A z racji czego musiał dostać.....bo tak sobie wykoncypował?

(...)

Tak, dla Marka najwyraźniej jest to argument koronny i niezbijalny.

Naopowiadali mu, jaki jest wspaniały, narobili apetytu, pewnie sobie już sutanny szył fioletowe, mierzył mitry i pierścienie... A tu - klops. Obudził się z ręką w nocniku.

Jak na razie - i w ogóle, bo nic innego nie było, więc nie może się znaleźć coś czego nie było - nie ma żadnego dowodu, że cokolwiek poza spekulacjami i ruchami pewnych osób, które CHCIAŁY aby Żarski został biskupem polowym.

Owo CHCENIE jest aktualnie i było - w przypadku abp Wielgusa - przyczyną oskarżeń, kreowania męczeństwa, do protestów w katedrze w trakcie Mszy Św. włącznie

Jakoś wobec bp.Wielgusa powiedzieć Prawdy Twoje GW-autorytety się nie ośmielały - trzeba było akcji "oszołomskiej GP". A teraz żaba nogę wystawia.
Jak bym słyszał Urbana w 1981 o opozycjonistach - już mysleli że mają władzę a teraz trzeba wziąć się znów za robotę w warsztatach pracy.
Ludzie się zmieniają - retoryka pozostaje.

I co te protesty dały?

Aż dwie, bardzo pozytywne obie dla Kościoła rzeczy:
1. ośmieszenie Wielgusa - nie jako pana S. Wielgusa, ale biskupa, pretendenta do biskupiej stolicy w Warszawie, potencjalnego prymasa
2. ośmieszenie Kościoła - raz przez zachowanie niektórych środowisk i mediów przy ujawnieniu jego agenturalnej przyszłości; dwa przez dopuszczenie do nominowania kogoś o takiej przeszłości (brawo - obecny prymas, ówczesny nuncjusz - Kowalczyk)

Niestety, nie mam pod ręką cytatu - ale któryś z papieży wprost nauczał że Prawda jest ważniejsza niż unikanie zgorszenia. Inaczej wpadamy w utylitaryzm.

To w imię prawdy osoba taka powinna dowodzić swojej niewinności, a w tym wypadku - niesłusznego przeniesienia do rezerwy, bo to jest problemem, jak rozumiem.