Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 21, 2025 20:53



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Rachunek sumienia! Po latach 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N maja 30, 2010 23:27
Posty: 7
Post Rachunek sumienia! Po latach
Witam!

W jaki sposób podejść do rachunku sumienia po kilku latach? A mianowicie - nawróciłem się, i teraz, gdy czytam wzory rachunków sumienia to dotyczą mnie prawie wszystkie grzechy tamże wymienione, nie miałbym wątpliwości, gdyby nie to, że niektóre wydają się tyczyć ludzi wierzących - a ja nie wierzyłem.Tu przykłady z rachunku sumienia na internecie:

Cytuj:
"Należy więc postawić sobie pytanie: - o czas dla Boga, czy nie jest spychany na margines życia, na koniec dnia? - czy nie brakuje codziennej modlitwy, i jak ta modlitwa wygląda? Może jest odmawiana bezmyślnie i w pośpiechu? - czy wiara w Boga się rozwija (poprzez np. czytanie Pisma św. książek i gazet religijnych)?"

"Należy więc postawić sobie pytanie: - czy nie odrzucam woli Bożej wyrażonej w przykazaniach i nauce Kościoła (np. przez mówienie: "dla mnie to nie jest grzechem")? - czy nie odrzucam Boga przez długotrwałe unikanie spowiedzi św. i trwanie w grzechu śmiertelnym?"


Moje pytania odnośnie tego czy mnie to dotyczy (a wątpię że nie) biorą się stąd, że właściwie nie wiem, jak mam to sformulować - może to wyglądać tak np.?:

- przez 5 lat nie wierzyłem w Boga
- nie poświęcałem czas Bogu
- nie modliłem się za bliźnich w potrzebie

To trochę głupie mi się wydaje. Z tego, że nie wierzyłem w Boga przez jakiś okres czasu sama wynika pewna grupa (duża) grzechów.

Najlepszy byłby dla mnie jakiś rachunek sumienia dla nawróconych, ale niestety nie znalazłem takiego ;(

PZDR i dziękuję z góry za odp.!


Wt paź 19, 2010 2:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Rachunek sumienia! Po latach
A co sprawiło, że straciłeś wiarę i co sprawiło, że się nawróciłeś?

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Wt paź 19, 2010 11:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 30, 2010 23:27
Posty: 7
Post Re: Rachunek sumienia! Po latach
Mam 16 lat. Od samego początku mojej wiary została mi ona wpojona jako fakt, że istnieje Bóg, Stwórca. I tak zapewne do około 6 roku życia nie zdawałem sobie sprawy, że to nie jest potwierdzone i nie każdy wierzy. Jak dowiedziałem się o jednej osobie, która jest poganinem, to nie mogłem pojąć w jaki sposób może ona funkcjonować, i nie bać się śmierci (pytałem ja o to, ta osoba była o rok starsza, czyli miał może 6-7 lat). Go to nie przerażało, śmierć. Tu muszę zaznaczyć, że od najmłodszych lat miałem spory pociąg do filozofii - mając około 5 lat, przy wyobrażeniu sobie wieczności, nie mogłem jej pojąć. Bałem się wieczności. Wiedziałem, że nie jest to 1000 lat czy 100 000 000 lat tylko niesamowicie razy więcej. Wywoływało to u mnie strach, gdy próbowałem sobie wyobrazić nieskończoność. Wiem, że takie spojrzenie jest bez sensu.

Ale tu trochę odbiegłem. Gdy miałem około 10 lat zacząłem wątpić w istnienie Boga - jaka była tego przyczyna? Uważałem, że bez sensu jest wierzyć od tak, bez żadnego dowodu. Wtedy właśnie moja wiara stała się bardzo chwiejna - były momenty, w których wierzyłem, i takie, w których nie wierzyłem - często na zmianę po kilka miesięcy. Potem szybko przyjąłem postawę ateisty agnostycznego.

Ostatnio jednak doceniłem niesamowitość świata, wszystkie prawa i wszystko na świecie wydaje się zaprojektowane; i kilka istotnych rzeczy: nie mogło powstać coś z niczego (nie z niczego, a z nicości, gdzie NIC nie istnieje), ponieważ obowiązuje prawo przyczynowo-skutkowe. Idąc na jego początek zorientowałem się, że musi być coś pierwsze, wykraczające poza to prawo coś, jak ja to nazwałem - coś Szlachetnego. Szybko zauważyłem, że ludzie posiadając percepcję, świadomość, również są Szlachetni - tym razem nie nad prawem, a nad tym, co nieświadome (dlatego mówi się, że posiadamy cząstkę Boga, jesteśmy na jego podobieństwo stworzeni). Zauważyłem jeszcze, że Bezinteresowność/Poświęcenie jest Szlachetne (więc i Miłość, i wszystko co z Bezinteresowności), bo wykracza poza egoizm, własne dążenia, co wydaje się nielogicznym i bezsensownym działaniem, jeżeli ktoś próbuje zrozumieć jego naturę. To dlatego, że natury tego co Szlachetne nie można pojąć. No i jest domeną jedynie ludzi

Tak więc zacząłem wierzyć! Już nie bezsensownie, a "popchnięty" własnymi obserwacjami.
-----

Ale to poza tematem!! Nie wiem czemu o to pytałeś, ale udzieliłem najkrótszej odpowiedzi jaką umiałem. W każdym razie proszę o udzielenie odpowiedzi, chciałem jeszcze dzisiaj pójść do spowiedzi, ale chyba nie ma sensu.

PZDR


Wt paź 19, 2010 13:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54
Posty: 1993
Post Re: Rachunek sumienia! Po latach
Jak by mnie spotkała taka konieczność to bym sobie powolutku przygotował plan. Posiedział ze dwa dni, pomyślał które rzeczy wydają mi się złe w życiu i potem poszedł. Ale nie wtedy kiedy są kolejki do konfesjonału tylko wtedy kiedy spowiednik ma czas żeby wyjaśnić ze mną pewne sprawy i porozmawiać. W końcu 5 lat to szmat czasu i kupa różnych problemów. Nie sądzę że to się da opowiedzieć w trzy minuty i puk,puk.


Wt paź 19, 2010 14:41
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 30, 2010 23:27
Posty: 7
Post Re: Rachunek sumienia! Po latach
CzłowiekBezOczu napisał(a):
Jak by mnie spotkała taka konieczność to bym sobie powolutku przygotował plan. Posiedział ze dwa dni, pomyślał które rzeczy wydają mi się złe w życiu i potem poszedł. Ale nie wtedy kiedy są kolejki do konfesjonału tylko wtedy kiedy spowiednik ma czas żeby wyjaśnić ze mną pewne sprawy i porozmawiać. W końcu 5 lat to szmat czasu i kupa różnych problemów. Nie sądzę że to się da opowiedzieć w trzy minuty i puk,puk.

Dzięki za odp.!

Planowałem dlatego pójść nie w pierwszy piątek ani w niedzielę tylko w jakiś dzień roboczy.
Gdybym chciał uprzedzić spowiednika, że to spowiedź po latach i że się nawróciłem, to mam to zrobić jeszcze przed całą formułką? Może po uraziłem Boga następującymi grzechami?

Nadal za bardzo nie wiem jak mam te grzechy wymieniać, ktoś spowiadał się może "po latach"? Ucieszyłaby mnie odp. takiej osoby albo księdza spowiednika :)

EDIT - jakbym chciał umówić się na spowiedź z księdzem, gdzie mam się umówić?? Nie wiem o co chodzi z tym żeby porozmawiać z księdzem. Nie wiem gdzie i kiedy Go szukać.


Ostatnio edytowano Wt paź 19, 2010 15:30 przez Zwyciezca, łącznie edytowano 1 raz



Wt paź 19, 2010 15:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Rachunek sumienia! Po latach
Zwyciezca napisał(a):
Gdybym chciał uprzedzić spowiednika, że to spowiedź po latach i że się nawróciłem,
to mam to zrobić jeszcze przed całą formułką? Może po uraziłem Boga następującymi grzechami?
Najlepiej będzie jak powiesz to dzień lub tydzień wcześniej
(żeby ksiądz też mógł się przygotować).

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Wt paź 19, 2010 15:17
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 05, 2010 9:27
Posty: 234
Lokalizacja: Opole, Opolskie
Post Re: Rachunek sumienia! Po latach
Żaden internetowy rachunek sumienia nie powie Ci tyle co Twoje własne sumienie, musisz zastanowić się nad tymi ostatnimi latami, Bożymi prawami które złamałeś.
Polecałabym Ci spowiedź "w cztery oczy" z Księdzem... mi przy spowiedzi po dłuższym czasie było znacznie prościej (przy konfesjonale jakoś bardziej się stresuję).
Cytuj:
EDIT - jakbym chciał umówić się na spowiedź z księdzem, gdzie mam się umówić?? Nie wiem o co chodzi z tym żeby porozmawiać z księdzem. Nie wiem gdzie i kiedy Go szukać.

Księża są dla ludzi. Pójdź chociażby na plebanię, poproś określonego Księdza ze swojej parafii i umów się z nim na spowiedź generalną.

_________________
когда кто - то показывает палъцем на небо, толъко дурак смотрит на палец.


Wt paź 19, 2010 15:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 03, 2010 15:37
Posty: 103
Post Re: Rachunek sumienia! Po latach
Jeżeli masz możliwość idź do Dominikanów i powiedz wprost jaka sytuacja i że potrzebujesz spowiedzi indywidualnej

_________________
Przez słowa Twe jestem chrześcijanin,
Choć gladiator - przez całe me życie!- Cyprian Kamil Norwid "Spowiedź"


Wt paź 19, 2010 23:25
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 30, 2010 23:27
Posty: 7
Post Re: Rachunek sumienia! Po latach
Mieszkam we Wrocławiu. Z tego co znalazłem, znajduje się tam Kościół św. Wojciecha prowadzony przez Dominikanów. Spowiadają w atrakcyjnych godzinach bo: Spowiadamy codziennie (od poniedziałku do soboty), od godz. 10:00 do godz. 19:30.

Może udam się tam o którejś z godzin i zapytam księdza przy konfesjonale czy mogę przystąpić do spowiedzi generalnej? Albo bym się umówił na konkretna datę


Śr paź 20, 2010 1:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 03, 2010 15:37
Posty: 103
Post Re: Rachunek sumienia! Po latach
Myślę że jesteś w dobrych rękach.Nie znam Dominikanów z Wrocławia ale myślę że najlepiej wprost poproś o jakiegoś spowiednika związanego z młodzieżą np kogoś związanego z duszpasterstwem akademickim.

_________________
Przez słowa Twe jestem chrześcijanin,
Choć gladiator - przez całe me życie!- Cyprian Kamil Norwid "Spowiedź"


Śr paź 20, 2010 20:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Rachunek sumienia! Po latach
No, tam są dobrzy spowiednicy :). Nieraz na mnie któryś nawrzeszczał tak, że słychać było na całą kaplicę :). Mam potwierdzone doniesienia, że oni czasami nie udzielają rozgrzeszenia.

Jeżeli natomiast chcesz milutkich i spokojnych spowiedników, to idź do św. Antoniego na Kasprowicza. Franciszkanie pogratulują Ci jeszcze, że tak dobrze grzeszyłeś.

W katedrze spowiadają Paulini, którzy stanowią punkt pośredni pomiędzy Dominikanami a Franciszkanami a przy tym lubią wdawać się w dyskusje filozoficzne. No i w katedrze w inne dni niż niedziela spowiada się względnie mało ludzi w przeliczeniu na spowiednika niż u św. Wojciecha, więc na spowiedź jest o wiele więcej czasu.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Cz paź 21, 2010 14:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Rachunek sumienia! Po latach
eskimeaux napisał(a):
Mam potwierdzone doniesienia, że oni czasami nie udzielają rozgrzeszenia.
eskimeaux napisał(a):
Franciszkanie pogratulują Ci jeszcze, że tak dobrze grzeszyłeś.
Mógłbyś to rozwinąć?
Niektórych katolików twoje słowa mogą niepokoić.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Cz paź 21, 2010 14:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Rachunek sumienia! Po latach
To są dowcipy, które krążą po Wrocławiu. :)

Fakt jest faktem: podczas spowiedzi Franciszkanie są znacznie łagodniejsi od Dominikanów. Do tego Franciszkanie nigdy nie odmawiają rozgrzeszenia a Dominikanie tak. Przynajmniej według tych, którzy się u nich spowiadali.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Cz paź 21, 2010 15:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Rachunek sumienia! Po latach
eskimeaux napisał(a):
To są dowcipy, które krążą po Wrocławiu. :)
No mam nadzieję.
eskimeaux napisał(a):
Franciszkanie nigdy nie odmawiają rozgrzeszenia a Dominikanie tak.
Przynajmniej według tych, którzy się u nich spowiadali.
Ci Franciszkanie to trochę takie "spoko dziadki", co swoich wnuczków zbytnio rozpieszczają.
Nawet jeśli wynika to ze szlachetnych pobudek, dzisiejszej młodzieży taka praktyka może nie służyć najlepiej.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Cz paź 21, 2010 15:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 25, 2010 10:57
Posty: 464
Post Re: Rachunek sumienia! Po latach
Cytuj:
Ci Franciszkanie to trochę takie "spoko dziadki", co swoich wnuczków zbytnio rozpieszczają.
Nawet jeśli wynika to ze szlachetnych pobudek, dzisiejszej młodzieży taka praktyka może nie służyć najlepiej.

Nie Tobie to oceniać. Jeżeli Franciszkanie udzielają rozgrzeszenia, to Bóg udziela rozgrzeszenia. Nie możesz tego zabronić żadnemu prezbiterowi, choćby Ci się to nie podobało.

_________________
Come and see the truth through lies you've been fed.
Weigh the worlds at hand, now which direction will you take?


Cz paź 21, 2010 16:08
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 24 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL