A dostałeś dyspensę od kanonicznej formy małżeństwa? Jeśli nie, to nie dziw się, że ksiądz katolicki nie uczestniczył w zawarciu małżeństwa, które z punktu widzenia Kościoła katolickiego jest nieważne.

Tak, dostałem dyspensę od wymogu zachowania formy kanonicznej zawarcia małżeństwa, jak i również dostałem pozwolenie na zawarcie małżeństwa mieszanego w Parafii Ewangelicko-Augsburskiej.
Mimo tego mój proboszcz nie dostał zgody na uczestniczenie w nabożeństwie, a wiem, że pastor już wiele razy celebrował nabożeństwa ślubne, w których czynnie uczestniczył ksiądz katolicki.
Widocznie ja dałem za małe "co łaska" :-/

Co ty stale z tym "co łaska"? Masz podstawy, by w ten sposób oskarżać swego proboszcza? Może po prostu nie ma zwyczaju uczestniczenia w nabożeństwach niekatolickich? Chciałeś proboszcza, trzeba było zawierać małżeństwo w kościele katolickim.

Nie mam pretensji do proboszcza, on chciał uczestniczyć w tym nabożeństwie. Mam pretensje do kurii, która na to nie zezwoliła, choć zgodnie z Prawem Kanonicznym i Dyrektorium Ekumenicznym mogła to uczynić.

No więc co ma "co łaska" wspólnego z kurią? Tam się przecież nie składa żadnych ofiar. Po co w ogóle wprowadzasz temat pieniędzy?

Może były jakieś słuszne powody odmowy. Próbowałeś się dowiadywac w kurii?

Tak dowiadywałem się i odpowiedz brzmiała w stylu - nie bo nie.
W kurii dano mi tylko coś do zrozumienia - to z sprawie "co łaska".

No zaraz. Ale twierdzisz, że coś dałeś, tylko "widocznie za mało". Tzn. w kurii dałeś?

O takich sprawach wprost nie będę pisał, liczę na waszą domyślność i inteligencję.
A zresztą, co się stało to się nie odstanie, po prostu wyrobiłem sobie zdanie na temat kilku osób.

To dobrze że kilku a nie wszystkich.

Aaaach, tak. Należało się tego spodziewac - większośc przyłapanych na oszczerczej niekonsekwencji wycofuje się rakiem.

Nigdy nie podawałem nazwisk na forum i nie zamierzam tego robić publicznie nie będąc w posiadaniu twardych dowodów.
A takowych niestety nie mam, ponieważ nie jest w moim stylu nagrywanie rozmów z przedstawicielami KK.

zzuulluu - bardzo rzadko zaglądam tutaj, dlatego dopiero teraz piszę tę parę słów. Ja jestem po identycznym ślubie jak Ty już 2 lata. I też nie było na nim proboszcza katolickiego, a właściwie wtedy jeszcze wikarego. Nie było, bo z góry nam zapowiedział, że Kuria się i tak nie zgodzi (miał to już przećwiczone) i nie ma co nawet występować, choć sam nie miał nic przeciwko temu. Co do dzieci to poinformował nas, że decyzja o ochrzczeniu należy tylko i wyłącznie do nas (mały został rok po ślubie ochrzczony w KEA), a co do komunii i tutaj może wielu zaskoczę (a nawet zbulwersuję) to, że możemy przyjmować ją razem w OBU KOŚCIOŁACH i on na pewno mojej żonie jej udzieli. I powiem Ci, że tak postępujemy, a ja normalnie "korzystam" dalej z indywidulanej spowiedzi w KRzK.
Pozdrawiam i życzę wiele szczęścia!

Nigdy nie podawałem nazwisk na forum i nie zamierzam tego robić publicznie nie będąc w posiadaniu twardych dowodów.
A takowych niestety nie mam, ponieważ nie jest w moim stylu nagrywanie rozmów z przedstawicielami KK.

Tak jak gdyby ktoś od Ciebie oczekiwał podania nazwisk... Proste pytanie: dawałes "co łaska" w kurii? Jaką funkcję pełniła ta osoba?