Mimo wszystko, cokolwiek by Renata nie odpowiedziała, i tak będzie to jej osobiste zdanie a nie zdanie Kościoła Katolickiego o które nam chodzi. A i zapewne tam nie ma jednego stanowiska wobec grzeszności fikuśnej bielizny. Pewnie odpowiedzią będzie jak zwykle "no grzechem to to nie jest, ale może prowadzić do grzechu i uprzedmiatawiania kobiety, więc lepiej takiej bielizny unikać".

mene-ale na pewno jest tam o godności ciała ludzkiego..co do bielizny można ją pokazać na manekinach..wiadomo że pokazana na żywym towarku,prowokuje do zakupów..nie jedna kobieta będzie uważać że sama bielizna sprawi,iż stanie się bardziej podniecająca,i prowokująca..i nie jeden facet zrobi taki zakup dla żony,dziewczyny..w celu?..pewni rozebrania jej z tego ;p
jedno ciało już było pokazywane i znieważone i wyśmiane...co dla kogo oznacza godność ciała,to oczywiście jego osobista sprawa--ta modelka ,w jakimś tam stopniu też jest uprzedmiotowiana..mniejszy problem jeśli ktoś zauważy po prostu piękno jej ciała..większy jeśli ktoś z wizerunkiem tego ciała dokona samogwałtu.
ale oczywiście..to nadal moje zdanie

deist..po prostu zauważam swoje zalety ...wyrasta się z ubrań;p ..zazdrość ma w tedy miejsce jeśli człowiek nie zna swojej wartości--ja znam...i już mnie stresy tego typu nie łąpią

Pomimo wszystko wydźwięk tamtej wypowiedzi jest zupełnie inny, ale skoro mówisz inaczej...

Ale my tu nie mówimy o modelce, tylko o żonach. Jestem w stanie zrozumieć, że są kobiety które źle się czują w takim stroju, nawet przed własnym mężem. A są i takie, którym się to bardzo podoba. Naprawdę nie widzę powodu dla którego należałoby wartościować cudze upodobania sypialniane. Dopóki nikt nikogo do niczego nie zmusza, wszystko jest fajnie.

Wyobrażasz sobie gazetkę reklamową z manekinami? Ja nie bardzo.

A bielizny niekoniecznie trzeba zdejmować. Pończochy na kobiecych nogach naprawdę dodają im seksapilu, hrhr.



Nie, nie jest. Zomg, jak można w ogóle do takich wniosków dojść po jednym zdjęciu?



Nie ma czegoś takiego jak samogwałt. Gwałt jest stosunkiem przymuszonym, na który się człowiek nie godzi. Nie da się samemu zgwałcić.



Kuwa, miał mi się wkleić bezpośredni link do jednej foty, wkleił się do całej strony. ><" Niech to moderatorzy usuną. ;P

Ja się nie boczę, a jedynie stwierdzam, że dane zdjęcie uważam za erotyczne. Tak samo jak uważam modelkę za atrakcyjną - nie muszę do tego znać jej wymiarów czy innych obiektywnych danych, ani nie muszę porównywać z innymi modelkami. Patrzę i wiem
Oczywiście kto inny może uważać, że zdjęcie ma tyle wspólnego z erotyką co obrazek kartofla, a jeszcze kto inny, że modelka ma za mały biust czy za krótkie nogi. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do swojego zdania, co najwyżej pokiwam ze zdumieniem głową. Jeden lubi kartofle czy ogórki, drugi ogrodnika córki

Może moderacja zrobi cos z tym linkiem na porno?????????????

awa?..ale po co ty tam wchodziąłś?..bieliznę można obejrzeć w katalogu--ot babska ciekawość
mroczny..są niebezpieczeństwa realne nawet tylko tego typu zdjęć..o modelce mówię
a co do masturbacji..kto wpadnie w nałóg-ten już musi..chociaż tego nie chce
wiec..już dochodzi do gwałtu na sobie
..a może ja wkleję linka.gdzie facet sam sobie ciągnie?..chcecie?

mroczny?..ty te wypryski nazywasz piersiami?..hehehe-zobaczyłeś dwie lesby i zapomniałeś rozumu używać

liam, czy ja mam rozumieć przez To, że walka z podniecaniem się doprowadziła Ciebie aż do tego, że piękne, skąpo ubrane kobiety z kuszącym wyrazem twarzy Cię nie podniecają, a żeby coś w Tobie drgnęło potrzebujesz widoku narządów płciowych? Naprawdę do tego doprowadza Katolicka wstrzemięźliwość? Aż mi się wierzyć nie chce. Trochę to smutne...

Osobiście uważam, że najbardziej podniecająca w związku jest bliskość duchowa, psychiczna z partnerem. Jak się człowiek czuje kochany i kocha to doprawdy nie przejmuje się tym, jakie majtki i koronki ma żona (lub mąż ) na sobie Czasami najlepsze wspomnienia wiązą się z chwilami spędzonymi na biwaku nad jeziorem i spaniem w dresach w namiocie Seks jest przyjemny ale przede wszystkim więziotwórczy. I tu sie może rozbiegam w pogladach z osobami, dla których byc może seks kojarzy sie jedynie z przyjemnością i zabawą.

Moim zdaniem prowokujące zdjecia modelek wykorzystywane do reklamy bielizny okradają nas z pewnych intymnych doznań. Takie "pożadanie na żadanie", jakie dostarczane jest obecnie przez reklamy sprawia, że pożadania często nie kojarzymy z tą jedną, bliską nam osobą. Przyznam się, że jako kobieta czuję się nieraz urazona i zażenowana, że piękno kobiecego ciała wykorzystywane jest do tego, by zachęcić meżczyznę do kupna nowego samochodu, czy zwyklego szamponu do wlosów. I śmiem twierdzić, że takie wykorzystywanie nagosci i erotyki w reklamie wcale nie sluży temu, by mąż i żona czerpali jak najwięcej radości ze współżycia seksualnego. Łatwo jest bowiem wpaść w pułapkę nierzeczywistych pragnień : mąż zaczyna pragnąć, by jego żona byla jak modelka, a żona nabywa sie kompleksow, że nie wyglada jak modelka.

dobrze galaktyka..należy jeszcze dołączyć do tego młode dziewczyny i chłopców..oni zaczyna od oglądania modelek..i fantazjach ,że właśnie takie dziewczyny mają..a one,oczywiście marzą o takiej idealnej sylwetce..potem on wiecznie zakompleksione..a oni jak niebieskie ptaki,z kwiatka na kwiatek.
Sheta..nie podoba ci się stanowisko Liama,ale to nie powód żeby z niego kpić..takie dość głupie luźne p[odejście do seksu,jak twoje-wcale nie oznacza..że twoja postawa jest taka fajna..na zdjęciach faktycznie dość fajna..ale w filmikach to już zwykła sucz..całe jej piękno straciło swoją ważność ..(jak dla mnie oczywiście)

Renata, słownictwo masz naprawdę niewybredne...

i co z tego?..zmienia to stan rzeczy?

Jesteś dorosłą kobietą czy zbuntowaną nastolatką? Bo po takich wypowiedziach śmiem twierdzić, że tą drugą.

Po pierwsze - pisałem wyraźnie, że lubię małe piersi. Miseczka B jest akurat, w dłoni mieści się idealnie. :>
Po drugie - lesbijek się już w życiu dużo naoglądałem, nie jarają mnie. I nie wkleiłem żadnych lesbijek więc też nie wiem skąd Ci się to wzięło. Głodnemu chleb na myśli. :>



Nie, na sobie nie można dokonać gwałtu. Choćbyś nie wiem jak się starała.



Ciekawe rzeczy w internecie oglądasz.

Anyway widzę, że nadal nie masz odwagi odpowiedzieć na moje jakże błahe pytanie. Cóż, sama sobie świadectwo wystawiasz.

Dyskusja z Tobą chyba nie ma sensu, każdą nagość i każdy akt zaliczysz do kategorii "sucz".