Anula nie jesteś sama masz nas! A MY to nie byle kto takiej grupy wsparcia na żadnym innym forum nie znajdziesz

Wierze w to ze kiedys przyjdzie ten dzien w ktorym podziekujemy Swietej Ricie nie tylko za to ze nam daje nadzieje lecz rowniez za udzielenie tych lask o ktore sie modlimy.Wiem juz dzisiaj ze bedzie to najszczesliwszy nasz dzien.Prosimy i blagamy Cie Swieta Rito wstaw sie za nami u naszego Zbawcy.
Boli to wszystko ale nie mamy innego wyjscia.Dobrze ze ja mamy,bez niej byloby jeszcze trudniej.
Napewno zostaniemy wysluchani.
Bog zaplac.

Tylko kiedy. Jak tu cieszyć się życiem, kiedy każdy dzień przynosi tylko bół i łzy. Jestem zupełnie bezradna i bezsilna.

Znam to opowiadanie o stopach na piasku, to chyba był sen jakiegoś Argentyńczyka ale nie pamiętam dokładnie. Nie wątpię w Boga, w Jego miłość do mnie ale czasami wyję z bólu i krzyczę. Czuję się taka samotna. Panie nieś mnie na swoich ramionach!
Faktycznie, takiej grupy wsparcia nie znajdę nigdzie! Ps Kocham Was

we śnie
szedłem brzegiem morza
z Panem
oglądając na ekranie nieba
całą przeszłość mego życia.
Po każdym z minionych dni
zostawały na pisaku dwa ślady
mój i Pana.
Czasem widzałem tylko jeden ślad
odciśnięty w najciężych
dniach mego życia
i rzekłem:
- Panie, postanowiłem iść zawsze z Tobą
przyrzekłeś być zawsze ze mną
czemu zatem zostawiłeś mnie samego wtedy,
gdy było mi tak ciężko?
odrzekł Pan:
wiesz synu,że cię kocham
i nigdy cię nie opuściłem
w te dni, gdy widziałeś
tylko jeden ślad
ja niosłem ciebie na
swoich ramionach"

To piękna przypowieść Anula74. To samo napisał Terezjusz jakoś niedawno.Utkwiło mi w pamięci.

Anulo , Aguniu , tu jest wołanie o pomoc do Pana gdy już nawet łez brakuje , gdy brak siły nawet na wrzask rozpaczy .
http://de.swoopshare.com/file/4aa847174 ... 6.jpg.html

Dla singli, dla tych którzy są w związkach, dla tych, którzy byli w związkach - polecam wysłuchanie konferencji O.Adama Szustaka, duszpasterza "Beczki" - dominikanina. Mówi o tych sytuacjach o których wspominacie - jak można sobie pomóc. Na podstawie kilku wersów "Pieśni nad pieśniami". Niezwykle rzadko można usłyszeć interpretację tej księgi. I do tego taką! Polecam.
http://www.beczka.krakow.dominikanie.pl ... czarnia=yo
Trzeba kliknąć na 5 listopada.
Ale ta z 29 października też jest super.
I w ogóle, najlepiej posłuchajcie - wszystkich

betka 22 ma racje nie jestescie same a smiem twierdzic ze milosc Boza do nas przejawia sie rowniez w tym ze pozwolil nam na to abysmy spotkali sie na tym forum,i abysmy byli dla siebie taka grupa wsparcia w mysl slow ..Jedni drugich brzemiona noscie..no i pewnie to tez wstawiennictwo sw.Rity ktora tu nas zbiera pozdrawiam i modlmy sie za siebie wspolnie

do Św. Rity zaczęłam modlić się rok temu, modlę się jak właśnie się zorientowałam nie tylko za Jej wstawiennictwem w pewnej intencji przeszło rok. Może nie w każdej sprawie należy się modlić, może potrzeba mi więcej cierpliwości, może więcej wiary, a może właśnie czyjejś modlitwy. Proszę, westchnijcie też za mnie

Witajcie,
przeczytalem ostatnio jak jakis ksiadz powiedzial do ludzi niecierpliwie modlacych sie:"Nie potrawisz czekac to sie nie modl" bardzo mi to utkwilo w glowie,bardzo madre slowa trzeba bedzie nam te slowa wziasc chyba do serca bo napewno kazdy z nas zrobil wszystko co bylo mozliwe i zostala nam tylko jeszcze modlitwa do Swietej Rity dzieki ktorej moze nauczymy sie tez i czekac.Pomyslcie nad tym.
Pozdrawiam i Bog z Wami.

Moi kochani! Proszę Was o modlitwę w intencji, żeby moja mama nie straciła pracy. To ważne. Dziękuję Wam.

Najgorsze w tym calym czekaniu to to ze czuje sie bezwladnie,bezsilnie:Czy jestesmy w stanie nauczyc sie czekac?Ja chyba sie tego nie naucze i przyjdzie mi chyba zwariowac.Zycie bywa okropne.Pomoz Swieta Rito blagam!!!

Przemyśl to...Dzisiaj mamy wyższe budynki i szersze drogi, ale niższą wytrzymałośc i węższe horyzonty. Więcej wydajemy, lecz mniej się cieszymy. Mamy większe domy, ale mniejsze rodziny. Mamy więcej udogodnień, ale mniej czasu. Więcej wiemy, ale mniej rozumiemy. Mamy więcej lekarstw, ale mnie zdrowia. Powiększyliśmy to, co posiadmay, ale pomniejszyliśmy nasze wartości. Mówimy dużo, kochamy mało, nienawidzimy zbyt często. Pojechaliśmy na księżyc i z powrotem, ale trudno nam iść na drugą stronę ulicy i poznać sąsiadów.Zdobywamy kosmos, ale trudno nam dotrzeć do naszego własnego wnętrza. Mamy wyższe zarobki, ale mniejsze wartości moralne.Żyjemy w czasach większych swobód, ale mniejszych przyjemności. Mamy dużo jedzenia, ale mało wartości odżywczych. Żyjemy w czasach, kiedy trzeba dwóch pensji na utrzymanie rodziny, ale liczba rozwodów wzrasta. Żyjemy w czasach pięknych domów, ale... więcej domów jest rozbitych.
Dlatego proponuję od dzisiaj:
Nie trzymaj niczego na wyjatkową okazję, ponieważ każdy dzień jest wyjątkową okazją. Szukaj wiedzy, czytaj więcej, usiądź przed domem i podziwiaj widoki nie myśląc o swoich potrzebach. Spędzaj więcej czasu z rodziną i przyjaciółmi, jedz ulubione potrawy, odwiedzaj miejsca, które kochasz. Życie jest łańcuchem momentów przyjemności, a nie tylko walką o przeżycie. Używaj kryształowych kieliszków. Nie zostawiaj swoich najlepszych perfum na lepszą okazję, używaj ich kiedy tylko masz ochotę. Usuń ze swojego słownika takie wyrażenia jak :"któregoś dnia" lub "kiedyś". Napisz list, który miałeś "kiedyś" napisać. Powiedz swojej rodzinie i przyjaciołom jak bardzo ich kochasz. Nie odkładaj niczego, co przynosi uśmiech i zadowolenie. Każdy dzień, każda godzina, każda minuta jest wyjątkowa. Pozdrawiam wszystkich.

Panie Jezu, dlaczego to tak boli? Zabierz tą miłość ode mnie, zabierz wspomnienia....Mój ex mąż jest taki szczęśliwy...Pomóż mi !