Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 6:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 340 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 23  Następna strona
 Syndrom in-vitro 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post Re: Syndrom in-vitro
Marek: wiesz, nie wiadomo jak to będzie w przyszłości. Jeszcze do niedawna przeszczepy twarzy były czymś nieprawdopodobnym.

AHAWA: liam Ci odpowiedział, nic dodać, nic ująć.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


So paź 30, 2010 21:58
Zobacz profil
Post Re: Syndrom in-vitro
Mroczny Pasażer napisał(a):
Marek: wiesz, nie wiadomo jak to będzie w przyszłości. Jeszcze do niedawna przeszczepy twarzy były czymś nieprawdopodobnym.
Oczywiście (choć aktualny kierunek jest chyba jednak inny). Jednak póki co trudno czynić Ahawie zarzut że nie wierzy w taki przeszczep.


N paź 31, 2010 10:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post Re: Syndrom in-vitro
Osobiście wolałbym umrzeć niż dać sobie wszczepić serce czy też jakiś inny organ, zwierzęcia które jem często na obiad.

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


N paź 31, 2010 14:18
Zobacz profil WWW
Post Re: Syndrom in-vitro
AHAWA napisał(a):
Osobiście wolałbym umrzeć niż dać sobie wszczepić serce czy też jakiś inny organ, zwierzęcia które jem często na obiad.

Niegodny zwierzak dla ratowania życia, ale wszamanie go nie przeszkadza Ci???


Ostatnio edytowano N paź 31, 2010 14:49 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



N paź 31, 2010 14:28

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post Re: Syndrom in-vitro
AHAWA napisał(a):
Osobiście wolałbym umrzeć niż dać sobie wszczepić serce czy też jakiś inny organ, zwierzęcia które jem często na obiad.


Hehe, inaczej byś śpiewał w obliczu śmierci. ;]

Marek: AHAWA powinien przyznać się do błędu bo mówiąc:

Cytuj:
taa a świstak zawijał w te sreberka... ludzki przeszczep się przyjmuje ledwo co a świński nagle będzie dobry...


nie miał racji, co udowodniła mu Kamala. No, ale niektórzy nie mają honoru tudzież odwagi przyznać się do błędu.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


N paź 31, 2010 14:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post Re: Syndrom in-vitro
Alus, nie lubie kotlety schabowe, szynke, boczek i inne i nie wyborażam sobie żeby nie jeść mięsa.

Mroczny Pasażer, Kamala nic nie udowodniła przytoczyła kilka linków w których piszą że prowadzi się eksperymenty na świniach i tyle ale czy komuś przeszczepiono takie serce? jest gdzieś taki człowiek na świecie który żyje z sercem świni? Co do śmierci to się już z nią kilka razy spotkałem i wierz mi wiem co mówie, w życiu bym się nie zgodził żeby mi wstawiano ciało które dostałem od Boga i które jest Jego świątynią, części z mojego obiadu.

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


N paź 31, 2010 16:15
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54
Posty: 707
Post Re: Syndrom in-vitro
No, ja też jestem za tym, żeby AHAWA nie korzystał z takich narządów. :P


N paź 31, 2010 16:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post Re: Syndrom in-vitro
AHAWA napisał(a):
Mroczny Pasażer, Kamala nic nie udowodniła przytoczyła kilka linków w których piszą że prowadzi się eksperymenty na świniach i tyle ale czy komuś przeszczepiono takie serce?


No właśnie. A Ty pisałeś:

Cytuj:
taa a świstak zawijał w te sreberka...


Więc racji nie miałeś. No, ale do błędu przyznać się potrafią jedynie odważni.

Cytuj:
Co do śmierci to się już z nią kilka razy spotkałem i wierz mi wiem co mówie, w życiu bym się nie zgodził żeby mi wstawiano ciało które dostałem od Boga i które jest Jego świątynią, części z mojego obiadu.


Zgodziłbyś się. :)

P.S. To bądź konsekwentny, na wstawienie materiałów sztucznych też się nie zgadzaj bo on przecież od Boga nie jest. :)

Ogółem to żałosne.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


N paź 31, 2010 20:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post Re: Syndrom in-vitro
Nie wiem jak wygląda w tej chwili kwestia przeszczepów serca, natomiast na pewno przeszczepia się zastawki świńskie i cielęce.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


N paź 31, 2010 20:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post Re: Syndrom in-vitro
Rojza Genendel napisał(a):
Nie wiem jak wygląda w tej chwili kwestia przeszczepów serca, natomiast na pewno przeszczepia się zastawki świńskie i cielęce.


:D nie wiem ale jednak wiem...

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


Wt lis 02, 2010 10:57
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Syndrom in-vitro
AHAWA napisał(a):
Rojza Genendel napisał(a):
Nie wiem jak wygląda w tej chwili kwestia przeszczepów serca, natomiast na pewno przeszczepia się zastawki świńskie i cielęce.


:D nie wiem ale jednak wiem...


:o Naprawdę nie jesteś w stanie zrozumieć jednego prostego zdania? Lepiej jest milczeć i sprawiać wrażenie głupiego niż mówić i rozwiać wszelkie wątpliwości.


Wt lis 02, 2010 11:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post Re: Syndrom in-vitro
AHAWA napisał(a):
Rojza Genendel napisał(a):
Nie wiem jak wygląda w tej chwili kwestia przeszczepów serca, natomiast na pewno przeszczepia się zastawki świńskie i cielęce.


:D nie wiem ale jednak wiem...


Obrazek

Polecam...

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Wt lis 02, 2010 13:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post Re: Syndrom in-vitro
Mroczny Pasażer, czytałeś?

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


Wt lis 02, 2010 14:12
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post Re: Syndrom in-vitro
Bez przesady...
Jeden mądrzejszy od drugiego - pouczajcie się wzajemnie przez PW. :?
Asienkka

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


Wt lis 02, 2010 23:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45
Posty: 232
Post Re: Syndrom in-vitro
Cytuj:
Kamala napisał(a):
olila, oczywiscie, ze to wszystko racja, choc to chyba sw. Tomasz (?) jakos to "wejscie" duszy w cialo przesuwal w czasie. Dla chlopcow wczesniej, dla dziewczynek pozniej, ale na pewno nie w momencie poczecia. My moze lepiej wiemy, ze nie wiemy i dla pewnosci ustalamy granice poczecia.

A pytanie zostaje: jezeli wszczepia sie wszystkie zaplodnione zarodki bez zadnej wstepnej selekcji, czy jest to niedopuszczalne tylko z punktu widzenia moralnosci katolickiej, czy kazdej innej? A jezeli tylko katolickiej, to czy mozna zabronic tak obostrzonej procedury in vitro wszystkim, czy nie lepiej skupic sie na tlumaczeniu i pomocy duchowej parom, ktore nie moga miec potomstwa? I przede wszystkim, czy jest mozliwe zabronienie sztucznego wspomagania poczecia kazdemu? I czy powinien to byc zakaz sankcjonowany wiezieniem (jesli nawet przy aborcji tak nie jest)? Czy tylko formalny zakaz, a jezeli ludzie bogaci beda jezdzili za granice i tam robili co chca, to Polacy-katolicy moga sie nie martwic, bo u siebie maja "czyste rece" i "rozwiazali" problem. No i beda mieli zrozpaczonych malzonkow, niekatolikow, ktorzy pojac nie moga, dlaczego nie moga wykorzystac zdobyczy medycyny?

No więc o to właśnie chodzi, że nie wiemy tylko wierzymy – jedni że granica jest w momencie poczęcia, inni że później. A skoro nie wiemy na pewno to nie mamy prawa decydować i to powinni wziąć pod uwagę również zrozpaczeni małżonkowie, którym bardzo współczuję ale nie potrafię im przyznać prawa do dążenia do spełnienia swoich pragnień przy pomocy in vitro.
Dla mnie in vitro jest niewłaściwe z punktu widzenia moralności katolickiej ale skoro uważam, że jest niewłaściwe, to za tym idzie pogląd, że nie powinno być stosowane w ogóle przez nikogo. Ponieważ żyjemy w kraju demokratycznym (i bardzo dobrze) o prawie w tej dziedzinie tak jak i w każdej innej powinien decydować złożony z przedstawicieli całego społeczeństwa - a więc ludzi różnych wyznań i osób niewierzących - parlament. A prawo to, tak jak każde inne prawo, powinno obowiązywać wszystkich obywateli jednakowo, a nie tylko tych, którym się ono podoba. W przeciwnym razie należałoby uznać na przykład roszczenia narkomanów, że skoro w ich mniemaniu narkotyki są dobre to należy im pozwolić je legalnie nabywać, mordercom należałoby pozwolić na zabijanie a złodziejom na kradzież. Tu wkraczamy zdaje się na teren relatywizmu moralnego, który mi się zupełnie nie podoba.
Ludzie bogaci jeżdżą za granicę w różne miejsca i robią co chcą tam, gdzie prawo im na to pozwala, również rzeczy zabronione przez nasze prawo. Na przykład któregoś dnia usłyszałam w radiu, że są na świecie sekty, gdzie składa się ofiary z ludzi i są w cywilizowanych krajach ludzie bogaci, biznesmeni, którzy jeżdżą do tych miejsc na świecie żeby takie „ofiary” składać. Czy to znaczy, że należy na to zezwolić i u nas, bo oni to i tak robią? Ja bym proponowała dążenie do odwrotnych przemian, żeby nasze prawo, które takich rzeczy zabrania, zostało również przyjęte w tamtych krajach.
Sankcjonowanie zakazu in vitro więzieniem to jest bardzo trudny aspekt, podobnie jak przy aborcji, trudno mi się wypowiedzieć na ten temat.



Cytuj:
"Także wówczas, kiedy zrodzenie potomstwa nie jest możliwe, życie małżeńskie nie traci z tego powodu swojej wartości. Niepłodność fizyczna może bowiem dostarczyć małżonkom sposobności do innej, ważnej służby na rzecz życia osoby ludzkiej, jak na przykład adopcja, różne formy pracy wychowawczej, niesienie pomocy innym rodzinom czy dzieciom ubogim lub upośledzonym".

Liam napisał:
Bardzo ładny cytat. W tę samą mańkę można powiedzieć, że urodzenie się niewidomym, czy też utrata ręki w wypadku może dostarczyć człowiekowi sposobności do innej ważnej służby, jak na przykład dostarczanie okazji do dobrych uczynków innym. Nie kpię. Naprawdę tak myślę. I chwała tym, którzy taki heroizm w życiu i wierze wykazują. Ale wielu ludzi po prostu nie potrafi.

Jeśli medycyna ma środki by wyleczyć komuś oczy czy zrekonstruować rękę, nie widzę nic gorszego w daniu sposobności posiadania potomstwa osobom niepłodnym. Nadal będą tacy, którzy zdecydują się na adopcję. Taką parę też znam. Nawet nie przeszli wszystkich badań. Jakiś czas ona leczyła się hormonalnie, a kiedy to nie pomogło, zdecydowali się na adopcję. Nawet nie rozważali in vitro. Ich synek ma teraz osiem lat i świetnie się chowa.

Mnie osobiście akurat zamrażanie zarodków nie przeraża tak bardzo. Oczywiście, nie chodzi mi o dyskusję czy to ludzkie istoty czy zlepki komórek, ale nie mając systemu nerwowego zwyczajnie nie cierpią, nie odczuwają bólu zatem krzywda im się nie dzieje. Inną sprawą jest poziom kriogeniki i fakt, że niektóre zarodki nie przeżywają rozmrożenia. Tu trzeba by może poczekać na lepsze rozwiązania.

Ale wracając do mojego motywu przewodniego: przy założeniu że w ogóle nie "produkuje" się zarodków na zapas, tylko wykorzystuje na bieżąco, naprawdę nie widzę nic niemoralnego w procedurze in vitro. Ciekawe jest również, że Kościół Katolicki jako bodaj jedyny z kościołów chrześcijańskich, sprzeciwia się temu tak gwałtownie. Trzeba byłoby prześledzić wszystkie wyznania, ale odnoszę wrażenie że przynajmniej część protestantów nie widzi problemu. A co jak co, oni się na ogół Biblii trzymają ściślej jeszcze niż katolicy. Skąd więc u nas się to bierze?

Ręka czy oczy to tylko część człowieka a in vitro dotyczy tworzenia nowego, oddzielnego człowieka, więc porównanie niezbyt trafne moim zdaniem. Czym innym jest leczenie a czym innym tworzenie nowego życia, to są dwie zupełnie różne sprawy. Jestem jak najbardziej za leczeniem niepłodności, ale in vitro to nie jest leczenie istniejącego człowieka tylko tworzenie nowego.

Jednak rozstrzygnięcie czy są to ludzkie istoty czy zlepki komórek jest tutaj najważniejsze. Nie da się przy obecnym stanie wiedzy rozstrzygnąć tego w sposób przekonujący dla wszystkich, więc każdy rozstrzyga we własnym sumieniu w zależności od tego w co wierzy. Skąd możesz wiedzieć, że skoro nie mają systemu nerwowego to nie cierpią? Skąd możesz wiedzieć czym na tym etapie jest dusza? Ja nie wiem. A jak nie wiem to wolałabym nie ryzykować, że stanę się przyczyną czyjegoś cierpienia. Jakiś czas temu głośno było w mediach o osobach pozostających w śpiączce, które zachowują pełną świadomość pomimo, że ich system nerwowy nie reaguje na bodźce i nie można z nimi nawiązać kontaktu. Wiem, że rodzice, którzy nie mogą mieć dzieci, również cierpią i bardzo im współczuję, ale nie można dla zlikwidowania swojego cierpienia narażać na cierpienie lub śmierć innego człowieka. Nie znam stanowiska protestantów ale ja wierzę, że to mój Kościół najściślej trzyma się Biblii, w przeciwnym razie przeniosłabym się do protestantów. Wiem, że w przeszłości Kościół karał ludzi za teorię heliocentryczną, dlatego nie przyjmuję na ślepo tego co nakazuje – w kwestii in vitro moje przemyślenia zgadzają się ze stanowiskiem Kościoła. Nowe życie to nie tylko biologia, biologia to tylko niewielka jego część. Za dużo w tym wszystkim jest niewiadomych i wątpliwości. Dlatego dobrze że mówi się także o śmierci zarodków wynikającej z zamrożenia. „Przede wszystkim nie szkodzić”, również temu najmniejszemu, całkowicie bezbronnemu człowiekowi.


Cytuj:
olila napisał(a):
Człowiek z uporem pcha się na miejsce Pana Boga, bo wydaje mu się, że wie lepiej. Wychodzi na tym jak Zabłocki na mydle i pcha się dalej.

SweetChild napisał:
Pcha się dalej, bo wielu ocenia to inaczej niż Ty i jest zdania, że skutki "pchania się na miejsce Pana Boga" są pozytywne.

Nie każdy postęp i rozwój to pchanie się na miejsce Pana Boga. Cywilizacja ma wiele sukcesów, prawdziwych, bardzo pozytywnych sukcesów, tam gdzie człowiek nie pcha się na miejsce Pana Boga. Jakie konkretnie skutki pchania się na miejsce Pana Boga uważasz za pozytywne? Jeśli chodzi o in vitro to moim zdaniem jest tu więcej skutków negatywnych niż pozytywnych, tak jak to opisałam powyżej.


Śr lis 03, 2010 17:17
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 340 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 23  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL