Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 17:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 422 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 29  Następna strona
 Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Żeby znaleźć kolejne wymiary trzeba by się poruszać pod kątem prostym do rzeczywistości. :)

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Wt paź 26, 2010 10:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Rutus napisał(a):
Pan buscador ma widzę kompletną i szczegółowa wiedzę na tematy, o których pisze. Operuje pewnikami na poziomie identycznym, jak inżynier budowlaniec wskaźnikami wytrzymałości belek:

Przede wszystkim nie jestem żaden pan, o ile wiem na forach nie ma zwyczaju używać tego słowa (tak przynajmniej nakazuje netykieta ) chyba, że chcesz dać innym do zrozumienia kto tu ma rację. :P
Nie jesteś na tym forum od wczoraj i nie wiem czy zauważyłeś, ale... to tylko taki mój styl dyskusji. Bynajmniej nie uważam, że to o czym tu piszę jest jedynie słuszne. Być może dla Ciebie ta wiedza jest "szczególna" bo zapewne nigdy nie była obiektem Twoich zainteresowań.

Cytuj:
Kwestie zwielokrotnienia jaźni to nie konsekwencja lobotomii tylko zaburzeń elektrycznych hipokampu.

Być może, że tak jest jak piszesz i nie mam zamiaru tego negować. Pisząc, że w danej chwili tylko jedna świadomość może używać tego samego mózgu miałem na myśli opętania, w chwili gdy przez taką osobę przemawia obcy byt, świadomość opętanego jest wyparta (zablokowana). Nigdy nie zaobserwowano aby dwa byty manifestowały się przez jedną osobę równocześnie.(poczytaj trochę o egzorcyzmach)

Cytuj:
Rozumiem, że ktoś to zaobserwował, opisał i pomierzył, bo mamy to podane jako niezachwiany pewnik. Jakieś konkrety?

Podobno ciekawość to pierwszy stopień do piekła, myślę, że nie tylko… Polecam przeczytać chociażby „Dzieje dusz” dr Michaela Newtona, tam są te „konkrety”(oczywiście nie musisz w to wierzyć) :)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Wt paź 26, 2010 12:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
wieczny_student napisał(a):
Żeby znaleźć kolejne wymiary trzeba by się poruszać pod kątem prostym do rzeczywistości. :)

A no właśnie :) Te nasze dyskusje na temat dodatkowych wymiarów przypominają reakcję "płaszczaków", którym ktoś z trzeciego wymiaru przebił ich świat (kartka papieru) ołówkiem. Płaszczak ateista będzie święcie przekonany, że otwór a właściwie odcinek, który nagle pojawił się na ich planie powstał sam, pod wpływem jakiejś fluktuacji, płaszczak teista będzie twierdził, że to cud :)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Wt paź 26, 2010 12:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 15, 2010 19:27
Posty: 81
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
@buscador: kontynuując Twoją myśl i podtrzymując konwencje żartu chciałby Ci powiedzieć, ze "podsłuchałem" rozmowę dwóch płaszczaków. Jeden z nich twierdził że MNIE nie ma. Mniejsza o to, nie musi wierzyc, że ja istnieje. Ale ta marna, płaska istotka uważa, że jego niewiara stanowi dla MNIE jakiś problem i to ja powinienem się tym martwic... :-)
Wracając do poważniejszych tematów - pięciowymiarowa interpretacja przyszłości uswiadomiła mi jak często narzekamy nie słusznie na to, co nas w życiu spotyka. Tak, jeśli chodzi o choroby, czy jakieś niegroźne wypadki jak i na codzień, a nawet te groźniejsze...
W poprzednim wpisie podałem dosyc drastyczny, acz rzeczywisty przykład takiego zdarzenia, które niewątpliwie było straszna tragedią, ale uchroniło przed czymś jeszcze goszym. Teraz podam inny przykład, abstrakcyjny.
Wyobraźmy sobie Austrię, II połowa XIX wieku, małe miasteczko i straszny wypadek. Stojące na poboczu zaprzegnięte do powozu konie "poniosły", zaczęły pędzić na oślep i zabiły małego chłopca na środku drogi. Makabryczny widok, ciało chłopca zmasakrowane. Tłumek naokoło i od razu " A Jak to Pan Bóg mógł do tego dopuścić.... Takie małe dziecko, co ono Mu zawiniło... Takie straszne nieszczęście..."
A gdyby tym małym chłopcem był Adolf Hitler ?
Gdyby w tym czasie w całej Europie zginęło, umarło na szkarlatynę, na tyfus lub utonęło jeszcze 150 dzieci - może nie powstałyby dwa najbardziej zbrodnicze systemy na swiecie ?
A moze powstałyby systemy jeszcze gorsze ?
Pozdrawiam


