Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 22:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 166 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona
 Brakujące ogniwo 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post Re: Brakujące ogniwo
Seweryn napisał(a):
1)A więc Wielki Wybuch to nie Wielki Wybuch tylko "konstrukcja" Czy mógłby Pan podzielić się wiedzą i sprecyzować co zapoczątkowało tę "konstrukcję"( nie mylić z destrukcją) gdzie i dla czego?

Obecnie żadna potwierdzona teoria nie stosuje się w warunkach jakie panowały we Wszechświecie przy Wielkim Wybuchu. Na podstawie obserwacji kosmologicznych i potwierdzonych teorii (np. ogólnej teorii względności) stwierdzono, że wszechświat (a przynajmniej ta jego część, która jest dostępna do obserwacji) miał kiedyś bardzo niewielkie rozmiary, ogromną gęstość i temperaturę. I gwałtownie się rozszerzał, które to rozszerzanie później straciło tempo, ale wciąż trwa. Proces wyłonienia się wszechświata w obecnej formie z tego pierwotnego stanu nazwano "Wielkim Wybuchem".

Wszelkie dalsze twierdzenia odnośnie wcześniejszego stanu Wszechświata nie zostały naukowo potwierdzone. Problemem jest trudność w obserwowaniu tego stanu: przez pierwsze kilkaset tysięcy lat po Wielkim Wybuchu wszechświat był wypełniony gorącą plazmą, która mocno rozprasza światło i skutecznie ogranicza zasięg teleskopów. Dlatego opisujące wczesny wszechświat modele są mocno teoretyczne, a weryfikuje się je sprawdzając ich przewidywania na temat późniejszych losów Wszechświata, np. o ilości wyprodukowanych atomów różnych rodzajów, czy o rozkładzie mikrofalowego promieniowania tła.

Wśród tych modeli popularne są tzw scenariusze inflacyjne, w których we wczesnym etapie Wszechświat przeszedł okres bardzo szybkiej ekspansji, w trakcie której powiększył się co najmniej 10^80 razy (a i tak po jej zakończeniu był wiele rzędów wielkości razy mniejszy niż obecnie). Standardowa materia (protony, elektrony itd.) powstała dopiero później, a wszystkie ślady tego co było wcześniej zostały zamazane tak bardzo, że w żadnej dającej się przewidzieć przyszłości nie będziemy w stanie wykonać jakichkolwiek testów teorii tego dotyczących, nawet tak pośrednich jak te wspomniane wyżej, które pozwalają nam sięgnąć dalej niż teleskopy widzą.

Choć więc możemy stwierdzić, że kiedyś Wszechświat był tak mały, że przejście do punktu geometrycznego narzuca się samo, to tego przejścia nie możemy logicznie uzasadnić. Nie możemy nawet stwierdzić, że kiedyś istniał jakiś "absolutny początek", od którego wszystko się zaczęło. Istnieją nawet modele, w którym wszechświat rozszerza się wiecznie, bez żadnego początku (rozmiar Wszechświata jest opisywany mniej więcej funkcją wykładniczą, która dąży do 0 asymptotycznie, ale tego zera nigdy nie osiąga). Mówi się wtedy o "wiecznej inflacji", z która może zakończyć się jedynie lokalne, w pewnym obszarze (poza którym trwa ona nadal), i ten obszar staje się "typowym" wszechświatem taki jak nasz. Jest to zatem obraz "permanentnego Wielkiego Wybuchu", w którym wybucha (albo jest tworzona, w zależności jak na to patrzeć) sama przestrzeń, a wszechświaty powstają, gdy na skutek fluktuacji kwantowych w pewnym obszarze "wybuch" ten zostaje zatrzymany, a rozpoczyna się dużo wolniejsze (choć i tak początkowo dużo szybsze niż obecnie) "normalne" rozszerzanie się wszechświata.

Cytuj:
2)Nie pytam o pierwszą chwilę Plancka tylko pierwszą chwilę wszechświata . Skąd Pan wie że nie było żadnego przed skoro sam Pan pisze że nie zna Pan sposobu powstania czasu ?
Wspomina się czasem o teoriach kwantowej grawitacji, jako coś co dopiero ma zostac stworzone. To błąd, one istnieją, problemem są tylko
a) zintegrowanie ich z kwantowymi modelami materii, czyli stworzenie teorii, która jednocześnie opisuje kwantowo grawitację i materię
b) wyprowadzenie z nich możliwych do zweryfikowania przewidywań
c) stworzenie w ich ramach modelu Wielkiego Wybuchu
Jednak już z tego, co udało się zrobić, wiemy, że gdy kwantuje się grawitację, pojęcie zewnętrznego upływu czasu traci sens, wszelkie zmiany opisuje się bądź przy użyciu arbitralnych parametrów, bądź wewnętrznych własności układu (np. podaje się nie zależność objętości wszechświata w funkcji czasu, ale w funkcji wartości pewnego pola fizycznego). Wszelki "czas" jaki daje się zdefiniować, to jedynie parametr opisujący zmiany w układzie - a gdy zmian nie ma, nie ma i sensownego pojęcia czasu.

Cytuj:
3) Czy brak w modelach "cząstki" będącej "nośnikiem" czasu oznacza że jej nie ma? Nasuwa się też pytanie jaki jest model cząstki będącej nośnikiem przestrzeni jako elementu pierwotnego w układzie materia-energia -przestrzeń?
Ani czas, ani przestrzeń nie mają cząstek. Grawiton to skwantowane wzbudzenie pola grawitacyjnego, cząstka analogiczna do fotonu (wzbudzenie pola elektromagnetycznego). Grawiton (czy fala grawitacyjna, w granicy niekwantowej) zaburza zarówno odległości jak i upływ czasu, analogicznie do tego jak foton/fala elektromagnetyczna oddziałuje zarówno elektrycznie jak i magnetycznie.

W fizyce używa się wielu pojęć, którym nie odpowiadają cząstki, ale nie oznacza to że są one bezsensowne. Należą do nich energia, prędkość, czas, odległość itp. Cząstki różnych rodzajów to jedynie sposób przedstawienia kwantowych wzbudzeń układu ponad stan podstawowy (stan próżni). "Elektron" to wzbudzenie próżni w jeden sposób, "proton" w drugi, "grawiton" w trzeci... i tylko niektóre z tych wzbudzeń można traktować jako cząstki materii, np. fotonu czy grawitonu nie można.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Pn lis 01, 2010 15:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Brakujące ogniwo
Rutus napisał(a):
To jak rozmowa ze ślepym o kolorach.
Kto ma ochotę? Bo ja wymiękam w rozmowie z takim "uczonym".
Patrz podpis...


To dobre porównanie. Człowiek niby opiera się na nauce, a gdy zadać mu fundamentalne pytanie staje się bezbronny i ślepy . Czy nie widzi Pan, że początek to sacrum.
WW , konstrukcja czy wróżka . Jakkolwiek by Pan nie nazwał początku pozostaje on tajemnicą .
Może Pan ubierać w mądre słowa lub ubijać wszechświat do wielkości punktu a i tak nie odkryje Pan gdzie i co zapoczątkowało Pana punkt. Dopóki nie odpowie Pan sobie na te pytania dopóty nie może Pan wykluczyć żadnej ewentualności również tej, że istnieje świadomy Stwórca tego stanu rzeczy niezależnie od tego jak Pan Stwórcę nazwie.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Ostatnio edytowano Pn lis 01, 2010 17:51 przez Seweryn, łącznie edytowano 1 raz



Pn lis 01, 2010 17:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Brakujące ogniwo
Seweryn napisał(a):
WW , konstrukcja czy wróżka . Jakkolwiek by Pan nie nazwał początku pozostaje on tajemnicą . Jest to sacrum samo w sobie . Może Pan ubierać w mądre słowa lub ubijać wszechświat do wielkości punktu a i tak nie odkryje Pan co i gdzie zapoczątkowało Pana punkt. Dopóki nie odpowie Pan sobie na te pytania dopóty nie może Pan wykluczyć żadnej ewentualności również tej, że istnieje świadomy Stwórca tego stanu rzeczy niezależnie od tego jak Pan Stwórcę nazwie.


Człowieku, po co sięgać aż do WW? Ja naprawde nie wiem, skąd mi się w sypialni już w tydzień od sprzątania taki syf robi. Tu masz wygodniejszy i bardziej poręczny asumpt do ewentualności istnienia świadomego Stwórcy Wszechrzeczy - o ile oczywiście przyjmiemy twoją tezę, że nasza niewiedza czegoś dowodzi istnienia Stwórcy.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pn lis 01, 2010 17:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Brakujące ogniwo
Acro napisał(a):


Człowieku, po co sięgać aż do WW? Ja naprawde nie wiem, skąd mi się w sypialni już w tydzień od sprzątania taki syf robi. Tu masz wygodniejszy i bardziej poręczny asumpt do ewentualności istnienia świadomego Stwórcy Wszechrzeczy - o ile oczywiście przyjmiemy twoją tezę, że nasza niewiedza czegoś dowodzi istnienia Stwórcy.


Ta niewiedza czegoś to niewiedza skąd pochodzisz . Każdy normalny człowiek przynajmniej raz w życiu zada sobie to pytanie. Odpowiedzi połowiczne nie mają znaczenia bez odwołania się do początku wszechrzeczy.

A jeśli chodzi o Twoją sypialnię to czy próbowałeś zajrzeć do szafy?

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Pn lis 01, 2010 17:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Brakujące ogniwo
Seweryn napisał(a):
To dobre porównanie. Człowiek niby opiera się na nauce, a gdy zadać mu fundamentalne pytanie staje się bezbronny i ślepy . Czy nie widzi Pan, że początek to sacrum.


Jak się nauczysz odróżniać "sacrum" od "nieznane" i skończysz podstawówkę, to pogadamy.


Pn lis 01, 2010 18:09
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Brakujące ogniwo
Witold napisał(a):
Jak się nauczysz odróżniać "sacrum" od "nieznane" i skończysz podstawówkę, to pogadamy.


Witold - pochodzenie "nieznane". Resztę wie bo skończył podstawówkę ;)

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Pn lis 01, 2010 18:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Brakujące ogniwo
Ciekawe. Od kiedy to niewiedza na temat teorii i metod prowadzenia obliczeń to "sacrum"?
Zresztą już jeden taki był - Girolamo Cardano, który opracował metodę rozwiązywania równań 3 i 4 stopnia i myślał, że "chwycił" Pana Boga za nogi. On też widział "sacrum" zamiast "niewiadomej".

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Pn lis 01, 2010 18:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Brakujące ogniwo
Z Sewerynem przerabialiśmy to już dziesiątki razy. Niestety. Jemu się nadal wydaje, że jeżeli się obnosi z wyjaśnieniem byle jakim, dowolnym byle było, to go stawia wyżej od tych, którzy wyjaśnienia nie mają. Stąd właśnie te wszystkie jego głupawe pomysły, o tym że "niewierzący nie wie kim jest, bo nie zna pochodzenia materii" (Seweryn też nie zna, ale obnosi się z jakimś wyjaśnieniem - byle jakim, ale zawsze), Sewerynowi wydaje się też że on się interesuje rzeczonym tematem - bo ciągle o nim gada i udowadnia wyższość swojego byle jakiego wyjaśnienia nad brakiem wyjaśnienia. Normalnie geniusz XXI wieku.

Dodajmy jeszcze, że człowiek nie jest ssakiem, fakt że ateiści uznają rok 2010 dowodzi istnienia Boga, a 1000 lat temu pogląd o istnieniu Światowida był bardziej wiarygodny niż współcześnie. I tak dalej, i tak dalej. Z Sewerynem można takie intelektualne dyskusje godzinami prowadzić.


Pn lis 01, 2010 19:03
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Brakujące ogniwo
Rutus napisał(a):
Ciekawe. Od kiedy to niewiedza na temat teorii i metod prowadzenia obliczeń to "sacrum"?
Zresztą już jeden taki był - Girolamo Cardano, który opracował metodę rozwiązywania równań 3 i 4 stopnia i myślał, że "chwycił" Pana Boga za nogi. On też widział "sacrum" zamiast "niewiadomej".


Metody prowadzenia obliczeń to nie panaceum na wiedzę. Nie wszystko da się obliczyć. Niech Pan obliczy jaki maksymalny wzrost będzie miał człowiek który urodzi się za 3 lata o godzinie 21:35 w Meksyku .
To absurd, jeśli wierzy Pan, że można to obliczyć. Nawet gdyby Panu się udało to i tak byłoby to nieporównywalnie prostsze zadanie .

Pan nawet nie wie, że się nie dowie.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Pn lis 01, 2010 19:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Brakujące ogniwo
Ów człowiek będzie miał w chwili narodzin wzrost 42 do 60 cm z prawdopodobieństwem ponad 95%.
Urośnie maksymalnie do 210 cm z prawdopodobieństwem powyżej 99,9%.

Czy tak może być?

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Pn lis 01, 2010 19:27
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Brakujące ogniwo
Rutus napisał(a):
Ów człowiek będzie miał w chwili narodzin wzrost 42 do 60 cm z prawdopodobieństwem ponad 95%.
Urośnie maksymalnie do 210 cm z prawdopodobieństwem powyżej 99,9%.

Czy tak może być?



Nie może ponieważ nie pytałem Pana o średnią wzrostu populacji ludzkiej, a o wzrost konkretnego człowieka urodzonego o konkretnej godzinie i w konkretnym miejscu .

Ale jeśli jest Pan taki dobry w statystyce i rachunku prawdopodobieństwa to niech Pan policzy ile wynosi prawdopodobieństwo, że nauka wyjaśni wszystko co jest do odkrycia by na końcu móc odkryć rzecz najtrudniejszą do wyjaśnienia czyli początek wszechrzeczy, którą wcześniej odkryła.

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Pn lis 01, 2010 20:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 09, 2009 6:03
Posty: 1341
Post Re: Brakujące ogniwo
Odpowiadam na pytanie pierwsze: to co policzyłem, to nie średnia. To wskazanie na najbardziej prawdopodobny zakres. Średni wzrost w populacji ludzkiej to ok. 176cm. Nie zrozumiał Pan odpowiedzi, ale, jak widzę, na wszelki wypadek się Pan z nią nie zgodził.

Odpowiadam na drugie pytanie: zgodnie z Prawem Moora (w wersji rozszerzonej) oraz przewidywaniami dotyczącymi tzw. technologicznej osobliwości cywilizacja ludzka ma więcej niż 99,99% szansy na odpowiedź na powyższe pytania w ciągu następnych 500 lat - Raymond Kurzweil twierdzi, że nawet w ciągu najbliższych 80 lat.

Według moich własnych szacunków jak do tej pory nauka odkryła mniej niż 1% (zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że mniej niż 1 promil) całej wiedzy, jaka w ogóle jest do odkrycia.

Tylko co to ma wszystko wspólnego z tematem wątku, który, jak przypominam brzmi "Brakujące ogniwo"?

_________________
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
Stanisław Jerzy Lec


Pn lis 01, 2010 20:19
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Brakujące ogniwo
Rutus napisał(a):
Odpowiadam na pytanie pierwsze: to co policzyłem, to nie średnia. To wskazanie na najbardziej prawdopodobny zakres. Średni wzrost w populacji ludzkiej to ok. 176cm. Nie zrozumiał Pan odpowiedzi, ale, jak widzę, na wszelki wypadek się Pan z nią nie zgodził.

Odpowiadam na drugie pytanie: zgodnie z Prawem Moora (w wersji rozszerzonej) oraz przewidywaniami dotyczącymi tzw. technologicznej osobliwości cywilizacja ludzka ma więcej niż 99,99% szansy na odpowiedź na powyższe pytania w ciągu następnych 500 lat - Raymond Kurzweil twierdzi, że nawet w ciągu najbliższych 80 lat.

Według moich własnych szacunków jak do tej pory nauka odkryła mniej niż 1% całej wiedzy, jaka w ogóle jest do odkrycia.

Tylko co to ma wszystko wspólnego z tematem wątku, który, jak przypominam brzmi "Brakujące ogniwo"?


1) Jeśli jest Pan taki skrupulatny to wie Pan, że nie pytałem o zakres wzrostu tylko o konkretny wzrost . Dlaczego więc przedstawia Pan zakres wzrostu.

2) Jeśli jest 99,99% szans na to aby cywilizacja ludzka odkryła wszystko co jest do odkrycia to czy sądzi Pan, że za 80 do 500 lat nauka przestanie istnieć nie mogąc już niczego więcej odkryć?

Nurtuje mnie ten Pana 1% . Skąd Pan wie ile rzeczy jest do odkrycia we wszechświecie i że odkryliśmy mniej niż 1%?

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Pn lis 01, 2010 20:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Brakujące ogniwo
Seweryn napisał(a):
Acro napisał(a):


Człowieku, po co sięgać aż do WW? Ja naprawde nie wiem, skąd mi się w sypialni już w tydzień od sprzątania taki syf robi. Tu masz wygodniejszy i bardziej poręczny asumpt do ewentualności istnienia świadomego Stwórcy Wszechrzeczy - o ile oczywiście przyjmiemy twoją tezę, że nasza niewiedza czegoś dowodzi istnienia Stwórcy.


Ta niewiedza czegoś to niewiedza skąd pochodzisz . Każdy normalny człowiek przynajmniej raz w życiu zada sobie to pytanie. Odpowiedzi połowiczne nie mają znaczenia bez odwołania się do początku wszechrzeczy.

A jeśli chodzi o Twoją sypialnię to czy próbowałeś zajrzeć do szafy?


Ja wiem, skąd pochodzę - spod Krakowa, bo co? Ale może normalni ludzie spod Krakowa nie pochodzą?

Boje się zajrzeć do szafy, bo tam może Stwórca się czaić, tyle tam nieznanego. Np. niewiadomego pochodzenia i przebiegu skarpetki...

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Pn lis 01, 2010 22:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20
Posty: 5517
Post Re: Brakujące ogniwo
Dlaczego boisz się Stwórcy?

_________________
Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.


Pn lis 01, 2010 23:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 166 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL