Co robi Bóg uwłaczającego człowiekowi
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co robi Bóg uwłaczającego człowiekowi
Niedoskonały wybacz ale dlaczego my mamy wykazywać się dowodami i na co? Autor przychodzi i w pierwszym poście pisze, że Cytuj: Bóg mnie np oszukał już około 5 razy. I teraz jest pytanie co autor przez to rozumie, w jaki sposób Bóg go oszukał? Miło by było, gdyby autor rozwinął swoją myśl. Autor pisze o grzechu ale to co według niego jest grzechem według nas nie jest. Cytuj: Albo jakże uwłaczające jest np pokutowanie za grzechy o których nie miało się w czasie ich wykonywania pojęcie ,że są grzechami no to to już jest całkowite uwłaczenie jakiejkolwiek godność człowieka. Nie można mówić o pokutowaniu za grzechy o których się nie miało pojęcia, gdyż to nie jest grzech, czyli nie można mówić, że to jest uwłaczające. Nikt nie każe za to pokutować.
|
Wt wrz 14, 2010 11:11 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co robi Bóg uwłaczającego człowiekowi
Dziekuje za wyjasnienie. Niestety, jestem niedomyslna.
Poprosilam go o dowody, ktore sprawiaja ze ma pewnosc, ze jest tak, jak on pisze.
Ja owej pewnosci nie mam, wiec nie pisze: Pan Bog jest na pewno taki a nie inny. Ja moge miec wlasne zdanie, ale nikogo nim po glowie nie tluke i nie krzycze: jest na pewno tak i tak, a poza tym to nie macie racji. Uwazam, ze mamy wolna wole, bo ja moge w kazdej chwili dokonac wolnego wyboru. Moga wplynac na niego rozne czynniki (obowiazki, moje plany, trudnosci obiektywne, strach, ...), ale nawet wtedy moge zdecydowac sie pojsc tam gdzie stoi zakaz, zakladajac, ze moze jednak ktos chce mnie oszukac i wcale nie musze mu wierzyc. Kiedy jednak spadne w przepasc nie bede krzyczec, ze chcialam Pana Boga przechytrzyc, a On mnie wmanewrowal akurat w ta sciezke.
|
Wt wrz 14, 2010 11:13 |
|
 |
AntoniuszElfHumback
Dołączył(a): Śr wrz 01, 2010 0:24 Posty: 111
|
 Re: Co robi Bóg uwłaczającego człowiekowi
no tak teraz jeszcze zróbcie ze mnie wariata ,bo powiedziałem wam coś co uwłacza wielki "dobrotliwy majestat" potężnego Boga.Ja już swoje argumenty podałem ,są nimi moje odczucia oraz odczucia innych ludzi.Oczywiście i tu jest jakieś przekłamanie na zasadzie duchowego uczucia ,które emanuje Bóg poprzez tchnienie w każdym człowieku ,ale katolik o tym nie powie ,bo jest to trudne do opisania.I szykujcie się na to ,że wasz upragniony raj ,którego tak czekacie będzie polegał na jeszcze większym zniewoleniu cierpiąco-raniącą-drażniącą miłością niż to ma teraz miejsce ,bo przecież człowiek bez Boga sobie nie poradzi.Dobra ide opłacić OC malucha ,którego kupiłem od Cioci Gieni i będe śmigał ,bo tylko to mnie biednemu w tym jakże obarczonym cierpieniem życiu pozostało.Oj jaki ja biedny jacy my wszyscy biedni ,jacy oni biedni,jakie forum biedne.Ola Boga.Ratujmy się kto może 
|
Wt wrz 14, 2010 11:14 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co robi Bóg uwłaczającego człowiekowi
|
Wt wrz 14, 2010 11:16 |
|
 |
Niedoskonały
Dołączył(a): Śr lip 21, 2010 21:32 Posty: 182
|
 Re: Co robi Bóg uwłaczającego człowiekowi
Jeśli nie jesteś pewna to w porządku  Zmyliło mnie Twoje zdecydowane opowiadanie nt boga itd. Zawsze myślałem że jak ktoś mówi na jakiś temat nie wspominając że się mu tak tylko wydaje to jest tego pewny. No cóż, widocznie się myliłem.
|
Wt wrz 14, 2010 11:22 |
|
|
|
 |
AntoniuszElfHumback
Dołączył(a): Śr wrz 01, 2010 0:24 Posty: 111
|
 Re: Co robi Bóg uwłaczającego człowiekowi
Kamila ten wywód tego księdza daje naprawde do myślenia z racji tego chętnie z Tobą i z Nim bym się umówił na randke ale do rzeczy ,wyjaśnia to sprawe cierpienia jednak mimo to go nie uzasadnia w rzeczy samej a jedynie narusza jakąś nieodgadnioną sfere niezrozumienia Boga oraz sam moment cierpienia i tak pozostaje momentem cierpienia i nic tego nie zmienia czyli i tak żyjemy w horrorze no może troche przesadzam może.
|
Wt wrz 14, 2010 11:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Co robi Bóg uwłaczającego człowiekowi
Problem cierpienia jest niewyjasniony. I jak widac z chrzescijanstwa, Bog nawet nie probuje nam go wyjasnic. Jezus nie uciekl od cierpienia, ale przyjal je na siebie i tez nie bez protestu. Jest to niepojete i nawet nie bede probowac tego wyjasnic. Widocznie nalezy to do naszego zycia, ze cierpienie jest. Nie znaczy to ze musi byc zawsze i ze nie mozna by uniknac przynajmniej tego, ktore sami innym zadajemy, ale bez cierpienia nie da sie przejsc przez zycie. Na pytanie: Dlaczego? czesto nie ma odpowiedzi. Czasem latwiej znalezc odpowiedz na pytanie: Po co?
Gdybys cale zycie tylko cierpial, to faktycznie bylby to horror. Ale czy twoje zycie jest tylko cierpieniem?
|
Wt wrz 14, 2010 14:28 |
|
 |
AntoniuszElfHumback
Dołączył(a): Śr wrz 01, 2010 0:24 Posty: 111
|
 Re: Co robi Bóg uwłaczającego człowiekowi
Ojejku Kamilo moje życie cierpieniem całkowitym nie jest oczywiście ,że nie np dzisiaj mój kolega zamontował mi stacyjke w maluchu i jechałem z górki 100km/h i to była niezwykła przyjemność. 
|
Śr wrz 15, 2010 14:55 |
|
 |
AntoniuszElfHumback
Dołączył(a): Śr wrz 01, 2010 0:24 Posty: 111
|
 Re: Co robi Bóg uwłaczającego człowiekowi
świetny tekst wklejam żeby uzmysłowić niektórym pewne sprawy :
Co zrobiłby zły bóg, gdyby istniał? Zły bóg stworzyłby świat pełen cierpień, śmierci i zła. Dobry bóg stworzyłby świat w którym wszystko byłoby perfekcyjne i wszyscy mieliby wolną wolę. Dobry bóg nie stworzyłby świata w którym większość ludzi posiada tylko pozory wolnej woli (patrz III świat). Zły bóg stworzyłby świat pełen wad tylko po to aby móc obserwować jak ludzie cierpią. Zły bóg (gdyby istniał), chcąc skłócić ludzi ze sobą co jakiś czas przedstawiałby się ludziom jako dobry bóg i mówiłby im aby podążali za jego religią. Jego celem byłoby przekonanie ludzi, aby w przyszłości walczyli z wyznawcami innych religii.
