Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Autor |
Wiadomość |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Nie wiem. Jeśli znajdę psychologa, który mnie przekona, że należy żyć inaczej, to może przestanę. Jeśli nie znajdę, to będę uciekać do śmierci. W każdej dziedzinie. Mam wielką nadzieję, że z bycia żoną i w przyszłości może matką nie ucieknę. Chciałabym nie uciec.
|
Pt wrz 03, 2010 7:40 |
|
|
|
 |
RabinWeiss
Dołączył(a): Cz wrz 02, 2010 10:45 Posty: 26
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Właśnie dostałem ostrzeżenie za.....uwaga cytuję: zbyt krótkie posty pisane pod sobą - to jest jakaś komedia chyba, święta inkwizycja działa i ma się dobrze, właśnie wyrusza na kolejną krucjatę - daje ostrzeżenie za cokolwiek byle cenzura działała!
|
Pt wrz 03, 2010 8:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Szarotka napisał(a): Mam wielką nadzieję, że z bycia żoną i w przyszłości może matką nie ucieknę. Chciałabym nie uciec. Jako matka nie masz prawa uciec. Skrzywdzono Cię stawiając zawsze poprzeczkę na wysokości dogodnej matce, ale porzucenie dziecka jest krzywdą nieporównywalnie większą......skala K2 do Łysicy. Porzucenie to najwyższa krzywda wyrządzona dziecku, destabilizująca całe jego życie (znam to z autopsji  ). Nawyku perfekcjionizmu przy pracy nad sobą można się wyzbyć, odczucia odrzucenie nigdy.
|
Pt wrz 03, 2010 8:51 |
|
|
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Jaki cel ma Twój post? Przecież napisałam, że nie chcę tego zrobić. Komentarze są zbędne.
|
Pt wrz 03, 2010 8:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Szarotka napisał(a): Jaki cel ma Twój post? Przecież napisałam, że nie chcę tego zrobić. Komentarze są zbędne. Dobrze jesli nie chcesz  ......bo napisałaś "mam nadzieję". Jeśli chodzi o dzieci nie możesz poprzestac na nadziei, ale musisz mieć pewność. I nie pisałam, aby Cię urazić.
|
Pt wrz 03, 2010 9:01 |
|
|
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Nie uraziłaś mnie, ale poczułam przymus.. że MUSZĘ być dobrą matką, bo to i tamto.. a ja na cień przymusu reaguję natychmiastowym oporem... gdyż przymus wyklucza wg mojego postrzegania (krzywego) to, że chcę coś zrobić, bo CHCĘ, bo to jest dobre, a nie dlatego, że tak trzeba. Dlatego proszę o nienakłanianie mnie do czegoś, do czego już jestem przekonana, bo to zwykle przynosi odwrotny skutek i usiłuję pokazać, że jednak wbrew wszystkiemu mogę postąpić inaczej. Pierwsza moja myśl na widok Twojego drugiego postu to: "Mam 30tkę, po co mi dzieci. Psy są całkiem niezłe i "wolno" je porzucać". Nie, nie postępuję zwykle zgodnie z takimi myślami. Mam też rozum i poczucie odpowiedzialności. 
|
Pt wrz 03, 2010 9:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Myślę Szarotko,że gdziekolwiek będziesz i cokolwiek czynić będziesz,nie przestaniesz być dzieckiem Boga,który zbawił Cię 2000 lat temu i uczynił to bezinteresownie,z czystej niepojętej miłości. Ja nie obawiam się o Ciebie i wcale,ale to wcale nie przychodzi mi do głowy jakakolwiek myśl,że możesz być odrzucona lub niezbawiona/potępiona za Twoją decyzję. Bóg zna Twoje serce a więc czego się lękać?
Zresztą zobacz co napisał święty Jan:
"W miłości nie ma lęku,lecz doskonała miłość usuwa lęk,ponieważ lęk kojarzy się z karą. Ten zaś, kto się lęka,nie wydoskonalił się w miłości." 1 Jana 4:18;
|
So wrz 11, 2010 12:24 |
|
 |
olila
Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45 Posty: 232
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Myślę, że w kościele powinno być miejsce dla każdego, kto chce tam przyjść, nawet jeśli wierzy nie całkiem tak, jak trzeba, dopóki nikomu nie szkodzi, nie próbuje niszczyć. Jezus nie wymiótł niewiernego Tomasza z powodu jego małej wiary, to chyba i ludzie nie powinni nikogo wymiatać.
|
N wrz 12, 2010 10:18 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
olila napisał(a): Myślę, że w kościele powinno być miejsce dla każdego, kto chce tam przyjść, nawet jeśli wierzy nie całkiem tak, jak trzeba, dopóki nikomu nie szkodzi, nie próbuje niszczyć. Czyli wszelkiej maści reinkarnacjoniści, wróżbici, antytrynitarze i inni heretycy powinni czuć się zaproszeni? Takie "drzwi otwarte" w KK? Brakuje jeszcze akcji reklamowej: WPISOWE 0 ZŁ! olila napisał(a): Jezus nie wymiótł niewiernego Tomasza z powodu jego małej wiary, to chyba i ludzie nie powinni nikogo wymiatać. Ale jednak tą wiarę miał. Zresztą nie został wymieciony, bo Jezus sam go wybrał.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Śr wrz 15, 2010 10:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
W Kościele praktycznie jest "miejsce dla każdego , kto chce przyjść". Nie słyszałem by kogoś usunięto np. w mojej parafii... Tyle tylko że co z tego że ktoś jest w Kościele a nie chce przestrzegać pewnych zasad ? Jest jak syn z przypowieści, który rzekł "Tak jest, panie! Ale nie poszedł."(Mt 21,29). Samo "bycie" nie zbawia.
Natomiast to co pisze Szarotka wygląda mi na ucieczkę od odpowiedzialności. Człowiek dojrzały wiele rzeczy musi, bo za wiele rzeczy odpowiada.
|
Śr wrz 15, 2010 11:50 |
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Wytłumacz mi, co masz na myśli w moim konkretnym przypadku.
|
Śr wrz 15, 2010 11:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Szarotka napisał(a): Wytłumacz mi, co masz na myśli w moim konkretnym przypadku. Tak jak w każdym innym: Postawę "robię co chcę" bo jak "muszę" to już uciekam.
|
Śr wrz 15, 2010 11:58 |
|
 |
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Źle widzisz.
Ja wiele rzeczy muszę. Inaczej nie skończyłabym studiów, choć było mi ciężko bo przypadły właśnie na okres moich początków depresji. "Musiałam", skończyłam. Z opieki nad każdą żywą istotą, której się podjęłam też nigdy nie zrezygnowałam - nawet jeśli było mi nie wygodnie, nawet jeśli przestało być tak zabawnie jak sądziłam że będzie. Podjęłam się, ktoś na mnie liczy, jestem za kogoś odpowiedzialna. Nigdy w takiej sytuacji nie uciekłam. Niezależnie czy dotyczyło to człowieka, czy myszy.
Uciekam - gdy MOGĘ.
|
Śr wrz 15, 2010 12:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
To znaczy kiedy ?
|
Śr wrz 15, 2010 12:25 |
|
 |
martinh
Dołączył(a): Śr wrz 01, 2010 16:27 Posty: 72
|
 Re: Wymiatanie niepasujących ludzi poza KK...
Pozdrawiam czytajac te posty mozna zrozumiec ze sie cos musi i jest zmuszonym do opieki nad kims , do skonczenia studiow itd Zyje juz kilka dobrych lat na swiecie i nik mnie do niczego nie zmusil , robilem to co uwyzalem za sluszne i zgodne z moim przekonaniem -calkowicie swiadomie i ponoszenie konsekwecji bralem w 100% na siebie nie obarczajac tym nikogo NIKOGO Jestesmy ludzmi wolnymi i my wiemyco jest dla nas dobre i zle NAWET BOG BYLBY NIE ZADOWOLONY JESLI BYSMY BYLI ZMUSZENI WIERZYC W BOGA JEST ZALOSNE NAZEKANIE I OSKARZANIE INNYCH ZE KTOS NAS ZMUSIL DO CZEGOS WIECEJ WIARY W SIEBIE I W BOGA KTORY KAZDEMU POMOZE JESLI MY SIE DO NIEGO BEDZIEMY MODLIC I PROSIC O POMOC http://www.youtube.com/watch?v=yFTXDvoHf70
_________________ [b]"BÖG CZSTO PUKA DO NASZYCH DRZWI , LECZ MY NIE CHCEMY OTWORZYC"[/b]
|
Śr wrz 15, 2010 12:38 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|