By na forum nie było zawsze tak poważnie i by wywołać uśmiech i miłe odczucia u forumowiczów, proponuję podzielić się zabawnymi dowcipami. Wulgarne, obrażające kogokolwiek oraz te z "długą siwą brodą" odpadają.

Ja mam taki: Pewna starsza Pani miała 3 synów, którzy mieszkali na innym kontynencie. Zbliżały się jej dziewięćdziesiąte urodziny, więc dzieci postanowiły zrobić jej jakieś wyjątkowe prezenty. Najstarszy wybrał kupno willi z basenem, średni limuzynę z wszystkimi udogodnieniami, jednak najmłodszy znalazł prezent dość oryginalny - papugę za milion dolarów (co tam wzięcie kredytu przy takiej okazji), którą przez 20 lat mnisi uczyli tekstu Biblii, tak iż potrafiła ona zacytować każdy wybrany werset. Idealny podarunek na matki, która już prawie nic nie widzi.

Prezenty "wręczone", po czym miesiąc później synowie dostają od mamy list: " Najstarszy Synu, bardzo dziękuję za piękny dom, ale jak ja sama miałabym go sprzątać... Średni Synu, samochód jest piękny, jednak zapomniałeś, że cierpię na chorobę lokomocyjną. Ale Ty, mój Najmłodszy, jak zwykle najlepiej wiesz, co mamusia uwielbia. Kurczak był przepyszny!"

Stasio trafił do Nieba :jest fajnie,miło,spokojnie.
Patrzy przez okienko na dół jak jest w piekle a tam:zabawa,imprezy,radość.
Stasio idzie do św.Piotra i prosi by go przeniósł do piekła bo tam jest weselej.
Piotr wyraża zgodę zastrzegając iż powrotu nie ma.
Stasio trafia do piekła a tam płacz i zgrzytanie zębów-pyta więc diabła co to jest bo z Nieba to widział zabawy,imprezy i radość.
Diabeł mu na to:nie znasz się na reklamie?

no i ten jest fajny
Młody ministrant po mszy pyta się księdza
-Proszę księdza ja jestem ciekawy co się po mszy dzieje z tymi pieniędzmi które ksiedz zbiera na tacę podczas mszy...
-Widzisz ja biorę te wszystkie pieniądze do sutanny i podrzucam do góry.... Co Bóg złapie to jego, co spadnie to moje...

Wage polskiego LEM-a jqko pierwszej "rakiety" postanowiono wzmocnic obsluga polityczna.
Polecieli Tusk z zona (bo nie wypada inaczej), Palikot ze skrzynka wodki (powstala partie trzeba oblac) i Kaczynski z paczka papierosow (kota Sanepid zabronil).
Wracaja po roku TV na lotnisku, wywiady o wrazeniach;
Tusk: fajnie bylo, zona zdrowa i coreczka nam sie urodzila!
Palikot: euauuu myyyy lyy i fajnie byloooo, up!
Kaczynski: Przepraszam, ma pan zapalki?

Dalej pozostanę przy papudze. Tym razem przeklinającej.

Właśnie z taką papugą musiał zmagać się pewien facet i miał już dosyć tych ciągłych przekleństw. Postanowił ptaka uciszyć. Najpierw przykrył klatkę narzutą. I nic, łacina sypała się równo. Potem włożył ją do szafy. Bez zmian. Do szuflady - klęła jeszcze gorzej. Na końcu wpakował ją zdesperowany do lodówki i.... CISZA! Zszokowany na całego, otwiera lodówkę i wyciąga ptaka. Papuga dyszy z przerażenia, drży i nie może dojść do siebie. W końcu pyta drżącym głosem: "Wiem, co ja źle robię, ale co takiego zrobił ci tamten kurczak???"

Trzech przedstawicieli różnych wyznań dyskutowało nad poważnym pytaniem: "Kiedy zaczyna się życie?"
Ksiądz katolicki stwierdził:" W chwili poczęcia"
Pastor powiedział: "W chwili narodzin dziecka"
Rabin na to: "Kiedy spłacisz hipotekę, a wszystkie dzieci są po ślubie" .

Spotyka się dwóch kumpli z wojska (dawno się nie widzieli).
- A co tam u Ciebie?
- Ożeniłem się.
- I co, dobrze Ci, nie narzekasz?
- Nie narzekam...
- A to limo pod okiem to skąd?
- A to jak narzekałem...

I taki jeszcze dla uczących się
W trakcie egzaminu jeden ze studentów poprosił o otwarcie okna. Profesor stwierdził:
- Okno można otworzyć, orłów tu nie ma, nie wyfruną.
Po egzaminie, gdy już wszyscy wychodzili, ten sam student spytał:
- Ooo!? Pan profesor też drzwiami?

A to dla pewniaków
Jasnowidz mówi do mężczyzny:
- Jest pan ojcem dwójki dzieci.
- Tak pan myśli? – zaśmiał się mężczyzna i sprostował:
- Ja jestem ojcem trójki dzieci.
- To pan tak myśli? – zaśmiał się jasnowidz.

- Baco, czym tak pobiliście sąsiada ?
- A synecką wysoki sądzie...
- Wieprzową czy wołową ?
- Kolejową...

Wiecie, że kto pije, jest święty? Bo jest tak: kto pije- śpi, kto śpi- nie grzeszy, kto nie grzeszy- jest swięty, a zatem - kto pije jest święty!