Czy interpretacja snu to grzech? Nie chodzi mi o żadne senniki, w stylu ,,Śniło mi się że kupuje dużo węgla, no to napewno zima będzie sroga" tylko o psychologiczny punkt widzenia czyli żeczy symbolizujące nasze lęki , pragnienia.

W takim sensie na pewno nie jest to grzechem.

Z tego co wiem nie ma naukowych dowodów na to, że śnią nam się rzeczy których pragniemy, lub się obawiamy. W zasadzie nie wiadomo skąd się bierze tematyka danego snu więc na jakiej podstawie można go zinterpretować ? Nie potrzebujesz interpretacji snu by stwierdzić czego pragniesz, lub czego się boisz.
W każdym razie nie jest to grzech, o ile nie sądzimy że dany sen przekazuje nam coś co ma się wydarzyć.

Skoro jesteśmy przy tym temacie, to czy starotestamentowy Józef, który tłumaczył faraonowi sny i przewidywał na ich podstawie przyszłość, popełniał grzech?

Nie, ponieważ taką "moc" zesłał mu Bóg.

A po czym poznać, czy czyjaś moc interpretacji snów pochodzi od Boga?

Osobiście opowiadam się za wyjaśnieniem, że Józef żył w czasach, kiedy jeszcze nie było Przymierza i Prawa Mojżeszowego. Z drugiej strony Prawo nie zmieniało moralnej kwalifikacji różnych czynów, tylko precyzowało kary za nie.

Jaka jest odpowiedzialność za sny ? Żadna. I tu następuje koniec tematu Interpretacja to już inna bajka. Każdy zobaczy to co chce widzieć.

A ja mysle ze sny nam mowia duzo o nas samych, o tym co jest ukryte w naszej podswiadomosci. Np: pewnego razu snilo mi sie ze zrobilam cos zlego... i mimo ze takich rzeczy bym prawdopodobnie niegdy nie zrobila na jawie, dalo mi to duzo do myslenia.... po jakims czasie sen sie powtorzyl, ale o dziwo, bylam w stanie oprzec sie temu samemu zlu wlasnie podczas tego snu. To tylko jeden taki przyklad. Po prostu glebsze zastanowienie sie nad soba i nad zrodlem z ktorego wyplynelo moje zle postepowanie, spowodowalo ze moja swiadomosc i podswiadomosc w pewnym momencie "zjednaly sie" na tym samym poziomie.

Tak wiec madre przypatrzenie sie swoim snom, moze nam duzo pomoc w poznaniu siebie.

"Mąż głupi miewa czcze i zwodnicze nadzieje,
a marzenia senne uskrzydlają bezrozumnych.
Podobny do chwytającego cień i goniącego wiatr
jest ten, kto się opiera na marzeniach sennych.
Marzenia senne podobne są do obrazów w zwierciadle,
naprzeciw oblicza - odbicie oblicza.
Co można oczyścić rzeczą nieczystą?
Z kłamstwa jakaż może wyjść prawda?
Wróżbiarstwo, przepowiednie z lotu ptaków i marzenia senne są bez wartości,
jak urojenia, które tworzy serce rodzącej.
Poza wypadkiem, gdy Najwyższy przysyła je jako nawiedzenie,
nie przykładaj do nich serca!
Marzenia senne bardzo wielu w błąd wprowadziły,
którzy zawierzywszy im upadli."(Syr 34, 1-7)

Jak poznać, czy sen pochodzi od Boga? Myślę, że najlepszym wyznacznikiem jest tutaj motywacja do dobra - jeśli komuś przyśnił się sen, który będzie motywował go do czegoś dobrego, to warto się do niego zastosować i nie wnikać w źródło pochodzenia

Jeśli na przykład komuś umarł dziadek, a po tygodniu tej osobie przyśnił się ów dziadek i poprosił o to, żeby za jego duszę zamówić Mszę to bardzo dobrze zrobi, jeśli zamówi tą Mszę, niezależnie od tego czy ten sen był wyraźnym znakiem "świętych obcowania" czy też tylko wytworem jego wyobraźni. Na pewno w każdym razie nie pochodził od szatana.

Trochę inna sprawa by była, gdyby komuś na przykład we śnie ukazywał się anioł lub święci i byłby to rodzaj "objawienia". W takim wypadku, jak zresztą we wszystkich podobnych, miernikiem tego, czy można się do takiego snu zastosować jest zgodność z Pismem Świętym i nauką Kościoła.

A poza tym nigdy nie można na rzecz jakiegokolwiek snu, wyłączać rozumu. I to chyba najważniejsze

Sny jakie ,by nie były są prawdziwe i realne .Człowieka mózg jest jak fala radiowa jak Bóg dopuści taki duch na niego działac w tym czasie będzie w śnie
Nie raz śni nam się strach uciekamy przed czymś ,jestesmy gdzies wysoko na dachu boimy się ze spadniemy itd to jest dzialanie złego ducha ,który w tym czasie dziala na nas ..A nikt nigdy sie nie zastanawia nad tym ,zyje dalej w swojej nieświadomości obecnosci dobrych duchow i złych
Ojciec Pio mowil ze jak chodzil spac to miał błogi sen O niebie zawsze i duchem był tam zawsze przeniesiony