Witam,
chciałem się spytać dlaczego Kościół zabrania stosowania prezerwatyw?
Dlaczego jest to grzech?
Pozdrawiam

Ponieważ według Biblii sex dla samej przyjemności to grzech.

Ponieważ w ten sposób zamykamy się na nowe życie.

Chyba nie do końca, bo wtedy współżycie w okresie niepłodnym to też byłby grzech.
A z tego co wiem to w małżeństwie kobieta i mężczyzna mają prawo do orgazmu i przyjemności która umacnia ich miłość

nie mam zielonego p;pojęcia dlaczego jest to grzechem..zamykanie się na życie?..wychodzę z założenia że dla Boga nie ma nic niemożliwego,a tym bardziej prezerwatywa nie jest przeszkodą..nie rozumiem zakazu prezerwatywy w małżeństwie..i tyle--rozumiem,że może być to grzech w związku z małżeńską zdradą(jako,że zdrada jest grzechem).oraz w kontaktach przedślubnych,jako że i takowe kontakty są grzeszne.
Małżeństwo z założenia powinno być otwarte na nowe życie-jeśli jest założenie od początku,że nie będzie w nim dzieci..małżeństwo było zawarte nieważnie(jeśli był ślub kościelny) ponieważ w przysiędze przed małżeństwem jest mowa o dzieciach..jeśli dlatego jest tam stosowana prezerwatywa,żeby nigdy nie mieć dzieci..także uważam to za grzech..nie uważam jednak grzeszności,w przypadku gdy ciążę odkłada się z rożnych względów na później..czy też,więcej dzieci byłoby problemem w rodzinie.
Nie ,kościół nie zakłada że przyjemność seksualna jest grzechem..ale w przypadku współżycia poza małżeńskim..rzeczywiście jest to seks dla samej przyjemności..tak samo jak seks homoseksualny..wiec jako taki jest traktowany jako grzech.
coś jak utrata talentu,łaski..która nie jest pomnażana..ale zachowana tylko dla siebie..zatrzymanie się na przyjemności,i zaspokajaniu własnych potrzeb

"bo kościół nie czerpie z tego zysków"-twierdzenie pani katechetki w gimnazjum.

panią katechetkę-powinno się zwolnić

Owszem, mają. Jednak stosunek z użyciem prezerwatywy służy tylko zaspokojeniu własnych pragnień, a nie spłodzeniu potomstwa.
I umacniać miłość można na wiele sposobów.

avineaa..tylko w przypadku gdy jedno sie katolikiem czuje..a drugie ma to wszystko gdzieś tam....twoje słowa tracą sens

Założyłam, że w małżeństwie obie strony czują się katolikami...

A stosunek w okresie niepłodnym służy spłodzeniu? Nie. Więc tez jest tylko zaspokojeniem własnej przyjemności?

Właściwie tak, ale jest to jedna z tzw metod naturalnych, a z tego co mi wiadomo jest to jedyna metoda dopuszczana przez Kościół. (jeśli się mylę to proszę mnie poprawić)

( http://pl.wikipedia.org/wiki/Metoda_Billings%C3%B3w )

W takim razie większość księży również, łącznie z ojcem Rydzykiem.

Czyli antykoncepcja prezerwatywą i antykoncepcja NPRem znacznie się nie różnią,
prócz tym że NPR jest a)natualny i b)zaakceptowany przez Kościół.

Oraz wymaga powstrzymywania się od seksu w pewnych okresach.