Brzydkie myśli, bluźnierstwa w głowie.
Autor |
Wiadomość |
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
 Re: Brzydkie mysli, bluxnierstwa w głowie.
renata155 napisał(a): ciekawe z czego jeszcze zrezygnowałaś,lub zrezygnujesz. Zrezygnowałam także z sakramentu pokuty.
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
So sie 28, 2010 10:38 |
|
|
|
 |
nedzna
Dołączył(a): N cze 13, 2010 9:38 Posty: 129
|
 Re: Brzydkie mysli, bluxnierstwa w głowie.
BladzacyAniolku - czyz nie masz kierownika duchowego? moze moglabys z nim porozmawiac... ja jeszcze takiej osoby nie mam, a chcialabym miec, napewno by mi to ulzylo...  ((((
|
So sie 28, 2010 10:44 |
|
 |
nedzna
Dołączył(a): N cze 13, 2010 9:38 Posty: 129
|
 Re: Brzydkie mysli, bluxnierstwa w głowie.
a poza tym, BladzacyAniolku - nie masz tych mysli, bo Szatan nad TOba odniosl zwyciestwo i nie musi Cie wiecej dreczyc , skoro zrezygnowalas z Komunii , a to byl jego cel, wiec ma spokoj z Toba. To moje zdanie. CHyba, ze te mysli bluzniercze wynikaja z jakichs zaburzen w Twojej psychice (np. zaburzenia obsesyjno-kompulsywne czyli nerwica natrectw)
|
So sie 28, 2010 10:46 |
|
|
|
 |
dirk7
Dołączył(a): Pn lis 16, 2009 20:52 Posty: 152 Lokalizacja: Kraków
|
 Re: Brzydkie mysli, bluxnierstwa w głowie.
Aniołku teraz chcesz się poddać?? Po takiej walce i wysiłku?? mam często okresy zniechęcenia ale najpóźniej po kilku dniach wracam do walki
za nic nie chciałbym powrócić do okresu bez Boga bo to było piekło
mam takie pytanie ile już walczycie i czy jest poprawa
po pierwszej spowiedzi po latach i powrocie do kościoła myślałem że pyk: wszystko się cudownie "od ręki" ułoży, nałogi znikną, życie będzie miłe lekkie i szczęśliwe ja od trochę ponad roku wracam do Boga i powoli powoli ale jest poprawa, bluźniercze myśli prawie ustąpiły, obecnie trwam w czystości najdłużej od około 1995 roku (początku okresu dojrzewania) gorzej jest w innych sprawach przede wszystkim tzw. życiowych, tu mam nadzieję że w końcu się poprawi
|
So sie 28, 2010 11:16 |
|
 |
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
 Re: Brzydkie mysli, bluxnierstwa w głowie.
Mam stałego spowiednika, ale on ostatnio mnie ignoruje. Nie wiem czemu. Nie wiem czy mam nerwice natręctw. Mój spowiednik miał mi załatwić psychologa katolickiego, ale się nie odzywa, nie odpowiada na moje pytania.  dirk7 tak. Nie mam już sił. Walczę już rok i nie ma żadnej poprawy, a wręcz jest coraz gorzej. Same uzależnienia. A najgorsze jest w tym, że nawet nie mam z kim o tym pogadać. Wszyscy ostatnio mnie ignorują. Jestem w tym wszystkim sama. A te wszystkie wątpliwości nie dają mi spokoju. Brakuje mi już sił. Staczam się na dno. Nie mogę znieść tego, że ciągle obrażam Boga, wolę odejść...
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
So sie 28, 2010 11:35 |
|
|
|
 |
renata155
Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54 Posty: 1036
|
 Re: Brzydkie mysli, bluxnierstwa w głowie.
nie dziw się..jeśli stałaś się zaborcza..nie potrafisz przeczekać samej siebie--to naturalne ,że ludzie się odwracają..nikt nie lubi natrętów..sama sobie musisz narzucić rygor,i się tego trzymać...a chyba spotkanie swojego spowiednika w realu,nie jest problemem?..wystarczy zapukać na plebanie--no chyaba,że go atakujesz smsami..to przestań to robić
|
So sie 28, 2010 11:52 |
|
 |
nedzna
Dołączył(a): N cze 13, 2010 9:38 Posty: 129
|
 Re: Brzydkie mysli, bluxnierstwa w głowie.
BlodzacyAniolku, jak chcesz mozemy pogadac, mi sie zawsze robi lepiej jak dziele swoje smutne przezycia z innymi...
|
So sie 28, 2010 11:58 |
|
 |
BladzacyAniolek
Dołączył(a): So paź 17, 2009 19:42 Posty: 566
|
 Re: Brzydkie mysli, bluxnierstwa w głowie.
Nie piszę do niego smsów, tylko listy, w których wyrażam swoje myśli, sam mi to kazał robić. Czy jestem natrętna, nie wiem. Po prostu obiecał mi pomóc, po wielkim wysiłku w końcu zgodziłam się na wizytę u psychologa, a on nie daje teraz znaku. Czy mogę wstąpić na plebanie, oczywiście, że mogę, tylko odnoszę wrażenie, że raczej on tego by nie chciał, skoro nie ma ochoty odpisać, to co dopiero się ze mną zobaczyć...
_________________ My Savior loves. My Savior lives. My Savior's always there for me. My God he was. My God he is. My God he's always gonna be.
|
So sie 28, 2010 12:00 |
|
 |
szczęśliwa
Dołączył(a): N sie 15, 2010 22:44 Posty: 8 Lokalizacja: Inowrocław
|
 Re: Brzydkie mysli, bluxnierstwa w głowie.
to życzę owocnej spowiedzi!uszy do góry nie martw się;-)odwagi;* napisz potem odczucia związane ze spowiedzią:)
|
So sie 28, 2010 12:03 |
|
 |
dirk7
Dołączył(a): Pn lis 16, 2009 20:52 Posty: 152 Lokalizacja: Kraków
|
 Re: Brzydkie mysli, bluxnierstwa w głowie.
jesteś w dołku ale to minie postaraj się zrobić coś co lubisz i nie zadręczać się tymi myślami
zobaczysz już niedługo będziesz pisała w innym tonie
|
So sie 28, 2010 12:06 |
|
 |
nedzna
Dołączył(a): N cze 13, 2010 9:38 Posty: 129
|
 Re: Brzydkie mysli, bluxnierstwa w głowie.
dzieki szczesliwa.
sluchajcie... czy przechodzenie na czerwonym swietle (bardzo sporadycznie,prawie zawsze kiedy sie spiesze do Kosciola albo np. jestem z przyjaciolka i ona biegnie przez przejscie to wtedy ja razem z nia) i czy 'maltretowanie' zwierzat to grzech ? tzn. kiedy przytulam kota a on tego nie chce albo jak chce troche pomeczyc psa dla zabawy tzn. nie dlatego zeby mu sprawic bol tylko np. go trzymam a on tego nie chce , ale pozniej go puszczam i wtedy znowu do mnie idzie bo sie chyba bawi...?
|
So sie 28, 2010 12:17 |
|
 |
renata155
Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54 Posty: 1036
|
 Re: Brzydkie mysli, bluxnierstwa w głowie.
przechodzenie na czerwonym świetle--nie zabijaj..i nie stwarzaj możliwości do zagrożenia życia---to chyba proste zwierzęta mnie nie interesują..nie mam ich.i posiadać nie zamierzam
|
So sie 28, 2010 14:10 |
|
 |
Aiveena
Dołączył(a): So cze 05, 2010 9:27 Posty: 234 Lokalizacja: Opole, Opolskie
|
 Re: Brzydkie mysli, bluxnierstwa w głowie.
Cytuj: i czy 'maltretowanie' zwierzat to grzech ? tzn. kiedy przytulam kota a on tego nie chce albo jak chce troche pomeczyc psa dla zabawy tzn. nie dlatego zeby mu sprawic bol tylko np. go trzymam a on tego nie chce , ale pozniej go puszczam i wtedy znowu do mnie idzie bo sie chyba bawi...? Zabawa ze zwierzęciem (nawet gdy futrzak niekoniecznie ma na nią ochotę  ) nie jest maltretowaniem go, jak i nie jest grzechem. Grzechem byłoby przykładowo katowanie zwierzęcia dla własnej przyjemności bądź rozrywki. Jakby nie było - jest to stworzenie Boże, i nawet jemu należy się jakiś szacunek.
_________________ когда кто - то показывает палъцем на небо, толъко дурак смотрит на палец.
|
So sie 28, 2010 15:48 |
|
 |
nedzna
Dołączył(a): N cze 13, 2010 9:38 Posty: 129
|
 Re: Brzydkie mysli, bluxnierstwa w głowie.
Dzięki i Bóg zapłać Aiveena.  Wróciłam 5 minut temu , może troszkę więcej ze spowiedzi. Jest ok. Są drobne myśli, że coś zataiłam, ale mi się wydaję, że raczej nie. Czuję się dobrze. Pozdrawiam BladzacyAniolku, radze Ci z serca idz do spowiedzi i wyznaj Jezusowi swoje grzechy - On tam czeka i Jego serce pała miłością do Ciebie, Jego ukochanego stworzenia! Napisz mimo wszystko do swojego spowiednika, zapytaj łagodnie i bez pretensji dlaczego nie odpisuje Ci(on też jest człowiekiem, może mieć gorszy dzień albo inne może poważniejsze powody). Spytaj także, czy może nie dlatego, że chce zrezygnować z rozmów z Tobą. Jeśli odpowiedź będzie brzmiałą tak, to pomódl się za niego i przyjmij pokornie Wolę Bożą - widocznie Chrystus, Twój najlepszy przyjaciel nie chce , żebyś nadal miała jego za kierownika duchowego. Proszę Cię, naprawdę, wpisz w google słowa "Catalina Rivas Tajemnica Spowiedzi", będziesz miała wspaniały tekst do przeczytania na temat tego, ile spowiedź może Ci dać łask. Przeczytaj to, jeszcze raz Ci mówię  ) Nie martw się i głowa do góry 
|
So sie 28, 2010 17:28 |
|
 |
nedzna
Dołączył(a): N cze 13, 2010 9:38 Posty: 129
|
 Re: Brzydkie mysli, bluxnierstwa w głowie.
Znowu wydaje mi się, że mam grzech/y ciężki/e, sama nie wiem (i to w tym samym dniu, w którym poszłam do Sakramentu Pokuty!) Ale pójdę do Komunii, bo to chyba sprawka skrupułów.
|
So sie 28, 2010 21:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|