u nas seks oralny z własną jedynym małżonkiem z finiszem w ustach jest grzechem? Ja tego nie pojmuję!A co to ma za znaczenie co wolno a czego nie wolno muzułmanom ? To jest forum katolickie, a katolicyzm nijak z Islamu nie czerpie, nie odnosi się ani nie wywodzi. ikm napisał(a): A mnie się wydaje, że każda religia zawiera tzw."opium dla ludu" - nasza w kwestii seksu.Chcesz przez to powiedzieć że zapewniając iluzoryczne szczęście (obietnica zbawienia po śmierci) odwodzi nas od prawdziwego szczęścia (nieskrępowanego seksu) ? Bo mniej-więcej tyle znaczy pojęcie "opium dla ludu".
 
 |  
			| Śr sie 25, 2010 21:06 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   | Wiesz, w tym kontekście to ja bym się zgodził z tym opium: zapewniając nam iluzoryczne szczęście (przekonanie że jesteśmy czyści i godni zbawienia) odwodzi od prawdziwego szczęścia (nieskrępowanego okazywania miłości małżeńskiej). 
 
 |  
			| Śr sie 25, 2010 21:14 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]MeneMeneTekelUpharsin napisał(a): Chcesz przez to powiedzieć że zapewniając iluzoryczne szczęście (obietnica zbawienia po śmierci) odwodzi nas od prawdziwego szczęścia (nieskrępowanego seksu) ? Bo mniej-więcej tyle znaczy pojęcie "opium dla ludu"."Opium dla ludu"  - tzn. dla mnie tyle, że jak będziesz tego i tego przestrzegał to osiągniesz zbawienie - a jak nie to pójdziesz do piekła.  I ludzie w to wierzą, i żyją w lęku, i się męczą.To nas odwodzi nie (jak napisałeś) od nieskrępowanego seksu - ale od życia pełnią radości z cielesności małżeńskiej.  Tymczasem to uszczegółowienie życia seksualnego wymyślili ludzie, którzy seksu nie uprawiają wcale (w większości przynajmniej    ) więc nijak się to ma do realiów.  Mnie przed ślubem też się wiele rzeczy wydawało czarno-białe i całkiem oczywiste, rozmawialiśmy o nich z moim chłopakiem a obecnym mężem wiele razy  - a po ślubie nastąpiło zderzenie z poglądami współmałżonka, który pragnie pewnych rzeczy, dylematy w związku z tym, po urodzeniu dzieci kłopoty o których się wcześniej nie miało pojęcia, do których nikt na kursach przedmałżeńskich Cię nie przygotowuje, nie mówi się o nich. Przed ślubem nie ustalasz z dziewczyną czy chłopakiem szczegółów seksu, różnych fantazji seksualnych, nie myślicie jak będzie wygladał seks po urodzeniu dziecka, kiedy to żona ma nieczytelne cykle i nie da się współzyć bez zabezpieczenia (lub celibat).
 
 |  
			| Śr sie 25, 2010 22:17 | 
					
					 |  
		|  |  
			| renata155 
					Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
 Posty: 1036
   |   Re: Co wolno z własną żoną [dozwolone od lat 18]Sheeta-wsadzaj sobie codziennie..nic mi do tego..nie podoba wam się moje zdanie,to przecież nie mój problem..tak jak wasze zabawki nie są moim.wsiadłyście na mnie za moją opinię?..róbcie w łóżku co wam się tylko podoba...dla mnie seks bez zewnętrznych urozmaiceń,jest wystarczający...wystarcza mi to co otrzymuję od partnera.
 uważasz,że zabaweczki i anal to rozwój?..to już twój problem..nie muszę być aż tak postępowa..by być usatysfakcjonowana
 
 
 |  
			| Śr sie 25, 2010 22:19 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re:liam napisał(a): Zaraz, moment... Wiem że nie na temat, ale możesz udowodnić to o Islamie? Zawsze mi się wydawało, że oni są nawet bardziej pruderyjni niż katolicy???A proszę bardzo, oto kilka linków dla Ciebie, no cóż duchowi przywódcy też różnie mamią lud:1)Rozporządzenia Ajatollaha Chomeiniego (Khomeiniego) - pełny tekst angielski: http://www.homa.org/index.php?option=co ... &Itemid=53a tu polskie tłumaczenie tego tekstu::
 :http://christianos.pl/?p=8782)Małżeństwa tymczasowe (sankcjonowanie prostytucji) - tekst angielski:http://www.usatoday.com/news/world/iraq ... iage_x.htm3)Dzieci zmuszane do małżeństwa:http://kobietywislamie.blogspot.com/200 ... tnimi.html 4)Ponury świat islamskiego seksu:http://www.euroislam.pl/index.php/2010/ ... ego-seksu/
 
 |  
			| Śr sie 25, 2010 23:26 | 
					
					 |  
		|  |  
 
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników
 
 |  
 |