Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 21:51



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1396 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89 ... 94  Następna strona
 Krzyż pod pałacem prezydenckim. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05
Posty: 818
Post Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Ukyo napisał(a):
Co do tematu - Jarosław ustalał z innymi rodzinami uroczystość 10 września na której obarczył rząd odpowiedzialnością za katastrofę?

Chodzi o odpowiedzialność polityczną i tego typu wypowiedzi mieszczą się w ramach JK jako szefa opozycji, czy trzeba mieszać do tego rodziny?
Upamiętnienie ofiar Smoleńska jest kwestią ponadpolityczną, bo dotyczy 96 rodzin, w tym osób należących do różnych partii. Prezydent jesli chce być ponadpartyjny nie powinien więc popierać pomysłów ani tych 27 rodzin, ani pozostałych 69, powinien być ponad tym sporem.
Cytuj:
inicjatywy kilkudziesięciu rodzin ofiar, które chcą sobie pojechać do tego Smoleńska, w miejsce śmierci ich najbliższych, nie wadząc nikomu
Tylko zabierając ważny dla wszystkich rodzin krzyż, który chciały w Smoleńsku pozostawić...


N wrz 19, 2010 14:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05
Posty: 818
Post Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Alus napisał(a):
Cytuj:
Oczywiście w domyśle autorami tych ekscesów byli posłowie PiS na czele z Jarosławem Kaczyńskim? :D

Bez domysłu :D ...J.Kaczyński i członkowie jego ówczesnej partii PC (nazywani ponoć posród pisowców Talibanami').
To ciekawe dlaczego pamiętną kukłę podpalił czlowiek nie mający nic wspólnego z PC (za to znany jako "były" agent SB z Gdańska) który w niewyjaśniony sposób przedostał się przez kordon ochronny w sytuacji, gdy innym demonstrantom policja i brygada antyterrorystyczna odbierały transparenty? I najciekawsze pytanie dlaczego nikt go nie zatrzymał i nie poniósł on żadnych karnych konsekwencji?
Cytuj:
Procesdury dymplomatyczne ustanawiają gdzie i jak powinna wyglądac ta ceremonia....ciekawe czemu premier J. Kaczyński nie został zaszczycony przedsionkiem.
Co do zasad dyplomacji, to rząd Donalda Tuska wielokrotnie się odwzajemnił ich łamaniem względem prezydenta.
Cytuj:
Cytuj:
inne rodziny, ktorych notabene nie zaproszono na spotkanie u p. Ewy Komorowskiej
Skąd wiesz, że nie zaproszono?
Małgorzata Wassermann, podkreśla, że ani ona, ani większa część rodzin w ogóle nie zostały uprzedzone o tej inicjatywie i spotkaniu. - (...) Nie rozumiem, dlaczego tylko 28 rodzin zostało zaproszonych, dlaczego reszta rodzin nie została o tym poinformowana. Wiemy o inicjatywie z mediów. Jak zauważa Wassermann, rodziny wymieniały między sobą adresy e-mail, więc byłaby możliwość - gdyby była również wola - aby wszystkie rodziny dowiedziały się o spotkaniu. Zapewnia jednocześnie, że jej rodzina nie przyłączy się do apelu o przetransportowanie krzyża do Smoleńska, ponieważ miejsce tego krzyża jest tam, gdzie go Naród postawił.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?da ... d=po01.txt


N wrz 19, 2010 15:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04
Posty: 911
Post Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Nie,nigdzie nie napisałam, ze o pomnikach stanowi prawo.

Tak, tak się Lech nie bał, że aż postawił dwumetrowy płot. :D

Osiris, Twoje wypowiedzi to parodia dyskusji i byłyby nawet zabawne gdyby nie to, że Ty chyba naprawdę masz jakiś cel w uprawianiu trollingu na rzecz partii PiS. :)

Micked - w kwestii krzyża napisałam że sprawa nie jest oczywista. P. Komorowska zaproponowała zabranie krzyża, a decydentami w tej sprawie powinni stać się harcerze - "wlaściciele" krzyża.
Na zdrowy rozum dla mnie najlepszym miejscem dla tego własnie znaku jest Smoleńsk - miejsce tragicznej śmierci wszystkich pasażerów, tak naprawdę jedyne, które ich łaczy "ponad podziałami i konfliktami politycznymi". Ale, oczywiście, nie zamierzam krytykować tu głosu pani Gosiewskiej... pod warunkiem, ze nie będzie narzucać mi, osobie kompletnie z katastrofą smoleńską nie związanej, miejsca dla tego krzyża.

Co do wystapienia pana Kaczyńskiego - miesięcznica wydarzeń, tym samym czasie trwa uroczystość na Wawelu, sprawa dotyczy śmierci wszustkich z samolotu. Polityka, polityką, ale potem, podczas marszu przez Krakowskie to także byla polityka? żądanie pod pałacem pominka było konsultowane ze wszystkimi rodzinami i przez wszystkie zaakceptowane? Stworzenie towarzystwa Katyń 2010 (sic!) nie zostało oprotestowane przez Rodziny Katyńskie, które nie godzą się na łączenie symboliki masowego mordu wielu tysięcy oficerów z wypadkiem lotniczym całe dekady później? Prawda jest taka, ze do tej pory NIC nie powstało tu "za uzgodnieniem", panuje wolna amerykanka. Inicjatywa pani Komorowskiej tym rózni się od innych że nie buduje martyrologii, mitu, pomników, nie odwołuje sie do uczuć Polaków (wiary, patriotyzmu wspólczucia), nie żąda zaszczytów, przeprosin, nie manifestuje i nie oskarża. Oni nie potrzebuja marszów w świetle kamer (choć pewnie jakieś kamery się tam, niestety, pojawią - mam nadzieję ze nie), manifestacji swej żałoby i bólu na środku ulicy w centrum miasta, pod rządowym budynkiem.
Jedyną kwestią sporną jet tu niczyj krzyż (bo kto ma o nim decydować, nawet Kościół umył ręce?). Nadal uważam ,z eto dla tegokrzyża najlepsze miejsce i wbrew pozorom najsprawiedliwsze rozwiązanie (to tam wszycy po raz ostatni byli razem, tam zginęli). To Smoleńsk jest tym miejscem, z którym wszyscy są jednakowo związani.


N wrz 19, 2010 15:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05
Posty: 818
Post Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Ukyo napisał(a):
Micked - w kwestii krzyża napisałam że sprawa nie jest oczywista. P. Komorowska zaproponowała zabranie krzyża, a decydentami w tej sprawie powinni stać się harcerze - "wlaściciele" krzyża.
Więc przypomnę, że harcerze najpierw proponowałi, żeby krzyż stał przed Pałacem do momentu postawienia w tym samym miejscu pomnika (tak brzmiał tekst sformulowany przez nich na tabliczce przy krzyżu), a potem zgodzili się na przeniesienie go do św. Anny (notabene nieświadomi jeszcze, że pomnik na Krakowskim Przedmieściu w ogóle nie stanie). O wywiezienie krzyża do Smoleńska nikt się ich nie pytał.

W Smoleńsku mozna postawić drugi krzyż, niewątpliwie zresztą powstanie tam jakaś kaplica i miejsce pamięci. Po co tak ważny dla wielu Polaków symbol wywozić daleko z Polski?


N wrz 19, 2010 15:26
Zobacz profil
Post Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Cytuj:
Nie,nigdzie nie napisałam, ze o pomnikach stanowi prawo.
Osiris, Twoje wypowiedzi to parodia dyskusji i byłyby nawet zabawne gdyby nie to, że Ty chyba naprawdę masz jakiś cel w uprawianiu trollingu na rzecz partii PiS.

Dokładnie myślę to samo o Twoim pisaniu.
Na rzeczowo zadane pytanie co stanowi o tym czy to dobry czy niedobry moment na stawianie pomnika odpowiadasz pisząc głupoty zarzucając adwersarzowi trollowanie..
Nie potrafisz odpowiedzieć na proste pytanie więc zmieniasz temat o rzekomym pisaniu bez sensu.
Jak WY wypisujecie głupoty to jest merytoryczna dyskusja a jak MY zadajemy rzeczowe pytania to piszecie że to parodia dyskusji.
Ale nie dziwota bo przykład tego typu manipulacji i sposobu prowadzenia dyskursów idzie z góry od waszych szefów.
W drugim temacie Alus pisze jakieś prawne głupoty na zasadzie że ciemny lud to kupi, tylko się przeliczyła bo ja akurat trochę lepiej znam się na prawie niż przeciętny ciemny lud.
I tak w tych wątkach na zmianę kłamiecie, manipulujecie i wprowadzacie w błąd.


N wrz 19, 2010 15:28
Post Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
osiris napisał(a):
UKYO napisała:
Cytuj:
Po pierwsze na pomnik było (i wciąż jest) za wcześnie.

A jakie to przepisy o tym decydują?
Nie pisz bzdur!!!


osiris, taki praworzadny jestes? A za usunieciem halastry sprzed palacu nie byles...

Oczywiscie, ze nie ma przepisow akurat na termin postawienia tego pomnika ofiar katastrofy samolotowej. a sa jakies przepisy na maksymalne terminy? Sa w ogole jakies przepisy na terminy kiedy maja byc stawiane pomniki?

Ja rozumiem, ze akurat ten pomnik, ty jak i PiS, byscie postawili po partyzancku, z zaskoczenia, im wiekszy tym lepszy, a potem obrzucalibyscie blotem wszystkich, ktorzy nie docenili waszego trudu i poswiecenia, w tym zainteresowane rodziny ofiar, ktore waszego bohomazu i partyzantki by nie pochwalaly.
Sp Lech nie zasluzyl niczym na Wawel, ale nikt go stamtad nie wyrzuci. Krzyz pod palacem byl prowizoryczny i nie udalo sie go przehandlowac na pomnik wielkosci 8 m. Na pomnik, ktorego akurat w tym miejscu postawic zgodnie z przepisami nie mozna. Ale co to dla osirisa przepisy? Sa obowiazujace tylko kiedy jemu tak pasuje.


N wrz 19, 2010 15:41
Post Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Cytuj:
Oczywiscie, ze nie ma przepisow akurat na termin postawienia tego pomnika ofiar katastrofy samolotowej. a sa jakies przepisy na maksymalne terminy? Sa w ogole jakies przepisy na terminy kiedy maja byc stawiane pomniki?

I w tym właśnie problem.
Albo stosujemy twardo prawo albo je naginamy i naciągamy.
Jeżeli krzyż był postawiony nielegalnie (od samego początku) to dlaczego go od razu nie usunięto jeśli powołujecie się na prawo?
Dlaczego nie usunięto zniczy bo przecież to było zaśmiecanie chodnika i traktu?
Albo jest Dura lex, sed lex albo wolna amerykanka.
Jeśli od początku była wolna amerykanka to teraz nie pitolcie o jakimś prawie, że tego czy tamtego nie wolno, że samowola budowlana i inne bzdury.
Trzeba było też te tysięczne tłumy rozgonić armatkami wodnymi bo przecież one bezczelnie i żadnej zgody się tam zbierały tworząc nielegalne zgromadzenie.
Gdzie była policja, straż miejska i w ogóle?
Gdzie był TUSK, Komorowski i reszta teraz tak odważnych?


N wrz 19, 2010 16:04
Post Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
osiris, dlatego nie usunieto krzyza od razu, bo w Polsce, ciagle jeszcze, ale nie wiadomo jak dlugo, jest szacunek do symboli religijnych (dodam szybko - chrzescijanskich).
I o ten szacunek wszyscy sie potkneli. Najpozniej w momencie, kiedy Kosciol odcial sie od tego krzyza, nalezalo go potraktowac jak zwiedle kwiaty i znicze i zabrac na smietnik. Tyle, ze to bylaby kolejna woda na mlyny juz wszystkich. Z tego co wiem, znicze zaczeto usuwac najpozniej wtedy, kiedy ich bylo za duzo i byly wypalone. Poza tym, moze juz zapomniales, ale byla to dla calego kraju sytuacja wyjatkowa i malo kto mial ochote akurat wtedy przez pierwsze dni i tygodnie byc przede wszystkim "policjantem". Moze z perspektywy czasu byloby lepiej i moze w podobniej sytuacji (miejmy nadzieje, ze nigdy nie nastapi) wszyscy od razu by wiedzieli, ze zadnych kwiatow, swiec i krzyz nigdzie stawiac nie wolno.
Chcialbys w takim kraju mieszkac?

