Daruj, ale ja wierzę:
- "Bez Geremka i ekspertów nie udałoby się wywalczyc w sierpniu 1980r wolnych związków zawodowych" - śp L. Kaczyński Prezydent RP na pogrzebie śp prof Geremka.
Nie wierze za to jego bratu, który nazwał Geremka i Mazowieckiego tchórzami.
Podobnie ufam, że śp. L. Kaczyńskie w pełni świadomie nadawał medal Krzywonos i wiedział za co.
Nie głosowałam na śp L. kaczyńskiego, nie byłam jego zwolenniczką, ale też nigdy nie watpiłam w jego rozsądek, uczciwość.
Chyba, że chcesz wmówić, że z niewiadomych powodów śp. L. Kaczyński odznaczył łamistrajka i kłamczuchę???

Więc relacja uczestników wydarzeń Cię nie interesuje ?

To śp. L. Kaczyński nie był uczestnikiem tamtych wydarzeń??

Aluś,
czy jesteś gotowa uznać także pozostałe twierdzenia L.Kaczyńskiego ? Czy uznajesz tylko te wygodne ?
Ja wierzę uczestnikom tamtych wydarzeń - drugi link podaje wypowiedź człowieka który faktycznie organizował strajk w naszej trójmiejskiej komunikacji.
Szkoda ze nawet nie chcesz posłuchac tych ludzi którzy nie stali się ani bogaci, ani wielkimi politykami po plecach strajkujących.

Zresztą to są sprawy które w Trójmieście były zawsze "Tajemnicą Poliszynela" - i podwiezienie Wałęsy motorówką Marynarki Wojennej (bajkę o skoku przez płot może kupić tylko ten który nie widział jak wyglądały i jak były pilnowane w Sierpniu '80 mury Stoczni...), i to że Geremek, Kuroń,Mazowiecki i paru innych chcieli skończyć strajk bez powołania Solidarności (bo uważali ze to "za dużo"), że sprzeciwili się temu: Staniszkis, Wyszkowski i Walentynowicz
Faktycznie Lecz Kaczyński stanął po stronie tych drugich i został przez nich wydelegowany do rozmów z pierwszymi, doprowadzając w końcu do kontynuacji strajku.
Także i to że p.Krzywonos nie rozpoczęła strajku, bo większość motorniczych w ogóle nie wyjechała na trasę. Tramwaj "zatrzymała" bo innu strajkujący wyłączyli prąd w trakcji koło Opery.

Ja nie przypominam sobie takich okrzyków. Zreszta było tam 10-20 tysięcy osób. A przekłamań na temat tej demonstracji było dużo, od liczebności (wg TVP 2 tysiące), po hasła tam gloszone (wg Wyborczej antysemickie, ktoś widział na demonstracji skinheadów...)
I dalej: A w Rokicie? - Przecież to diabeł jest.
Jak prawicowy polityk ma rozmawiać z Moniką Olejnik? Albo się załamać, albo pożartować Normalnie sie nie da.
"Zapomniałaś" o kontekście:
Czyli jeżeli ktoś spali kukłę Pana brata, to będzie wszystko OK?- To będzie coś nieładnego, ale to się dzieje na całym świecie.

"Bajkopisarzom"? Masz jakieś dowody, czy jak zwykle inwektywa wystarczy za argumenty? Poza tym Borowczak nie zaprzecza temu, co ja napisałem powyżej. Główną zasługą pani Henryki było nakrzyczenie na Wałęsę. Nie było jej wśród kobiet, które biegały po bramach zatrzymując wychodzących robotników, nie rozpoczęła też jak niektórzy piszą strajku komunikacji. Ci którzy go rozpoczęli wcześnie rano nie wyjeżdżali w ogóle z zajezdni....

Kogo nie bylo? Lecha kaczyńskiego? Był tyle czasu co inni doradcy, kilka dni, więc tu Borowczak się myli. Podobnie jak i co do roli doradców z Warszawy- polecam świadectwa dwóch osób bynajmniej nie związanych z PiS, a jednego nawet zdecydowanie krytycznego wobec Kaczyńskich:
http://dzieje.pl/?q=node/5256
http://kuczyn.com/papers/sluzba/droga_20051010.pdf
To jest oparte o drobiazgową analizę dokumentów i relacji świadków opracowanie historyczne, którego pewnie nawet nie czytalaś, więc skąd taka opinia?
"Legendy" tworzy się właśnie w takich doraźnych medialnych wypowiedziach. A prawdę historyczną ustala zgodnie z metodyką naukową. Ciekawe, ze mimo zmasowanej krytyki "autorytetów", tez historyków IPN nikt merytorycznie nie podważył, a niektórzy z tych autorytetów nawet w swoim czasie w pamiętnikach je potwierdzali...

A jakoś jedyny prawdziwy prezydent nie odznaczył bohaterskiego Wyszkowskiego....wręczając odzanaczenie Staniszkis szepnął do niej "wredna", co sama p. profesor przyznała
Tajemnice poliszynela charakteryzuja się tym, że nikt nie weryfikuje, nie uwiarygadnia, bo często prawda w nich zawarta ma gabaryty ziarnka gorczycy.
Bardziej jestem skłonna warunkowo przyznać rację śp. L. Kaczyńskiemu w pozostałych twierdzeniach, niż zaufać lustratorom związanym z Wyszkowskim, Macierewiczem, J. Kaczyńskim.

Z prawicowym społeczeństwem normalnie się nie da...dlatego należy z niego pożartować obwieszczając koniec wojny polsko -polskiej.

To był żart przed 10.04.2010.....aktualnie samo tego typu pytanie już "uwłaczałoby pamieci prezydenta"


A może lepiej i rzetelniej zabrzmi wersja, że Borowczaka wcale tam nie było???
"Czwarta" brygada przez lata dowodziła, że Piłsudskiego nie było w 1918r pośród legionistów

A może nikomu po prostu nie chce się polemizować z bajaniami??......
Prawda sama się obroni gdy mitomanom braknie pomysłów
Papiery esbeckie Z. Gilowskiej były badane pobieżnie?
Niekwestionowanym, niezbitym dowodem zwycięstwa komunizmu nad człowiekiem jest fakt, że łudzie, którzy w tamtych czasch byli dziecmi, dziś 100% ufności pokładają w esbeckich, zbrodniczych papierach, a nie wierza żywym ludziom.
Komunizm skończył się niby 20 lat temu, a sukcesy uzyskuje już 20 lat...ciekawa kiedy to zatrucie dusz i serc minie

Bo Staniszkis ma trudny charakter. Zresztą jako jedyna nie zaaprobowała nawet tej ugody, jaka została zawarta w Sierpniu '80.
Jaasne, bardziej należy wierzyć grzecznościowym formułkom przy wręczaniu orderów, niż uczestnikom wydarzeń.
O - to jest to o czym pisałem. Już nie starasz się argumentować, epitetem już są te zasłużone nazwiska (a największym - słowo "lustracja").

A żebyś wiedziała. Inaczej żartujemy o żywych niż pozwalamy na to sobie wobec zmarłych. Myślałem że w naszej cywilizacji to oczywiste.

Oczywiście że tak.
Mocno "skrzyżowanej" dokumentacji nie da się w skali całej instytucji podrobić. Ten bon-mot o "esbeckich papierach" przeciw "żywym ludziom" zupełnie ignoruje metodę badań naukowych.
Pamiętaj, ze te papiery tworzyli oni DLA SIEBIE.
Jak czytam co piszesz, to mam wrażenie że się raczej nasila...

Czyli Wyszkowski ma jeszcze trudniejszy?

Ponawiam - czy śp. L. Kaczyński nie był obecny w sierpniu 1980r w stoczni?....czy jakiś "agent" podsunął mu papiery do nadania odznaczenia dla Krzywonoś...i ciekawe czym umotywował wniosek??

Do zasłużonych sierpinia 1980r zaliczam jedynie śp. L. Kaczyńskiego.
Macierewicz, Wyszkowski sa zasłużonymi dla polityki komuny, esbecji - niszczenia ludzi wszelkimi metodami.


Ale w odniesieniu do śp Geremka ta zasada już nie obowiacuje?


TIaaaaaaaaaa....esbeckie papiery sa wiarygodniejsze od Pisma św.
Kłamcy, oszuści tworzyli dla siebie baaaaaaaardzo uczciwe papiery....i w 1989r baaaardzo uczciwie część niszczli, ciężarówkami wywozili do palenia.
[/quote]
Tak nasila się....coraz większa liczba "czwartej" brygady ze stosami kamieni w garści..

Wątpię. A co to ma do rzeczy ?
Nie wiem. Co Ty mi wyjeżdżasz z Kaczyńskim ?
Ja widze że już nie potrafisz rozmawiać o tym jak było - to jest ciągła polemika PiS - PO
W tym momencie Aluś właściwie przestajesz być partnerem do dyskusji.
Nie mam słów potępienia na takie chamstwo, zaślepienie i brak wdzięczności (a przy tym brak wiedzy historycznej). Jakbyś nie wiedziała - to właśnie Ci ludzie założyli Wolne Związki Zawodowe.

A kto tu kpi z Geremka ?
Geremek to był bardzo niebezpieczny człowiek

...co jest najl;epszym dowodem na wartość tych papierów.
Czy Tobie się wydaje że w Norymberdze nie brano pod uwagę papierów Kancelarii Rzeszy, bo były "hitlerowskie" ?
To były wszystko bardzo sformalizowane instytucje - i papiery (odpowiednio oczywiście konfrontowane z różnych ośrodków) dają bardzo dobry obraz.

Tak się składa że kamieniami, drwinami, sikaniem na krzyż popisywali się na Krakowskim Przedmieściu przedstawiciele "III Rzeczpospolitej". No, ale jak się kradnie, to najlepiej wołać "złodzieje" , nie ?

Nie odpowiedziałeś na moje pytanie czemu zapomnianych bohaterów nie odznaczyś śp L. Kaczyński - chodzi o Wyszkowskiego.

Bo nie odpowiedziałeś na proste moje pytanie czemu i za co p. L. Kaczyński odznaczył Krzywonos.
Osobiście był uczestnikiem wydarzeń sierpnia 80r, znał tych ludzi, wiec logiczne, że nie został oszukany o roli Krzywonos.
Bezsensem byłoby mówić, że został w jakiś sposób zmuszony do udekorowania łamistrajka i kłamczuchy.
Więc ponawiam pytanie - za co i jakim sposobem Krzywonos osobiście odebrała odznacznie z rąk śp. L. Kaczyńskiego.
Jeśli nie chcesz udzielić odpowiedzi na tak proste pytanie, to wszelkie dywagacje o "prawdziwej" historii traci zupełny sens.
Nie jest to polemika na linii PiS - PO.

Gwiazda, Borusewicz, Wałęsa, Walentynowicz, Wyszkowski, Sokołowski, Lis, Bulc, śp l. Kaczyński, Pieńkowska, Płońska, J.Gwiazda, Szczepański, Maliszewski, Felski - działacze WZZ....ale zdanie Borusewicza, Wałęsy, Lisa, Pieńkowskiej - to same kłamstwa o obliczu słow p. Wyszkowskiego


A ponoć szanujący sie katolik o zmarłych nie mówi zle, albo wcale....za wyjątkiem nielubianych?


Ale tam sądzili profesjonaliści, weryfikowali papiery...nasi lustratorzy pomawiają, a sądy weryfikują ich kłamstwa jak choćby pomówienia p. Wyszkowskiego Skubiszewskiego, Niezabitowskiej, odrzucone przez sąd lustracyjny.

Nie odważyli by sie na te gesty, gdyby nie usłyszeli, że krzyż jest tylko banalnym substytutem.

A co cię zmusza do dyskusji z "chamstwem"????......przemożny pęd do wykazania swojej wyższości??

Powiedzmy, że gorzka ironia.



1. Pewnie, że nie. Nikogo nie winię, a jedynie ukazuję mechanizm.
2. Działa w obie strony. Tyle że w przypadku PO uważa się Palikota za taki "folklor", który nie ma i nie będzie miał mocy decyzyjnej (czyli polityk rangi Kurskiego w PiS). W przypadku PiS jest to "twarde jądro" partii.
3. Zgadza się, tylko że proporcje są tu (w mojej ocenie) jak 1:10 dla Was.



Nawet jeśli, to i tak GW czy TVN jest o niebo bardziej obiektywna niż ND czy RM. Powiedzmy, że GW stara się tworzyć pozory obiektywności w podobnym stopniu co GP. Wobec tego, czy nie wydawałoby Ci się śmieszne, gdybym winą za ewentualną przegraną PO obarczał ND, RM i GP? I to nie raz, ale przy każdej okazji wyciągałbym ten argument, niczym atut przebijający wszystko inne.

...który nie uzyskał dostępu do większości dokumentów
Cytuj:
Nie odważyliby się bez przyzwolenia strony PO-wskiej (szeroko rozumianej, w ramach dawnej UD z GW na czele) i tchórzostwa hierarchów.

Msz rację, dzieki za otrzeźwienie.
EOT

A oto demokracja po rosyjsku.
Młodzieżówce PUTINA nie może pomieścić się w głowie że Premier lub Prezydent nie ma wpływu na sądy dlatego obarczają winą - Bogu ducha winnego - TUSKA za to że sąd bezczelnie zwolnił Zakajewa z aresztu.
Jak można urządzać hucpę i demonstrację pod ambasadą polską w Moskwie skoro rząd polski nie miał nic do decyzji sądu?
Jednak młodzieżówka wychowana w innej, postradzieckiej rzeczywistości nie przyjmuje tego do swojej świadomości.
Samo to powinno świadczyć o tym jaki proces czeka Zakajewa w Rosji gdzie sądy wyrokują pod dyktando rządzących a nie wg własnego uznania.
mam nadzieję że tak sąd polski jak i sam Premier będzie miał to na uwadze analizując wniosek o ekstradycje i nie będzie kierował się serwilizmem tylko rozumem.
Niekiedy miłość przyćmiewa zmysły i zdrowy rozsądek.

Sądy chyba powinny wyrokować wg prawa, a nie własnego uznania;)

To się wie a pisząc o własnym uznaniu miałem na myśli jego niezawisłość i wyrokowanie na podstawie prawa a nie nacisków z góry.
Ciekawe też jest że zamiast się merytorycznie odnieść do mojego wpisu szukasz dziury w całym i może się jeszcze doczepisz że nie ma przecinków i kropek tam gdzie trzeba.
Widać że mało masz do napisania na tym forum skoro takimi drobiazgami się zajmujesz.