Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
| Autor |
Wiadomość |
|
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
Dlatego jednak ten ślub kościelny weźmiemy (wadliwie?). Tylko nie wiem, co podczas ceremonii, jeśli bym nie chciała wychowywać dzieci po katolicku (jeszcze nie jestem pewna). Nie podoba mi się, że są dwa pytania w jednym i jednym słowem mam odpowiedzieć na oba - A ja odpowiedzi mam dwie, różne.
|
| Pn gru 13, 2010 15:05 |
|
|
|
 |
|
zsoborniki
Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42 Posty: 728
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
Szarotka
Widzisz, jak brak zbudowania życia na trwałym, jednoznacznym fundamencie Jezusie Chrystusie komplikuje sprawę katolickiego ślubu.
Od trwałego fundamentu trzeba zacząć, by myśleć poważnie o kolejnych sakramentach ustanowionych przez Jezusa w Kościele. Ale jeśli z góry zakłada się relatywizm (tak, ale ...) lepiej sobie dać spokój z udawaniem chrześcijanina... Dotyczy to także chrześcijańskiego wychowania własnych dzieci!
Ja uważam, że trzeba być odważnym w podejmowaniu życiowych decyzji - osobiście namawiam wybrać najlepszy sposób na życie - chrześcijaństwo!
Życzę Ci Szarotko dobrych wyborów! zsoborniki
_________________ Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
zsoborniki
|
| Pn gru 13, 2010 15:50 |
|
 |
|
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
To, że nie chcę żyć po katolicku, wcale nie znaczy, że udaję chrześcijanina. Wybór padł, po bardzooo dłuugich miesiącach rozmów z wieloma przedstawicielami KK. Nie jest to decyzja idealna i ów brak idealności mnie trochę uwiera - bo kocham perfekcję (dlatego czasem do tego wracam myślami). Podjęta decyzja jest czymś w rodzaju mniejszego zła wg mnie, a ogromnego dobra wg moich habitowych rozmówców (staram się im ufać, choć niektóre ich słowa są dla mnie czarną magią, w inne średnio wierzę, ale wzbudzili we mnie zaufanie jako dobrzy ludzie emanujący życzliwą troską, a może nawet Bożą Miłością, a nie jedynie jako wyższy szczebel Kościelnej drabiny). 
|
| Pn gru 13, 2010 16:24 |
|
|
|
 |
|
zsoborniki
Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42 Posty: 728
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
Szarotka
Twoje wypowiedzi w stylu "To, że nie chcę żyć po katolicku..." są rodzajem deklaracji! Wybacz, że tą postawą prowokujesz do postawienia pytania: czy sakrament małżeństwa traktujesz jako "kwiatek do kożucha" przed ludźmi? A co z Twoim sumieniem?
Chyba, że radykalnie od przyjęcia sakramentu chcesz zmienić swoją postawę i żyć życiem chrześcijańskim, bo sakrament jest jednym z narzędzi zostawionym przez Jezusa na ziemi pomagającym w nawracaniu się człowieka... Trzeba się odważyć i dokonać wyboru: jeśli powiedziałem A to i powiem B konsekwentnie. Ale nic na siłę...zawsze, jeśli chcesz...
Pokój niech będzie z Tobą! zsoborniki
_________________ Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
zsoborniki
|
| Pn gru 13, 2010 16:54 |
|
 |
|
Szarotka
Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 4:54 Posty: 707
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
Zawsze żyłam "życiem chrześcijańskim" (przestałam dopiero 2 lata temu) - Zostałam wychowana w neokatechumenacie, skończyłam liceum Nazaretanek, mam na koncie masę corocznych pieszych pielgrzymek do Częstochowy, byłam też w Oazie, chodziłam do kościoła codziennie przez pewien czas i wiele wiele innych. Wierzyłam w Boga wiarą, jaką miałam (czyli nie zawsze umiałam wierzyć/ufać Bogu). Nadal wierzę, nadal się modlę, choć inaczej. Nadal czuję Jego obecność. Ale zawiodłam się na KK - jako instytucji, nie jako wspólnocie, czy Mistycznym Ciele Chrystusa. Zawiodłam się tak bardzo i tak boleśnie, że chcę się trzymać z dala - bo nie ufam, że to dobre dla mnie. Chcąc być uczciwą, przestałam się nazywać katoliczką, przestałam chodzić do kościoła.. Kusi mnie, żeby przestać się modlić, przestać prosić, oczywiście nie brać ślubu kościelnego! - bo przecież mi się już nie należy - ale rozsądne głosy, mówią, że to szatan, a nie uczciwość. Anioł Stróż zapala ostrzegawczą lampkę zawsze, gdy w imię "uczciwej postawy" próbuję odrzucić Boga. Mówi mi, że to nie ja, to nie mój rozum, to nie uczciwość - to podstęp i kłamstwo, uważaj!
Mądry spowiednik poradził mi wrócić, dopiero gdy będzie to moja własna decyzja, bo Bóg nie cieszy się z niewolników, choć czeka na syna marnotrawnego. Nie dojrzałam jeszcze do powrotu. Nie planuję go. Jak płachta na byka działa na mnie zmuszanie mnie do nawrócenia (co ciągle robią moi rodzice i niektórzy znajomi) - stąd moje deklaracje i ogromny opór widoczny tutaj na forum. Był czas, gdy co noc płakałam z tęsknoty za sakramentami. Teraz owa tęsknota już wypłowiała mocno. Zaakceptowałam obecną sytuację, choć wcale mi się nie podoba.
Czasem myślę o zmianie wyznania, ale ciężko się na to zdecydować będąc wychowaną jako katoliczka przez 30 lat - Nie wiem, czy umiałabym "wpasować się z inną foremkę", ani tez nie widzę za bardzo sensu takiego działania, bo jestem pewna, że ten sam Bóg na mnie czeka - jaką bym nie poszła drogą.
|
| Pn gru 13, 2010 17:16 |
|
|
|
 |
|
zsoborniki
Dołączył(a): N lut 07, 2010 11:42 Posty: 728
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
Szarotka
Kryzysy są bardzo cenne w życiu chrześcijanina, pokusy również - jest co przezwyciężać, jest co pokonywać - życie to nieustanna walka dobra ze złem ! Trzeba to sobie jasno uświadomić! Jak człowiek wyjdzie zwycięsko z walki jakaż jest radość! Może sakrament małżeństwa daje Ci Pan jako koło ratunkowe - pomyśl!
A może po kryzysie wrócisz z mężem na "Drogę". Osobiście znam rodziny, które po 7 latach kryzysu wróciły i idą dalej drogą wtajemniczenia chrześcijańskiego, gorliwie uczestnicząc w liturgiach, konwiwencjach i odpowiednich skrutyniach...
Pokój z Tobą! zsoborniki
_________________ Pozdrawiam! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
zsoborniki
|
| Pn gru 13, 2010 18:05 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
Szarotka napisał(a): Czasem myślę o zmianie wyznania, ale ciężko się na to zdecydować będąc wychowaną jako katoliczka przez 30 lat - Nie wiem, czy umiałabym "wpasować się z inną foremkę", ani tez nie widzę za bardzo sensu takiego działania, bo jestem pewna, że ten sam Bóg na mnie czeka - jaką bym nie poszła drogą.
Wiesz... jakbym własne myśli słyszał. Też to rozważałem z różnych powodów. I doszedłem do identycznych wniosków.
|
| Pn gru 13, 2010 18:09 |
|
 |
|
lady_zgaga
Dołączył(a): N lip 04, 2010 18:54 Posty: 65 Lokalizacja: Katowice
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
liam napisał(a): Szarotka napisał(a): Czasem myślę o zmianie wyznania, ale ciężko się na to zdecydować będąc wychowaną jako katoliczka przez 30 lat - Nie wiem, czy umiałabym "wpasować się z inną foremkę", ani tez nie widzę za bardzo sensu takiego działania, bo jestem pewna, że ten sam Bóg na mnie czeka - jaką bym nie poszła drogą.
Wiesz... jakbym własne myśli słyszał. Też to rozważałem z różnych powodów. I doszedłem do identycznych wniosków. Jakbym słyszała swoje własne myśli... Nie jestem sama... NIe wiem czy to dobrze, czy źle... Mniejsza o to...
|
| Pn gru 13, 2010 20:44 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
Witam lady_zgaga napisał(a): liam napisał(a): Szarotka napisał(a): Czasem myślę o zmianie wyznania, ale ciężko się na to zdecydować będąc wychowaną jako katoliczka przez 30 lat - Nie wiem, czy umiałabym "wpasować się z inną foremkę", ani tez nie widzę za bardzo sensu takiego działania, bo jestem pewna, że ten sam Bóg na mnie czeka - jaką bym nie poszła drogą. Wiesz... jakbym własne myśli słyszał. Też to rozważałem z różnych powodów. I doszedłem do identycznych wniosków. Lady_zgaga Jakbym słyszała swoje własne myśli... Nie jestem sama... NIe wiem czy to dobrze, czy źle... Mniejsza o to... liam napisał(a): Szarotka napisał(a): Czasem myślę o zmianie wyznania, ale ciężko się na to zdecydować będąc wychowaną jako katoliczka przez 30 lat - Nie wiem, czy umiałabym "wpasować się z inną foremkę", ani tez nie widzę za bardzo sensu takiego działania, bo jestem pewna, że ten sam Bóg na mnie czeka - jaką bym nie poszła drogą.
Wiesz... jakbym własne myśli słyszał. Też to rozważałem z różnych powodów. I doszedłem do identycznych wniosków. Jakbym słyszała swoje własne myśli... Nie jestem sama... NIe wiem czy to dobrze, czy źle... Mniejsza o to... Inną rzeczą jest szukać a inną znaleźć. Inną wiedzieć a inną domyślać się. Gdy brak argumentów, wówczas atakuje się ad persona. Szczególnie kogoś kto dopiero zaczyna pisać na forum. Nie ma to jak GTW. Przeżyję. Swoich poglądów się nie wstydzę, tak samo jak wiary którą wyznaję. zsoboniki wiedział o co chodzi. Nie dziwi mnie dlaczego wy tego nie zauważyliście. Trzeba patrzeć oczami Boga a nie ludzi. Tak ja nie zrozumie syty głodnego , tak nie zrozumie ten ,który ciągle pragnie wody żywej stojąc u źródła ,tego, który tej wody skosztował. kamala Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Jak taka inteligentna jesteś to sama sobie odpowiedz na postawione pytania. Powiem więcej można być na 1000 rekolekcji i guzik z nich wynieśc gdy się ma zatwardziałe serce, i zalicza się je jak cudzołożnik chętne panienki. Bóg pochyla się nad skruszonymi. Lady_zgaga bądź Szarotka, ta która miała łzy w oczach. Przepraszam, moim zamiarem nie było zranienie kogokolwiek, tylko uświadomienie, że ktoś kto został ochrzczony, powinien do małżenstwa podchodzic jak ja. Nie rozmieniać sie w kompromisach. Myślę że szatan najbardziej nas trzyma wgarści przez nasze słabości, biedy , to co nas boli, to o czym najchętniej nie powiedzielibyśmy nikomu...nawet samemu sobie. Dobrej nocy
|
| Pn gru 13, 2010 22:03 |
|
 |
|
naturalwoman
Dołączył(a): Wt lis 23, 2010 16:37 Posty: 151
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
Maria-Magdalena napisał(a): Gdy brak argumentów, wówczas atakuje się ad persona. Czego błyskotliwy przykład sama podałaś zwracając się tak do Kamali. Czyli można mówić, że "trzeba patrzeć oczami Boga", a samemu .... jakie to oczy tak patrzą na drugiego człowieka?
_________________ To, co wiem jest kroplą. Czego nie wiem - oceanem.
|
| Pn gru 13, 2010 23:12 |
|
 |
|
Bebe
Dołączył(a): Pt wrz 08, 2006 13:02 Posty: 267
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
Eh, przebrał się diabeł w ornat i na mszę ogonem dzwoni...
|
| Wt gru 14, 2010 8:29 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
Maria-Magdalena napisał(a): kamala
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Jak taka inteligentna jesteś to sama sobie odpowiedz na postawione pytania. Powiem więcej można być na 1000 rekolekcji i guzik z nich wynieśc gdy się ma zatwardziałe serce, i zalicza się je jak cudzołożnik chętne panienki.
Bóg pochyla się nad skruszonymi.
Maria-Magdalena, widze ze tobie nie dogodze: bez rekolekcji -zle, z rekolekcjami - tez niedobrze. Ale wiesz, niespecjalnie mnie twoje zdane w tej kwestii obchodzi... A osob, ktore nie widzialy mnie na oczy, ale wiedza lepiej niz ja, co ja mysle, i co Pan Bog mysli na moj temat, staram sie unikac. Na pytania nie musisz mi odpowiadac: odpowiedz sobie. Jezeli masz na to odwage.
|
| Wt gru 14, 2010 9:00 |
|
 |
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
Nie przestawaj się modlić:) Mają rację ci co mówią że to szatan:) Bóg znajdzie dla Ciebie Twoją własną ścieżkę i Twój czas. Oddaj mu swoje wątpliwości i zostaw je swojemu biegowi. Jeśli wierzysz w Chrystusa i w to że to On uświęca małżeństwo ślubujące sobie przed ołtarzem, weź ślub kościelny.
We śnie szedłem brzegiem morza z Panem oglądając na ekranie nieba całą przeszłość mego życia. Po każdym z minionych dni zostawały na piasku dwa ślady mój i Pana. Czasem jednak widziałem tylko jeden ślad odciśnięty w najcięższych dniach mego życia. I rzekłem: “Panie postanowiłem iść zawsze z Tobą przyrzekłeś być zawsze ze mną; czemu zatem zostawiłeś mnie samego wtedy, gdy mi było tak ciężko?” Odrzekł Pan: “Wiesz synu, że Cię kocham i nigdy Cię nie opuściłem. W te dni, gdy widziałeś jeden tylko ślad ja niosłem Ciebie na moich ramionach.”
Może teraz widzisz tylko jeden ślad. Ale nie jesteś sama.
A do Marii Magdaleny- choć nie lubię osobistych uwag- ale dużo w Tobie nieomylności. Troszkę jak w uczonych w Piśmie:). A Jezus zawsze wyłuskiwał tych prostaczków, tego który mówił "odejdź Panie bo ja jestem człowiek grzeszny"...
_________________ Ania
|
| Wt gru 14, 2010 9:39 |
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
zsoborniki napisał(a): Trzeba się odważyć i dokonać wyboru: jeśli powiedziałem A to i powiem B konsekwentnie. Ale nic na siłę...zawsze, jeśli chcesz... To trzeba czy nic na siłę? Co z człowiekiem, który chce powiedzieć A a nie chce/ nie jest w stanie powiedzieć B?
|
| Wt gru 14, 2010 16:25 |
|
 |
|
lady_zgaga
Dołączył(a): N lip 04, 2010 18:54 Posty: 65 Lokalizacja: Katowice
|
 Re: Wątpliwości Katolika - ciekawy artykuł
Cytuj: Tak ja nie zrozumie syty głodnego , tak nie zrozumie ten ,który ciągle pragnie wody żywej stojąc u źródła ,tego, który tej wody skosztował. Masz racje, niewiele starasz sie zrozumieć z tego, co usiłowałam powiedzieć... Cytuj: Przepraszam, moim zamiarem nie było zranienie kogokolwiek, tylko uświadomienie, że ktoś kto został ochrzczony, powinien do małżenstwa podchodzic jak ja. Nie rozmieniać sie w kompromisach.
Życie to jeden wielki kompromis - zycie to nie bajka... Wszystko powinno być tak jak ty... Ehhh nieomylność...
|
| Wt gru 14, 2010 16:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|