Autor |
Wiadomość |
Barbara
Dołączył(a): Wt kwi 06, 2010 14:39 Posty: 7
|
 czym jest miłość ludzka?
Towarzyszy nam ona każdego dnia, uczymy się niej i dążymy do niej. Ale czym właściwie wg was jest miłość którą potrafi obdarzyć człowiek drugiego człowieka? z czego się składa? Zapraszam do dyskusji
|
Pn gru 13, 2010 6:41 |
|
|
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: czym jest miłość ludzka?
Miłość to taki potworek, który jest dany człowiekowi po to aby np kobieta i mężczyzna nie rozstali się. Ilekroć oni już nie mogą wytrzymać, tylekroć działa miłość i choć oni prą w przeciwnym kierunku, ta miłość jak guma spaja ich spowitemu.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn gru 13, 2010 11:46 |
|
 |
zagubiona_21
Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23 Posty: 806
|
 Re: czym jest miłość ludzka?
@Wist A jak ludzie się rozstają definitywnie to oznacza, że nie było miłości?
_________________ Szukaj mnie Bo sama nie wiem już Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.
|
Pn gru 13, 2010 14:46 |
|
|
|
 |
Quercus
Dołączył(a): Wt lis 30, 2010 22:57 Posty: 18
|
 Re: czym jest miłość ludzka?
No to może tak : Bóg jest miłością  Bóg mieszka w każdym z nas  dostrzeganie Boga w drugim człowieku?? To tak w odniesieniu do bliźniego. A jeśli brać pod uwagę partnera życiowego, to może trzeba tutaj dołożyć zauroczenie drugą osobą, które po jakimś czasie znika, zwłaszcza gdy jest niepielęgnowane. I kiedy to zauroczenie się wypali między dwojgiem ludzi pozostaje z pewnością przyzwyczajenie i może też pozostać prawdziwa miłość, jeśli naprawdę starali się dla siebie nawzajem w przeszłości poświęcać.
|
Pn gru 13, 2010 20:15 |
|
 |
zagubiona_21
Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23 Posty: 806
|
 Re: czym jest miłość ludzka?
Poświęcać?? Poświęcenie to jakaś dziwna ofiara. która dla mnie nie jest elementem miłości. Nie chcę, żeby ktoś kogo kocham się dla mnie umartwiał czy poświęcał. Myślę, że jednym z ważniejszym podstaw miłości jest przyjaźń. I od tego trzeba zacząć i chyba na tym zakończyć związek.
_________________ Szukaj mnie Bo sama nie wiem już Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.
|
Pn gru 13, 2010 20:52 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: czym jest miłość ludzka?
zagubiona_21 napisał(a): Poświęcać?? Poświęcenie to jakaś dziwna ofiara. która dla mnie nie jest elementem miłości. Nie chcę, żeby ktoś kogo kocham się dla mnie umartwiał czy poświęcał. Myślę, że jednym z ważniejszym podstaw miłości jest przyjaźń. I od tego trzeba zacząć i chyba na tym zakończyć związek. Poświęcenie jest elementem miłości....popatrz wokół ile ludzi nieraz przez lata, opiekuje się swoimi chorymi dziećmi, rodzicami, wspólmałzonkami......czyż nie miłośc dyktuje tym ludziom takie postępowanie?
|
Pn gru 13, 2010 20:56 |
|
 |
zagubiona_21
Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23 Posty: 806
|
 Re: czym jest miłość ludzka?
Chyba rozbijamy się o rozumienie słowa poświęcenie. Dla mnie to robienie czegoś, czego wcale nie chcę, co jest dla mnie wyjątkowo nieprzyjemne, bo muszę.
_________________ Szukaj mnie Bo sama nie wiem już Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.
|
Pn gru 13, 2010 20:58 |
|
 |
Quercus
Dołączył(a): Wt lis 30, 2010 22:57 Posty: 18
|
 Re: czym jest miłość ludzka?
Jeśli jednak kogoś kochasz, to poświęcenie może dawać Ci duchową radość. Bo jak to jest, że matka, która urodziła dziecko, potrafi nosić je na rękach całą noc, gdy płacze i przezwyciężać dla niego najróżniejsze przeciwności losu? Potem poświęcać się dla niego całe życie? Może Ty po prostu nie potrafisz sięgnąć dalej ? Przykład jesteś na studiach masz ciężki przedmiot i uczysz się go z musu, uczysz się bo musisz i tutaj koniec. Gdy pomyślisz, że jeśli zaliczysz ten przedmiot, zostaniesz powiedzmy magistrem i będziesz miała pracę, która zapewni dobrą pensję, za którą utrzymasz rodzinę i będziesz żyłą dostatnio, mogąc sobie pozwolić na jakieś tam dzisiaj nieosiągalne przyjemności, to spinasz się i uczysz i może nawet ta nauka, ten przymus będzie przyjemny?? Wiesz gdyby ktoś bliski nie poświęcał się dla Ciebie, to z pewnością byłby to nieszczęśliwy związek, bo nie poświęcając się dla Ciebie ktoś po prostu nie widzi powodu, dla którego miałby to robić czyli chcąc nie chcąc po prostu nie widzi Ciebie, tylko jest egoistą. Na pewno nie byłabyś uradowana z takiego obrotu sprawy.
Ostatnio edytowano Pn gru 13, 2010 21:18 przez Quercus, łącznie edytowano 1 raz
|
Pn gru 13, 2010 21:11 |
|
 |
zagubiona_21
Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23 Posty: 806
|
 Re: czym jest miłość ludzka?
To wtedy nie jest poświęcenie. Ucząc się, robię to, co jest dobre dla mnie. Jestem wierna swojej decyzji. Raz lepiej, raz gorzej, ale się trzymam wyznaczonego planu. Gdyby było to 5 letnie poświęcenie to pewnie już bym nie studiowała. Podobnie jest chyba w miłości, jak się kocha, to chce się dobrego drugiej osoby i nie jest to żadne poświęcenie.
_________________ Szukaj mnie Bo sama nie wiem już Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.
|
Pn gru 13, 2010 21:16 |
|
 |
Quercus
Dołączył(a): Wt lis 30, 2010 22:57 Posty: 18
|
 Re: czym jest miłość ludzka?
Oczywiście, ze jest to poświęcenie - uczysz się zarywasz noce, albo wstajesz wcześnie. Jak sama stwierdziłaś wkładasz w to ten trud, bo jest to dla Ciebie dobre. Wypożycz słownik motywów literackich, znajdź motyw poświęcenia w literaturze, może to rozwieje Twoje wątpliwości.
|
Pn gru 13, 2010 21:30 |
|
 |
zagubiona_21
Dołączył(a): Cz gru 24, 2009 21:23 Posty: 806
|
 Re: czym jest miłość ludzka?
Chyba mówimy o tym samym, tylko ja tego nie nazywam poświęceniem;) Mam jakieś złe skojarzenia z tym słowem. Pozdrawiam.
_________________ Szukaj mnie Bo sama nie wiem już Bo nie wiem kiedy sama się odnajdę.
|
Pn gru 13, 2010 21:41 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: czym jest miłość ludzka?
Dla mnie poświęcenie to jest rezygnacja z czegoś w imię czegoś ważniejszego dla nas. Zagubiona lubisz uczyć się do egzaminów zamiast odpoczywać? No nie mów że lubisz:) Ale uczysz się bo wiesz że to ważne. Nie może istnieć związek dwojga ludzi czy rodzina bez jakiegoś poświęcenia bo nie możliwe byłoby funkcjonowanie gdyby każdy ciągnął w swoją strone. Tego nie rozumie spora częsć współczesnych ludzi. Jasne- miłość, zakochanie, to sam radość i przyjemność i nie jest żadnym poświęceniem robić coś dla osoby w której jest się zakochanym. Ale taki "rausz" mija i przychodzą trudniejsze dni. I wtedy nagle okazuje się że ta druga osoba nam przeszkadza w samorealizacji, że tak właściwie to ona nie wie czemu przez ileś lat mu gotowała i sprzatała, a on nie wie tak w zasadzie czemu ona mu się tak bardzo podobała... minęło kilka lat, ona już nie ma 20 tylko 35, ma 5 kg więcej po ciąży i do prac domowych ubiera dres....a dawno nigdzie nie wychodzili więc nie ma okazji założyć czegoś eleganckiego, zrobić wieczorowego makijażu.. To jest normalny etap małżeństwa. I na tym etapie dużo par się rozwodzi w sumie bez jakichś drastycznych powodów typu przemoc w rodzinie.... często ktoś z nich znajdzie kogoś na boku i nagle zakwita bo znów się zakochał i wszystko jest nowe, atrakcyjne.... Mam 34 lata, 12 lat po ślubie. Wokół mnie wśród własnie 35-40 letnich par widać to jak na dłoni. To jest ten etap, trochę się wypalili, miłośc jakby przygasła, rutyna, ale sa jeszcze młodzi i chcieliby czegoś co ich porwie....albo na tym etapie oboje odnajdą siebie na nowo i będą razem bardzo szczęsliwi albo się rozejdą. Albo zostaną razem, smutni i sfrustorwani nie próbujac nic z tym zrobić. Dlatego wracając do tytułu miłość to jest pewna decyzja. To jest założenie że kiedy przyjdzie ten moment że własny mąż (zona) będzie mi się wydawał nudny, mało atrakcyjny, będzie mnie denerwował... a ten nowo poznany kolega (kolezanka) to jest dopiero fantastyczna osoba... że w tym momencie ja poszukam w sobie tamtej miłości, przetrwam, poświęce się trochę  żeby dać z siebie więcej, otworzę się, zrobię pierwszy krok... i jeśli to się uda wygram jak w totka:) wygram szczęsliwe życie. I że w tym momencie nie będę sobie pozwalał na zacieśnianie innych znajomości żeby nie kusić losu.. (tak, tak wiadomo, to tylko przyjaźń nic złego  ) Czasem patrzę na te oodalające się od siebie pary takie z kilku- kilkunastoletnim stażem. I tak nie mogę zrozumieć- on świetny facet, sympatyczny, dobry ojciec i nawet przystojny....  , ona ładna dziewczyna, mądra, zaradna, wesoła... to czemu oni tego w sobie już nie widzą? Skąd ten alkohol, zdrady, rozwody takich "fajnych" par...?
_________________ Ania
|
Pt gru 17, 2010 9:26 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Świetny cytat z Adama Nowaka (lidera Raz, dwa trzy) z książki "Trudno nie wierzyć w nic": Cytuj: Pozostańmy przy tym, że możemy kochać. Że otrzymaliśmy dar kochania. Jeśli więc pokochamy, a nie tylko boimy się nie kochać, to wszystko się zmienia. I wszyscy. Ci, którzy wiedzą, że ich kochamy, niekiedy oddają nam tę samą jakość, ale z własnej woli. Nie sądzę, że na zasadzie sprzężenia. Raczej sami z siebie. Nie ma obowiązku miłości. Ale to i tak krok do pokochania tych, których nienawidzimy. Jeśliby się nam to udało, to ujrzymy tych znienawidzonych w innym świetle. A gra jest warta pokusy. Choćby z tego powodu, że zyskujemy przyjaciół, nie siejemy nienawiści, przestajemy być najważniejsi z tą naszą nienawiścią. Nienawiść powoduje, że nasze uczucia są najważniejsze, że musimy je przeżyć, żeby odczuć satysfakcję zniknięcia tejże nienawiści.
Nie ma niedobrej miłości. Sama z siebie jest wszystkim, co możemy ofiarować innym nie pytając i nie będąc pytanym. Nie poddaje się definicji, więc nie wiemy, czym jest. Kim jest. Bo miłość może być kimś. Ale istnieje problem odbiorcy. Dar jednego jest tak wielki, że przytłacza obdarowanego. Ale to nie jest miłość zła. To relacje są do niczego. Klęska polega nie na dawaniu miłości czy jej braniu, ale na pomyleniu pewnych mechanizmów. Wielu chce być kochanymi, ale kiedy już dostaną to, o czym marzyli, to taki dar powoduje u nich kompleks, że nie potrafią dać tyle samo. Albo ci, którzy dają, chcieliby dostać tyle samo z powrotem. Celowo nie mówię o uczuciach, bo te często mylimy z miłością. Jednak nie pozwalamy kierować się miłością, tylko kierujemy się uczuciami, albo odczuciami. Ale to cały czas nie jest miłość. To nie targ ani biznes, ani wzajemna wymiana. Zaryzykuję i powiem, że miłość to by. Dlaczego? Z bardzo prostego powodu. Najprostszego. Bo musimy jej szukać. I nie musimy szukać jej w sobie. Wystarczy się na nią otworzyć. Dostajemy ją. I jeśli nie jesteśmy ślepi, znajdujemy, spotykamy, dostajemy. Czyli nie tyle my rodzimy miłość, ile ona sama pozwala się odnajdywać. Odnaleziona, w każdym stadium poznawania ma inny kolor, natężenie, światło, czułość. Ale na końcu jej poznawania jest wielkie poświęcenie. To jest ciężar miłości. To wielka gotowość na oddanie siebie samego innym. Bez zwrotu. A i tak miłość po tym, co powiedziałem, znajdzie dla siebie wiele innych atrakcyjniejszych rozwiązań. Amen.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt gru 17, 2010 10:37 |
|
 |
margerita
Dołączył(a): Pn gru 27, 2010 23:29 Posty: 12
|
 Re: czym jest miłość ludzka?
Milosc,to bycie darem dla drugiej osoby,jesli jest prawdziwa to to bycie darem daje wielka radosc-nie ma mowy wtedy o czuciu jakiegokolwiek ciezaru,Sw.Jan od krzyza powiedzial:"Bedziemy sadzeni z MILOSCI"
|
So sty 01, 2011 15:14 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: czym jest miłość ludzka?
zagubiona_21 napisał(a): A jak ludzie się rozstają definitywnie to oznacza, że nie było miłości? Nie. To co napisałem to pewna refleksja, która niesie ze sobą konkretną treść. Nie jest to paragraf w jakimś prawie, który należy stosować dokładnie do każdej sytuacji. Chciałem powiedzieć przez to również, że miłość w moim rozumieniu to coś co cudownie spaja dwoje ludzi, wbrew wielu rzeczom którą działają ku rozstaniu. Partner może mieć wady, ale miłość to nie stosunek wad do zalet, lecz coś wyjątkowego, to dawanie, również następnej szansy.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
So sty 01, 2011 15:23 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|