Zły bóg (gdyby istniał) stworzyłby świat którego podstawą byłoby cierpienie: stworzyłby świat w którym rozwój jednych (np. ludzi) wymagałby cierpienia innych (np. zwierząt). Stworzyłby świat w którym głównym z celów jest walka o przetrwanie (tak ludzi jak i zwierząt). Dobry bóg (gdyby istniał) stworzyłby świat, w którym cierpienie nie byłoby podstawą rozwoju i przetrwania. Zły bóg wmawiałby ludziom, że tak naprawdę stworzył idealny świat, ale za karę zrobił im piekło na ziemi. Zły bóg (gdyby istniał) mówiłby ludziom, że istnieje zbiorowa odpowiedzialność na wszystkie pokolenia za czyny przodków (np. koncepcja grzechu pierworodnego).
Zły bóg (gdyby istniał) powiedziałby "Jestem dobrym bogiem, daje wam wolną wolę i od tego momentu za nic już nie odpowiadam". Zły bóg pod pozorem wolnej woli zrzekłby się odpowiedzialności za swoje stworzenie. Mówiłby "Zło? Ależ przecież mówię wam że tak nie wolno, a że jest inaczej? To tylko wasza wina" tak więc zły bóg chciałby zrzucić odpowiedzialność za swoje nieudane stworzenie na zwykłych ludzi. Zły bóg przypominałby człowieka wrzucającego stado szczurów do małej klatki: szczury by się między sobą gryzły (bo tak są uwarunkowane genetycznie) a człowiek ów tylko by mówił "To tylko ich wina, przecież mówię im, żeby się nie gryzły. Oczywiście wiem, że szczury inaczej nie mogą, bo jest ciasno, no ale przecież nie muszą...".
Zły bóg pragnąłby znajdować się w cieniu. Gdyby bóg objawił się wszystkim - jednakowo i niepodważalnie - to nie byłoby żadnych wątpliwości czy różnic. Wszyscy by go uznawali jako coś oczywistego. Tak się jednak nie dzieje. Jeśli bóg istnieje, to pozostaje w ukryciu, i jeśli uznać, że bóg jest twórcą wszystkich religii, to widać, że specjalnie wysyła sprzeczne przekazy. Jednym ludziom mówi jedno, innym ludziom mówi coś innego (judaizm, chrześcijaństwo, islam i dziesiątki pomniejszych religii). To nie jest taktyka boga który chce być zrozumiany, ale tego który pragnie podziału, wojen, konfliktów. Jeśli wiedza jest ważna, i bóg istnieje, to jest oczywistym, że jest bogiem złym z tego względu, że odmawia nam wiedzy którą mógły łatwo dać.
Gdyby isniał bóg i byłby to bóg sprawiedliwy, to nie podzieliłby ludzi na lepszych i na gorszych. A tak dzieje się zawsze kiedy bóg (który ponoć istnieje) objawia się kolejnym prorokom. Załóżmy, że chrześcijańskie mity związane z Jezusem są prawdziwe. 2000 lat temu byli ludzie którzy faktycznie widzieli cuda Jezusa: oni nie musieli wierzyć, bo widzieli, bo posiadali empiryczny dowód: chodzenie po wodzie, leczenie chorych, wskrzeszanie zmarłych czy nawet lepienie ptaszków z gliny (to w przypadku przekazów gnostyków i muzułmanów). Oni wiedzieli a reszta (także następne pokolenia) musieli wierzyć. Podobnie było z Muhammadem, zakładając, że mity związane z tym prorokiem są prawdziwe: byli ludzie którzy widzieli podzielenie księżyca na pół, byli ludzie którzy widzieli to jak wypływała woda z dzbanka w który Muhammad włożył ręce. Oni także nie musieli wierzyć bo mieli niezbite dowody. Tak więc jeśli istnieje bóg i ten bóg objawiał się ludziom, to podzielił ich na tych którzy dostali dowody i nie musieli wierzyć i na tych którym pozostawała tylko wiara.
Jeśli bóg istnieje i jest wszechwiedzący, to wiedział do czego doprowadzi jego postępowanie. Wiedział o prześladowaniach religijnych, o walkach między chrześcijanami (kiedyś), o walkach między muzułmanami (teraz), o walkach między religiami: wiedział do czego doprowadzą religię tych którzy oddają mu hołd. Jeśli nie zrobił nic aby temu zapobiec to albo jest bogiem złym, albo w ogóle nie istnieje.