Śr paź 27, 2010 19:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Sawoj napisał(a):
A Jak to Pan Bóg mógł do tego dopuścić....
Sawoj napisał(a):
A gdyby tym małym chłopcem był Adolf Hitler ?
Coś dużo tych hitlerów pozostawił Bóg przy życiu
//bo jak wiemy każda władza od Boga pochodzi...

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Śr paź 27, 2010 19:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 15, 2010 19:27
Posty: 81
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Elbrus napisał(a):
Sawoj napisał(a):
A Jak to Pan Bóg mógł do tego dopuścić....
Sawoj napisał(a):
A gdyby tym małym chłopcem był Adolf Hitler ?
Coś dużo tych hitlerów pozostawił Bóg przy życiu
//bo jak wiemy każda władza od Boga pochodzi...


Rzeczywiście, masz racje. Możnaby ich liczbę zmniejszyc. I w jakimś stopniu zależy to pewnie od postępowania samych ludzi. Są okresy w historii, kiedy tacy umierają w dzieciństwie, a są okresy, kiedy liczba tych którzy dorośli i narozrabiali jest większa.
Bóg najwyżej ceni wolną wolę człowieka i to, gdy człowiek swą wolną i nie przymuszona do niczego wolą mówi mu : Wierzę w Ciebie.
Bóg z zasady nie ingeruje w wolną wolę człowieka. Pozostawia mu zupełną swobodę.
I dlatego właśnie, w chwili smierci, w chwili ponownej "podróży przez życie" moze człowieka z wykorzystania tego daru wolnej woli - po prostu rozliczyć. Bo wtedy juz nie będzie można skłamać i oszukać, ze ja chciałem inaczej tylko mi nie wyszło. Wtedy bedzie widać, co naprawdę chciałem.
Ale odeszliśmy troche za daleko od modelu tu przedstawionego.
Pozdrawiam


Śr paź 27, 2010 19:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Elbrus napisał(a):
Coś dużo tych hitlerów pozostawił Bóg przy życiu
//bo jak wiemy każda władza od Boga pochodzi...

Moc to rozumiem, ale po co Bogu władza. Nad kim miałby panować i przeciwko komu miałby jej użyć - przeciwko sobie? Świat to nic innego jak Bóg doświadczający, a Hitler jak każdy z nas reprezentuje Boga doświadczającego, ba nawet piekło (jeśli takowe istnieje) także należy do tej samej rzeczywistości (jest częścią Boga)

Sawoj napisał(a):
Bóg z zasady nie ingeruje w wolną wolę człowieka. Pozostawia mu zupełną swobodę.
I dlatego właśnie, w chwili smierci, w chwili ponownej "podróży przez życie" moze człowieka z wykorzystania tego daru wolnej woli - po prostu rozliczyć. Bo wtedy juz nie będzie można skłamać i oszukać, ze ja chciałem inaczej tylko mi nie wyszło. Wtedy bedzie widać, co naprawdę chciałem.

Pewnie chodzi Ci o „retrospekcje”, czyli takie holograficzne filmy które wyświetla się duszy zaraz po jej przybyciu w zaświaty. :) Jest to pewnego rodzaju zapis, coś w rodzaju kroniki astralnej, czyli energetyczny ślad (obraz) który pozostaje po naszej ziemskiej działalności.
Ten film to taki rachunek sumienia, czyli rozliczenie się z wcześniej podjętych decyzji i zobowiązań, ma pokazać te momenty krytyczne na które dusza ma zwrócić szczególną uwagę. Oczywiście nikt nikogo tam nie osądza, jeśli już to jest to tylko auto-osąd, czyli refleksja nad własnymi brakami i dokonaniami. Dusza nie ma powodu oszukiwać, a niby kogo miałaby okłamywać, siebie? W astralu nie ma pozerów, tam od razu widać kto jest kim i jest to od razu widoczne w kolorze aury i jej czystości.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pt paź 29, 2010 18:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 15, 2010 19:27
Posty: 81
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
buscar, trywializujesz sprawę i usiłujesz zepchnąć na boczny tor.
Gdzie ja pisałem o WŁADZY Boga ? Jest Wszechmocny i może wszystko. A mim o to pozwala człowiekowi podejmować decyzje w każdej sprawie i indywidualnie stosować - lub nie - JEGO wskazówki (10 przykazań). Czlowiek nic nie musi, człowiek może. Bóg potrafi kierować losami ludzkości poprzez zdarzenia, które my nazywamy przypadkowymi.
Widząc ludzki swiat w pięciu wymiarach (a nie musi to być wcale ograniczone tylko do pięciu) ma możliwość zainicjowania przyczyny poprzez dowolne zdarzenie przypadkowe (np. ktoś sie potknie lub niespodziewanie rozpozna kogoś niewidzianego od 40 lat albo nie pozna kogoś, z kim wczoraj rozmawiał), moze sprawdzić skutek tego zdarzenia a następnie zmodyfikowac przyczynę lub zespół przyczyn tak, aby skutek był zgodny z Jego wolą. A wolna wola człowieka pozostaje cały czas nienaruszona i jej wykorzystanie przez człowieka staje sie podstawą do osądu Boga w chwili śmierci człowieka. UWAGA: wszelkie słowa w tym akapicie sugerujące następstwo czasu należałoby wziąć w duuuuży cudzysłów.

A ludzka dusza, jako twór czterowymiarowy po oderwaniu sie od ścisłego przywiązania do biegu czasu (ten moment zwany jest śmiercią, bo fizyczne ciało obumiera), dusza cofa sie w czasie (ma już taką możliwość) i ogląda swoje zycie jeszcze raz. Nie nazywaj tego kroniką astralną, bo to żadną kroniką nie jest. To jest cztero-(pięcio- lub więcej)-wymiarowa przestrzeń i dusza wykorzystuje po prostu swe naturalne możliwości poruszania sie w czasie a nie tylko w "naszych" trzech wymiarach.
Tym razem przebywa swoje życie w towarzystwie Boga, który to życie osądza.
Chociaż to już nie jest tematem mojej interpretacji świata, to zadanie dla teologów. Ja tylko potrafie ten proces zrozumieć na podstawie pewnego, przedstawionego w tej dyskusji skrótowo, modelu fizycznego. Albo nie fizycznego, gdyby ta fizyczność komuś przeszkadzała, ale po prostu - modelu.


N paź 31, 2010 18:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Sawoj napisał(a):
A ludzka dusza, jako twór czterowymiarowy po oderwaniu sie od ścisłego przywiązania do biegu czasu (ten moment zwany jest śmiercią, bo fizyczne ciało obumiera), dusza cofa sie w czasie (ma już taką możliwość) i ogląda swoje zycie jeszcze raz. Nie nazywaj tego kroniką astralną, bo to żadną kroniką nie jest. To jest cztero-(pięcio- lub więcej)-wymiarowa przestrzeń i dusza wykorzystuje po prostu swe naturalne możliwości poruszania sie w czasie a nie tylko w "naszych" trzech wymiarach.

To nie do końca tak, owszem dusza ma możliwość poruszania się po różnych wymiarach (im bardziej rozwinięta dusza tym w wyższych może przebywać) co oczywiście związane jest z podróżami w czasie, ale nie tylko, są także te kroniki astralne (czyli zapisy wszelkich zdarzeń jakie miały miejsce od początku świata). Taki zapis istnieje w każdym wymiarze im wyższy tym dokładniejszy.
Różnica miedzy kroniką astralną a przemieszczaniem się w czasie jest dość istotna. W pierwszym przypadku jesteśmy jedynie biernymi obserwatorami (czyli podobnie jak w kinie) w drugim jesteśmy jej uczestnikami.
To, że to jest tylko film a nie rzeczywiste przemieszczanie się w czasie potwierdzają osoby które doświadczyły śmierci klinicznej, twierdziły, że istotnie były tylko obserwatorami przeszłych zdarzeń i nie brały w nich udziału, nie wcielały się na powrót w rolę dziecka i nie przeżywały tego jeszcze raz.


Jak pisałem wcześniej jest możliwość poruszania się w czasie w wyższych wymiarach, ale tylko do pewnego stopnia a więc jest ograniczone, po prostu nie można przenieść się w dowolne odległe czasy. Dotyczy to szczególnie przyszłości, chodzi o to, że przyszłość nigdy nie jest do końca określona, zdeterminowana, gdyby tak było nasza wolna wola nie miałaby żadnego znaczenia.
Tylko Bóg z całą pewnością zna dokładnie naszą przyszłość, wszystko co poniżej ma ograniczony wgląd, jest to przede wszystkim zależne od wymiaru (płaszczyzny) na której dusza przebywa (a właściwie jej świadomość), im wyższa tym przyszłość jest bardziej wyraźna. Przypomina to postać która wyłania się z gęstej mgły, im bliżej znajduje się obserwatora tym postać staje się wyraźniejsza i łatwiejsza do rozpoznania. Całkiem podobnie jest z przyszłością która się jeszcze nie wydarzyła. Im bliżej czasu „zero”, czyli czasu w którym pewne zdarzenie się materializuje (na planie fizycznym) tym trudniej je zmienić. Jeśli coś przemieszcza się po torze kolizyjnym to im bliżej znajduje się przeszkody tym trudniej jest uniknąć kolizji i tym większej siły trzeba użyć aby jej uniknąć.
Właśnie dla tego wszelkie przepowiednie lub tzw. objawienia nie zawsze sprawdzają się w 100% , bo ktoś dostatecznie wcześnie wpłynął na przebieg zdarzenia i uniknął tej „kolizji” lub ją złagodził. Stąd m.in. nie wszystkie przepowiedziane wojny czy kataklizmy się urzeczywistniają.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


N paź 31, 2010 22:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Ten mój ostatni post może wydawac się niejasny taki wyrwany z kontekstu a więc dodam jeszcze parę słów wyjaśniających, może przez to stanie się bardziej strawny. :)

Jak to się dzieje, że w ogóle coś się dzieje, :) czyli co powoduje i jaka jest przyczyna tzw. "nieszczęśliwych" wypadków i w ogóle co jest źródłem wszelkiego rodzaju wydarzeń, mniej lub bardziej istotnych?
Trzeba zacząć od tego, że wszystko w czym uczestniczymy jest pewnego rodzaju energią, w zasadzie jesteśmy nią, "...w niej żyjemy, puruszamy się i jesteśmy". Zawsze i wszędzie naszej działalności towarzyszy jakiś rodzaj energii (nie są to tylko oddziaływania czysto fizyczne, ale także energie naszych myśli i uczuć), a więc, cokolwiek robimy, myślimy lub czujemy wszystko to ma moc kreacji, czyli wpływa w mniejszym lub większym stopniu na to co nas spotyka na naszym fizycznym planie.
I nic w tym dziwnego, przecież aby nasza wolna wola mogła się w ogóle urzeczywistniać potrzebna jest jakaś moc a ta zawsze pochodzi od Boga, a więc my także uczestniczymy w stwórczej mocy (kracji) Boga, oczywiście w stopniu adekwatnym do roli jaką przyjdzie nam pełnić.

Wszyscy jesteśmy takimi dryfującymi "rozbitkami" po nieskączonym oceanie energii bez możliwości dotarcia na stały ląd i cokolwiek byśmy nie robili w tym oceanie wytwarzamy "fale" energii które mają bezpośredni wpływ na nas samych i na najbliższe otoczenie, a więc innych takich rozbitków jak my.
Jesli będziemy zachowywać się w miarę spokojnie to fale te będą spokojne i łagodne, natomiast jeśli zaczniemy miotać się i "chlapać" energią na wszystkie strony :) to możemy zrobić krzywdę sobie i innym.
Te wszystkie oddziaływania energetyczne są znane jako prawo przyczyny i skutku (na wschodzie zwane także karmą). Prawo to rządzi wszelką naszą działalnością generując z góry ustalone skutki.
Tak dla przykładu, jeśli my jakoludzkość wygenerujemy (wytworzymy) zbyt dużo energi gniewu i nienawiści to w pewnym momencie energia ta sumując się, (równe przyciąga równe - prawo powinowadztwa) uzyska poziom krytyczny a więc musi sie w koncu gdzieś rozładować, znaleźć ujście (podobnie jak nagromadzony ładunek w chmurze burzowej) analogia ta jest prawie dosłowna, bo, "kto sieje wiatr ten zbiera burzę" :) Te zasiane "burze" to nic innego jak wojny i wszelkiego rodzaju nieszczęścia i katastrofy łącznie z tymi rzekomo "naturalnymi". Wszystkim rządzi to samo prawo a więc nic nie dzieje się bez przyczyny ponieważ wszystko działa jak jeden wielki system naczyń połączonych, (albo zasada motyla). Gdziekolwiek generowana jest jakaś energia ma wpływ na cały system włączając w to tzw. materię nieożywioną

Podsumowując, nasze myśli i uczucia działające w wyższych wymiarach mają istotny wpływ na to co się dzieje lub będzie się dziać na planie fizycznym. To co nas spotyka obecnie jest skutkiem wczorajszych decyzji, to co nas spotka jutro zależy od tego co wybierzemy dzisiaj. Nie łudźmy się, że cokolwiek ujdzie nam płazem, PiS :) jest nieubłagane i zawsze wyda swoje owoce, złe lub dobre, (ponieważ prawo to działa w obydwu kierunkach)

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pn lis 01, 2010 10:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 15, 2010 19:27
Posty: 81
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
buscar, Twoje kroniki astralne to nic innego jak nasza trójwymiarowa rzeczywistość oglądana w czwartym wymiarze, czyli czasie. To, co juz było istnieje w czwartym wymiarze, to co będzie - dopiero zaistnieje.
W momencie śmierci dusza ledwo poznaje co to znaczy byc, istnieć w czterech wymiarach, ogląda swe życie bo PO TO jest ta podróż, aby całe swe życie poznać, rozpoznać i samemu zobaczyć, czym sie kierowaliśmy podejmując nasze decyzje. Takze przypomnieć sobie, aby nie było skarg, bo o swych przewinieniach juz dawno zapomnieliśmy.
Ale znowu odchodzimy od modelu. Nie podjąłem jednego z twych wątków (29 X 17:29) o tym, że piekło jest częścia Boga - dla mnei jest to bluźnierstwo. Ale to znowu jest poza modelem, o którym chciałbym dyskutować. Bóg może byc wszędzie, a piekło jest jedynym miejscem, gdzie Go nie ma. I to miejsce ludzie wyboierają sobie sami, Bóg tylko szanuje ich wybór i nie ma Go tam, gdzie ci ludzie przebywają... I wbrew potocznym żartom, nie zazdroszczę im towarzystwa tych, których tam spotkają. Ale to znowu nie o modelu....
Nie mogę się zgodzić z Twym pojęciem wymiaru i sposobu w jaki piszesz o możliwości duszy działania w wyższych wymiarach, tym wyższych im dusza jest bardziej rozwinięta.
Sam nie piszę o wymiarze szóstym, siódmym czy wyższych, bo nie potrafie ich zinterpretować, nie potrafie ich nazwać. Nawet do swojej interpretacji piątego wymiaru mam zastrzeżenia, byc może istnieje inny sposób jego zinterpretowania.
Wolałbym trzymac sie nieco bardziej konkretów niz blizej nieokreślonego "oceanu energii" Jestemy istotami rozumnymi, mamy świadomośc istnienia i wolną wolę, i prawie zawsze mozemy wybierać między dobrem a złem.
Znamy naszą przeszłość, przyszłość jest dla nas niewiadoma. Dla nas nasza przyszłość nie istnieje. Wiele wskazuje na to, że stan obecny jest stanem przejściowym przed przejściem do zycia w świecie 4-wymiarowym, lub być może - więcej niz 4-wymiarowym.
Jest Ktoś kto nam dobrze życzy na tej drodze, kto dał nam wskazówki ułatwiające osiągnięcie tej rzeczywistości wyżej- wymiarowej. Ten Ktoś wie, co sie z nami stanie. Nie dlatego, że tak postanowił, tylko dlatego, że tą naszą przyszłość moze zobaczyc w dowolnej chwili. Daje nam wolna wolę, choc czasem sugeruje, abysmy postepowali zgodnie z Jego wolą, a wtedy on zagwarantuje nam szczęście.
A my walczymy z przeciwnościami i ciągle chcielibyśmy być mądrzejsi od Niego.
To, co napiszę jest paradoksem, ale dla mnie jedyną RACJONALNĄ postawą życiową jest postawa całkowitego zawierzenia Bogu i zdania sie na Jego wolę, którą w zyciu codziennym próbuję odczytywać....


Śr lis 03, 2010 21:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Sawoj napisał(a):
buscador, Twoje kroniki astralne to nic innego jak nasza trójwymiarowa rzeczywistość oglądana w czwartym wymiarze, czyli czasie. To, co juz było istnieje w czwartym wymiarze, to co będzie - dopiero zaistnieje.


Oczywiście, to tylko trójwymiarowa rzeczywistość, ale „zapisana” na planie energetycznym, czyli w jakimś tam wyższym wymiarze. Tylko… tu mała poprawka; to co będzie, już istnieje na wyższych planach, gdyby tak nie było Bóg nie byłby wszechwiedzący, dla Niego czas nie istnieje, a więc wszelkie zdarzenia, czyli te zaistniałe, lub te co dopiero zaistnieją są widziane równocześnie - „teraz”. A i my także możemy ją poznać (oczywiście częściowo), chodzi o to, że na niższych planach niż Boska nasza przyszłość jest widziana jako nie do końca określona, niewyraźna, czyli w stanie zarodkowym. Właśnie dla tego wszelkiego rodzaju przepowiadaczom przyszłości, nie udaje się odgadnąć ją w 100%. Dotyczy to także objawień (tych boskich, maryjnych lub prywatnych). Dla czego np.: Maryja w swoich objawieniach prosi zawsze o modlitwę i poprawę życia, ponieważ „widzi” te zalążki przyszłości i do czego one zmierzają, czyli tą potencjalną możliwość, a zmiana myślenia oraz modlitwa mają realny wpływ na to co się wydarzy w najbliższej przyszłości, (tak, na wyższych planach można dosłownie „zobaczyć” przyszłość)

No cóż, to są Twoje wyobrażenia i masz do nich prawo. :) Dopóki nauka nie sprecyzuje czym są w rzeczywistości owe kroniki astralne (czasem nazywane księgami Boga) i z jakim wymiarem są związane jesteśmy zdani jedynie na dowody pośrednie, czyli relacje osób które przeżyły doświadczenie śmierci klinicznej, albo tych co poddali się regresji hipnotycznej bądź bawiących się w OOBE. Są jeszcze tzw. nauki wschodnie które powstawały podczas medytacji (coś w rodzaju objawień), ale te akurat nie są zbyt przydatne ponieważ przesiąknięte są mistycyzmem i niewiele w nich praktycznej wiedzy.


Dla naszej dyskusji (zresztą jak sam zauważyłeś) nie ma tu większego znaczenia, czy jest to czwarty, piąty lub wyższy wymiar, są to wszystko pojęcia względne, a ich podział uzależniony jest jedynie od różnych właściwości tychże płaszczyzn. W rzeczywistości Uniwersum jest tylko jedno. Te wszystkie dodatkowe wymiary, czyli światy duchowe (wliczając w to naszą ziemską trójwymiarową rzeczywistość) stanowią jedną nierozerwalną wspólną całość w której jeden wymiar powstaje z innego (jeden w drugim), a więc wszystkie są od siebie zależne.
Jak wspomniałem, te wszystkie podziały Uniwersum na poszczególne wymiary nie stanowią odrębnych, autonomicznych światów ponieważ jeden wymiar przenika drugi i go tworzy a więc nie ma między nimi jakiejś namacalnej granicy (izolacji). I tak, nasz świat materialny zbudowany jest z atomów (podstawowa cegiełka), drgają one w trzech wymiarach (x-y-z) i stanowią budulec świata 3D. Atomy z kolei zbudowane są z mniejszych cząstek, nazwijmy je energetycznymi (przecież każdy atom można rozbić na energię), cząstki te drgają (powiedzmy) w czwartym i piątym wymiarze czyli tworzą świat 4-5D, dalszy podział na jeszcze mniejsze sub-cząstki które tworzą pozostałe wymiary (nieważne ile ich jest), budują tzw. wielowymiarowe światy mentalne, a więc świadomość nie jest czymś całkowicie wirtualnym (pozbawionym jakiejś cielesności), czyli świadomość także potrzebuje jakiegoś nośnika.

A więc wszystko co istnieje łącznie z szeroko pojętym życiem posiada trzy wspólne cechy (aspekty); świadomość – energię – formę (materię). Nawet atom posiada te trzy aspekty – jest cząstką (formą) posiada energię a także „świadomość” wyrażającą się w prawach fizyki.
Im bardziej posuwamy się w głąb tych wymiarów tym bliżej jesteśmy Boga jako ostatecznej granicy wszechrzeczy, w Nim właśnie wszystko „To” stanowi absolutną Jedność. Bóg nie jest tylko twórcą Uniwersum, a więc kimś „zewnętrznym” w stosunku do świata, ale jest równocześnie jego tworzywem i tworem, czyli jest wszystkim i we wszystkim.


Sawoj napisał(a):
To, co napiszę jest paradoksem, ale dla mnie jedyną RACJONALNĄ postawą życiową jest postawa całkowitego zawierzenia Bogu i zdania sie na Jego wolę, którą w zyciu codziennym próbuję odczytywać....

No i bardzo dobrze, to Twoje zawierzenie Bogu wcale nie wyklucza dążenie do obiektywnej prawdy. Jesteśmy różni, jednym wystarcza PŚ, innym natomiast potrzebna jest jeszcze jakaś racjonalna podbudowa naukowa. Nie przypuszczam aby Bogu spodobała się jakaś jedna konkretna religia z ortodoksyjnymi wyobrażeniami. Oczywiście, prawda jest tylko jedna, bo istnieje tylko jeden Bóg i jedno Uniwersum, problem w tym, że prawda nie jest dana nam raz na zawsze, (nawet ta objawiona), chodzi o to, że do prawdy się dochodzi, a więc jest czymś dynamicznym - ciągle wzrastającym i ciągle rozszerzającym się o kolejne klocki (czyli takie fuzle)
Wiara to potężna moc, ale nie zaszkodzi jej trochę wiedzy (czyli, czym jest i jak działa). Niektórym wydaje się że wiara polega na jakimś konkretnym wyobrażeniu Boga, wypełnianiu jakiś nakazów czy rytuałów i ma zapewnione zbawienie.
Nie przypuszczam aby taka ślepa wiara podobała się Bogu, w końcu po co komu wolna wola skoro masz postępować tak a nie inaczej.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Cz lis 04, 2010 16:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 15, 2010 19:27
Posty: 81
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Buscador (przy okazji przepraszam za mimowolne przekręcenie Twego nicka): ależ właśnie dlatego mamy wolna wolę, ze możemy postępować zgodnie ze wskazówkami, lub nie stosować ich w naszym życiu. TU mamy wolną wolę, w przeciwieńństwie do sytuacji, gdybym chciał wsiąść w swój prywatny odrzutowiec i polecieć daleko; tu wolnej woli nie mam, ponieważ nie posiadam prywatnego samolotu, wiec chcenie tego i decyzja moje wolnej woli nic nie pomogą. To oczywiscie żart.
Ale zaskoczyłeś mnie stwierdzeniem, że moje zawierzenie nie wyklucza dążenia do Prawdy. . .
Jakże może wykluczać, sensem życia jest dążenie do prawdy, a wiara w Boga i zawierzenie Mu NIE MOGĄ byc z tym sprzeczne, więcej - mogą do tego motywować i motywują ! W Twym opisie świata wyczuwam rodzaj rezygnacji. troszę (wybacz żart) na zasadzie, jakiegoś mnie Panie Boże stworzył, takiego mnie masz. Dla mnie świat i życie są dynamiczne. Od tego, czy do studiów kiedyś dano temu sie przykładałem, czy nie - zależy to, jakim teraz jestem inżynierem ale także - człowiekiem, i ile mogę z siebie dać innym. Od tego, czy mi sie zechce czy nie zechce komuś pomóc, może zależeć nawet życie tego kogoś. I to ja o tym decyduję.
Dla mnie przysżłośc nie jest do końca określona, dla mnie przyszłość rozgrywa sie w piątym wymiarze i my, naszymi decyzjami kreujemy przyszłość naszą i swiata, który nas otacza. Bóg widzi to , zna naszą przyszłość i czaesem próbuje nam zasugerować, że idziemy w złą stronę. Posłuchamy Go albo nie. To my jesteśmy współ- twórcami przyszłości, poprzez nasze decyzje. O ocenie naszej wartości może zadecydować kiedyć to, czy nasze decyzje dały dobry, czy tez moze - zły skutek, i czy było to zamierzone.
Przytoczyłem tu pewien model świata pozwalajacy zrozumieć, że pewne cechy światopoglądu religijnego uznawane za sprzeczne z logiką ludzka wcale nie są z logiką sprzeczne tylko my postrzegamy je w bardzo wąski sposób. Możnaby powiedzieć, ze to nasze ograniczenei umysłowe nie pozwala nam tego dokładnie i dogłębnie zrozumieć, że to jest wada naszego sposobu postrzegania swiata.
Tu właśnie niektórzy ateiści, tzw, wojujący ateiści wydaja mi sie podobni do radykanych, skrajnych daltonistów, którzy (hipotetycznie) walczą z pogladem, ze w przyrodzie istnieją kolory. Przeciez oni nigdy zadnych kolorów nie widzieli !!! Są różne długości fal, ale bajeczki o "jakichś" kolorach służą tylko omamieniu ciemnych ludzi i wyciagnięciu od nich kasy za rzekomo kolorowe wyroby.....
Przytoczyłem model, ale sam to zawsze mocno podkreślam, ze to bardzo uproszczona rzeczywistość, że ta prawdziwa może być nieporównanie piękniejsza od tego modelu. Przecież nawet pojęcie wymiaru jest umowne, piszemy o trzech, czterech, pięciu wymiarach usiłujac przyporządkować zrozumiałe określenia rzeczywistości, która jest rzeczywistością nieskończoną.
Czy jesteś pewny, ze to MUSI byc sprzeczne z wolą Boga ?


Cz lis 04, 2010 21:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 04, 2010 21:21
Posty: 123
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
andrzejantoni napisał(a):
....Czyj światopogląd jest logicznie bardziej wiarygodny.


Odpowiedź jest banalnie prosta. Mój. Określa jego jedno zdanie.

Cokolwiek bym nie powiedział o Bogu, najprawdopodobniej będzie to fałszem.

Dla mnie Bóg to synonim Tajemnicy (w tym rozumieniu). Intuicyjnie wyczuwam, że jest ale nic o niej nie jestem w stanie powiedzieć bo patrz wyżej moje zdanie. Czyli nie wiele z Wami popiszę. Przy okazji zalecam to co dla krk jest na liście zakazanej od 200 lat bo z argumentami nie można dyskutować logicznie.

System Przyrody - Holbach. Książka niczym walce rozjeżdża każdą religię bo religia jest produktem ludzi. Żadna książka nie rozstrzygnie istnienia Tajemnicy. "Boga Urojonego" też czytałem ale wyraźnie jest gorsza od "Systemu Przyrody".

Acha. Witam i pozdrawiam Arkadiusz

_________________
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?" — Fryderyk Nietzsche


Cz lis 04, 2010 21:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt paź 15, 2010 19:27
Posty: 81
Post Re: Czyj światopogląd jest bardziej wiarygodny
Arkadiuszu, witam i pozdawiam.
Nie znam pozycji Holbacha. Jeśli piszesz, że jest od 200 lat na indeksie, to troche wątpię w jej odkrywczość. Musi opierać sie na znajomości świata i przyrody, jaka istniała co najmniej 200 lat temu. To było nawet jeszcze przed Darwinem. Więc byc moze pomyliłeś sie o jedno zero, ale to z kolei cos nie tak, indeks ksiag zakazanych został zlikwidowany znacznie więcej, niz 20 lat temu.
Dodatkowo, w modelu podanym powyzej wykazałem, że pojęcie "logiczność" moze byc zwodnicze, a postepowanie absolutnie zgodne z ludzką logiką moze prowadzic do całkowicie błędnych wniosków.
Co do "dzieła" Richarda Dawkinsa - w swej pracy przytoczył on ok. 140 argumentów przeciwko istnieniu Boga. Podzielił to na mniej więcej 10 rozdziałów. I gdyby choć zadał sobie trud i pogrupował je zgodnie z dowolnie przyjętą systematyką, to możnaby z nim i jego argumentami dyskutować. Ale on zrobiuł z tego kogel mogel cytujac i przytaczając argumenty z dużą dowolnością.
Dyskusja ze 140 argumentami naraz nie jest możliwa. Czytałem pracę w której autor podjął dyskusję z kilkoma argumentami profesora Oxfordu i wykazał, że wnioski wyciagnięte przed Dawkinsa mogą byc błędne. Także wykazał, ze w co najmniej kilku przypadkach rzetelność naukowa autora "Boga Urojonego" pozostawia wiele do życzenia.
A całe rozumowanie Dawkinsa mocno sie chwieje, jeśli przyjmiemy wielowymoarowy model świata.

Niestety, przez najbliższe 12 dni będę poza granicami naszego Kraju i nie będę mógł odpowiadać na wpisy - z góry przepraszam uczestników tego forum.
Pozdrawiam


So lis 06, 2010 14:59
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 422 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 29  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL