Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 10:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 402 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 27  Następna strona
 Pytanie do wierzących. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Pytanie do wierzących.
@Kamala

A moze bylo dwa razy?

A może nie było żadnego zmartwychwstania?


mozesz je badac, ale nie jako akta sledcze, bo nie taki byl ich cel...

A skąd Ty po 2 tys. lat wiesz jaki był ich cel?

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Wt lis 16, 2010 11:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post Re: Pytanie do wierzących.
greg(R) napisał(a):
@arcana85

Dzięki znajomości gatunków literackich :P

Tak?

To przeczytajmy sobie równolegle kilka fragmentów ewangelii:

Mt, 5

Cytuj:
(1) Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. (2) Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami: (3) Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. (4) Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni. (5) Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię. (6) Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.


Łk, 6

Cytuj:
(19) A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich. (20) A On podniósł oczy na swoich uczniów i mówił: Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże. (21) Błogosławieni wy, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni. Błogosławieni wy, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie.


Na wszelki wypadek zerknijmy jeszcze do Tomasza. Wprawdzie to apokryf ale jako możliwie obiektywni badacze nie powinniśmy pochopnie lekceważyć jakiegoś źródła tylko dlatego, że jest poza kanonem.

Tm, 54

Cytuj:
54 Rzekł Jezus : "Błogosławieni ubodzy, wasze jest królestwo niebieskie".


Jedna z zacytowanych wyżej wersji musi być prawdziwa a druga fałszywa.

Proszę o:

1. rozważenie która wersja jest bardziej prawdopodobna. Czy ta, w której Jezus mówi o ubogich i głodujących czy ta w której mówi o ubogich w duchu i złaknionych sprawiedliwości;

2. w oparciu o wybraną wersję proszę dokonać oceny dlaczego słowa Jezusa zostały w taki a nie inny sposób zmodyfikowane;

3. proszę opisać konsekwencje wynikające z tej modyfikacji.



Jak juz moi poprzednicy wspomnieli Jezus nauczął przez ponad trzy lata. Zapewne nie raz powtarzal w rożnych miejscach i roznym ludziom te same nauki.
Więc wszystkie te słowa mogły z jego ust paść tylko w innym czasie i miejscu.
Poza tym nie ma miedzy nimi sprzeczności (zarówno ubodzy w duchu (a więc strapieni, przygnębieni) jak i literalnie głodujący oczekuja wytchnienia w królestwie) więc o co chodzi?

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Wt lis 16, 2010 11:08
Zobacz profil
Post Re: Pytanie do wierzących.
Cytuj:
A może nie było żadnego zmartwychwstania?

"Gdyby nie było zmartwychwstania próżna jest nasza wiara" - pisze to pierwotnie przesladowca wyznawców Chrystusa.
Kłamac nie miał powodu - z perspektywy doczesności, nawrócenie odebrało mu wszelkie ziemskie dobra.
Pytanie zasadnicze - jak kłamstwo mogło przetrwac 2 tys lat?....w sytuacji, gdy sam Jezus mówi, że nie ma takich ukrytych spraw, które nie zostałyby ujawnione.


Wt lis 16, 2010 11:12

Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 13:55
Posty: 387
Post Re: Pytanie do wierzących.
Alus napisał(a):
Pytanie zasadnicze - jak kłamstwo mogło przetrwac 2 tys lat?....w sytuacji, gdy sam Jezus mówi, że nie ma takich ukrytych spraw, które nie zostałyby ujawnione.

Po pierwsze - powoływanie się na słowa Jezusa jest w tym kontekście bezwartościowe bo najpierw trzeba udowodnić że Jezus to rzeczywiście powiedział a jeśli nawet to powiedział to trzeba uzasadnić że należy to traktować inaczej niż słowa kogokolwiek innego np. twierdzącego że "pewne ukryte sprawy pozostaną takimi na zawsze". A uzasadnić że Jezus był kimś kogo słowa należy uważać za rozstrzygające w tej kwestii można tylko zakładając że był tym kogo słowa należy uważać za rozstrzygające ... itd., itp. Wygląda mi to na błędne koło.
Po drugie - nieprawda to niekoniecznie kłamstwo. Znane są dobrze mechanizmy psychologiczne wyjaśniające powstanie i ugruntowanie koncepcji zmartwychwstania. Słyszałaś o czymś takim jak "redukcja dysonansu poznawczego"?

_________________
„Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky”


Wt lis 16, 2010 11:43
Zobacz profil
Post Re: Pytanie do wierzących.
Cytuj:
Po pierwsze - powoływanie się na słowa Jezusa jest w tym kontekście bezwartościowe bo najpierw trzeba udowodnić że Jezus to rzeczywiście powiedział

Tą metodą możemy wyrugować wszystkie religie.

Cytuj:
a jeśli nawet to powiedział to trzeba uzasadnić że należy to traktować inaczej niż słowa kogokolwiek innego np. twierdzącego że "pewne ukryte sprawy pozostaną takimi na zawsze".

Nie bardzo wiem, kto i kiedy wypowiedział "pewne ukryte sprawy takimi zostaną" (nie znam az tak Biblii) - ale jesli odnoszę się one do tajemnicy Boga, to oba zdania są równoprawnie wiarygodne.
Jesus o ukrytych sprawach, które zostaną ujawnione, mówi o słowach, działaniach, zachowaniach ludzi.

Cytuj:
A uzasadnić że Jezus był kimś kogo słowa należy uważać za rozstrzygające w tej kwestii można tylko zakładając że był tym kogo słowa należy uważać za rozstrzygające ... itd., itp. Wygląda mi to na błędne koło.

Dla chrześcijan winny być rozstrzygające.
Cytuj:
Po drugie - nieprawda to niekoniecznie kłamstwo. Znane są dobrze mechanizmy psychologiczne wyjaśniające powstanie i ugruntowanie koncepcji zmartwychwstania. Słyszałaś o czymś takim jak "redukcja dysonansu poznawczego"?

Wyjaśniające, ale nie udowadniające kłamstwo zmartwychwstania.
Agnostyk, sceptyk J. MCDowell dowodzi skutecznośc metody redukcji dysonansu poznawczego - od negacji doszedł do naukowego dowodzenie fakty zmartwychwstania Jezusa.
Swoje wieloletnie badania opisał w książce "Sprawa Zmartwychwstania".


Ostatnio edytowano Wt lis 16, 2010 12:31 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Wt lis 16, 2010 12:05
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Pytanie do wierzących.
@arcana85

Jak juz moi poprzednicy wspomnieli Jezus nauczął przez ponad trzy lata.

Tak? Wykaż to posługując się ew. synoptycznymi.


Zapewne nie raz powtarzal w rożnych miejscach i roznym ludziom te same nauki.
Więc wszystkie te słowa mogły z jego ust paść tylko w innym czasie i miejscu.


Kiepska wymówka.


[i]Poza tym nie ma miedzy nimi sprzeczności (zarówno ubodzy w duchu (a więc strapieni, przygnębieni) jak i literalnie głodujący oczekuja wytchnienia w królestwie) więc o co chodzi?/i]

Naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy kimś ubogim, a kimś ubogim w duchu? Dlaczego zatem mamy w Dziejach coś takiego:

Cytuj:
(44) Ci wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne. (45) Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby.


a dzisiejszy kościół tego nie praktykuje?

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Wt lis 16, 2010 12:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post Re: Pytanie do wierzących.
Klebestift napisał(a):
arcana85 napisał(a):
Ciekawe postulaty.
I co ktoś je realizuje w praktyce?

Nawet gdyby nikt ich nie realizował to należy dążyć do tego by je realizować. Nastawienie uzależniające ocenę wiarygodności tekstu od przekonań religijnych badacza jest czymś z czego należy zdawać sobie sprawę i starać się unikać. Na pewno nie należy się z tym godzić czy co gorsza uważać takie podejście za równie dobre lub lepsze od bezstronnego.
Ja osobiście nie wyobrażam sobie abym mógł traktować np. opisy spotkań ludzi z bogami w Gilgameszu i podobnych wydarzeń opisanych w Biblii inaczej niż tak samo co w moim wypadku oznacza że z takim samym sceptycyzmem. Gdyby jakiś badacz wierzący w prawdziwość opisów biblijnych potraktował opisy z Gilgamesza z taką samą otwartością i ufnością to byłby przynajmniej w swojej postawie konsekwentny.

Piękny ideał ale z racji natury ludzkiej trudny do realizacji.
Stąd powtarzam pytanie:
"Czy ktoś to realizuje w praktyce?"
Czy to bardziej, według ciebie, prawdopodobne niż cud zmiany wody w wino? :D

Co jest bardziej prawdopodobne: że ludzie przestaną sami z siebie toczyć ze soba wojny czy że Jezus wskrzesił Łazarza?

Klebestift napisał(a):

arcana85 napisał(a):
Wcale nie, chyba że to analiza porównawcza.
Jeśli dotyczy tylko jednego dzieła (Biblii) to nie ma obowiązku podawania dowodów nie uznawania czegokolwiek poza tym tekstem.

No to jaki jest powód uznawania za prawdziwy opisu przemiany wody w wino czy wskrzeszenia Łazarza? Chcesz konkretów to poproszę również o konkretną odpowiedź.

Ale jakiego rodzaju dowodów oczekujesz?
Nagrań z monitoringu rezydencji w Kanie czy spisanych u notariusza zeznań świadków zdarzenia? :D

Klebestift napisał(a):

arcana85 napisał(a):
Dlatego od początku mówiłem by rozmawiac o konkretach.

O konkretnych cudownych zdarzeniach uznawanych za prawdziwe wyłącznie przez już w ich prawdziwość wierzących napisałem wyżej. Poproszę o podstawę do przyznawania większej wiarygodności opisowi wskrzeszenia Łazarza (mogę zaproponować inne cudowne zdarzenie jeśli to Ci nie odpowiada) niż opisowi wycieczki Mahometa do nieba i z powrotem na ziemię.

Klebestift napisał(a):


teologiczne:
Jana 3:13

arcana85 napisał(a):
Konkrety, prosze konkrety.
Poza tym możliwość negowania dzisiejszych doniesien o cudach to już zagadnienie teologiczne.

Co przez to rozumiesz? Czy wątpisz w prawdziwość jakichś informacji o domniemanych cudach zdarzających się współcześnie? Jakie stosujesz kryterium przyznawania tym informacjom większej lub mniejszej wiarygodności? Czy te same kryteria stosujesz do elementów swojej tradycji religijnej? Jeśli nie to dlaczego?

uzasadnienie natury teologicznej:
1 Kor 13:8-10
Biorąc na warsztat te słowa to Bóg dziś nie dokonuje żadnych spektakularnych cudów. Pomaga w sposób duchowy.
Może inaczej - fragment ten nie wyklucza prawdziwości (pomijamy oszustwa, naturalne procesy którym przypisuje sie transcendentne powody, halucynacje czy skutki choroby psychicznej czy innych stanów swiadomości jak trans) zdarzających się dziś cudów. Mówi tylko (i to w jednej interpretacji teologicznej bo są odmienne) że źródłem tych cudów nie jest moc chrześcijańskiego Boga.




Klebestift napisał(a):

arcana85 napisał(a):
Nie, nie uważam że Biblia to 100% opis faktów.

A jak odróżniasz fakty od nie-faktów? Proszę o w miarę możliwości konkretną odpowiedź najlepiej na przykładach.

Np. "Apostol Pawel wypłynął z miejscowości X do miejscowości Y gdzie spędził dwa lata"
Uważam to za fakt.
Nie-fakty to cala poezja, przypowieści etc. zawarte w Biblii - Psalmy, Przypowieści, Kaznodzieli, wiele fragmentów ksiąg prorockich.

Klebestift napisał(a):

A jeśli chcesz konkretów to odpowiedz czy gdybym Cię poinformował że wczoraj udało mi się wskrzesić mojego zdechłego chomika to uznałbyś to za możliwe? A jeśli miałbyś wątpliwości to jak byś je uzasadnił?

teologicznie czy naukowo?


Klebestift napisał(a):


arcana85 napisał(a):
Prawdęmówiąc w obliczu fizyki teoretycznej w 100% niemożliwe rzeczy to tylko te łamiące prawo niesprzeczności.
Np. zmartwychwstanie - wow cud!
Smierć to procesy chemiczne na poziomie komórkowym. Dysponując danymi o tych procesach, odpowiednią energią i technologią można by było odwrócić te procesy doprowadzając do wskrzeszenia. Oczywiście ludzka technologia zapewne nigdy tego nie osiagnie ale nie jest to nieprawdopodobne. Zakładając istnienie Boga (stwórca - posaiada informacje o wszytskich atomach, związkach, komórkach, etc. ma wystarczająca energie i technologie skoro wszystko stworzył) to dla takiego bytu wskrzeszenie to żaden cud. Coś tak prostego jak wyswietlenie hologramu dla dzisiejszej technologii (choć dla ludzi w XIX wieku byłby to cud).

Możemy zejść z obłoków wyobraźni na nieco niższy poziom? Jako prosty człowiek nie posiadam ani umiejętności przewidywania przyszłości ani wiedzy o zdolnościach jakie posiada Bóg (wiem że wiele osób twierdzi że wie co potrafi i jaki jest ich Bóg ale z braku możliwości oceny wiarygodności tych twierdzeń wolę zawiesić w tej sprawie osąd) i dlatego powyższa argumentacja jest błędnie skierowana. Przekona ona jedynie już przekonanych. Mnie pozostaje zapytać: skąd o tym wiesz i dlaczego ja miałbym czynić takie założenia jak Ty a nie jakieś inne.

To polecam jakieś ksiązki z dziedziny fizyki teoretycznej i molekularnej.
Oczywiście wiedza z tego zakresu, czyli jakie możliwości daje wymiennośc materii na energię etc., to tylko podbudowa wiedzy teologicznej a nie fundamentalne uzasadnienie.


Klebestift napisał(a):

arcana85 napisał(a):
Nie uwzględniasz metainformacji czyli filtrów.

Możesz wyjaśnić co masz na myśli bo nie wiem jak się do tego odnieść.


napisałeś:
Cytuj:
Uważam, ze spójność poglądów jest czymś do czego należy starać się dążyć i polega ona między innymi na stosowaniu tych samych kryteriów przy ocenie wiarygodności docierających do nas informacji.


Istnieją filtry które pomagaja w odsiewaniu informacji. Takim filtrem jest przypisywanie różnym źródłom informacji roznej wiarygodności. Ludzie stosują filtry nagminnie.
Np. słuchacze RM nie przejmują się żadnymi doniesieniami GW bo wiedza że to 'antypolska ' gazeta pisząca same kłamstwa.
W nauce jeśłi np. historyk neguje oczywiste fakty (jak holocaust) to powoływanie się na niego czy robiebnie przypisów do niego w pracach naukowych byłoby conajmniej nierozsądne.
Jeśli sprawdzamy w innych źródłach informacje jednego autora i w 10 przypadkach na 10 okazuje się że podał fałszywe informacje to w przyszłosci możemy hurtowo pomijac informacje z tego źródła i nawet nie rozważać ich prawdziwości. Oczywiście może być tak że nagle zacznie podawac prawdziwe informacje, ale tak działają filtry.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Wt lis 16, 2010 12:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post Re: Pytanie do wierzących.
greg(R) napisał(a):
@arcana85

Jak juz moi poprzednicy wspomnieli Jezus nauczął przez ponad trzy lata.

Tak? Wykaż to posługując się ew. synoptycznymi.


To tak oczywista spraw że nie mam ochoty robić ci tu wykładu biblijnego.
Przeanalizuja sobie moment chrztu a bedziesz miał punkt wyjściowy. Potem na podstawie ewangelii Jana możesz przeanalizować ile dorocznych świąt paschy na których był Jezus zostało opisanych. Wtedy zdasz sobie sprawę jaki czas minął od chrztu i poczatku nauczania do jego śmierci.

greg(R) napisał(a):

Zapewne nie raz powtarzal w rożnych miejscach i roznym ludziom te same nauki.
Więc wszystkie te słowa mogły z jego ust paść tylko w innym czasie i miejscu.


Kiepska wymówka.

To oczywistość, jak trudno ci pojąć to nie mamy o czym rozmawiać.



greg(R) napisał(a):
[i]Poza tym nie ma miedzy nimi sprzeczności (zarówno ubodzy w duchu (a więc strapieni, przygnębieni) jak i literalnie głodujący oczekuja wytchnienia w królestwie) więc o co chodzi?/i]

Naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy kimś ubogim, a kimś ubogim w duchu? Dlaczego zatem mamy w Dziejach coś takiego:

Cytuj:
(44) Ci wszyscy, co uwierzyli, przebywali razem i wszystko mieli wspólne. (45) Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu według potrzeby.


a dzisiejszy kościół tego nie praktykuje?

Nie, nie widzę.
A opis z Dziejów to opis konkretnych ograniczonych w czasie zdarzeń a nie jakiś doktrynalny nakaz. Czemu więc kościół miałby praktykować coś co uczniowie w Jerozolimie praktykowali kilka miesięcy bo zaszła taka potrzeba?

A masz jakieś poważne zastrzerzenia do spójności przekazu ewangelicznego czy tylko takie jak powyższe?

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Wt lis 16, 2010 12:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Pytanie do wierzących.
@Alus

"Gdyby nie było zmartwychwstania próżna jest nasza wiara"

A może jest właśnie próżna?


Kłamac nie miał powodu - z perspektywy doczesności, nawrócenie odebrało mu wszelkie ziemskie dobra.

Jakie to dobra stracił Paweł poprzez swoje nawrócenie?


Pytanie zasadnicze - jak kłamstwo mogło przetrwac 2 tys lat?....w sytuacji,

A judaizm jest starszy niż chrześcijaństwo. I nie uznaje Jezusa za Boga. Ponieważ jest starszy nie może się mylić. Tak to wychodzi myśląc Twoim tokiem.


gdy sam Jezus mówi, że nie ma takich ukrytych spraw, które nie zostałyby ujawnione.

I oczywiście nie umiesz uwolnić się od myślenia:

1. Tak napisano w Biblii więc jest to prawdą.
2. Napisano w Biblii, że Jezus powiedział tak albo inaczej więc Jezus naprawdę tak powiedział.


Tą metodą możemy wyrugować wszystkie religie.

Słuszny wniosek.


Agnostyk, sceptyk J. MCDowell dowodzi skutecznośc metody redukcji dysonansu poznawczego - od negacji doszedł do naukowego dowodzenie fakty zmartwychwstania Jezusa.
Swoje wieloletnie badania opisał w książce "Sprawa Zmartwychwstania".


Ponawiam pytanie: czy przeczytałaś tę książkę? Tak czy nie? Jeśli tak, to dlaczego nie jesteś w stanie wygenerować choćby jednego postu w jej obronie? Jeśli nie, to dlaczego się nią podpierasz?

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Wt lis 16, 2010 12:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post Re: Pytanie do wierzących.
Cytuj:
Kłamac nie miał powodu - z perspektywy doczesności, nawrócenie odebrało mu wszelkie ziemskie dobra.

Przede wszystkim ten prześladowca nigdy nie spotkał Jezusa i nie był przy jego rzekomym zmartwychwstaniu a na nawróceniu zyskał bardzo wiele, nawet jeśli nie pieniędzy to władzy, wpływów, uznania przecież nie tylko złoto daje satysfakcje.

Cytuj:
Pytanie zasadnicze - jak kłamstwo mogło przetrwac 2 tys lat?

A dlaczego miałoby nie przetrwać? Przecież wciąż istnieją religie starsze od chrześcijaństwa które dla was są właśnie kłamstwem. Pogańskie religie/kulty wyparte przez chrześcijaństwo były od niego starsze nieraz o całe tysiąclecia może nawet dziesiątki tysięcy lat bo ich początki ginęły w niepamiętnej przeszłości itd. itp. Nawet ośmieszane sekty jak scjentologia utrzymują się jakoś a nawet rozrastają bo tak już działają te religijne mechanizmy.


Wt lis 16, 2010 12:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Pytanie do wierzących.
@arcana85

Potem na podstawie ewangelii Jana możesz przeanalizować ile dorocznych świąt paschy na których był Jezus zostało opisanych.

No właśnie. Na podstawie ew. wg. Jana. A ja proszę Ciebie abyś wykazał mi postulowany okres nauczania Jezusa posługując się jedynie ew. synoptycznymi. Skoro Twoim zdaniem nauczanie trwało trzy lata, to ew. synoptycznie nie wspominają o tym? Dlaczego relacjonują tylko jedno św. Paschy?


To oczywistość, jak trudno ci pojąć to nie mamy o czym rozmawiać.

Napisz jeszcze, że to oczywista oczywistość jak mawia klasyk. ;-) Wzmocnisz w ten sposób znacząco swój przekaz.


Nie, nie widzę.

W sumie to nic dziwnego. Gdybyś widział to nie byłbyś po tej stronie barykady co obecnie. ;-)


A opis z Dziejów to opis konkretnych ograniczonych w czasie zdarzeń a nie jakiś doktrynalny nakaz. Czemu więc kościół miałby praktykować coś co uczniowie w Jerozolimie praktykowali kilka miesięcy bo zaszła taka potrzeba?

A może to echa tego jak odbierano wówczas, słowa, oryginalny przekaz historycznego Jezusa? Nie przyszło Ci to do głowy?


A masz jakieś poważne zastrzerzenia do spójności przekazu ewangelicznego czy tylko takie jak powyższe?

A czy zrobiłeś kiedyś, kiedykolwiek, taką rzecz. Chodzi mi o to aby pozbierać te wszystkie pozornie drobne zastrzeżenia. Odrzucając przekonanie kościołów o bezbłędnym prowadzeniu przez Ducha Świętego przeanalizować sprzeczności. Zbudować różne warianty wydarzeń oceniając prawdopodobieństwo poszczególnych koncepcji. Następnie wziąć razem to, co wydaje się najbardziej prawdopodobne i zobaczyć dokąd prowadzi królicza nora?

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Wt lis 16, 2010 12:57
Zobacz profil
Post Re: Pytanie do wierzących.
Cytuj:
A może jest właśnie próżna?

Kwestia wolnego wyboru.


Cytuj:
Jakie to dobra stracił Paweł poprzez swoje nawrócenie?

Majątek; wyrugowany został z pośród elity - formacji faryzeuszów; autorytet u Żydów, a co za tym idzie przywództwo, karierę nauczyciela, uczonego w Piśmie; bezpieczeństwo osobiste - mało???


Cytuj:
A judaizm jest starszy niż chrześcijaństwo. I nie uznaje Jezusa za Boga. Ponieważ jest starszy nie może się mylić. Tak to wychodzi myśląc Twoim tokiem.

Faryzeusze, Kapłani odrzucili Jezusa nie koniecznie kierując się religia, ogromny wpływ na ich postępowanie miały racje osobiste - obawa utraty stanowisk, prestiżu.
Ztem nie koniecznie chodziło o pomyłkę, ale o świadomy egoistyczny zamysł.


Cytuj:
I oczywiście nie umiesz uwolnić się od myślenia:

1. Tak napisano w Biblii więc jest to prawdą.
2. Napisano w Biblii, że Jezus powiedział tak albo inaczej więc Jezus naprawdę tak powiedział.

Nie widzę powodu do uwalniania.


Cytuj:
Ponawiam pytanie: czy przeczytałaś tę książkę? Tak czy nie? Jeśli tak, to dlaczego nie jesteś w stanie wygenerować choćby jednego postu w jej obronie? Jeśli nie, to dlaczego się nią podpierasz?

Przeczytałam, mam w domowej bibliteczce, ale nie lubię rozbijać głowy o gruby betonowy mur.....szkoda głowy i czasu.

Cytuj:
Przede wszystkim ten prześladowca nigdy nie spotkał Jezusa i nie był przy jego rzekomym zmartwychwstaniu a na nawróceniu zyskał bardzo wiele, nawet jeśli nie pieniędzy to władzy, wpływów, uznania przecież nie tylko złoto daje satysfakcje.

To poczytaj w Listach św Pawła jakie go spotkały zaszczyty - niemal w każdym musi się tłuczać z coraz to nowych stawianych mu zarzutów przez współwyznawców.

Cytuj:
Pytanie zasadnicze - jak kłamstwo mogło przetrwac 2 tys lat?

A dlaczego miałoby nie przetrwać? Przecież wciąż istnieją religie starsze od chrześcijaństwa które dla was są właśnie kłamstwem. Pogańskie religie/kulty wyparte przez chrześcijaństwo były od niego starsze nieraz o całe tysiąclecia może nawet dziesiątki tysięcy lat bo ich początki ginęły w niepamiętnej przeszłości itd. itp. Nawet ośmieszane sekty jak scjentologia utrzymują się jakoś a nawet rozrastają bo tak już działają te religijne mechanizmy.[/quote]
KK nie zarzuca żadnej religii kłamstwa, uznaje, że w każdej z nich zawarty jest element boski - zapoznaj się z Konstytucją Dogmatyczną o Kościele.
Sekty, scientologów, rugują także ludzie bezwyznaniowy, wiele państw urzędowo zakazuje im funkcjonowania na własnych terytoriach, choćby scientologom.


Wt lis 16, 2010 13:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 29, 2008 1:36
Posty: 845
Post Re: Pytanie do wierzących.
@Alus

Majątek;

Jaki majątek posiadał Paweł? Tak konkretnie?


wyrugowany został z pośród elity - formacji faryzeuszów; autorytet u Żydów, a co za tym idzie przywództwo, karierę nauczyciela, uczonego w Piśmie; bezpieczeństwo osobiste - mało???

Jest bardzo wątpliwe by Paweł był faryzeuszem. To już bardziej prawdopodobne (choć też określam to prawdopodobieństwo jako niskie), że sam Jezus nim był. ;-)

Paweł był najprawdopodobniej sługusem arcykapłanów. Kimś bez wyraźnego tła środowiskowego. No, ale był też Paweł właściwym założycielem chrześcijaństwa. W tym sensie był prawdziwym religijnym geniuszem.


Przeczytałam, mam w domowej bibliteczce, ale nie lubię rozbijać głowy o gruby betonowy mur.....szkoda głowy i czasu.

Przeczytałem ale nie umiem i nie lubię zadawać sobie pewnych bardzo zasadnych pytań. Podobnie jak autor tej śmiesznostki. :-)

_________________
Radio Italia, solo musica italiana


Wt lis 16, 2010 13:28
Zobacz profil
Post Re: Pytanie do wierzących.
Cytuj:
Jaki majątek posiadał Paweł? Tak konkretnie?

Żyd z bogatej rodziny z Tarsu, z wykupionym obywatelstwem Rzymu.


Cytuj:
Jest bardzo wątpliwe by Paweł był faryzeuszem. To już bardziej prawdopodobne (choć też określam to prawdopodobieństwo jako niskie), że sam Jezus nim był. ;-)

Paweł był najprawdopodobniej sługusem arcykapłanów. Kimś bez wyraźnego tła środowiskowego. No, ale był też Paweł właściwym założycielem chrześcijaństwa. W tym sensie był prawdziwym religijnym geniuszem.

Sługusi nie nadzorowali egzekucji wyroków wydanych przez Sanhedryn, a Szaweł nadzowrował wiele, m.in. Szczepana.
Podobnie Sanhedryn nie wysłałby jako swego przedstawiciela do Damaszu człowieka, który nie byłby równy im statusem.


Wt lis 16, 2010 13:35
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post Re: Pytanie do wierzących.
greg(R) napisał(a):
@arcana85

Potem na podstawie ewangelii Jana możesz przeanalizować ile dorocznych świąt paschy na których był Jezus zostało opisanych.

No właśnie. Na podstawie ew. wg. Jana. A ja proszę Ciebie abyś wykazał mi postulowany okres nauczania Jezusa posługując się jedynie ew. synoptycznymi. Skoro Twoim zdaniem nauczanie trwało trzy lata, to ew. synoptycznie nie wspominają o tym? Dlaczego relacjonują tylko jedno św. Paschy?

A czemu wogóle ma to służyć? Ewangelie się uzupęłniają. Traktowane jako całośc dają obraz nauczania i zycia Jezusa. Conajmniej jakbym Ci z dziewiatej ksiegi Pana Tadeusza kazał wyinterpretowac przesłanie całej książki. Działanie całkiem bez sensu.

Poza tym o czasie działalności Jezusa mówiło juz proroctwo o siedemdziesieciu tygodniach z ksiegi Daniela, więc przekaz Jana to nie jedyne źródło co do czasu trwania jego służby.

greg(R) napisał(a):

To oczywistość, jak trudno ci pojąć to nie mamy o czym rozmawiać.

Napisz jeszcze, że to oczywista oczywistość jak mawia klasyk. ;-) Wzmocnisz w ten sposób znacząco swój przekaz.

Gdy ktoś neguje że 2+2=4 i to ze cżlowiek w ciagu 3 lat życia może się powtarzać to słowa ex-premiera same cisną się na usta :D

greg(R) napisał(a):

Nie, nie widzę.

W sumie to nic dziwnego. Gdybyś widział to nie byłbyś po tej stronie barykady co obecnie. ;-)

To musi byc niezwykle frustrujace, widzieć sprzeczności i różnice tam gdzie ich nie ma :D

greg(R) napisał(a):


A opis z Dziejów to opis konkretnych ograniczonych w czasie zdarzeń a nie jakiś doktrynalny nakaz. Czemu więc kościół miałby praktykować coś co uczniowie w Jerozolimie praktykowali kilka miesięcy bo zaszła taka potrzeba?

A może to echa tego jak odbierano wówczas, słowa, oryginalny przekaz historycznego Jezusa? Nie przyszło Ci to do głowy?


Ciekawa spekulacja, może napiszesz o tym książkę albo założysz wlasną wspólnotę charyzmatyczną? :D

Mnie jednak takie spekulacje nie interesują. Dzieje to dokładna relacja i jest tam jasno napisane o okolicznościach powstania i funkcjonowania 'komuny jerozolimskiej'.



greg(R) napisał(a):

A czy zrobiłeś kiedyś, kiedykolwiek, taką rzecz. Chodzi mi o to aby pozbierać te wszystkie pozornie drobne zastrzeżenia. Odrzucając przekonanie kościołów o bezbłędnym prowadzeniu przez Ducha Świętego przeanalizować sprzeczności. Zbudować różne warianty wydarzeń oceniając prawdopodobieństwo poszczególnych koncepcji. Następnie wziąć razem to, co wydaje się najbardziej prawdopodobne i zobaczyć dokąd prowadzi królicza nora?

I co, zrobiłeś coś takiego?

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Wt lis 16, 2010 13:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 402 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 ... 27  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL