Precyzyjne zadałam pytanie - co z karaniem udziałowców budowy zbrodniczego systemu?
Nie pytam i IPN, fałszowanie esbeckich papierów.

Uważam że wszyscy którzy pełnili wysokie funkcje partyjne powinni stanąć przed sądem. Być może sąd znalazłby wśród nich jakichś "Konradów Wallenrodów" (wątpię...) albo przynajmniej ludzi których rola była dwuznaczna - ale co do zasady funkcjonariusze zbrodniczego reżimu powinni zostać osądzeni.

Powoływanie zbrodniarzy komunistycznych przez Prezydenta uważam za hańbę. Jeśli się sądzi że mają jakieś przydatne informacje (tu zgadzam się z Rulewskim - nie mają, ale powiedzmy) to należy ich PRZESŁUCHAĆ (najlepiej w więzieniu, gdzie powinni mieszkać...) a nie nobilitować.

"La Repubblica": Rehabilitacja Jaruzelskiego
WŁOSKA LEWICOWA GAZETA WYCHWALA RZĄD I PREZYDENTA

A więc to historyczna pomyłka.
Nie było żadnego stanu wojennego i tylko patrzeć jak Komorowski odznaczy stosownym orderem Jaruzelskiego a jego krytyków powsadza do więzienia.

Optymista !
Nie powiedzą że stanu wojennego nie było, tylko że był dla naszego dobra - tak jak strzelanie do robotników w '70 w Gdyni.

To chyba pojmujesz czemu pewna rozgłośnia nie jest dla mnie wiarygodna.


Aby ktoś mieszkał w więzieniu należy mu udowodnić zbrodnie.
Rozmowa nikogo nie nobilituje, ani nie deprecjonuje.
Gdyby B. Komorowski powołał WJ na stałego doradcę, byłabym zdecydowanie w 100% przeciwna i głośno bym protestowała.

Ja nie ufam gazecie La Republica. Oni są antypapiescy, i posługują się manipulacją dla osiągania celów. Przykłady podawałem, chyba dwa.

Osobiście, to mi jest żal Polski, która nie może się rozwijać swobodnie, bo od 20 lat rządzą nami SBckie papiery i polityka SB by nam takie piekło urządzić. A właściwie byśmy sami sobie to piekło urządzili. W efekcie nikt z odpowiedzialnych za faktyczne zbrodnie nie jest osądzony i skazany, my się czepiamy naszych sąsiadów i kolegów z pracy bo napisali, że kradniemy z pracy długopisy i usiłujemy ich wsadzić do więzienia.

Totalna groteska, której by Kafka nie wymyślił.
Tracimy w katastrofach ponad 100 najwybitniejszych Polaków i przedstawicieli Polskiego Wojska i udajemy, że nic się nie dzieje.
Sorry, ja się z tym nigdy nie utożsamię i nigdy tego nie będę popierał Marku MRB i osirisie.
Veto !

Jest DOKŁADNIE ODWROTNIE.
Powodem jest to że różni krzykacze (potem okazywało się że TW) krzyczą że DOWODY RZECZOWE (w tym TAKŻE SB-ckie papiery) są "niewiarygodne". To tak jakby w Norymberdze nie brano pod uwagę "hitlerowskich papierów" z Kancelarii Rzeszy.
Jakoś Niemcy sobie dali radę z papierami STASI i dobrze na tym wyszli.

Ci ludzie nie są osądzeni, bo taki był układ części lewicowej opozycji (w większości dawnych członków PZPR i TW) z komunistami.


Kto udaje ? Bo ja nie.
To trochę jakbyś napisał "nie zgadzam się z niewolnictwem, więc poprę Południe, a nie Lincolna"
Całkiem Ci się pomieszało.

Czy GW i TVN też ? Bo tam jest ich kilka razy więcej...

Popieram.
Ale żeby udowodnić, trzeba chcieć udowodnić.
Uroczyste wezwanie do BBN ? Chyba żartujesz.
A byłaś przeciwna jak Tusk powołał na najwazniejszego doradće agenta Boni ?

-"Dwudniową operację zaplanowano na grudzien 1980r. Pierwszego dnia 12 sowieckich dywizji, 2 dywizje czechosłowackie i dywizja wschodnioniemiecka miały wkroczyć do Polski, a kolejnych 9 dywizji sowieckich miało podązyć za nimi nastepnego dnia.
Rząd USA oreientował się w sytuacji dzieki wywiadowi satelitarnemu, infprmacjom ujawnionym przez generała ACz w Moskwie oraz doniesieniom o rozmieszczeniu wojsk sowieckich i o planach strategicznych dostarczonych z olbrzymim ryzykiem osobistym przez dobrze ulokowane polskie źródło, pułkownika R. Kuklińskiego, polskiego oficera Sztabu generalnego i bliskiego współpracownika min. obrony narodowej, W. Jaruzelskiego.
Doradca d/s bezpieczeństwa narodowego USA, Brzeziński, zatelefonował w nocy, w niedzielę 7 grudnia do Watykanu do JPII, aby powiadomic go o tym, czego i w jako sposób dowiedzieli sie amerykanie.
Oddziały sowieckie i wojska UW posuwające się w kierunku Polski pozostawały w pełnej gotowosci od czwartku 4.XII, i mogły wkroczyc w kazdej chwili.
Spodziewano się, że inwazja nastąpi w poniedziałek 8.XII", Świadek nadziej, biografia JPII, G. Weigel (skrótów dokonałam ja)
Nie weszli, bo interweniował prez Carter, podobne depesze wysłały Indie, Niemcy, Francja, NATO postwaiło wojska w stan podwyższonej gotowosci bojowej, Jan Paweł II wysłał osobiscie do Brezniewa bezprecedensowy list 16.XII.1980r..
Sowieci nie dokonali inwazji, pod warunkiem "uspokojenia sytuacji" przez Polaków....a my do 13.XII,1981r non stop pytaliśmy siebie - 'wejdą, nie wejdą"....bo gdyby weszli nastąpiłaby bezwatpienia rzeź - tysiecy?...milionów???.

Konkretnie?....poza Maleszką??
Nadtto ani GW, ani TVN nie głosi się jako jedyny obrońca patriotyzmu, polskości, chrześcijaństwa.


"Kandydata na TW"???....mój szwagier też miał takie oznakowanie teczki - kandydat wedle Ciebie to agent?

1.
Aluś, Rosjanie straszyli ale wiemy z protokołów ich własnych zebrań Biura Politycznego KPZR że nie tylko nie chcieli wejść, ale że o to wejście ich jaruzelski prosił. Jaruzelski tą świadomość miał.
2.
GW jest pełna dawnych komunistycznych działaczy. I owszem, ma się za jedyną ostoję cywilizacji
3.
Boni nie był KTW - był TW. 6 lutego 1989 na jego teczce skreślono oznaczenie kandydata, pozostawiając tylko TW. Kryptonim ZNAK.
Jeszcze 4 czerwca 1992 się wypierał.
Jeszcze parę dni wcześniej Boni opublikował w „Życiu Warszawy” artykuł, w którym krytykował pomysł ujawnienia agentów, a realizujących go polityków porównał do Robespierre’a i Dzierżyńskiego. Pisał, że Polskę czeka wojna domowa, rewolucja bolszewicka i że złamano prawo „dla wąskich interesów grupowych”.
Fakt umieszczenia go wśród agentów uznano wówczas za koronny dowód na nierzetelność listy Macierewicza. Pisano protesty. W obronę wzięła Boniego redakcja podziemnego pisma „Wola” oraz Zbigniew Bujak, Zbigniew Janas i Henryk Wujec. Uznali wpisanie go na listę za element walki politycznej. „Odrzucamy to bezpodstawne oskarżenie i jesteśmy przekonani, że zrobi tak każdy, kto miał okazję się z nim zetknąć. To oskarżenie obraża również nas” – napisali w liście opublikowanym w „Gazecie Wyborczej”.
Jeszcze dalej poszła grupa członków „S” z Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie Boni wykładał: „Domagamy się ukarania wszystkich osób odpowiedzialnych za zniesławienie ofiarnego działacza podziemnej »Solidarności«” – oświadczyli.

czyli wiarygodniejsi sowieci niż JPII. USA, Kuklinski....

Nazwiska rozumię znasz?
Nie napotkałam ogłaszania sie GW jako jakiejkolwiek ostoi.


Mój szwagier nawet się nie wypierał, bo nie miał świadomości, że nachodzący go esbek załoźył mu teczkę.
A skurczybyk esbek szantażując go używał jako argumentów danych jego rodziny i zapowiedziami reperkusji wobec rodziny - co szwagier ujawnił teraz po latach.
Ja wyszperałam w necie na "liście Wildsteina" jego nazwisko, więc aby się upewnić, uniknąć łatki agenta, wystąpił do IPN.
A opinii historyka, pracownika IPN A. Froszke, podważającego wiarygodność papierów esbeckich w przypadku Boniego już nie zamieściłeś?......lepszy/gorszy historyk IPN???

A wam dyskutantom, nie wydaje się, ze koleś donoszący na was do SB, ze kradliście w pracy długopisy, i dwa razy zdradziliście małżonków z osobami X i Y to są kompletne Pikusie bez znaczenia po 20 latach, nawet jeśli kogoś to denerwuje, że ktoś kto donosił pozostaje jego sąsiadem?

Nie dziwi Was, że Polacy skupiają się na Pikusiach, nie sądzą ich bo nie ma o co, a wielkie ryby, które w istocie były agentami sowieckimi w Polsce i namiestnikami (były i są) pozostają w glorii chwały, bo nie ma na nich papierów?

Czy nie przeszkadza wam, że jesteście groteskowymi postaciami w tej sztuce reżyserowanej Bóg wie przez kogo, a na pewno równocześnie przez Moskwę i Waszyngton?

Czy wam nie stoi w gardle, że z powodu tych groteskowych zachowań Polska bezpowrotnie ginie?

I znowu ta sama manipulacjha co z "niewiarygodnymi" papierami SB.
Oni wówczas wiedzieli, Carter czy JPII mogli się co najwyżej domyślać.
Znam. Ale ponieważ Agora stosuje terror prawny nie będę wymieniał. Zważ tylko że sam Redaktor odwrócił się od partii bo była zbyt mało socjalistyczna...

Bo Twój szwagier nie był TW, tylko KTW - a teczka KTW była z założenia zakładana PRZED werbunkiem.
Zapewne i moja teczka KTW gdzieś tam leży, bo i mnie próbowano zwerbować.

Do tego "niewiarygodnego ?
Po prostu historyk który się mylił, bo Boni się w końcu przyznał - więc po co miałbym posponować Froszke'go, skoro strzelił gafę ?

Jaaasne.
WSZYSCY teraz mówią że donosili o długopisach - tak jak wszyscy SS-mani mówili że służyli albo w biurze, albo w kuchni.
A swoją drogą tacy donosiciele byli niezwykle groźni - własnie groźba ujawnienia zdrady zwerbowano Boniego.

Nie ma, bo pozwolono im - tak jak Bolkowi - ukraść te papiery. A kto pierwszy wszedł do archiwów ? Pamiętacie ?

Dodaj jeszcze "Komu to służy" i wróć do lat pięćdziesiątych. Będziesz pasować.

Na razie to sam grasz w sztuce "nie otwierajmy archiwów".

Polska ginie z powodu
1/ zaniechania lustracji,
2/ z powodu zaniechania dekomunizacji
3/ z powodu nie mówienia prawdy o zbrodniarzach komunistycznych
Czyli wszystkiego tego, co propagujesz.

Marek MRB, tyle wiadomosci posiadasz... . Czemu tego wszystkiego w 1980 nie wywaliles? Mozna by pogonic Rusa z Jaruzelem i Urbanem na czele. Ale Ty nie! Siedziales gdzies w cieplej dziupli i opracowywales co wrzucic na wiara.pl za 20 lat.