A co konkretnie chciałbyś odczuć?

Tu nie chodzi o odczucia tylko o konkrety.
Na razie PO daje nam fatamorganę polityki zagranicznej a przecież nie chodzi o doznania wizualne tylko o rzeczywistość namacalną.
Widać Alus że chyba wystrzelałaś wszystkie naboje.

Najbardziej mi się podoba dzisiejsza wiadomość.
Wszyscy wiedzą, że deficyt sektora finansów publicznych w 2010 będzie trochę ponad 100 mld zł - powiedział Rostowski w środę w radiu TOK FM.

Poprawę w jakiejś życia dziedzinie. Nie ukrywam że najlepsza by była finansowa ale ostatecznie mogła by być inna. Na przykład mogło by się tak robić drogi żeby po roku nie wyglądały jak ser szwajcarski czy coś takiego.
To chyba rozsądniejsze niż tworzenie przepisów na kształty owoców.

Ja też wolałabym mieć status majątkowy, choćby 50%, taki jakim moze pochwalić się np Norweg, Kanadyjczyk..... podobne austostrady i żadnego kryzysu gospodarczego
Tylko Niemcy, Norwegia, Kanada, Japona, Wlk. Brytania, etc, nie okupował przez 45 lat "raj na ziemi" uosobiony przez ZSRR, nie wspomnę o ogromnej pomocy finansowej od USA, które zawsze na kolejnych światowych wojnach bogaci sie nieprzyzwoicie.
Aby uczciwie porównywać nasze osiągniecia, status majątkowy należy porównywac się z byłymi krajami RWPG.

Ależ co Ty mówisz Alus ?
Czyż Ci którzy to nadzorowali nie byli to - według Twojej ulubionej gazety i Twoich idoli - "ludzie honoru" ?

Kolejne złośliwości wobec "chamstwa"???.... skąd wiesz, że mam jakąś ulubioną gazetę.
O to nam biegałao w PRL aby każdy czytał gazety wedle własnego upodobania....czas dyktatu minął
Niedługo w tej niechęci do PO przyłączycie się do SLD i zażądacie dymisji min. Radziszewskiej

SweetChild napisał:

Piszesz ogólnikami.
Przykłady, przykłady sukcesów ale to nie takich że mamy lepsze notowania w Europie bo to na nic się materialnego nie przekłada.

Przecież sam zaznaczyłem, że piszę ogólnie. A odnosiłem się do posta CzłowiekaBezOczu, który pisał:



Tymczasem na moje oko sytuacja wygląda tak, że agresywna polityka Hitlera (palenie pół świata) przyniosła Niemcom sromotną klęskę. Po wojnie RFN znalazł się pod butem aliantów, a wojska okupacyjne na długo pozostały w Niemczech. Dopiero rozsądna współpraca kolejnych rządów z okupantami postawiła na nogi zniszczony wojną kraj.
Takich przykładów jest więcej, chociażby Francja, która praktycznie poddała się Hitlerowi, a potem współuczestniczyła w przedhandlowaniu nas ZSRR. Wspominana przez Ciebie Szwajcaria, która na kolanach całowała III Rzeszę w zadek, bez większego uszczerbku przetrwała wojnę, a dziś cieszy się dobrobytem. W tym czasie Polska postawiła się Hitlerowi, postawiła się Stalinowi i dostała ostro po uszach.

Pomijam tu ocenę moralną, bo myślę, że z postawy naszych przodków możemy być dumni. Ale mowa była o korzyściach... A tu niestety, doświadczenie uczy, że bohaterowie często są martwi.

Zgadnij
A złośliwość ? Nie.
Wytykam Ci niekonsekwencję.
Komuna nie, ale komunistów osadzić - nie można.
Dobrze że GW i Alusiów nie było w Norymberdze - zapewne wszyscy tam sądzeni zostali by okrzyczani "Pawłami" a trybunał i swiadkowie zostaliby nazwani tak, jak nazywasz IPN...
Już nic nie umiesz napisać polemicznie nie imputując komuś nienawiści ?
Fakt że to dokładnie jak Ci, bez których przeczytania rano po południu nie wiedziałabyś jakie masz poglądy...

Błędnie na to patrzysz.
Francja nie dlatego mogła uczestniczyć w przehandlowaniu nas Stalinowi, ze poddała się bez walki - ale dlatego że prowadzi aktywną i dumną politykę zagraniczną (nawet po klęsce).

No i politykę historyczną. Co jest symbolem Ruchu Oporu w czasie II Wojny Swiatowej ? Największa w dziejach Świata armia podziemna w Polsce ?
Nie, Resistance we Francji (mimo że u nas w Warszawie na Woli było więcej podziemia niż w całej Francji łącznie).
Ale dziś - nawet w sztuce rozrywkowej - jak był "ruch oporu" w Shreku to nazywał się "Resistance".

Wobec Rosji sprawa jest jeszcze ważniejsza - bo Rosja uznaje tylko silnych partnerów - tych którzy się płaszczą nie nagradza, lecz wykorzystuje. Każde "humanistyczne" ustępstwo "dla dobrych stosunków" dyplomacja rosyjska interpretuje jako strach przed Rosją.

Dlatego Rosja Polski za rządów PiS nie chwaliła, ale się z nią liczyła. Teraz jest akurat odwrotnie (zresztą podobnie jak było za czasów Kwaśniewskiego)

Polska też prowadziła aktywną i dumną politykę zagraniczną przed 1939 oraz poprzez rząd na emigracji. Do tego prowadziła aktywną walkę partyzancką z okupantem.

Nie chcę też udowadniać, że strategia X jest zawsze wygrywająca. Wcześniej pisałem o strategii optymalnej przy konkretnych uwarunkowaniach. Czasami warto uderzyć pięścią stół, ale nie ma sensu walić przy każdej okazji w przeświadczeniu, że rozwiązania siłowe zawsze są najlepsze.



A w czym to liczenie się przejawiało? Z tego co pamiętam, za rządów PiS Rosja wprowadziła embargo na polskie mięso, wbrew stanowisku RP posunęła się w pracach nad gazociągiem Nord Stream i co zimę przykręcała nam kurek z gazem.

Co do płaszczenia, to zgoda. Przypomnę jednak, że punktem wyjściowym było zatrzymanie Zakajewa. W mojej ocenie nie jest to przejaw płaszczenia się, takim byłaby ekstradycja Zakajewa do Rosji. Niechęć do wychodzenia przed szereg UE i do ponoszenia wysokich kosztów za poparcie udzielone Czeczenii uważam za postępowanie racjonalne.

Gdyby była ekstradycja, to byłby już po prostu skandal. A tak to jest "Panu Bogu świeczkę i Rosji ogarek".
Zresztą zobacz na dzisiejsze wiadomości...

Osądza się komunię, komunistów, faszystów, agentów, ale zawsze tylko na podstawie dowodów, nigdy na zasadzie "a jeśli" lub "mam takie domysł, czy przekonanie".
IPN za czasów prezesa Kieresa i sędziego Niezieńskiego osądzało, udowadniało wielu osobom agenturalność.

Niechęć i nienawiść nie są jednoznaczne....to ulobione słowo "wytrych", ale akurat moich oponentów.

Już nie chamstwo tylko głupol....wedle diagnozy z 2007r "bezmózgowie otumanione"

Dokładnie. UDOWADNIAŁO.
I nie mów mi że "sąd ich uwolnił" - uwolnił ponieważ ustawę tak spreparowano że aby uznać kogoś za kłamcę lustracyjnego trzeba było udowodnić nie tylko to że (1)był agentem, (2)brał pieniądze ale także że (3)"szkodził" - a to trzecie było uznaniowe...
W ten sposób wielu ewidentnych delatorów powygrywało procesy o "kłamstwo lustracyjne".
Piękna ilustracja metody. Wmawiasz swoim oponentom operowanie tym słowem podczas gdy własnie przyłapałem Cię że sama nim operujesz.
Jak chcesz Ale pamiętaj że sama to napisałaś...