Jeśli jednak założymy, że mimo wszystko bóg jest dobry i wszystko co czyni jest dobre i perfekcyjne, ergo: bóg postępuje zawsze dobrze, to ze smutkiem skonstatujemy, że taki bóg nie ma wolnej woli. Po prostu zawsze i wszędzie musi postępować według jednego schematu, bo inaczej nie byłby dobrym bogiem. Bóg jako perfekcyjnie dobry nie mógłby czynić zła. A to by znaczyło, że perfekcyjnie dobry bóg nie byłby bogiem wszechmocnym. Wszechmocny bóg umiałby także czynić zło. Jeśli więc dobry bóg by istniał, to nie miałby wyboru. Taki bóg musiałby postępować jak komputer, według programu "czyń tylko dobro, bo inaczej nie będziesz bogiem" a komputery nie są ani dobre ani złe. Tak więc taki bóg byłby bogiem absolutnie amoralnym.
Bóg mógłby przeciwdziałać katastrofom naturalnym, pożarom, trzęsieniom ziemi, skażeniu czy incydentalnym wypadkom (np. kobiet w ciąży, dzieci, osób starszych). Jeśli bóg istnieje, to widzimy, że nie robi tego, czyli nie chce tego robić. Widocznie uznaje, że w cierpieniu nie ma nic złego. Nie jest moralnym bogiem bóg który siedzi sobie z boku i tylko się przygląda temu jak jego stworzenie cierpi. Bóg (gdyby istniał) mógłby to powstrzymać, ale tego nie robi.
Dobry bóg (gdyby istniał) sprawiłby, że wszyscy automatycznie trafilibyśmy do nieba. Dobrzy, źli, moralni czy nie... wszyscy. Wszak jeśli w niebie nie ma zła ani cierpienia, to nawet złe osoby czyniłby tam tylko dobre uczynki. Dlaczego tak się nie dzieje? Bo bóg nie jest ani kochający ani wybaczający. Jeśli więc bóg istnieje, to jest całkowicie zły.
Gdyby bóg istniał i byłby zły, to starałby się wszystkim wmówić, że ich kocha, i że czyni wszystko dla ich dobra. Oczywiście niczego takiego by nie robił, tylko z radością patrzyłby na poczynania naiwnych ludzi. Ludzie sami poznali tą technikę, opisaną w "1984" Orwella, wykorzystaną przez faszystów, bolszewików czy liderów eschatologicznych sekt religijnych. Celem takich ludzi jest wmówienie innym że są kochani, że wszystko dzieje się dla ich dobra. Bóg będący absolutnym złem nie robiłby nic innego jak cały czas mantrował o tym, że jest miłością, że wybacza i tak dalej. I mając odpowiednią moc - złemu bogu udawałoby się przekonywać ludzi do takich teorii.
Dwie największe religie świata - islam i chrześcijaństwo - są najbliżej powiązane z czczeniem boga. Obie religie na przestrzeni wieków udowodniły swoją skuteczność w wywoływaniu wojen, zniszczenia, nienawiści i cierpienia. Obie religie zdobyły popularność poprzez krwawe podboje i nawracanie mieczem. Islam i chrześcijaństwo razem mówią o "sprawiedliwym" i "wybaczającym" bogu, jednak razem obie religie były i są największymi opresorami. Wynika to nie tylko z zepsucia ludzi, ale z systemowych wad tkwiących w religii. Wiara w perfekcyjnego boga sprawia, że ludzie czują się bezpośrednio z nim związani. Sprawia, że usprawiedliwiają wszystkie czyny, bo przecież osobiście wiedzą co bóg powiedział, że jest dobre. Sprawia to, że wyznawcy religii łatwo czynią zło w imię swojego boga. Brak wątpliwości wywołuje także to, że bóg staje się ważniejszy od logiki czy moralności. Jeśli bóg powiedział, że coś jest dobre, to widocznie tak musi być.
Jeśli bóg istnieje i jest zły, to bez wątpliwości kłamałby i mówił wszystkim, że jest dobrym bogiem, że kocha ludzi. Wprowadziłby między ludzi zamęt poprzez sprzeczne między sobą religie. Stworzyłby raj do którego byłoby się bardzo trudno dostać, stworzyłby także piekło do którego łatwo byłoby się dostać i w którym ludzie cierpieliby na potęgę. Stworzyłby sytuację w której człowiek cierpiący na ziemi po śmierci mógły trafić do piekła aby cierpieć jeszcze bardziej. Tak więc jeśli bóg istnieje to jest czystym złem. Vexen Crabtree, alkud.
Nie zgadzam się jedynie ze zdaniem mówiącym o tym,że jest tylko zły ,potrafi być dobry ,ale to nie zmienia całokształtu.Podejrzewam jeszcze gorszą sytuacje oprócz braku wolnej woli ,coś na kształt tego ,że jesteśmy jako ludzie biernymi odbiornikami naszych emocji i uczuć.Wtedy to coś lub ktoś sterujący nami ma największą satysfakcje ,bo działa to na zasadzie poruszania pacynką ,gdzie jej operator trzyma w niej ręke czyli dajmy na to dusze ,ale pacynka nie jest przedmiotem ,ale istotą odczuwającą.Podłe,chyba większej podłości wymyślić nie można.Miałem jeszcze mnóstwo różnych tez do napisania ,ale czuje ,że były i gdzieś uleciały ,wiadomo kogo to sprawka.Nie patrzcie na emocje jakie towarzysza temu co jest napisane ,bo Bóg tym steruje w taki sposób aby wyśmiać to jest kierowane w jego strone jako zarzut.O dowody pytanie także jest nonsensem.Wszystko można podważyć za pomocą filozoficznych papek czyli to co w religii ma przewagę ,a na próbę otrzymania odpowiedzi merytorycznej popartej dowodami wy często też odpowiadacie. Bóg narusza świadomość ,i jest w stanie przekłamać wszysto także to co wiemy o historii z pisma świętego czy książek jest być może jedynie kroplą w morzu tego co się działo.Możliwe ,że dochodziło do np tortur gdzie przekraczane było ludzkie cierpienie o 1000% możliwego do zniesienia przez danych ludzi.
Jeżeli ktoś mi teraz odpowie w ten sposób ,że jeżeli jest tak jak pisze to dlaczego moge to napisać ,to odpowiadam ,że dla boga to nie ma znaczenia ,bo i tak jest nienaruszalny i może sprawia mu to jeszcze większą perfidną ucieche. Moderatorzy do boju ,Onufrego już zbanowaliście ,chyba dlatego ,że posługiwał się cytatami z pisma św. i nie było możliwości ich podważenia.
|
So gru 11, 2010 23:17 |
|
 |
AntoniuszElfHumback
Dołączył(a): Śr wrz 01, 2010 0:24 Posty: 111
|
 Re: Co robi Bóg uwłaczającego człowiekowi
Dodam jeszcze ,że jest mnóstwo zablokowanych w człowieku plus to ,że Bóg narusza świadomość i jego wolę ,wolę w czystym rozumieniu bez udziwnień ,co powoduje ,że nie sposób cokolwiek udowodnić ,właściwie to tak naprawde nie mam pewności czy np wasze odpowiedz w tym temacie nie są podszyte natchnieniem Boga tzn nie pochodzą od was samych ,coś na zasadzie filmu może ktoś z was widział inni ,gdzie pasożyty wchodzą w człowieka i jest przestaje on być sobą ,przejmują nad nim całkowitą kontrolę i jest on uwięziony sam w sobie.Gdyby Bóg tego nie robił ,człowiek momentalnie wykryłby bez niczyjej pomocy wszystko co by go ograniczało i niuanse na temat funkcjonowania świata.
A zakładając ,że szatan istnieje i jest czystym złem a bóg czystym dobrem to można założyć lub jedynie przypuścić ,że jest marionetką Boga ,tzn jemu wydaje się ,że jest suwerenny a tak naprawde jest pacynką ,i wtedy bóg ma frajde z tego jak kogoś przed ustrzeże jeszcze większą.
|
So gru 11, 2010 23:37 |
|
 |
AntoniuszElfHumback
Dołączył(a): Śr wrz 01, 2010 0:24 Posty: 111
|
 Re: Co robi Bóg uwłaczającego człowiekowi
Bóg ogłupia na tyle na ile jest to możliwe do wyczucia ,jest to jedno z najgorszych hamstw jakie można sobie wyobrazić,prawdopodobnie tyczy się to jedynie niekatolików ,lub ludzi nie będacych czynnymi wierzącymi ,jest to totalne poniżenie ,znieważenie i wszystkie inne synonimi wiążace się z tym.Nie pytajcie o dowody ,bo nie możliwym jest podanie ich.Gdyby nie naruszanie świadomości i woli -czystej nieskrępowanej niczymi woli ,to Bóg nie mógłby zrealizować wielu rzeczu ,które robi.Niewierzący żyli by sobie w pełni szczęście w czystej postaci ,ale on tego nie chce ,bo to lubi. Jeżeli jest takim (censored) to niech zamieni się w jakąś istote ,straci swoje moce obrony i stanie się takim ,żeby po jego zabiciu została karta do życia wiecznego a on był śmiertelny lecz jednak z możliwością życia wiecznego dla niego.Niech zejdzie na ziemie i sprawi tak żeby każdy wiedział ,że to on.Myśle ,że mnóstwo osób ,miliony poszłoby go zabić ,oczywiście najpierw z odblokowaną wolą i wiedzą o jego naruszeniach jej.Ja bym bez wachania wziął siekiere i poszedł go przywitać. I mam gdzies jego dobre strony ,bo nie urodziłem się tutaj za kare tak jak każdy inny człowiek.
|
N gru 12, 2010 16:23 |
|
 |
andariel14
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 16:45 Posty: 96
|
 Re: Co robi Bóg uwłaczającego człowiekowi
Antoniuszu czytam Twoje wypowiedzi i widze w nich ogromny bajzel... Gdyby nie było norm nie tylko tych religijnych które mają w sobie dużo etyki i moralności choć nie powiiem są i takie troche bzdurne na świecie byłby chaos... Piszesz tak jakby wiara była zła... ani wiara nie jest zła, ani ludzie nie są źli tylko źle czynią - świat jest piękny ale ludzie go niszczą... Jeny w sumie nie wiem co tu teraz napisać... Może tylko tyle że to człowiek sp****ł tak ten świat i że to co może uwłaczać to zaślepiony drugi człowiek. Piszesz tak jakby Bóg się bawił człowiekiem i z premedytacją wprowadzał ten zamęt. Ludzie to młody gatunek i jeszcze wiele musi się nauczyć.("Transformers"  ) To jak z dzieckiem - musi się sparzyć, gdybyś je ciągle chronił niczego się nie nauczy i będzie myślało wciąż że jest ze szkła...
_________________ Mistakes are as serious as the results they cause.
|
Pt gru 17, 2010 20:01 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Co robi Bóg uwłaczającego człowiekowi
andariel14 napisał(a): Piszesz tak jakby Bóg się bawił człowiekiem i z premedytacją wprowadzał ten zamęt. A skąd masz pewność, że tak nie jest?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
So gru 18, 2010 13:59 |
|
 |
andariel14
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 16:45 Posty: 96
|
 Re: Co robi Bóg uwłaczającego człowiekowi
Bo wierzę w Dobrego i Miłosiernego Boga, a Ty w co wierzysz Elbrus? Ponoć Szatan to siewca zamętu...
_________________ Mistakes are as serious as the results they cause.
|
So gru 18, 2010 20:39 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|