Zauwaz, ze co by ten nieszczesny Komorowski nie zrobil (a wpadl w te role nie na wlasne zyczenie) to i tak bys mu nie wybaczyl. Bardzo po chrzescijansku.

Sytuacja w Polsce jest tak nienormalna, ze staje sie juz norma. Prawo jest przestrzegane tam, gdzie komu akurat pasuje, jak nie pasuje, to nawet nikt nie stara sie go zmienic, bo to za duzo zachodu, tylko od razu je omija. Ale jakos wyraznie wszystkim to pasuje, do czasu, kiedy... obroci sie to przeciw im prywatnym interesom. Wtedy od razu krzyk: "Gdzie prawo?" No wlasnie, gdzie?


N wrz 19, 2010 16:23
Post Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Cytuj:
Poza tym, moze juz zapomniales, ale byla to dla calego kraju sytuacja wyjatkowa

Właśnie o to mi chodziło żebyśmy do tej kwestii doszli.
A kto jest ustanowiony przez prawo żeby stanowić o tym kiedy ta sytuacja jest wyjątkowa a kiedy ona się kończy?
Komorowski?
Nie ma on żadnego prawnego ani moralnego umocowania żeby o tym stanowić.
Po zakończeniu narodowej żałoby należało posprzątać cały ten bardak ale tego nie zrobiono i mamy co mamy.

Cytuj:
Zauwaz, ze co by ten nieszczesny Komorowski nie zrobil (a wpadl w te role nie na wlasne zyczenie)

Nieszczęsny to on nie jest bo sam ten bardak zainicjował.
Trzeba było po żałobie zarządzić wielkie sprzątanie a nie czekać nie wiadomo na co, ale on tego nie zrobił z prostej przyczyny.
Pozwolił na łamanie prawa ze względu na wybory a teraz się płacze że łamie się prawo.
Naginał prawo żeby nie popsuć sobie sondaży a teraz nagle stał się taki stanowczy.
Gdzie tu jest poszanowanie prawa?
Jeśli chce się egzekwować prawo to trzeba zacząć od siebie.


N wrz 19, 2010 16:34
Post Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
O wlasnie, mamy co mamy. Swiete slowa. Jakbys jeszcze nie bal sie pomyslec i powiedziec kto byl odpowiedzialny za to "posprzatanie", to bylabym ci bardzo wdzieczna.
Bo jakos nikt sie do tego nie przyznawal: Kosciol - od poczatku wyparl sie (akurat) tego krzyza; miasto - nie, bo to teren palacu; przed wyborami to chyba pani Kaczynska Dubieniecka musialaby posprzatac, jezeli juz mieszkala sobie w palacu; a kancelaria nowo wybranego prezydenta do niedawna czekala na cud
http://info.wiara.pl/doc/630197.Znalazl-sie-odwazny

Najlepiej byloby, gdyby odwazni harcerze, ktorzy bezprawnie krzyz postawili, tak samo odwaznie go sobie na pamiatke zabrali. Ale na to jakos nikt normalny nie wpadl...


N wrz 19, 2010 16:42
Post Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Kamala napisał(a):
O wlasnie, mamy co mamy. Swiete slowa. Jakbys jeszcze nie bal sie pomyslec i powiedziec kto byl odpowiedzialny za to "posprzatanie", to bylabym ci bardzo wdzieczna.
Bo jakos nikt sie do tego nie przyznawal: Kosciol - od poczatku wyparl sie (akurat) tego krzyza; miasto - nie, bo to teren palacu; przed wyborami to chyba pani Kaczynska Dubieniecka musialaby posprzatac, jezeli juz mieszkala sobie w palacu; a kancelaria nowo wybranego prezydenta do niedawna czekala na cud
http://info.wiara.pl/doc/630197.Znalazl-sie-odwazny

Najlepiej byloby, gdyby odwazni harcerze, ktorzy bezprawnie krzyz postawili, tak samo odwaznie go sobie na pamiatke zabrali. Ale na to jakos nikt normalny nie wpadl...

Za posprzątanie odpowiedzialny był Prezydent, Premier, Prezydent Warszawy i wszystko co im było podporządkowane a nie PiS, czy Kościół.
Nie ruszyli palcem, więc przyłożyli swą rękę do naruszania prawa które teraz tak krytykują.
Bali się tak o słupki przed wyborami że nic nie zrobili w tej sprawie i siedzieli jak myszki pod miotłą.
Kiedy wynik wyborów był wiadomy nagle wróciła odwaga i stanowczość.
Nagle zażądali przywrócenia prawa tylko gdzie byli wcześniej?


Ostatnio edytowano N wrz 19, 2010 16:49 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



N wrz 19, 2010 16:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04
Posty: 911
Post Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Osiris, nie odpowiedzialam, bo załozyłam, ze jestes złośliwy po raz kolejny sugerując mi coś, czego nie napisałam i każąc się z tego tłumaczyć (Twoja zwyczajna praktyka na tym forum, którą kiedys opisałam - tak, nazywam takie brudne sztuczki trollingiem). Ciekawe jest także Twoje rpzyznanie się do aprtyjnej przynależności (wyraźnie napisałeś "my")... Wiem ze na tym forum nie jesteś obiektywny, walisz cały czas w jeden cel i każdy środek jest dobry, nawet jesli oznacza to wypaczanie wypowiedzi adwersarza by go zmyli,ć, zakręcic i odsunąć od głownego wątku, w którym brak CCi argumentów. Nie jesteś wiarygodny jako dyskutant dlatego stwierdziłam ze rozmowa z Tobą to parodia. ;)

Nie napisałam niczego o prawie - chodziło mi o praktykowaną w wielu krajach niepisaną zasadę czekania z wszelkimi akcjami trwale upamiętniającymi jakieś wydarzenie/osobę do momentu, w którym emocje opadną a do głosu dojdzie zdrowy rozsądek. Pośpiech, jak widać, generuje jedynie konflikty i rodzi nieprzemyślane decyzje. Johnny wspominał coś o nietrafionej decyzji w sprawie Wawelu, pod pałacem mamy krzyż niezgody, który w większości przechodniów wywoluje racej uśmiech politowania (często tam bywam z racji miejsca pracy). Każdy sposób upamiętnienia czy przeżycia żałoby przez bliskich nagłośniony przez media wywołuje dyskusję bo nagle najważniejszymi strażnikami pamięci ofiar są nie wszystkie rodziny i bliscy, ale kilak wybranych +, oczywiście, tzw. "naród", czyli kilkanaście tych samych osób tkwiących pod pałacem i urządzające sobie publiczne modły własciwie niewiadomo do końca o co.
Nic nie idzie tak jak powinno. A dlaczego - to wyjaśniła Kamala.

A, napisze to raz jeszcze, harcerze nie powinni decydowac o tym, gdzie stanie jaki pomnik. Stawia to w bardzo złym świetle ich wiedze o kulturze, zabytkach, historii czy wreszcie o stanie polityki w Polsce, socjologii i psychologii tłumu. I ich "apel" nie jest dla mnie wiążący, bo czemu ma być? Bo harcerze postawili krzyż i przybili tabliczkę, niczym słupek na parkingu czy słup ogłoszeniowy? Dzięki Bogu takie głosy nie decydują w Polsce o wyglądzie i charakterze miejsc zabytkowych - inaczej już takich miejsc byśmy w kraju nie mieli...


Ostatnio edytowano N wrz 19, 2010 16:53 przez Ukyo, łącznie edytowano 1 raz



N wrz 19, 2010 16:49
Zobacz profil
Post Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Cytuj:
To ciekawe dlaczego pamiętną kukłę podpalił czlowiek nie mający nic wspólnego z PC (za to znany jako "były" agent SB z Gdańska) który w niewyjaśniony sposób przedostał się przez kordon ochronny w sytuacji, gdy innym demonstrantom policja i brygada antyterrorystyczna odbierały transparenty? I najciekawsze pytanie dlaczego nikt go nie zatrzymał i nie poniósł on żadnych karnych konsekwencji?

Rzeczywiście ciekawe - Jarosław kroczący na czele, organizator zadymy nie potrafił przez lata całe odnaleźć prowokatora i zażądać kary.
Cytuj:
Co do zasad dyplomacji, to rząd Donalda Tuska wielokrotnie się odwzajemnił ich łamaniem względem prezydenta.

Nie merytoryczny unik.
Cytuj:
Małgorzata Wassermann, podkreśla, że ani ona, ani większa część rodzin w ogóle nie zostały uprzedzone o tej inicjatywie i spotkaniu. - (...) Nie rozumiem, dlaczego tylko 28 rodzin zostało zaproszonych, dlaczego reszta rodzin nie została o tym poinformowana. Wiemy o inicjatywie z mediów. Jak zauważa Wassermann, rodziny wymieniały między sobą adresy e-mail, więc byłaby możliwość - gdyby była również wola - aby wszystkie rodziny dowiedziały się o spotkaniu. Zapewnia jednocześnie, że jej rodzina nie przyłączy się do apelu o przetransportowanie krzyża do Smoleńska, ponieważ miejsce tego krzyża jest tam, gdzie go Naród postawił.[/i]
http://www.naszdziennik.pl/index.php?da ... d=po01.txt

Może nie zawiadomili, ale dziwnie p. Wasserman zmienia zdanie
http://wyborcza.pl/1,75478,8362224,Krzy ... ofiar.html


N wrz 19, 2010 16:51
Post Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
Cytuj:
Nie napisałam niczego o prawie - chodziło mi o praktykowaną w wielu krajach niepisaną zasadę czekania z wszelkimi akcjami trwale upamiętniającymi jakieś wydarzenie/osobę do momentu, w którym emocje opadną a do głosu dojdzie zdrowy rozsądek.

Nie doszedł zdrowy rozsądek tylko było to wyrachowanie rządzących.
Naruszali prawo pozwalając na jego łamanie a dopiero po wyborach odezwali się w tej sprawie.
Przeczytaj co napisałem Kamali, bo nie będę się powtarzał.


N wrz 19, 2010 16:51
Post Re: Krzyż pod pałacem prezydenckim.
osiris napisał(a):
Za posprzątanie odpowiedzialny był Prezydent, Premier, Prezydent Warszawy i wszystko co im było podporządkowane a nie PiS, czy Kościół.
Nie ruszyli palcem, więc przyłożyli swą rękę do naruszania prawa które teraz tak krytykują.
Bali się tak o słupki przed wyborami że nic nie zrobili w tej sprawie i siedzieli jak myszki pod miotłą.
Kiedy wynik wyborów był wiadomy nagle wróciła odwaga i stanowczość.
Nagle zażądali przywrócenia prawa tylko gdzie byli wcześniej?

Rewelacja: urzednicy nie wiedzieli kto, a osiris wiedzial od razu, ze wszyscy, czyli w praktyce ... nikt.
Dlaczego, za przeproszeniem premier? Jak kon na srodku ulicy we wsi Koziej Wolce zrobi kupe, to tez premier ma wyslac specsily, zeby ja posprzataly?
Poza tym jaki prezydent? Od kiedy pan Komorowski oficjalnie jest prezydentem? Bo przeciez nie od 4 lipca? Przedtem po palacu szarogesila sie rodzina sp.Lecha, pewnie w nadziei ze w ogole beda mogli tam sie zagniezdzic na zawsze. Potem bylo "bezkrolewie" do zaprzysiezenia i cala szopka wtedy nabrala tempa.

I dlatego uwazam, ze najbardziej tu sa winni owi harcerze, ktorzy postawic - postawili spontanicznie, ale juz rozumu i odwagi im nie starczylo, zeby wlasnorecznie po sobie posprzatac.

No i powtorze pytanie: naprawde uwazasz, ze w tej wyjatkowej sytuacji najwazniejsze bylo sprzatanie w minute po postawieniu obojetnie czego: zniczy, kwiatow czy krzyza? I to szczegolnie, ze nie bylo kogo w palacu pilnowac, wiec BOR nie mial powodu, zeby ludzi odganiac?
W takim "superpraworzadnym" kraju chcialbys zyc? Bez cienia ludzkich odruchow i uczuc?
Czy tylko wtedy, kiedy tobie to by pasowalo?


N wrz 19, 2010 17:06
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 1396 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89 ... 94  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL